Profil użytkownika
the
Zamieszcza historie od: | 22 stycznia 2012 - 14:43 |
Ostatnio: | 14 lutego 2020 - 12:03 |
O sobie: |
jest dobrze, ale nie beznadziejnie :) |
- Historii na głównej: 26 z 62
- Punktów za historie: 22022
- Komentarzy: 1164
- Punktów za komentarze: 6396
nie bardzo rozumiem. płacicie za dwuosobowy pokój za kogoś, kto nie ma lokatora? chyba on powinien dopłacać za taki luksus. mieszkałam czasowo w Irlandii u koleżanki w tego typu pokojach. zawsze płaciłam do podziału. jego goście też powinni tak robić. dajecie się terroryzować.
jeżeli chcesz coś zwrócić, powinnaś mieć oryginalne opakowanie. jeżeli Twoim problemem jest kolor kół, oddaj cały rowerek i kup inny kolor lub inny model. moim zdaniem wprawdzie sprzedawca niedokładnie opisał różowy rower, ale w ogromnej mierze poszedł Ci na rękę.
"śpi blisko mnie, więc jest mój" - popłakałam się :)
@Armagedon: nikt nie każe foliować, nie histeryzuj. pewnych rzeczy bez adresu nie załatwisz jak skończysz już to gimnazjum...
@Armagedon: nie świstek, ale oryginalny dokument z biura meldunkowego danego miasta. policja ma w bazie danych aktualne zameldowanie osoby po peselu, więc nie powinna mieć kłopotu z ustaleniem adresu, nawet jeśli podasz fałszywy. ZKM po roku oddaje wszystkie mandaty do windykacji - tam Cię znajdą, nie bój się, prędzej niż myślisz.
@Armagedon: nie ma. dowód można zmienić tylko w wypadku: -zaginięcia -zmiany stanu cywilnego -wygaśnięcia daty ważności nowy meldunek poświadcza się oryginalnym dokumentem z biura/urzędu meldunkowego.
akurat ostatnia kwestia jest przekłamaniem, bo jeśli masz nowe zameldowanie niż w dowodzie, masz obowiązek nosić zaświadczenie oryginał z urzędu meldunkowego i nim się posługujesz. bez niego nie dziwne, że urzędniczka uważa tylko dowód za poświadczenie miejsca zameldowania. proste.
jak rozumiem, śmiałaś się jej w twarz? inaczej nie pojmę, jak mogłaś dać nazwać się debilem w milczeniu.
w pomocy doraźnej wszyscy pracują za karę. a w moim mieście pomoc doraźna nie wystawia L4.
@Day_Becomes_Night: ja ci odpowiem, chociaż często twoje komentarze są jeszcze durniejsze od tego. otóż gdyby tak było i np. moja koleżanka w ten sposób to opisała, mój komentarz brzmiałby jak wyżej :P
@sla: rozmowa z tą osobą też nie ma sensu :)
@sufrazystka: odpowiedziałaś sobie sama: mieszka-czyli chodzi, sra, kłóci i ogląda tv, a nie koncertuje.
atrakcyjna podstarzała wdowa uważająca się za wyposzczoną cipę - brzmi, jakby wariatka opisywała wariata :D
@katem: ostatnie zdanie to nadużycie na poparcie własnych wywodów. jesteś DDA? - ja tak. nie kocham mojej matki zupełnie. nie pierdziel więc farmazonów za ogół ludzi używając pseudo psychologicznych wywodów.
nie chwal się piekielną głupotą żony, może nie być zadowolona :D
a ja uważam, że w kolejce kto pierwszy, ten lepszy. i nie rozumiem, jak otwierają kolejną kasę, że ktoś stojący przede mną ma i tam stać przede mną, niemniej jeśli stoję ostatnia, a do nowej kasy ktoś podejdzie szybciej z boku - nie widzę problemu. też mam dziecko. nie oczekuję ustępowania miejsca, gdy sytuacja tego nie wymaga.
opowieść na idioci.pl. litr wiejskiego spiritu to koszt 30 zł, ja z litra robię 4 litry nalewki. za co Ty zapłaciłeś, za spirit z paliwa? komu? facetowi, bo elokwentnie opisał wyrób? wyślesz mi 2 stówki jak opiszę moje nalewki? :D
jestem fanką zegarków, droższych :) żaden pasek nigdy nie podlega reklamacji, to warto wiedzieć - rasowe sklepy informują o tym. za to masz gwarancję dożywotnią mechanizmu i jego obudowy. jeden z moich zegarków, kilkukrotnie droższy od Twojego, ma już swoje lata. po wyczynach w górach bez problemu mi go zreanimowali wizualnie, ale pasek zawsze kupuję sama.
