Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Zmijcia

Zamieszcza historie od: 3 marca 2012 - 13:33
Ostatnio: 26 grudnia 2022 - 20:10
  • Historii na głównej: 9 z 26
  • Punktów za historie: 4561
  • Komentarzy: 188
  • Punktów za komentarze: 1037
 
[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 14) | raportuj
22 marca 2016 o 10:23

@qulqa: Tylko jakbyś przeczytała ze zrozumieniem, to walizka w cytowanym momencie nie miała już kółek.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
19 marca 2016 o 13:57

@menevagoriel: tak, udało się wywalczyć chociaż to, żeby raz w tygodniu odkurzył. Ale jak sobie rodzice wyhodowali, tak mają, więc ja, lat 25, od 3 lat mieszkam "na swoim" jeśli można tak nazwać wynajmowane mieszkanie. Brat, lat 29, siedzi im w domu cały czas, pracę ma, ale nie dokłada się ani do rachunków ani do jedzenia. Nawet grosza. Ale to ja byłam zła, jak mieliśmy z chłopakiem problemy finansowe i musieliśmy od nich kasę pożyczyć. Ciekawe czy kiedyś na oczy przejrzą i zauważą, że on taki święty jak sądzą nie jest...

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
19 marca 2016 o 13:36

Canarinios + kropki + krótkie, w miarę logiczne zdania. Czyżby zbliżał się koniec świata? Albo ktoś nam kanarka podmienił. :D

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
18 marca 2016 o 16:09

@menevagoriel: Niee, u mnie to raczej zaczęło się od buntu przeciwko światu. ^^ Zawsze w domu ja musiałam sprzątać, starszy brat siedział i się obijał, więc zastrajkowałam. Nie lubię bałaganu, kiedy tylko mogę to sprzątam regularnie. Ale i tak zawsze w takim artystycznym chaosie łatwiej wszystko znajduję.

[historia]
Ocena: 24 (Głosów: 32) | raportuj
18 marca 2016 o 14:29

A ja tam dodam z innego punktu widzenia - jak miałam w pokoju bałagan to jakoś zawsze łatwiej mi było coś znaleźć. Jak tylko posprzątałam na błysk to nigdy nie wiedziałam gdzie co jest. :(

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 marca 2016 o 14:29

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
16 marca 2016 o 11:04

A z drugiej strony mój facet próbuje znaleźć legalna pracę, najlepiej fizyczną i nie może. A dlaczego? Bo ma sporo nadmiarowych kilogramów. I potencjalni pracodawcy nie patrzą na CV że ma jakieś 10 lat doświadczenia w pracach fizycznych (stolarka, magazyny, produkcja) tylko eliminują go na pierwszy rzut oka - bo gruby, więc na pewno nie da rady. A on spokojnie pracuje na budowie jako pomocnik i czasem jako murarz - często po 11-12h dziennie, 6 dni w tygodniu. Na czarno. Bo na umowę do normalnych firm nikt go przyjąć nie chce.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 marca 2016 o 11:05

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 12) | raportuj
14 marca 2016 o 18:49

*Vegenazi alert* beeeeeeep

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
14 marca 2016 o 18:46

@Candela: raczej nie przestanie polować na myszy - co najwyżej będzie Ci je przynosić pod drzwi w prezencie. :)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
11 marca 2016 o 11:57

@Armageddonis: Listonosz jeśli wydaje przesyłkę poleconą, która nie była awizowana - zgadzać się musi tylko adres, jeśli ktoś mu drzwi pod danym adresem otworzył, to raczej ma prawo tam przebywać i listonosz nie ma obowiązku legitymowania takiej osoby. Z przesyłkami awizowanymi jest inaczej i tutaj potrzebne jest wylegitymowanie się i pełnomocnictwo w przypadku osób trzecich, bo wyjąć awizo ze skrzynki mógłby byle menelik, gdyby się odpowiednio postarał i pogmerał.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
11 marca 2016 o 11:47

Rozumiem takie związki, bo sama w takim jestem - poznaliśmy się w grze internetowej, znamy się od lat 6, a od 3 lat razem mieszkamy. Nie potrafię tylko pojąć, jak można taką znajomość rozpoczynać od: "tak bardzo kocham twoje IP, że nie mogę bez niego żyć." Najpierw powinna być faza luźnej znajomości, jakieś wyskoczenie razem na piwo ewentualnie kawę, lepsze poznanie tej drugiej osoby. A tu tak od razu z grubej rury...

