Profil użytkownika
minutka
Zamieszcza historie od: | 5 września 2014 - 20:08 |
Ostatnio: | 27 kwietnia 2024 - 14:15 |
- Historii na głównej: 10 z 10
- Punktów za historie: 1034
- Komentarzy: 763
- Punktów za komentarze: 6106
Zamieszcza historie od: | 5 września 2014 - 20:08 |
Ostatnio: | 27 kwietnia 2024 - 14:15 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Bedrana: To było tak ze 30 lat temu, więc na dobrą sprawę nie pamiętam, czy ktoś już w tej piwnicy był, jak przyszłam... Piwnica może nie olbrzymia, ale dość obszerna, poza tym mająca swoje zakamarki, a ja wieszałam to pranie za dość zabudowanymi drzwiami, tak że widać mnie nie było. Zawór gazu z kolei był na końcu takiej jakby odnogi głównego korytarza - od wejścia w lewo, kilka kroków i jeszcze raz w lewo. Sąsiad mógł mieć swoje pomieszczenie po drugiej stronie (bo w końcu nie wiem, który to był).
@Bedrana: W tej chwili już nie pamiętam - albo też Szefowa, albo się kolega od razu kopnął do tego chorego kolegi.
@Samoyed: Tak z ciekawości: kim był wujek?
@Crannberry: akurat moi Szefostwo by na coś takiego nie poszli:). Kluczy jest ograniczona ilość i do tego jeszcze nie można ich tak sobie przekazać z ręki do ręki, trzeba spisać protokół, że się danego dnia klucz przekazało danej osobie...
@digi51: Akurat ta osoba, która była na urlopie, to koleżanka, a pochorował się kolega :) Fakt, nauczka dla nas, żeby na przyszły raz się dogadać i mogę powiedzieć, że więcej się to nie zdarzyło...
@jass: Przecież napisałam, że kolega by pojechał po klucze do tego chorego :).
A jaki byłby koszt odesłania butikowi tej sukienki?
@metaxa: Podejrzewam, że chodzi o łubiankę, taki prostokątny koszyczek na owoce, nazywany też kobiałką... https://www.nasza-chata.pl/wp-content/uploads/2015/12/kobialki1-320x202.jpg
No cóż, sprawa bez wątpienia piekielna, a sprzątanie z całą pewnością mało przyjemne. Dobrze chociaż, że Ciebie, Autorko, nie podejrzewali o ten wybryk...
@szafa: Jak się źle czujesz, to możesz się poczuć jeszcze gorzej jak się nawąchasz :). Przynajmniej ja tak mam, że kiedy mnie boli głowa/mam okres, to KAŻDY intensywny zapach, nawet przyjemny, pogarsza sprawę...
Pytanie do rolników: czy gnojówka to nie przypadkiem mocz, a kał to gnój?
@Michail: pewnie slipy skąpe albo obcisłe...
Moi rodzice (chociaż może byli trochę "usprawiedliwieni", bo w końcu to było za ich pieniądze) byli ekspertami w decydowaniu za mnie, czego już nie potrzebuję i co można dać "biednym" albo wyrzucić na śmietnik. Szczególnie przeżyłam hulajnogę - chociaż było to jeszcze grubo przed dzisiejszą modą na hulajnogi - oraz ukochaną bawełnianą sukienkę, w której, zdaniem mamy, "źle wyglądałam"...
No cóż, ja w podobnej sytuacji (wspólna łazienka z innymi wczasowiczami na prywatnej kwaterze) miałam "szczęście" wysłuchiwać "tylko" komentarzy - "łazienki w domu nie macie?", "jak długo można w łazience siedzieć?". Nie okupowaliśmy tej nieszczęsnej łazienki jakoś specjalnie, tyle tylko że nas było czworo...
Za wcześnie nacisnęłam "wyślij" :D. Fajnie by było mieć dostęp do całego kazania i samemu wyciągnąć wnioski...
Fajnie by było
Ale czym tu się zniesmaczać?
Ale skoro jesteś niewierzący, to chyba dobrze, że Mama nie każe Ci się modlić? ;)
@janhalb: No niestety... smutne to, chociaż osobiście spotykałam wśród proboszczów więcej porządnych facetów niż takich jak ten z historii...
Co, facet myślał, że żona zachodzi w ciążę jemu na złość czy jak?
I szczur znalazł się w stanie gorszym niż opłakany... :D
No cóż - z jednej strony ewidentna piekielność osoby odsyłającej, a z drugiej pytanie, co mogło być tego powodem... Kto wie, czy nie po to tego toitoia postawili, żeby nie wpuszczać osób z ulicy, bo wcześniej brudziły (nawet zadbany człowiek może) albo toalety znajdują się w takim miejscu, że po prostu jest to kłopotliwe dla mieszkańców/gości, jeśli ktoś obcy wchodzi...
Podwójna świntucha, krótko mówiąc.
@Mavra: Przecież mu się upiekło... Z drugiej strony, jeżeli by to dziecko rzeczywiście było, to byłaby to tylko i wyłącznie konsekwencja jego dobrowolnych i świadomych działań...
@Mavra: Czemu?