Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

dadelajda

Zamieszcza historie od: 8 maja 2012 - 12:42
Ostatnio: 12 października 2017 - 0:16
  • Historii na głównej: 2 z 3
  • Punktów za historie: 666
  • Komentarzy: 58
  • Punktów za komentarze: 273
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
26 listopada 2013 o 11:06

Niby tak. Dla normalnego człowieka tak. Ale zdarzali się już klienci wydzierający na kelnerki, że plotkują na zapleczu.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 13) | raportuj
28 października 2013 o 8:58

Czytam komentarze i nie dowierzam. Jesteście złymi ludźmi. Jesteście szczytem piekielności. Egoiści dbający tylko o własne dupy, nie różnicie się niczym od "piekielnych" których tak barwnie opisujecie w swoich historyjkach. Kobieta mdleje w autobusie- przecież zapłaciłem/łam za miejsce! Ktoś umiera na ulicy- pewnie pijany. Przemoc za ścianą- nie moja sprawa. Doskonale wpisujecie się również w typ osoby "płacę- wymagam!" Gratuluję. Teraz też będę piekielna. Mam nadzieję, że kiedyś znajdziecie się w sytuacji poszkodowanego. Ktoś was pobije, okradnie w biały dzień. Ktoś nie udzieli wam pomocy gdy w centrum miasta zasłabniecie. Nie dziwię się już czemu młodzież jest taka powalona- przykład idzie z góry.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
11 sierpnia 2013 o 12:53

Jechałaś na własną rękę, czy z biurem podróży? Jeżeli to drugie- takie rzeczy zgłasza się pilotowi, który decyduje o tym gdzie się zatrzymać. Jeżeli jest fair- będzie omijał te miejsce z daleka. Dla darmowego obiadu (bo takie "wynagrodzenie" zazwyczaj dostaje pilot) nie warto szargać opinii swojego biura.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
3 sierpnia 2013 o 19:12

Ochroniarze w Rossmannie? Miałam niemiłą przygodę. Lata temu, gdy chodziłam do podstawówki, wstąpiłam tam po coś, a pamiętajcie, że mała dziewczynka kupująca "kosmetyk" (w tym wypadku to pewnie jakiś kremik albo inna pierdoła) jest bardzo podekscytowana, to prawie jakbym była dorosła! Zatrzymałam się między alejkami, zdjęłam plecak, położyłam na ziemi żeby wyjąć z niego portfelik, wtedy odkryłam, że zapomniałam go zabrać. Odłożyłam "kosmetyk" na półkę i poszłam do wyjścia. Drogę zagrodził mi wstrętny, gruby ochroniarz, zaczął krzyczeć że jestem złodziejką i że pójdę do więzienia. Na zapleczu wyrzucił wszystko z mojego plecaczka i oczywiście nic nie znalazł. A ja, przerażona małolata nie usłyszałam nawet "przepraszam". Po latach nie rozumiem czemu wstydziłam się zadzwonić do mamy.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
24 lipca 2013 o 20:12

Na starość wyostrzają się wszystkie negatywne cechy które w nas siedzą.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
8 lipca 2013 o 19:31

Nie zgodzę się z Tobą. Leniwa ekspedientka, że wie z kim może sobie pozwolić. Wysyłam partnera na zakupy, słyszał już, że "w niedziele nie kroją", zdarzało się, że równie piekielna pani naklejała złą cenę itd. Gdy raz próbowała mi wywinąć numer z ceną, od razu to zauważyłam i zwróciłam jej uwagę, od tej pory nie mam problemów.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
7 lipca 2013 o 11:16

Czytam i nie dowierzam. Pracuję w podręcznikach panda. Umowa- jest. Stanowisko pracy w centrum handlowym- jest. Krzesło- jest. Sprzęt do pracy- jest. Książki- są. A do szefa zdarzyło mi się dzwonić nawet po godzinie 22- od razu odebrał i rozwiązał mój problem. Widzę dwie opcje- albo wyolbrzymiasz, albo miałaś ogromnego pecha.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 19) | raportuj
30 maja 2013 o 20:11

Fomalhaut- "walczyłyśmy" o to, żeby móc się uczyć, pracować, nie być niewolnicami mężczyzn. Kobieta jest słabsza od mężczyzny i tego nie jesteśmy w stanie zmienić, dlatego miłym gestem jest pomoc mężczyzny. Ale tak zawsze znajdzie się tobie podobny cham szczekający o pseudo równouprawnieniu.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
5 maja 2013 o 22:04

