Profil użytkownika
Weber92
Zamieszcza historie od: | 31 stycznia 2011 - 1:03 |
Ostatnio: | 19 lipca 2011 - 17:34 |
O sobie: |
Przyszły student filologii angielskiej. Organista. Już nie maturzysta, bo wygląda na to, że zdałem ;) Piekielny - czasami. |
- Historii na głównej: 21 z 34
- Punktów za historie: 4560
- Komentarzy: 172
- Punktów za komentarze: 1241
« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 następna »
Sam bym "załatwił" osobę, która tak się zachowuje. Kto wbija się do sekretariatu (nawet szkolnego) z takim impetem, jak gdyby chciał wyważyć drzwi? I kto robi takie awantury, kto mówi"chcę" zamiast "proszę", jeśli nie ktoś, kto uważa, że tylko on się liczy? Paniusia niestety zapomniała o podstawowych zasadach zachowania się w miejscu publicznym. I tyle.
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 28 kwietnia 2011 o 16:36
Ktoś mi akurat wisi odszkodowanie. Zapytam dziadka, czy nie zechce powalczyć w moim imieniu=]
Stosuję zasadę sztywnej selekcji - gdybym spisywał każdą sytuację, jakiej byłem świadkiem/bohaterem to 80% byłoby na minusie:) Zresztą, nawet ta metoda nie zawsze się sprawdza:) Odnośnie historii... bałem się, że chłopak się obrazi, ale jak widać - przyjął to z uśmiechem na buźce.
Ludzie jak zwykle przyczepią się do mało istotnego szczegółu. To tak samo polskie jak samousprawiedliwienia i samopocieszenia. Penisy... też coś. :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2011 o 16:05
A wibratory i inne gadżety dla pań?;p
U nas jest taki proboszcz, że organistą może zostać "syn ciotki mojego wujka", znaczy się... po znajomości :)Uczę się pod okiem organisty. Ale wiem, że są także specjalne szkoły. Zależy od parafii.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2011 o 14:49
Mnie kiedyś obrobili z dychy - bez świadków niestety, a taki dzieciak jak ja niczego by nie udowodnił sam. Tym sposobem w wieku 9 lat nauczyłem się nie dawać kasy zanim otrzymam towar. Myślę, że po tej akcji Tomek też się tego nauczył.
Gdyby to był mój świętej pamięci ojciec, ta dziewucha na drugi dzień szukałaby nowej roboty, ale niestety - mama woli rozejrzeć się za inną księgarnią, niż rozpoczynać wojnę z głupią lalunią, jakich zresztą pełno. A szkoda.
Ja się tam nie znam, do najnowszych pisarzy podchodzę z dużym dystansem. Ale nie krytykuję - skoro nie znam i poznać nie chcę, to się nie wypowiadam :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2011 o 21:26
Nie mam długich włosów :) Na szczęście ;P Jeden problem mniej.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2011 o 20:51
Nie umrzesz Ty, dziadku, śmiercią naturalną. Raczek Cię pokona. Mnie zresztą też.
Zawsze znajdziesz jakiś trafny komentarz :)
Lata praktyki, po prostu. Przeczytaj wcześniejszą historię tego Autora - nauczył się pisać lewą ręką, mimo iż urodził się praworęczny.
Wracając do tej religii - po prostu cud :)
Od pół roku udawała, a dziecko miało ze 3 lata z tego, co słyszałem. Więc babce się po dziecku odmieniło ;)
Jakie znaczenie ma broda i glany, skoro jestem człowiekiem wierzącym?:) Zresztą, organisty nie widać.
Mówiąc o religii nie miałem na myśli tylko tych oficjalnych. Jeśli jakaś grupa ludzi zacznie nagle czcić świętego żuka gnojarza i uzna, że małżeński celibat (wyłączając rozmnażanie) będzie ładnie wyglądał w katechizmie, to czemu nie? To oczywiście tylko przykład.
Żadna. Ale przecież mogła w międzyczasie zapisać się do sekty, która współżycie odrzuca. A jeśli nie religia,to zawsze pozostaje osobisty światopogląd filozoficzny. Każdy z nas jest po części filozofem. Wystarczy, żeczłowiek uzna sobie, że "to" jest be i dobierze parę względnie pasujących do tego argumentów. :)
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 11 marca 2011 o 18:54
To ja mam chyba wyjątkowo spokojną parafię :)
Nie jestem delikatny, bo kiedyś sprzątałem z ulicy rozjechanego kota i wcale mnie to nie wzruszyło. Ale to BYŁO OBRZYDLIWE!!
A mnie się wydawało, że widziałem już wystarczająco dużo... tragikomicznych obrazków.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2011 o 22:44
Po co ja to czytałem? Zaraz moja kanapka wyląduje na spodniach. Na marginesie - nowych.
Spoko, ja z moim też mam problemy. Raz mnie ktoś spytał, czy to się tak pisze i wymawia, czy tylko wymawia; innym razem mi zarzucono, że źle wymawiam... ;)
Ha, ha... już wiem, dlaczego ludziom to się kojarzy.:)
A ja zrobiłem, mówiąc wprost, minę wiewiórki, której ktoś wsadził kijek w ... pewną część ciała.