@Evergrey: podejrzewam, że ona wiedziała, że nie wolno kłamać/oczerniać, tylko akurat nie traktowała tego wybryku jak kłamstwo/oczernianie, tylko jak fajną zabawę i sposób na zdobycie popularności - bo wszyscy tak robią. Zwłaszcza że historia o złych rodzicach i bracie pedofilu była tylko jedną z wielu...
Jakoś to mało prawdopodobne... technik farmacji jest zszokowana, że ktoś w APTECE kupuje LEKI? Zbulwersowana, że ktoś kupuje środki przeciwko CHOROBIE?
Niekoniecznie hipokryzja... w tle jest inna piekielność, oszustów, którzy żerują na cudzym współczuciu i przy okazji odbierają wiarygodność naprawdę potrzebującym...
Jeżeli mowa o naciąganiu ocen przez dodatkowe zadania, przypomina mi się sytuacja z klasy maturalnej - otóż ci, którzy starali się na kierunki z konkursem świadectw, niejednokrotnie korzystali z takiej opcji (ale raczej nie gazetki, tylko np. dodatkowe zadania/wypracowania z języka). Jeden z chłopców - nazwijmy go Kamil - wystąpił o to z pretensjami do nauczycielki angielskiego, że jak to, koledzy/koleżanki, którzy gorzej znają język niż on, mają mieć tę samą dobrą ocenę?* Nauczycielka w odpowiedzi kazała mu wymienić z imienia i nazwiska tych, którzy według niego dostali swoje oceny niesprawiedliwie... Nie padło ani jedno nazwisko.
*Rzeczywiście Kamil bardzo dobrze znał angielski - co w praktyce oznaczało, że na lekcji zajmował się głównie przeszkadzaniem nauczycielce...
@paski: Nienarażanie się kolegom to też jakaś ochrona własnego tyłka :). A co do szansy - to właśnie szansa, a nie pewność. Dużo zależy od tego, myślę, jak mocno grupa jest zżyta i jaką pozycję w niej ma ten konkretny dzieciak...
@paski: a w takiej sytuacji dziecko się nie boi, że grupie dostanie się jeszcze dodatkowo za nie i nie będzie miało życia wśród kolegów? Gdyby wszystkie dzieciaki (albo chociaż większość) się postawiły, to by było co innego...
@mijanou: chyba się nie do końca zrozumiałyśmy :). W zdjęciu jako zdjęciu nic złego nie widzę, natomiast selfie to dość specyficzny typ zdjęcia i kojarzy mi się z czymś takim "bekowym", niepoważnym: "hyhy, to ja ze sztywniaczkiem". Oprócz tego to, o czym wspominasz - czym innym jest pamiątka, a czym innym selfie do chwalenia się w sieci...
@Monoslad: Jakoś łatwiej zrozumieć mi żołnierza, który jest na wojnie i co krok ociera się o śmierć (co nie znaczy, że to pochwalam - zrozumiałabym takie zdjęcia jako dokumentację, że ktoś tam nie żyje, ale już nie udostępnianie ich wszem wobec) niż takiego młodzieniaszka, dla którego to "hyhy, fajny trup, pochwalę się ziomkom".
@mijanou: selfie z pogrzebu ze zmarłym w trumnie też by było bardzo nie na miejscu. Tu jeszcze dochodzi fakt, że - w przeciwieństwie do ciała zmarłej osoby wystawionego przed pogrzebem, które jest jakoś przygotowane - zwłoki tego człowieka mają zmasakrowaną głowę...
@fingerbol: Super, dzieciaki od małego mają możliwość nauki pokojowego współistnienia i zrozumienia innych (trochę zazdroszczę). Chociaż ja miałam w szkole mądrą siostrę katechetkę, która przy nauce rachunku sumienia podkreśliła, że dokuczanie innym z powodu innej wiary/niewiary jest grzechem...
@Nimfetamina: to skąd wiesz, że tam są wypisywane bzdury ;D?
@Evergrey: podejrzewam, że ona wiedziała, że nie wolno kłamać/oczerniać, tylko akurat nie traktowała tego wybryku jak kłamstwo/oczernianie, tylko jak fajną zabawę i sposób na zdobycie popularności - bo wszyscy tak robią. Zwłaszcza że historia o złych rodzicach i bracie pedofilu była tylko jedną z wielu...
@Issander: ale już doszło i wstecz się nic nie zrobi, więc trzeba nauczyć dziewczynkę, co zrobiła złego i dlaczego to jest złe...
Może podejrzewają, że w testerze jest co innego... ;)
Jakoś to mało prawdopodobne... technik farmacji jest zszokowana, że ktoś w APTECE kupuje LEKI? Zbulwersowana, że ktoś kupuje środki przeciwko CHOROBIE?