Nie obrażaj mnie, tak samo jak ja nie obrażam ciebie, odrobina kultury ci nie zaszkodzi. (choć po doczytaniu komentarza do końca zmieniam zdanie, jesteś zwykłym prostakiem) Po grzyba wydaje się grube pieniądze? Nie mam pojęcia, ta pieniądze są MARNOWANE na niezdatną do użytku infrastrukturę. Jestem takim samym uczestnikiem ruchu jak i ty. A co do klaksonu- gdy jakaś starsza osoba wpadnie ci kiedyś pod koła może zrozumiesz jaki to durny pomysł. Wbrew pozorom jeżdżę bardzo ostrożnie, choć szybko, nie używam dróg na których nie ma możliwości bezpiecznego wyprzedzenia, poruszam się środkiem drogi tylko gdy nie da się inaczej wyminąć dziur, nigdy nie słucham muzyki jadać, wolę wiedzieć co się dzieje wokół, nie wymuszam pierwszeństwa, ba, nawet często ustępuję a i tak zostałam przez ciebie zmieszana z błotem. Jakiś kompleks? Nie uważam że należy mi się więcej, ale należy mi się TYLE SAMO. A jeżeli Tobie podobny burak uszkodzi mi rower, nagranie natychmiast trafi na komendę.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
4 maja 2013 o 10:39

Wklejam, bo chciałabym dotrzeć do większej ilości osób. Mam nadzieję, że społeczność "piekielnych" jest na tyle inteligentna, żeby zastanowić się nad tymi słowami. Kilka słów o tym, dlaczego nie jeżdżę ścieżkami rowerowymi. Temat bardzo kontrowersyjny, wojna pieszy-rowerzysta-kierowca trwa chyba od zawsze. Jestem zarówno kierowcą, jak i rowerzystą (choć roweru używam zdecydowanie częściej). Mam nadzieję, że zanim mnie zlinczujecie, przeczytacie co mam do powiedzenia. Uwierzcie, nie jestem ani samobójczynią, ani tym bardziej masochistką. Zdecydowanie wolałabym jeździć ścieżką oddzieloną od jezdni, niż zakurzoną, ruchliwą ulicą, zaciągając się oparami z Waszych rur wydechowych. Niestety, w Polsce wszystko działa jakoś na odwrót, nawet jeżeli osoby projektujące drogi chcą dobrze- wychodzi na zawsze. Jeżdżę dobrym sprzętem, wartym więcej niż niejeden samochód. Szanuję swój komfort i zależy mi na płynnej jeździe, co niestety wyklucza poruszanie się drogami rowerowymi. Dlaczego? Jest kilka powodów. - kostka brukowa, Wyobrażacie sobie jazdę rowerem szosowym po kostce brukowej? Męka! Okrutnie trzęsie, bolą całe ręce (a o pośladkach nawet nie wspomnę!) - piach, po zimie nie zamiata się tras rowerowych, niestety. Szkoda mi roweru i ciuchów, nie lubię się ślizgać po piasku. - krawężniki, zejdź z roweru, przeprowadź go przez jezdnię, wprowadź na chodnik, wsiądź na rower- i tak 10 razy. - drzewa, znaki drogowe, zaparkowane samochody itd, itd, czyli jak ze zwykłej przejażdżki zrobić slalom z elementami survivalu. - piesi, czyli temat rzeka, w końcu ich żadne oznaczenia nie dotyczą. - urywające się ścieżki, mam do wyboru- skok z krawężnika, lub przejechanie pieszym po palcach, czasem ciężko zdecydować. Wnioski? Zamiast się kłócić, obrażać nawzajem, zacznijmy się szanować i MYŚLEĆ poruszając po drodze, bez względu na to, czy jedziemy autem, rowerem, czy idziemy o własnych nogach! Jadąc rowerem poruszam się z prędkością ponad 30 km/h, nie jestem w stanie zatrzymać się w miejscu! Kierowco! Nie musisz na mnie trąbić, to niebezpieczne! Zachowaj odstęp wyprzedzając! Gdy przejeżdżasz kilka centymetrów ode mnie, nie mam możliwości manewru, wystarczy większa dziura (a tych jest pełno!!) lub otwarta studzienka i mogę wpaść Ci pod koła! Nie wyprzedzaj mnie tylko po to, żeby zajechać mi drogę skręcając w prawo! Nie denerwuj się gdy wyprzedzam Cię z prawej strony- pozwala mi na to kodeks drogowy. Jeżeli jadę środkiem drogi to nie dlatego, że mam taki kaprys, ale z tego samego powodu, dla którego Ty omijasz dziury! Proszę, zapamiętaj, że nie jeżdżę ulicą Tobie na złość, ale dlatego, że nie mam alternatywy! I na koniec: NIE TAMUJĘ RUCHU, JA JESTEM RUCHEM.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2013 o 10:51

