licho13

Też mi się zdarzyło "znaleźć" auto, tak samo policja nas zbyła. Głupia sprawa

Chyba widać że poznaniak

Koszmarne to coś.Ni to gramatyka, ni sens. ..

Zdawałam egzamin za granicą. Tłumacz nie widzi zadania tylko tekst więc raczej nie podpowiada bo może wprowadzić w błąd. Np zadanie z obrazkiem skrzyżowania i tekst "w tej sytuacji, który pojazd ma pierwszeństwo? ".

http://www.fielmann.pl/salon-fielmann/ z tego co pamiętam to mają badania za darmo a okulary nie są drogie. Szkoda że mają mało oddziałów...

@Agata: było więcej.Np raz, też anglik, nasikał na ścianę w klubie. W środku.O chamskich odzywkach nie wspomnę ani o syfie jaki zostawiają po sobie. itd itp

Heh. Ja mam bardzo szczupłą pasierbicę , ot taki typ źrebięcia(je dużo zielonego i dużo biega).Kiedyś ze znajomymi urzędowaliśmy w kuchni,zapytała czy może sobie kanapkę zrobić a ja jej nie pozwoliłam, do tej pory znajomi dziwnie na mnie patrzą. Obiad był 15 min później a nie chciałam żeby podjadała :) Z tym jedzeniem dziecięcym to i filozofowie by nie ogarneli...

@bloodcarver: ma nie odwiedzać rodziny bo złośliwa ? to chyba większość ludzi by była samotna...

@bizarrotron: otóż to

yyyy... "może pan przeliterować?" "jak się to pisze?"

Hmm ....całego świniaka Ci przywieźli?

@dymek91: a ja osobiście twierdzę że ta książka to szajs.Tematy mroczne lubię, ale to jest badziew okrutny dla mózgu

Inne przedmioty to rozumiem, ale polski? Wystarczało przeczytać połowę lektur(streszczeń)żeby zdać stara maturę. U nas był pan M.M. który się gapił w cycki, śpiewał nam piosenki biesiadne i kilka razy w roku (x4) mieliśmy lekcje "mickiewiczsłowackinorwid" a i tak większość dawała rade na maturze

W jednej knajpce, w której pracowałam , była pobierana opłata w cenie barowej.To działało tak że jak ktoś sobie pił swoje piwo to musiał zapłacić na barze jego cenę-teoretyczną stratę z utargu.Przy piwie było jeszcze ok, ale jak sobie ktoś miał zapłacić 120zł za picie swojej wódeczki to zwykle ochroniarz musiał interweniować.Moim zdaniem całkiem uczciwy układ.A co do historii to może nie bardzo piekielna, ale jeśli to się zdarza nagminnie(a wiem że się zdarza całkiem często)to już jest upierdliwe i piekielne.

na takich egzaminach tłumacz czyta pytania i odpowiedzi grupie

@Fergi: przeczytałam 5 razy i dalej nie rozumiem :)

@Cynamonka: no i tą frajdą zwojuje świat i dzięki niej znajdzie lepszą pracę.Podaj Cynamonko adres , jak młoda zostanie światowej klasy portrecistką wampirów to Ci przyśle jej najdroższą prace...Poza tym ,gdyby używała różnych technik i materiałów, to bym się cieszyła z kreatywności a nie załamywała ręce

Co prawda za dużo to też nie zdrowo, ale dzieci nie wiedzą co dla nich dobre, czasami trzeba je zmuszać do czegoś czego nie lubią.Moja pasierbica ma mega talent do rysowania, ale nie chce jej sie chodzić na dodatkowe lekcje i talent się marnuje...(wampiry rysuje świetne i nic poza tym)

Słyszałam tą historie juz z 10 lat temu

Radziłabym się skontaktować z adwokatem.PODOBNO da się jakoś to zablokować , ale zanim rodzic wniesie o alimenty.

normalny numer na komisariat można spokojnie znaleźć w necie

autorka napisała że jest nieśmiała

No wiem że to nie strona z ogłoszeniami, ale jakbyś określiła mniej więcej gdzie mieszkasz ,to pewnie któraś czytelniczka by Ci poleciła kogoś dobrego (żeby to się więcej nie powtórzyło).

Dokładnie.Plus to że coraz więcej na tych "typowych wsiach", jest ludzi starszych, którzy trzymają psy z samotności i to jest ich rodzina...