Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

marchewka

Zamieszcza historie od: 18 maja 2011 - 14:27
Ostatnio: 16 września 2018 - 20:30
O sobie:

W trzech słowach: rude, wredne, wkurzające.

Aktualnie Wrocławianka.

  • Historii na głównej: 21 z 36
  • Punktów za historie: 14882
  • Komentarzy: 681
  • Punktów za komentarze: 4135
 
[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 19) | raportuj
12 czerwca 2011 o 22:05

Czy ktoś tu próbuje się czepiać rudych? ;>

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 16) | raportuj
12 czerwca 2011 o 17:44

"Nie zadzieraj z robotnikiem"

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
10 czerwca 2011 o 21:12

Wyjdzie, że się czepiam, ale... Interpunkcję, to diabli wzięli?

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
6 czerwca 2011 o 19:50

Jakby mnie ktoś tak załatwił, to chyba przez zamknięte okno by wyleciał.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
4 czerwca 2011 o 20:10

Nie mam z tym problemów. Z racji swojego wzrostu (176 cm) nie mogę nosić za wysokich szpilek, nad czym ubolewam, ale do 10 cm daję radę.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
3 czerwca 2011 o 23:26

Współczucia co do uczulenia - mam to samo od kilku lat. Zero opalania, na słońce tylko z blokerem na sobie. I radosna ksywka "Tofik" utrzymująca się niezmiennie wśród rodziny :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
2 czerwca 2011 o 20:07

Biorąc pod uwagę mój temperamencik - byłam bliska ;)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
2 czerwca 2011 o 15:25

16 osób to pikuś, wyobraź sobie 150 osób na jednej sali :) Ja miałam przyjemność pracowania w takich warunkach, własnych myśli się nie słyszy.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
1 czerwca 2011 o 12:43

Historia skończyła się, jak skończyła - nie ma ciągu dalszego nieuwzględnionego tutaj. Nie zgłaszałam tego, szkoda moich nerwów.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
1 czerwca 2011 o 12:41

To nie była apteka przykościelna, raczej "przyośrodkowa". I nie powiedziała, że ie ma na stanie tylko, że nie sprzeda, a to różnica.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
30 maja 2011 o 18:05

Dobra rada, jednak z nk już korzystam tylko od wielkiego święta, przerzuciłam się na wszechrządzącego Facebooka.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
30 maja 2011 o 18:02

Niestety, jestem bezpiegowa :) Raczej blada jak śmierć ;)

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
30 maja 2011 o 18:00

Jak dla mnie zrobiłeś jedyne, co było słuszne, ignorując ją. Czegokolwiek być nie napisał, pewnie zostałoby zwrócone przeciwko Tobie. Zastanawiam się tylko, skąd takie smarkule wpadają na tego typu pomysły. Ja w tym wieku z kolegami żaby kroiłam, a nie szukałam potencjalnej straty dziewictwa... Ale widać jakieś starsze pokolenie czy coś ;)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
24 maja 2011 o 22:12

Nieduże miasteczko, Namysłów ;) Mniej więcej pomiędzy Opolem a Wrocławiem.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
24 maja 2011 o 22:07

Uwielbiam coś takiego. Ja miałam sąsiadkę tego typu: wróciłam do domu po 22, a już cała wieś trąbiła, że jestem w ciąży. Nawiasem mówiąc, gdybym była w ciąży choć połowę razy z tych, które były oplotkowane, to miałabym juz małe przedszkole.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
23 maja 2011 o 20:53

Nigdy specjalnie się nie afiszowałam ze swoimi związkami, czy to z chłopakami, czy z dziewczynami. Publiczne "pozeranie twarzy" też niespecjalnie miało kiedykolwiek miejsce. Myślę, że tutaj kluczowym jest to, że - jak napisałam - byłyśmy pewne, że nikogo w pobliżu nie ma. A nasz całowanie się nie było specjalnym obślinianiem się nawzajem.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
23 maja 2011 o 20:50

Niestety, dziewczyny nie mam. Aktualnie jestem z chłopakiem. Z tamtą dziewczyną rozeszłyśmy się ze względu na to, że w niedużych miejscowościach plotki roznoszą się szybko i nieprzyjemnych sytuacji miałyśmy coraz więcej. A później, póki nie poszłam na studia, nie chciałam ryzykować kolejnych problemów.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
23 maja 2011 o 20:48

Miastem tego nie nazwę, raczej miasteczkiem, nie jest specjalnie duże.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
23 maja 2011 o 20:46

Może i jest to źle ukształtowana część mózgu, ale w dalszym ciągu: jest to rzecz wrodzona i nie można tego zmienić na siłę.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 12) | raportuj
21 maja 2011 o 22:32

Drażni mnie niesamowicie takie podejście do homoseksualistów. Sama jestem bi i miałam czasami z tego powodu nieprzyjemności (o tym kiedyś), chociaż i tak dwie kobiety są jakoś bardziej tolerowane niż dwóch chłopaków. Nie rozumiem Polski i jej nietolerancji w stronę "niewłaściwej" orientacji seksualnej.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
21 maja 2011 o 18:54

Biorąc pod uwagę warunki podpisanej umowy też nie byłabym taka pewna, ale skoro tak twierdził, niech mu będzie :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
19 maja 2011 o 18:12

Kocham takie babuleńki. Życia o szóstej rano ma w sobie trzy razy tyle, co ja, która jeszcze nie do końca się obudziłam, ale wszyscy mają jak jeden mąż jej miejsca ustępować (byłam kiedyś świadkiem konfrontacji babcia-kobieta w ciąży, dość ciekawe było) P.S. Widzę, ze koleżanka z moich okolic :)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
18 maja 2011 o 20:02

Nie pytał o konto na nk, pytał o Nazwisko. A później byłam w takim szoku, że nie zdążyłam się odezwać, zanim rzucił słuchawką ;)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
18 maja 2011 o 19:05

Ja mam konto na obu portalach, z facebooka korzystam, z naszej klasy sporadycznie, głównie do kontaktu z tą częścią rodziny, która tylko przez nk się ze mną kontaktuje :) A co do klienta... Milusi. Ja miałam raz jednego z serii "Maaaamo, chodź tutaj, bo jakaś k*rwa z Orange dzwoni". Równie milutkie.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
18 maja 2011 o 15:46

Ale się czepiacie :)

« poprzednia 1 218 19 20 21 22 23 24 25 26 27 następna »