@Day_Becomes_Night: Inne rzeczy też potrafią być. Znałam jedną i tę samą osobę najpierw jako ateistę, a potem katolika neofitę i serio, poziom psycholstwa się nie zmienił...
@DieDerDas: Psychoktokolwiek ;-) mnie się zdarzyło zostać ofukniętą, że "wjeżdżam w ludzi" na... przejeździe dla rowerów (gwoli sprawiedliwości, sytuacja była tego rodzaju, że na skrzyżowaniu dwóch raczej ruchliwych ulic jest tylko przejazd dla rowerów, dla pieszych jest przejście podziemne).
Skądinąd (chociaż tutaj jest trochę inna sytuacja, bo tematem był film) zastanawiam się, jaki sens ma na konkursach plastycznych ocenianie skopiowanych rysunków/ilustracji na równi z ilustracjami z wyobraźni młodych twórców?
Była nawet taka zdolna, co to na forum internetowym (gdzie parę osób ją znało osobiście) się żaliła, jak to jej źle, ciąża, choroba, zły właściciel chce ją z wynajmowanego mieszkania eksmitować... podobno uzbierała niezłą sumkę. Ale pooddawała, problem w tym, że rykoszetem oberwał kto inny, ktoś, kto z dobrej woli nieświadomie pomógł spryciarze, rzucając hasło zbiórki; mniejsza o stracone pieniądze, ale pewnych doświadczeń się nie wymaże z pamięci.
@KatzenKratzen: chyba to zależy od ciąży, ale mama opowiadała mi, że spodziewając się mnie, nauczyła moją siostrę (też 2 lata różnicy) wdrapywać się jej (siedzącej) na kolana właśnie po to, żeby jej nie podnosić...
@Misiek_zadupia: Istnieją sklepy zoologiczne, gdzie nie ma węży (ani nawet żadnych innych zwierząt). Poza tym wąż w terrarium a wąż na czyichś rękach to jednak różnica, zwłaszcza dla kogoś, kto ma fobię. Piekielnej baby nie usprawiedliwiam, bo zachowała się poniżej wszelkiej krytyki.
@eulaliapstryk: a mnie się skojarzył z człowiekiem mającym węża zamiast nosa ;-).
Pewnie jak pani idzie do zoo, to omija część z gadami - podejrzewam, że w ogrodzie zoologicznym raczej się kóbr, anakond, pytonów czy innych boa na spacer nie wyprowadza...
@Malutka_87: nawet jeśli, to trudno się dziwić młodej osobie (licealistce), że zareagowała w ten sposób. Dziecko nie wypaćkało jej jednego kompletu kredek i nie zniszczyło jednego czy dwóch arkuszy papieru, tylko poniszczyło co się dało i jeszcze maltretowało ukochane zwierzątko. W takiej sytuacji mało kto by się zastanawiał, czy ma kompetencje do ukarania winowajcy, czy nie...
@Sharp_one: a co to ma do rzeczy nawet jeśli? Poza tym problemem w tej historii nie jest to, że tata autorki korzystał z komputera, tylko jak się zachowywał wobec córki...
@szafa: czyli za poglądy zrobił facetowi piekło. No to go na pewno przekona do homoseksualistów jak nic...
@klys: raczej "jakiego światopoglądu" bo niekoniecznie musi się to wiązać z religią - ot chociażby ta historia:http://m.piekielni.pl/79302
@Day_Becomes_Night: Inne rzeczy też potrafią być. Znałam jedną i tę samą osobę najpierw jako ateistę, a potem katolika neofitę i serio, poziom psycholstwa się nie zmienił...
@DieDerDas: Psychoktokolwiek ;-) mnie się zdarzyło zostać ofukniętą, że "wjeżdżam w ludzi" na... przejeździe dla rowerów (gwoli sprawiedliwości, sytuacja była tego rodzaju, że na skrzyżowaniu dwóch raczej ruchliwych ulic jest tylko przejazd dla rowerów, dla pieszych jest przejście podziemne).
