Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

baszon

Zamieszcza historie od: 20 marca 2011 - 16:26
Ostatnio: 4 lipca 2018 - 18:57
  • Historii na głównej: 5 z 8
  • Punktów za historie: 1950
  • Komentarzy: 27
  • Punktów za komentarze: 92
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
29 czerwca 2018 o 12:45

@PiekielnyDiablik: Tak, tak, bawmy się :-D ludzie tutaj czepiają się pierdół, ale ty przynajmniej poprawnie ogarniasz temat. Zgadzam się iż czystego magnezu w aptece nie kupisz.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
29 czerwca 2018 o 12:43

@slawetus: MagneZ, proszę o dokładne sprawdzenie tematu zanim się zaczyna kogoś poprawiać. Ja mogę walnąć byka w pisowni czy szyku zdania, ale w tym temacie proszę mnie nie poprawiać.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
29 czerwca 2018 o 12:40

@Littlefingers_Throat: Przyrównujesz religię do koralika na sznurku?

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
29 czerwca 2018 o 12:38

@Jorn: http://odmiana.net/odmiana-przez-przypadki-rzeczownika-magnez Nie wiem, polonistką nie jestem, ale sprawdziłam pisownię przed zamieszczeniem historii.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
29 czerwca 2018 o 12:35

@livanir: Przyrównujesz religię do koralika na sznurku?

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
16 marca 2018 o 12:23

Mam pytanie autorko opowieści. Czy jeśli twój pies nie miał by kagańca to by zagryzł małego psiaka? Czy może zmiażdżył go tym kagańcem bo był nie delikatny i wystraszony? Sama mam mieszańca owczarko podobnego z tendencją do agresji. Ale w sytuacji kiedy moją psinę wkurzał mały gremlin, ta złapała agresora za gardło i przydusiła do ziemi. Rozległ się pisk wystraszonego gremlina i krzyk ludzi. Po czym kiedy na moją komendę uwolniła małego psa, okazało się, że nic mu nie nie jest. Krzywda mu się żadna nie stała, a jedynie moja psina pokazała swoją dominację. Może to kaganiec był winny poturbowania psa, ponieważ w nim twoje zwierze nie miało wyczucia.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
5 marca 2018 o 10:55

A mnie drażnią panie w moim osiedlowym markecie. Przy kasach jest spora przestrzeń do pakowania, przedzielona deseczką. Tak, aby zakupy jednego klienta były przesuwane na jedną stronę, a drugiego na drugą. Kasjerki nigdy tego nie robią, zawsze wszystkie zakupy lądują na jednej stronie i się mieszają. A byłoby to takie proste rozwiązanie.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
22 grudnia 2017 o 16:07

@xpert17: Nie. Mała firma, dużo spraw tylko "na gębę", list obecności brak. Ledwo się doprosiłam, aby wypłatę dostawać na konto, a nie do ręki

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
22 grudnia 2017 o 16:04

@BiAnQ: już poprawiłam, dzięki za uwagę

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
8 kwietnia 2016 o 11:23

Skąd ja to znam. Nasz stały problem. Przychodzę do pracy też pół godziny wcześniej, przyjmuje towar, wprowadzam faktury, przygotowuję się do pracy. Co chwila ktoś puka i się dobija jak się na przedzie pojawię. Wieczorem to samo, wiadomo, ze równo 20.00 się nie wychodzi, trzeba podrukować raporty i takie tam pierdoły, zajmuję to ok 15min, więc kręcę się po tej aptece, a jak ktoś przyuważy, że jeszcze jestem to puka i krzyczy czy może otworzę. Ostatnio jedna kobieta była dość wytrwała w waleniu w drzwi, to sobie pomyślałam, ze może to coś ważnego (czasami wpuszczam ludzi po zamknięciu, w końcu to apteka i może komuś jakaś się krzywda dziać). Ale tym razem Pani bardzo potrzebowała kubeczka na mocz... no ludzie litości.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
30 czerwca 2015 o 20:08

Ja raz się proszę, a raz daję więcej. Wychodzi w sumie po równo. Ale trafiają się tacy ludzie, którzy twierdza, że nie mają, a nie chce im się po prostu w portfelu grzebać. Raz miałam taką kobietę co twierdziła, że nie ma drobnych. Jak się spytałam czy mogę być winna grosz to odpowiedziała, że nie będzie tutaj specjalnie jeździć i pamiętać o tym. Jak jej wydałam więcej (chyba 5gr). To odparła "no niechże to Pani wyda jak należy" po czym poszukała w portfelu i wydała mi do tych 5 gr. Swoją drogą to bardzo mnie denerwują ceny rzędu 9,99. Już dawno nikt na ten chwyt się nie łapie, ale marketingowcy nadal wiedzą swoje. Może jakiś protest, bojkot? Uwierzcie mi, że kasjerki także przeklinają te ceny.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
10 stycznia 2015 o 13:04

@TheJoker: Moja babcia jeszcze za życia powiedziała "na moim pogrzebie nikt ma nie płakać, wypijcie za mnie kielona". I tak jak chciała tak było. Symboliczny poczęstunek alkoholem i wspomnienia o babci. Babcia była dość barwna osobą. Były opowieści przy kieliszku czego ona w swym życiu na nawywijała. Wszyscy się śmiali, wspominali i ogólnie było miło i przyjemnie. Wcale nie uważam, że na pogrzebie trzeba utrzymywać grobową atmosferę.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
31 grudnia 2014 o 12:21

