Profil użytkownika
Zmijcia ♀
Zamieszcza historie od: | 3 marca 2012 - 13:33 |
Ostatnio: | 26 grudnia 2022 - 20:10 |
- Historii na głównej: 9 z 26
- Punktów za historie: 4561
- Komentarzy: 188
- Punktów za komentarze: 1037
« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 następna »
@h4linka: Pierwsze piwo - 21 lat, pierwszy papieros - nigdy. Jestem chyba dziwna.
Tak to niestety jest z allegro. Miałam raz sytuację, że ktoś nie płacił ponad miesiąc, kilka oficjalnych przypomnień przez allegro, spór i cóż... uraczył ich ckliwą opowieścią o tym że był w delegacji i informował mnie o tym że zapłaci później. Mimo że ja takich informacji nie dostałam to allegro mu uwierzyło. A na koniec negatyw bo pudełko z modelem pogniecione. Szkoda że wybrał przesyłkę listem (najtańszą z możliwych)zamiast paczką... Nie wiem czego się spodziewał, może miał nadzieję, że dołożę ze swoich pieniędzy i jeszcze dodatkowy karton mu zafunduję.
U mnie zajęcia zaczynały się o 8:00 były do 10:30 później przerwa jakoś do 14 i wykład a ostatnie zajęcia 0 16:45 i kończyły o 21:45. Powrót do domu w wielu przypadkach wahał się w okolicach północy - kilka osób dojeżdżało po 1,5h pociągiem, a wieczorem pociągi osobowe jeżdżą w najlepszym przypadku co godzinę. Akurat w tym przypadku była to 21:30 i 22:30. A następnego dnia zajęcia od 8, na które trzeba było wstać koło 5 żeby dojechać.
Studia dzienne i 13:30 to pikuś. Ja miałam na studiach dziennych zajęcia zaczynające się po 16 i trwające zaledwie... 5h.
41 lat i nie daje rady? Mój 52-letni ojciec zapierdziela na rowerze po 100-150km dziennie, zimą na basenie przepływa średnio po 3km i jakoś daje radę... Sama jestem w związku z 14 lat ode mnie starszym mężczyzną i jakoś nie widzę sporej różnicy. Na szczęście nasze rodziny to akceptują i nie mamy takich jazd jak w historii.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 stycznia 2014 o 22:35
Nie baw się w kiedy będzie tylko rezygnuj i zażądaj zwrotu gotówki jeśli było coś płacone. Siostra chłopaka zamówiła łóżko w BRW, niby miało być na 16 grudnia, tydzień wcześniej zadzwoniła do niej kobitka i stwierdziła, że jednak łóżko będzie pod koniec stycznia. Zdenerwowała się, wybrała do sklepu z rezygnacją, od razu stwierdzono że nie, jednak nie łóżko będzie na czas. I w sumie było, jeszcze wcześniej niż miało być.
Zapewne chodzi nie o samą służbę zdrowia, a o burdel w aktach, co zresztą jest napisane w historii.
Dokładnie Europe, przecież nie ma prawa korzystać z komputera, więc mamusia będzie niepocieszona.
Popieram, opisywałam sytuację, w której kurier wydal paczkę komuś innemu kilka wsi dalej. Gdy sprzedający zadzwonił do firmy kurierskiej wiedział co się z paczką stało po godzinie, a nie po kilku dniach. A dzień później paczka była pod właściwym adresem z przeprosinami.
Współczuję dzieciakowi... Jak pójdzie do szkoły i będzie miał zajęcia z komputerami...
Jak komuś się patrzenie na adres na paczce nie podoba, to niech nie pracuje jako kurier. A jeśli się na to decyduje, to niech patrzy albo na adres, albo na nazwisko osoby, której paczkę wydaje. Bo nazwiska nie były nawet odrobinę do siebie podobne, a obie miejscowości łapią się w ten sam okręg. Pisząc miejscowość mam na myśli kilka sąsiadujących ze sobą wiosek, nie miast.
Sama folia bąbelkowa 1m szerokości na 100 metrów długości jest już spora, do tego kilka rolek streczu, każda waży ok 1,5kg. Taśmy też sporo, więc taniej wychodzi kurier niż poczta, a do tego z przesyłkami takiej wielkości na poczcie ciężko i często trzeba dymać po nią samemu bo tylko awizo się dostaje. A tłuc się z takim kolosem autobusem jest niewygodnie.
Firmy mają listy przewozowe drukowane z komputera, nie wypisywane ręcznie. Adres był poprawny.
Trochę się jej nie dziwię tej desperacji... KS wycofały 40% połączeń, pewnie by musiała w cholerę długo czekać na kolejny... No ale żeby ryzykować życiem to już lekka przesada.
Bezpieczniej chyba byłoby uchylać okno od strony pasażera.
Wiesz, jest też taka możliwość, że: 1. Koleś zajechał mu drogę samochodem i urwanie lusterka było jego winą. 2. Chłopak wpadł na samochód przypadkiem urywając lusterko, zatrzymał się, żeby przeprosić, a koleś wyskoczył na niego z kijem to zaczął uciekać.
Goodkind koniecznie, tak jak inni wspomnieli. Czarna Kompania Glena Cooka.
Tak mi się przypomniało a'propo komentarza manny :D http://scr.hu/0eo4/tdse9
metale_studia a jednak, adidasy mam markowe, cena 200zł+ więc raczej nie byle jakie, a i tak lepiej moim stopom po zdjęciu skórzanych glanów niż adidasów.
To jeszcze nic. Moim rodzicom "genialna" okulistka odradziła przeprowadzenie u mnie operacji jak byłam malutka, do czego ich namawiano. Wynik? Na chwilę obecną obie patrzałki ponad +5 do tego sfery i cylindry, jak byłam młodsza to denka miałam powyżej +10. Gdyby przeprowadzono tą operację przed 3 rokiem życia jak proponowano zamiast laserów na które ona nas wysyłała - miałabym możliwość na redukcję wady wzroku w 90-100%.
Moim stopom to akurat gorzej jest po 5h w adidasach niż po 15h w glanach. Ot, skóra z której są glany przepuszcza powietrze, a ten syntetyczny syf z adidasów nie bardzo.
Kardziejowanie kradziejowaniem, ale słodyczami to ciężko przy cukrzycy podbić cukier przy niedocukrzeniu, lepiej działają na to inne pokarmy... :)
No niestety, nie miałam na czym zanotować. A aż takiej dobrej pamięci nie mam.
Jak ktoś lubi i potrafi - proszę bardzo, niech jeździ na same lusterka... byle nie po moich palcach. Nie mówię, że jest to niezgodne z prawem, ale zerkanie przez ramie jest bardziej bezpieczne... dla innych uczestników ruchu drogowego...
To nie jest śmieszne zmywarka... Zgodnie z BHP student nie może nawet sam włączyć komputera jeśli wykładowca nie wyrazi zgody, a co dopiero mówić o podłączeniu kabli... :D