ja jak w przedszkolu nie chciałam jesc buraków(to była JEDYNA rzecz jakiej nie jadłam bo nigdy nie byłam niejadkiem) to dostawałam przepiękne lańsko w tyłek i miałam stać w kącie. uroczo nie? aż sie we mnie ściska z wściekłości ze takim tchórzem byłam i nie powiedziałam rodzicom
brzmi to baaaardzo lukrowo. badź normalna spotkasz prawdziwą milosc która nigdy cie nie zdradzi i doceni twoje naturalne piekno ple ple ple nie to co te pustaki które sie farbują. wiesz co? różnie to bywa:D
co za bzdury. "Nic, siedzą sobie i pozwalają im nosić taki makijaż i chodzić w spódniczkach ledwo zakrywających tyłek. Nic się nie zmieniło nawet po tym jak jedna dziunia zaszła w ciążę, ale to już inna historia." nawet jakby nosila spódnice do kostek to by zaszła. od długości kiecki naprawde nie zachodzi sie w ciąże tylko od seksu.wiec jesli wpadla to po prostu miala pecha a nie"wpadła bo nosi mini". a twoja koleżanka najwyraźniej była równie głupia jak one skoro sie oszpeciła...
seera - ja nie miałabym tego problemu, szczerze. Dla mnie ciało to tylko ciało, bez tej nazwijmy to "duszy". I wolałabym aby ciało mojej bliskiej osoby przydało się do celów medycznych niż gniło w ziemi...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 marca 2012 o 12:04
wiem że zostane zminusowana ale zawsze jak sie pojawiaja takie "zaskakujące"historie(grzeczne dziecko,miła pani która wyglądała na mohera,starszy pan który zna sie na komputerze)wszyscy zachwycaja sie jakby to coś nadzwyczajnego było. no fajnie starszy pan zna sie na komputerze...no i?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2012 o 23:27
hahahahahaah zupełnie jak mój ojciec. on zamiast bicia awantury robi, jesli zrobi ją matce ta z płaczem przybiega do mnie sie żalić. jeśli mi to nic nie mówi tylko szczebiocze do niego"misiaczku", mnie podszczupuje żebym mu tylko NIE PYSKOWAŁA, a na koniec sie czepia że go prowokuje i że ona nie wie"co mi przeszkadza przecież tata miał racje nazywając cie je..ną fleją i pierdo..oną brudaską skoro nie zakręciłaś dokładnie słoika":D
nie istnieje coś takiego jak odbicie chłopaka/dziewczyny.
to zdradzający z własnej nieprzymuszonej woli zdradzają i nie są "biednymi misiakami których ktos uwiódł"
obstawiam Alucarda ale nie jestem pewna :I
agness cóż ty masz w avie :I?
"musze siku" Kurtyna.
to ciekawe że na piekielnych jak gwałt jest zmyslony to "więzienie na długie lata" jak prawdziwy to policja wmawia że dziewcyzna"prowokowała"
wirtualny kciuk w górze
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 marca 2012 o 13:08
ja jak w przedszkolu nie chciałam jesc buraków(to była JEDYNA rzecz jakiej nie jadłam bo nigdy nie byłam niejadkiem) to dostawałam przepiękne lańsko w tyłek i miałam stać w kącie. uroczo nie? aż sie we mnie ściska z wściekłości ze takim tchórzem byłam i nie powiedziałam rodzicom
błagam cie,rozpieszczone dzieci zawsze były i będą(nie mówie że autorka takim jest)
bynajmniej to nie przynajmniej -.-
Hej, kobiety, powiedzcie mi coś, ale szczerze. Wszystkie dostajecie małpiego rozumu na widok wypchanego portfela czy tylko niektóre?
widze nowa moda na kurtyny
nie mógl zalotnie mrugać
brzmi to baaaardzo lukrowo. badź normalna spotkasz prawdziwą milosc która nigdy cie nie zdradzi i doceni twoje naturalne piekno ple ple ple nie to co te pustaki które sie farbują. wiesz co? różnie to bywa:D
co za bzdury. "Nic, siedzą sobie i pozwalają im nosić taki makijaż i chodzić w spódniczkach ledwo zakrywających tyłek. Nic się nie zmieniło nawet po tym jak jedna dziunia zaszła w ciążę, ale to już inna historia." nawet jakby nosila spódnice do kostek to by zaszła. od długości kiecki naprawde nie zachodzi sie w ciąże tylko od seksu.wiec jesli wpadla to po prostu miala pecha a nie"wpadła bo nosi mini". a twoja koleżanka najwyraźniej była równie głupia jak one skoro sie oszpeciła...
to się nazywa fejk
seera - ja nie miałabym tego problemu, szczerze. Dla mnie ciało to tylko ciało, bez tej nazwijmy to "duszy". I wolałabym aby ciało mojej bliskiej osoby przydało się do celów medycznych niż gniło w ziemi...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 marca 2012 o 12:04
tę
strzał w pysk...łał...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2012 o 23:31
wiem że zostane zminusowana ale zawsze jak sie pojawiaja takie "zaskakujące"historie(grzeczne dziecko,miła pani która wyglądała na mohera,starszy pan który zna sie na komputerze)wszyscy zachwycaja sie jakby to coś nadzwyczajnego było. no fajnie starszy pan zna sie na komputerze...no i?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2012 o 23:27
hahahahahaah zupełnie jak mój ojciec. on zamiast bicia awantury robi, jesli zrobi ją matce ta z płaczem przybiega do mnie sie żalić. jeśli mi to nic nie mówi tylko szczebiocze do niego"misiaczku", mnie podszczupuje żebym mu tylko NIE PYSKOWAŁA, a na koniec sie czepia że go prowokuje i że ona nie wie"co mi przeszkadza przecież tata miał racje nazywając cie je..ną fleją i pierdo..oną brudaską skoro nie zakręciłaś dokładnie słoika":D
"Stracił pracę (takie czasy)" to kiedyś pracy nie tracili ? ale historia na plusa :)
nie istnieje coś takiego jak odbicie chłopaka/dziewczyny. to zdradzający z własnej nieprzymuszonej woli zdradzają i nie są "biednymi misiakami których ktos uwiódł"
kobiety sie puszczają a faceci po prostu "mają branie" :D
historia fajna ale niezbyt piekielna
nawiasy i gwiazdka? "dobrze" ich podsumowano :I
aż mnie dreszcze przeszły O.o