Mnie z kolei zastanawiają ceny w szaletach, gdzie pisuar jest tańszy od kabiny o połowę... Niby grosze, ale jednak ;-).
@Grejfrutowa: Ja się nie dziwię, że kombinują w ogóle.
Skądinąd (chociaż tutaj jest trochę inna sytuacja, bo tematem był film) zastanawiam się, jaki sens ma na konkursach plastycznych ocenianie skopiowanych rysunków/ilustracji na równi z ilustracjami z wyobraźni młodych twórców?
@Jaladreips: zawsze można przedefiniować słowo "człowiek" ;-).
Była nawet taka zdolna, co to na forum internetowym (gdzie parę osób ją znało osobiście) się żaliła, jak to jej źle, ciąża, choroba, zły właściciel chce ją z wynajmowanego mieszkania eksmitować... podobno uzbierała niezłą sumkę. Ale pooddawała, problem w tym, że rykoszetem oberwał kto inny, ktoś, kto z dobrej woli nieświadomie pomógł spryciarze, rzucając hasło zbiórki; mniejsza o stracone pieniądze, ale pewnych doświadczeń się nie wymaże z pamięci.
Współczuję.
@maat_: Nie tyle okrutny (świadomie), co po prostu bezmyślny. Podejrzewam, że intencje miał chłopina jak najlepsze, tylko... nie wyszło.
@noddam: Proboszcz pewnej krakowskiej parafii prosił, żeby nie rzucać ryżu na ślubach właśnie ze względu na gołębie i stan dziedzińca/fasady...
@Chronoss: podejrzewam, że to ostatnie by wywołało spore kontrowersje...
Spryciarz :). (co nie oznacza, że popieram postępowanie, wręcz przeciwnie)
@ogonkomara: a manipulacja i okłamywanie córki nie są piekielne?
@KatzenKratzen: chyba to zależy od ciąży, ale mama opowiadała mi, że spodziewając się mnie, nauczyła moją siostrę (też 2 lata różnicy) wdrapywać się jej (siedzącej) na kolana właśnie po to, żeby jej nie podnosić...
@nindroid_007: no, taki boa to mógłby chcieć uściskać nawet :P.
@Misiek_zadupia: Istnieją sklepy zoologiczne, gdzie nie ma węży (ani nawet żadnych innych zwierząt). Poza tym wąż w terrarium a wąż na czyichś rękach to jednak różnica, zwłaszcza dla kogoś, kto ma fobię. Piekielnej baby nie usprawiedliwiam, bo zachowała się poniżej wszelkiej krytyki.
@eulaliapstryk: a mnie się skojarzył z człowiekiem mającym węża zamiast nosa ;-). Pewnie jak pani idzie do zoo, to omija część z gadami - podejrzewam, że w ogrodzie zoologicznym raczej się kóbr, anakond, pytonów czy innych boa na spacer nie wyprowadza...
Gorzej byłoby chyba tylko wtedy, gdyby się zgodził, a potem na każdym kroku zatruwał chłopakowi życie...
@Malutka_87: nawet jeśli, to trudno się dziwić młodej osobie (licealistce), że zareagowała w ten sposób. Dziecko nie wypaćkało jej jednego kompletu kredek i nie zniszczyło jednego czy dwóch arkuszy papieru, tylko poniszczyło co się dało i jeszcze maltretowało ukochane zwierzątko. W takiej sytuacji mało kto by się zastanawiał, czy ma kompetencje do ukarania winowajcy, czy nie...
@Sharp_one: a co to ma do rzeczy nawet jeśli? Poza tym problemem w tej historii nie jest to, że tata autorki korzystał z komputera, tylko jak się zachowywał wobec córki...
@Windowlicker: od użytkowników portalu ;). Nie każdemu musi się podobać to samo...
@ejcia: Nie w przypadku takiej historii, gdzie urażać może jedynie piekielne zachowanie opisanych w niej ludzi :D.
@Catholicbuster: To wtedy obydwoje byliby burakami...