w państwowym DPSie pobiera się 70 procent z dochodów mieszkańca. resztę dopłaca państwo. czeka się w kolejce, ale można się dostać, w Polsce średnia oczekiwania na wolne miejsce to czas od 3 mcy do 2 lat. w prywatnych lub prowadzonych przez stowarzyszenia oczywiście opłata jest większa i wymagana w całości, niemniej chyba nie jest praktykowane, aby mieszkańcy tam szli, wykorzystując alimenty od dzieci. sądzę tak po tym, że prywatne są zwykle małe, do 30 osób. koszty w nich są od 2,5 tys zł w górę na mc, więc nie można tam "sobie iść i wymagać opłat od dzieci, bo mi się należy". nie każde dziecko na to byłoby stać.
@czytanka: że co? ja w latach 80tych musiałam mieć taką zgodę. osobiście uważam to za zasadne. moja matka zawsze rozmawiała ze mną o tym, co wypożyczam i czytam, a zarazem opowiadała o swoich lekturach.
@Avangalia: znakowanie osób z niepełnosprawnością umysłową uważam za naganne. znam wiele osób, po których wyglądzie nie widać, że mają niepełnosprawność nawet w stopniu znacznym i mimo że nie umieją przestrzegać wielu norm społecznych, ani one, ani ich opiekunowie nie wymagają ustępowania im miejsc siedzących, bo są sprawne fizycznie. ktoś tu używa skrótu ZD - nie istnieje taki na zespół Downa i brzmi to komicznie. naklejki ZD, ZA, ZK :) swoją drogą, nigdy nie widziałam tak oznaczonych osób - ani w moim, ani w innych dużych miastach, ani w miejscu, gdzie pracuję, a w nim sporo niepełnosprawnych się przewija. wręcz przeciwnie, gdy dziecko tłucze się po głowie, bo w pokoju lata motyl i wiem, że zapewne to osoba z autyzmem, opiekun często go uspokaja nerwowo rozglądając się wokół, bo "może już ktoś zauważył".
oczywiście zachowanie gnojków karygodne. mam tylko jedną uwagę: osoby z niepełnosprawnością umysłową nie wymagają miejsc siedzących, tak myślę.
rozumiem piekielność klienta, ale tylko powiem, że mi łazienkę człowiek wyremontował od A do Z (od rur, białego montażu po kafle) w 8 dni. pracował po 10 h. sam, pomagałam mu jak poprosił. mam od lat piękną łazienkę :)
myślałam, że to akcja "paczki", więc dwa lata temu weszłam na daną www, wybrałam miejsce i rodzinę.. życzenia rodziny były na około 2,5 tys zł. rozumiem, że nie mają. że chcą mieć. ale mieć markowe zabawki, 10 płynów do naczyń, łóżko itp. rzeczy w paczce? córka chciała zabawkę - markowy gadający pies chyba. najtańszy na allegro kosztował 230 zł. chyba ktoś, kto pozwala wpisywać takie życzenia na listę tych paczek pogubił rozum. dla mnie to żadna paczka, tylko lista tego, co ktoś chce mieć. lista dla bogatego sponsora.
nie bardzo rozumiem, a znam wiele sytuacji z podobnym problemem, dlaczego: 1. nie sprawdziłaś, kto jest faktycznie zameldowany w nabywanym mieszkaniu-od tego się zaczyna; 2. na podstawie nieprzebywania ciągłego osoby zameldowanej, udowodnionego przez świadków w danym okresie (pół roku lub więcej)-właściciel ma prawo wymeldować nawet kogoś bliskiego/mieszkającego tam od urodzenia. 3. jeżeli nie mogłaś zrobić tego jak wyżej (byłam świadkiem w trzech takich sprawach i wymeldowanie było bardzo proste), czy ona też była nadal głównym najemcą? wtedy wraca kwestia pierwsza. nie znam spraw, gdzie wyrok o wymeldowaniu się uprawomocnia. on jest ważny w dniu wydania wyroku. wymeldowanie nie musi też odbyć się sądownie, może o tym zadecydować Urząd Miejski w danym mieście. osobiście znam przypadki, gdzie osoby zameldowane np. wyjeżdżały na kilka miesięcy i rodzice ich wymeldowali z domu na podstawie braku kontaktu i nieprzebywania w domu przez kilka miesięcy.