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
10 marca 2016 o 12:46

Matka została poinformowana - nie zareagowała, bo myślała, że ściema. Próbował dzwonić do wnuczki - nie odbierała. To się zdecydował napisać SMSa, żeby wiedziała. Jak miał ją inaczej poinformować? Sami stwierdziliście, że powinni wnuczkę poinformować - próbowali dwoma innymi sposobami to zrobić.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 18) | raportuj
7 marca 2016 o 18:30

Bo ja wiem, czy to akurat piekielni pracodawcy? Mam takiego sąsiada, który co chwilę coś zastawia i pożycza od sąsiadów którzy go jeszcze nie znają, opowiadając łzawe historyjki o tym, że pracodawca mu nie wypłacił tygodniówki. Że wypłaca wiem na 100%, bo mój chłopak pracuje razem z nim i pieniądze są zawsze na czas - po prostu facet wszystko przepija i opowiada bajeczki na lewo i prawo, a jego kobita mu jeszcze wierzy po 10 latach takiego związku i chodzi do pracodawcy dymy robić.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
2 marca 2016 o 10:13

@bloodcarver: dlatego miło byłoby dopisać w jakim to się mieście dzieje, żeby nie było takich wątpliwości jak moje.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
1 marca 2016 o 9:43

Tylko do godziny 21? Jak ciągnęliśmy sklep to nam dzwonili z allegro o 2-3 w nocy. Z tym, że firmowy telefon zostawał w firmie - i po problemie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
29 lutego 2016 o 13:29

@Armagedon: Sąsiad tak jeździł, chwalił się nam nawet mandatami na kwotę nastu tysięcy, więc trochę się ich uzbierało. Tak więc widocznie tylko mandat, chyba że przez ostatni rok coś się zmieniło.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
29 lutego 2016 o 13:24

@TakaFrancuska: Ba, zdarza się nawet, że sam wykrywa własne pliki jako wirus. :D

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
28 lutego 2016 o 9:41

Historia odkopana po paru miesiącach, ale skomentuję. W zeszłym roku mój 1% poleciał na ośrodek dla osób niewidomych w Laskach. Zapisałam sobie KRS i wszystkie dane, w tym roku będzie może i niższy niż w poprzednim, ale to zawsze coś. Nie rozumiem oburzenia niektórych osób.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 lutego 2016 o 9:42

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 9) | raportuj
15 lutego 2016 o 12:32

Czyli moja teściowa to skarb. Jak jedziemy do niej na niedzielny obiad to wszyscy wcinają schabowe, a dla mnie osobno robi kotlety z piersi kurczaka, bo wie, że takie lubię najbardziej. I zawsze tyle, że mam jeszcze na wynos. :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
31 stycznia 2016 o 12:35

@annabel: oczywiście, że mogę, zwłaszcza że większość sklepów do mojej miejscowości nie dowozi.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 19) | raportuj
30 stycznia 2016 o 21:53

Zdarzyło mi się pracować po 12 godzin dziennie, na nocki, 6 dni w tygodniu. Dojazd w obie strony dodatkowo 3-4 godziny. Jak już miałam wolne, to zazwyczaj w niedzielę, w tygodniu nie miałabym nawet kiedy pomyśleć o zakupach.

[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 25) | raportuj
30 stycznia 2016 o 21:40

Łączę się w bólu - ćwierćwiecze i wygląd gimbusa na wagarach. :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
25 stycznia 2016 o 12:47

Na linii 132 to norma, potrafią się spóźniać nawet jak trasa jest kompletnie pusta i nie ma najmniejszego korka. Kiedyś zimą na Potoku na niego czekałam, jedyny który mi pasował i jak na złość ze 2 albo 3 kursy gdzieś wypadły a przystanek na kaskadzie akurat był nieczynny więc innym się podjechać nie dało i przespacerować.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
22 stycznia 2016 o 23:24

Najgorsze jest to, że często kursy podmiejskie są krótsze niż te w samej Warszawie, a cena niestety 2x większa. Sama mieszkam jakieś 5 przystanków za strefą, niecałe 5 minut drogi autobusem i niestety płacić muszę 2x więcej.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
5 stycznia 2016 o 19:19

@Piotrek1: Próbowaliśmy się z właścicielem mieszkania skontaktować, ale go nie ma - wyjechał gdzieś z dzieciakami w góry i nie wiadomo kiedy będzie. Póki co współpracujemy z miejscowym wetem żeby Kotu znaleźć nowy dom.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 następna »