Profil użytkownika
bazienka ♀
Zamieszcza historie od: | 20 sierpnia 2011 - 17:54 |
Ostatnio: | 2 maja 2024 - 14:20 |
Gadu-gadu: | 5477672 |
O sobie: |
bazia, kotka (łac. amentum, ang. catkin) – odmiana kłosa lub grona, typ kwiatostanu, w którym pojedyncze kwiaty osadzone są na osi pędu bez szypułek lub z krótkimi szypułkami. Kotki mają przeważnie wiotką, zwieszająca się oś główną |
- Historii na głównej: 96 z 140
- Punktów za historie: 28561
- Komentarzy: 10981
- Punktów za komentarze: 33184
« poprzednia 1 2 … 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 … 435 436 następna »
@IPL: pocyztaj o zespole Pradera-Williego
@komentator555: albo ona- bo pani sie NALEZY- np. zaczelaby wymagac bys jesli jej nie zastaniesz, chodzil w prywatnym czasie i doreczal do reki takie przesylki nigdy nie przestanie mnie zadziwiac postawa, glownie starych prukw, nakryzczy taka, nawyzywa, z blotem zmiesza, a potem WYMAGA w " nagrode" grzecznosci w postaci ustapienia miejsca cyz innej nieobowiakzowej przyslugi...
@sla: jesli sobie ustalis limit to go masz pay-passy dizalaja tak, ze ksieguja sie zopoznieniem i nawet debetu mozna komus narobic mimo braku linii debetowej na koncie @inga: a co jesli student byl zjakiegos Pcimia Dolnego i taki adres figurowal na dokumentach? nie kazdy dzis ma tel stacjonarny, a latwiej oddac typowi portfel "do reki", bo jak wysles znawet, to kilka dni idzie, zdazy zglosic kradziez, poblokowac karty... ludize raczej nie nosza tez nru swojego telefonu w portfelu ;)
@pasia251: albo nieogarniete badz leniwe/roztargnione
@Marteczka: nawet na okienkach sa odpowiednie kartki ponaklejane- ze jesli placis karta powiedz o tym kasjerowi PRZED wydrukowaniem biletu wystarczy sie rozejrzec w kolejce stojac albo potrafic czytac ze zrozumieniem... inna rzecz, ze system powinien dizalac tak, zeby po wybraniu biletu mozna bylo wrocic do opcji platnosci jakims pryzciskiem i to poprawic
@Hancia: to w Gdansku Oliwie nigdy nie kupowalas - Poprosze studencki osobowy do Bydgoszczy - Do Sopotu? - Do Bydgoszczy... - Do Pruszcza! - NIE, do BYDGOSZCZY - Normalny? - STUDENCKI i sprzedala na pospieszny...
no bo wies ztwoj powrot na wlasny koszt to powinien byc z twojej strony prezent slubny ;) podobnie jak zdjecia za darmo
@Blumen: "ale z drugiej strony to jest tzw. "bliższa rodzina" i niby należy zachowywać z takową dobre stosunki.." cyz to zalozenie nie powinno dotyczyc OBU stron?
@osvinoswald: ja bym poprosila o odprowadenie dizeci zgodnie z wcesniejsymi ustaleniami i tyle to wesele, nie kinderbal
@chozjor: i on tez, i tak w kolko...
@babubabu89: ja mialam haslo do jednego z dawno uzywanych portali, gdie nie bylo moliwosci "zapamietania" go przez przegladarke, i sila rzeczy wpisujac je iles razy zapamietalam kolezanka miala jakis kod prowadzacy do konkretnej planszy w "dyna bomberman"
@gbdlin: a potem ktos z pozycji administratora sieci dostaje sie do hasel zapamietanych w przegladarce...
@Armagedon: czyli wychodiz na to e taki podielnik mona sobie oizebic lodem i zawinac folia chocby nrc by sie zimna temperatura utryzmala... na to nikt nie wpadl?