@Draco: Może i o to jej chodziło. Dużo osób nie potrafi przekazać o co im chodzi. Wtedy staramy się pomagać jak ktoś nazwy nie pamięta. Lecz nie mam zrozumienia dla ludzi którzy nie opiszą dokładnie czego chcą, widzą co kupują, a jednak za to płacą i później wracają, ze to nie to. Często pokazując nerwy.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
31 grudnia 2014 o 10:24

W przypadku (np. malinowy i o smaku malinowym) rzeczywiście jest różnica. Ale jeśli chodzi o tabletki do ssania to tylko gra słów. Tym bardziej, ze kobieta chciała konkretnie cholinex i z tak opisanym smakiem, lecz taki nie istnieje. Strepsilsy są miodowo cytrynowe, ale to tez nie było to bo to miał być cholinex. Chciałam jeszcze dodać, że w prawie farmaceutycznym jest zapisane iż leków i produktów leczniczych nie można zwracać do apteki.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
22 listopada 2014 o 17:14

Od dzisiaj będę Cię czcić

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
30 października 2014 o 14:19

Kiedyś miała starszego pacjenta, który chciał takir żółte tabletki. -Na co te tabletki? -takie żółte -dobrze, a,e opakowanie żółte czy same tabletki? -takie małe żółte -może pan pamięta na jaką literkę chociaż, albo na co one były, co panu dolega? - takie małe, żółte I tak dalej :-) Z poprzekręcanych nazw: aleos, maść z końskim pazurem, syrop dupelek, ketanol, dupastalina (duspatalin), syrop prawośluzowy lub lewoślazowy (prawoślazowy), test strumykowy (strumieniowy) i wiele wiele innych, które sobie zapisuję u siebie w pracy w specjalnym notesie

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
6 czerwca 2014 o 19:03

A co byście powiedzieli na Pana niepełnosprawnego, który ma pod blokiem swoje własne miejsce parkingowe (miejsca równoległe. Ale parkuje połową samochodu na swoi miejscu, połową na sąsiadującym, czym wiecznie zajmuje 2 miejsca. A spróbuj mu wjechać na jego kopertę.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
28 lutego 2014 o 16:46

Twój czas, ale i też eksploatację pojazdu. Kierowca płaci nie tylko za paliwo, dochodzi jeszcze ubezpieczenie, przeglądy, ewentualne naprawy samochodu. Do tego podczas jazdy zużywają się elementy eksploatacyjne tj. hamulce, bieżnik opon itd. Samochód to jedna wielka skarbonka, ale niektórzy tego nie rozumieją, no bo co szkodzi tylko podwieźć.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
14 lutego 2014 o 18:01

To jest po prostu smutne

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
11 stycznia 2014 o 14:40

Guano to odchody ptasie,niczyje inne.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
30 listopada 2013 o 15:28

To mi wczoraj zdarzyła się taka sytuacja. Pracuję w aptece. O obsługuję właśnie jedną Panią, kiedy druga wparowała do apteki, bardzo przeprasza tamtą, bo ona się mocno śpieszy tylko tabletki przeciwbólowe i juz jej nie ma. Została przepuszczona, ja tabletki podałam, ona liczy w łapce kasę, rzuca na ladę i już jej nie ma. Ja liczę pieniądze, a tam brakowało 45gr :-| Bez komentarza

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
28 kwietnia 2013 o 22:41

Tak, niestety takie bzdurne są przepisy refundacyjne. Nieraz, aż mi głupio było przed pacjentem, że muszę odmówić sprzedaży leku na zniżkę z tak błahego powodu. Różnica jest np taka: - "nazwa leku" 1op a 60tabl - "nazwa leku" 60tabl w pierwszym przypadku można sprzedać tylko opakowanie 60-cio tabletkowe, w drugim można już wybrać sobie czy to będzie opakowanie po 30 czy 60 tabl, wtedy sprzedajemy na korzyść pacjenta. Co do tego, że dostałeś 2x30tabl. Wg błędnie przepisanej recepty zniżka się nie należała dlatego sprzedając ze 100% odpłatnością można sprzedać opakowanie po 30szt, ponieważ do tego nikt się nie przyczepi. Przepisy są głupie i bardzo skomplikowane, stworzone chyba tak, aby bardzo łatwo można było się pomylić, albo coś przeoczyć. Podczas sprawdzania recept, gdy wyjdzie taka pomyłka same dopłacamy do takiej recepty, albo szukamy pacjenta po mieście. Gdyby pozostawić taką błędnie zrealizowaną receptę i trafiła by się kontrola są olbrzymie kary dla takiej apteki, a nawet cofnięcie refundacji (nie jednego leku, a np. z całego miesiąca) Dlatego proszę wszystkich o wyrozumiałość, bo my naprawde nie chcemy ludziom życia uprzykrzać.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
8 listopada 2012 o 16:43

W sumie od kiedy jestem kierowcą to jestem tez lepszą rowerzystką i pieszą. Dlaczego nie potrzeba żadnego pozwolenia (tylko dowód osobisty) na jeżdżenie rowerami i skuterami po drogach publicznych? Czyżby taki uczestnik ruchu nie musiał znać przepisów drogowych? Jestem za obowiązkowym oświetleniem dla rowerów. A tak z innej beczki. W razie wypadku śmiertelnego z udziałem niewinnego samochodu i rowerzysty ninja, to czy kierowcy coś grozi za nieumyślne spowodowanie śmierci?

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 22) | raportuj
17 października 2012 o 18:33

ty jak masz przeszkode w którą zaraz pie...niesz to też zamiast skręcać trąbisz? a jak już wyminełam to było za późno na trąbienie

« poprzednia 1 2 następna »