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
4 maja 2013 o 10:35

Zasadniczo masz racę. Mam tylko drobne "ale". Jestem w trakcie pisania pracy licencjackiej na temat turystyki rowerowej, więc dokładnie przyglądałam się infrastrukturze rowerowej, przeprowadzałam ankiety itd. Rowerzyści CHCIELIBY jeździć po ścieżkach. Rowerzyści nie lubią wdychać spalin i użerać się z kierowcami. Niestety polskie ścieżki są projektowane przez osoby nie mające nic wspólnego z rowerami, samorządy marnują na to grube miliony. Rowerem szosowym (a sama takiego używam) NIE DA się jechać po bruku, piasku, nie podjadę nim pod wysoki krawężnik. To nie moja wina, że większa część infrastruktury nie nadaje się do jazdy. Rowerzyści mogą jechać obok siebie pod warunkiem że nie blokują ruchu.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
4 maja 2013 o 10:30

Nie rób ze starszych ludzi idiotów.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
4 maja 2013 o 10:27

tatapsychopata napisał: "A na samochód to nie stać?" to ty nie wiesz że dobry s-works kosztuje ponad 30 tysięcy? Swoją drogą- wspaniały sprzęt.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 19) | raportuj
30 kwietnia 2013 o 14:24

A potem zdziwienie "jak ona mogła udusić noworodka?!" Ano mogła... Nie pozwolono jej humanitarnie pozbyć się problemu, więc zrobiła to gdy dziecko czuło już strach, ból, zimno... Obrońcy "nienarodzonego życia" są okrutni...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
22 kwietnia 2013 o 10:51

ExciterELB- robię na rowerze min. 200 km tygodniowo. Zaliczyłam już kilka upadków i sporo niebezpiecznych sytuacji. Gdy siedzisz w siodle widzisz drogę zupełnie inaczej.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
22 kwietnia 2013 o 10:49

Drogi Alfi. Widocznie nigdy nie widziałeś w jaki sposób wywraca się rowerzysta. Rower gdy "wyląduje" na ziemi, "przejeżdża" po niej jeszcze dobry kawałek leżąc na boku. Wtedy nie da się nam nim zapanować, jeżeli się zsunie pod koła autobusu- nie da się zareagować. Dlatego nie pochwalam takiego sposobu na karanie rowerzystów, to zbyt niebezpieczne. Dopóki rowerzyści wpadają do rowu, to może być śmieszne, ale wątpię, żeby Twój ojciec chciał pójść za taką pierdołę do więzienia- wbrew pozorom do nieszczęścia wystarczy niewiele.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
22 kwietnia 2013 o 10:42

Też bym chciała dostać za darmo mieszkanie, jedzenie, ogrzewanie, opiekę medyczną. Niestety jestem na to zbyt biała. Nienawidzę podejścia "mi się należy". A gówno się należy. Na wszystko co mamy musimy zapracować sami, a nie wyciągać łapy po cudze.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
8 kwietnia 2013 o 9:11

Gdy Twój tatuś kiedyś kogoś zabije to przestanie być śmieszne.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
5 marca 2013 o 16:42

A czym uargumentowali decyzję? Chciałabym założyć małą firmę cateringowa, najłatwiej na początku byłoby prowadzić ją u siebie w mieszkaniu, choć nie wiem czy jest taka możliwość, bardzo ułatwiłoby mi to życie.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
23 stycznia 2013 o 21:27

Wtrącę się do dyskusji. Jakiś czas temu zaczęły się moje problemy hormonalne, w ciągu miesiąca (!) przytyłam kilkanaście kilo i za nic nie potrafiłam ich zrzucić. Przez jakiś czas rozpaczałam, że jestem gruba i smutek zagryzałam czekoladą (o ironio). I nagle... Przyszło olśnienie! Zawsze byłam aktywna fizycznie, rozwiązanie nasunęło się samo! Będę JESZCZE aktywniejsza! Do tego racjonalna dieta (choć czasem grzeszę...) To działa. Chudnę dużo wolniej niż zdrowa osoba, ale chudnę. Po półtora roku ciężkiej pracy mam figurę jak nigdy dotąd. Jestem pewna siebie i dumna z pracy, którą codziennie wkładam w mój wygląd. Więc błagam... Nie mówcie że się nie da. Natura poskąpiła mi dobrego metabolizmu? Trudno, wygram z naturą.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
11 stycznia 2013 o 10:10

W myśl zasady- "czarny uderzy białego- bójka, biały czarnego- rasizm". Fałszywa "poprawność polityczna". Na szacunek trzeba zasłużyć, a nie dostać ze względu na kolor skóry lub pochodzenie.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
28 września 2012 o 18:31

Przerażające... Jakim trzeba być człowiekiem, żeby zakładać takie "pułapki" na dzieci?!?!

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 września 2012 o 18:32

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
13 września 2012 o 6:04

Jestem przede wszystkim kierowcą niedoświadczonym.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
10 września 2012 o 15:57

I dodam jeszcze- zdecydowanie bardziej szanuję niedoświadczonego kierowcę zdającego sobie sprawę ze swoich braków- który jedzie wolniej, niż młodych buraków święcie przekonanych o swojej zajebistości, brawurowo łamiących wszelkie możliwe przepisy i zasady bezpieczeństwa.

« poprzednia 1 2 3 następna »