@bazienka: coo pracownicy albo pracodawcy sie uaktywnili? dodam, ze w krakowie firma proponujaca taka prace nazywa sie PROMO STARS , jest jeszcze jedna ale nie zapamietalam z opowiesci :) uwaajcie
@kasiunda: napiwki to cos cego NIE PRZEWIDZISZ i czego klient NIE MUSI DAWAC, realny zarobek jest z godzinowki, a ubezpieczenie zdrowotne z umowy
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 września 2014 o 14:39
@mariuz: albo np. na 1/4 etatu, a reszta 'pod stolem' ewentualnie 'na wabia ' w ogloszeniu, cyzli 'po okresie probnym', albo ' no jest na nia sansa w pryzslzosci', cyzli nigdy
@Borys: wiesz napiwki alea od lokalu. ja kiedys rpacowalam za 6,5/h a napiwkow bylo moze 15 zl, czasem np. 3 zl, 20 to byl luksus. i pensja starczala na rachunki, a napiwki na jedenie i wsio, adnych kokosow. a nalatalam sie jak glupia knajpa knajpie nierowna, tak naprawde to napiwki sa rzecza, ktora klient moze dac, a nie musi, wiec nie da sie 'zalozyc' napiwkow i na tej podstawie robic budzetu... wlasnie to, co dostajes 'do reki', godiznowka, jest wymiernym zarobkiem. co jakby goscie nie ozstawiali napiwkow? siostra musialaby sie utrzymac a te 500-700 zl?
@Bydle: szanujmy sie i nie zgadzajmy na prace a jalmuzne zamiast wynagrodzenia?
taaa aplikujes do "pracy biurowej" na stanowisko "asystent", odbywasz romzowe ( np. po angielsku), nastepnego dnia dzien probny, no to kobietki szpileczki, kostiumiki... pryzchodzisz, czekasz godzine, bo "spotkanie sie predluza", po czym widizsz ludzi wychodzacych z biura, a do ciebie podchodiz manager, oddaje teamliderowi i idiecie "na spotkanie z klientem", ktore okauzje sie zwyklym chodeniem po domach tam dowiadujesz sie, ze niby weszla ustawa i tauron nie jest juz monopolista, bo jest jakas jednostka odgorna swiadczaca uslugi i firmy- corki rozprowadajace energie, w tym tauron, ale nie tylko on, do domofonu mowia "energetyka", pryz pryzwitaniu rownie, pytaja o ankiety, cyz ktos odeslal, jak odeslal to ok, jak nie to skoda, prosa o pokazanie faktury, i hurrrra, super, mamy dla panstwa propozycje tansa o AZ 4 grosze... i tak o 12, 14 i bodaje 17 czy 19 by wylapac rozne grupy wiekowe struktura tw. awansu- najpierw biegasz po odmach, potem- po 2-12 tygodniach zostajesz tl i pokaujesz innym jak biegac po domu, po ok pol roku albo wiecej dopiero biuro i manager a wszystko pod ogloseniem 'asystentka', 'praca biurowa', 'praca w agencji reklamowej' itp. dazylam sie juz nasluchac...
a na drugi ra zszefowi podaje sie sluzbowy nr telefonu, ktory masz pelne prawo wylaczyc bedac na urlopie :)
ja slyszalam od kolezanki o defekacji w tych aranzacjach lazienek... facet mial szczescie, ze mnie tam nie bylo, bo mialby wewana ochrone, minus kilkaset za nowy "przetestowany" juz sedesik a ze zlosliwosci wrodzonej pare okolicznosciowych fotek albo filmik...
ciekawe co gdybys mieszkala 500 km od tego miejsca? wysmialabym pania chyba i dobra rada na przyszlosc- mona zrobic skan czy clitfocie takiej karty przed oddaniem...
@ksowa: ja bym na miejscu autora przyszla, wymontowala i zabrala do domu swoja wlasnosc...
az mi sie przypomina ogloszenie "dostarcyzciela pizy z wlasnym samochodem i pizza" ... ;)
@Kamisha: i sama zawedrowala z wieszaka na rzeczy wycenione do kosza za 1zl? cos duzo tych zbiegow okolicznosci... moze nie mial zony? ;P