Czyżby ulica Zamoyskiego?
Niekoniecznie hipokryzja... w tle jest inna piekielność, oszustów, którzy żerują na cudzym współczuciu i przy okazji odbierają wiarygodność naprawdę potrzebującym...
@bazienka: Dziękuję, nie skorzystam :).
@Bubu2016: chyba wodoodpornym...
Jeżeli mowa o naciąganiu ocen przez dodatkowe zadania, przypomina mi się sytuacja z klasy maturalnej - otóż ci, którzy starali się na kierunki z konkursem świadectw, niejednokrotnie korzystali z takiej opcji (ale raczej nie gazetki, tylko np. dodatkowe zadania/wypracowania z języka). Jeden z chłopców - nazwijmy go Kamil - wystąpił o to z pretensjami do nauczycielki angielskiego, że jak to, koledzy/koleżanki, którzy gorzej znają język niż on, mają mieć tę samą dobrą ocenę?* Nauczycielka w odpowiedzi kazała mu wymienić z imienia i nazwiska tych, którzy według niego dostali swoje oceny niesprawiedliwie... Nie padło ani jedno nazwisko. *Rzeczywiście Kamil bardzo dobrze znał angielski - co w praktyce oznaczało, że na lekcji zajmował się głównie przeszkadzaniem nauczycielce...
@bazienka: Iras nic nie pisała o siatach ;).
@paski: Nienarażanie się kolegom to też jakaś ochrona własnego tyłka :). A co do szansy - to właśnie szansa, a nie pewność. Dużo zależy od tego, myślę, jak mocno grupa jest zżyta i jaką pozycję w niej ma ten konkretny dzieciak...
@paski: a w takiej sytuacji dziecko się nie boi, że grupie dostanie się jeszcze dodatkowo za nie i nie będzie miało życia wśród kolegów? Gdyby wszystkie dzieciaki (albo chociaż większość) się postawiły, to by było co innego...
Rodzice/opiekunowie jakoś zareagowali? Bo piekielność potrójna wobec Ciebie, a podwójna wobec reszty...
@Monoslad: Wybaczam:). Zwłaszcza że aż tak bardzo się nie różnimy - napisałam przecież, że czegoś takiego nie pochwalam...
@mijanou: chyba się nie do końca zrozumiałyśmy :). W zdjęciu jako zdjęciu nic złego nie widzę, natomiast selfie to dość specyficzny typ zdjęcia i kojarzy mi się z czymś takim "bekowym", niepoważnym: "hyhy, to ja ze sztywniaczkiem". Oprócz tego to, o czym wspominasz - czym innym jest pamiątka, a czym innym selfie do chwalenia się w sieci...
@Monoslad: Jakoś łatwiej zrozumieć mi żołnierza, który jest na wojnie i co krok ociera się o śmierć (co nie znaczy, że to pochwalam - zrozumiałabym takie zdjęcia jako dokumentację, że ktoś tam nie żyje, ale już nie udostępnianie ich wszem wobec) niż takiego młodzieniaszka, dla którego to "hyhy, fajny trup, pochwalę się ziomkom".
@mijanou: selfie z pogrzebu ze zmarłym w trumnie też by było bardzo nie na miejscu. Tu jeszcze dochodzi fakt, że - w przeciwieństwie do ciała zmarłej osoby wystawionego przed pogrzebem, które jest jakoś przygotowane - zwłoki tego człowieka mają zmasakrowaną głowę...
@Iras: myślisz, że na zawołanie się skurczą? ;) Chyba raczej nikt nie nabiera ciała ani nie wkłada kilku warstw ubrań na złość innym...
@gggonia: ale czy autor(ka) się cieszy? Raczej stawia hipotezę na podstawie obserwacji sytuacji...
@LittleM: tylko czy jakakolwiek dziewczynka CHCIAŁABY być muzułmanką...
@Aris: to chyba taka złośliwość ze strony autora historii, że chciałby, aby dziewczynka zrobiła mamie na złość...
@malami2112: Dzięki za ten głos, szkoda, że mogę Ci dać tylko jedną okejkę...
@fingerbol: Super, dzieciaki od małego mają możliwość nauki pokojowego współistnienia i zrozumienia innych (trochę zazdroszczę). Chociaż ja miałam w szkole mądrą siostrę katechetkę, która przy nauce rachunku sumienia podkreśliła, że dokuczanie innym z powodu innej wiary/niewiary jest grzechem...
@SirCastic: a na jakiej podstawie doszedłeś do wniosku, że jedno ma dowodzić drugiego?