Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

unitral

Zamieszcza historie od: 14 marca 2012 - 22:14
Ostatnio: 7 kwietnia 2024 - 9:20
O sobie:

Po ukończeniu studiów opuściłem ojczysty kraj.
W Polsce bywam jedynie gościnnie lub służbowo.

  • Historii na głównej: 6 z 31
  • Punktów za historie: 5083
  • Komentarzy: 644
  • Punktów za komentarze: 3047
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
5 września 2021 o 11:04

@timi14: no ja nie zdawałem teorii paręnaście razy jak ty :) Więc faktycznie może mniej znam przepisy.... Co nie zmienia faktu tego kim jestes.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
4 września 2021 o 18:01

kiedyś myślałem że kierowca zawodowy to jakaś osoba o rozumie i umiejętnościach ponad przeciętnego kierowcę, ale od ponad 20 lat "tacy jak ty" wyprowadzają mnie z błędu. Za to tutaj dałeś pełny obraz tego kto to "kierofca zafodowy"....

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
4 września 2021 o 17:53

@timi14: ty kur*a nawet przepisów podstawowych nie znacz głąbie. Masz obowiązek jechać możliwie bisko prawej krawędzi jezdni a nie przy środku drogi. Odstęp masz jako kierowca pojazdu o DMC powyżej 7,5t zachowywać zawsze poza terenem zabudowanym. Skoro nie umiesz utrzymać pojazdu w tej samej odległości od brzegu jezdni czy pasa przez 10sekund to jakim cudem k*rwa masz posiadać prawo jazdy? Weź je od razu spal jeśli faktycznie je posiadasz...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 września 2021 o 17:57

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
4 września 2021 o 17:48

@timi14: dam ci pajacu nawet 200 jak zamkniesz ten głupi ryj

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
3 września 2021 o 18:15

@Xenonek55: no nie no, oni przecież mają misję dowożenia nam świeżych bułeczek..... A to nawet ważniejsze od powołania, czy hobby... Mam sąsiada, który zdawał na prawo jazdy kat B 19 razy ! Spowodował wypadek w niecały tydzień po zdobyciu prawka. Niedawno postanowił zostać kierowcą "TIR-a"... Zdał za 2 razem i pojechał na międzynarodówki - nie znając innego języka jak polski i podwórkowa łacina. Szkoły też kończył tylko dla tego, że mieli go już tam dosyć... Teraz jest "królem szos" i wypełnia najważniejszą społecznie misję przewożenia dla nas spożywki i co tam jeszcze mu załadują... Boże, chroń nas przed takimi "driverami" jak mój sąsiad i Timi. Z pozostałymi damy sobie radę :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
3 września 2021 o 18:08

@Xenonek55: w sam punkt :)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
3 września 2021 o 17:52

@maat_: to wystarczy jechać 2km/h wolniej. Opór rośnie wraz ze wzrostem prędkości i to nie liniowo, raczej wykładniczo. Skoro tak bardzo chcą zaoszczędzić te kilka litrów dziennie, to proponuję wolniejszą i płynniejszą jazdę. Co do kolumny, to przy przepisowym odstępie minimum 50m dla DMC > 7,5t sprawa zmniejszenia oporów powietrza dla tego z tyłu jest pomijalna. Pewnie dla tego jadą troglodyci 10m jeden za drugim... Potem zaoszczędzone litry przelewają do swoich prywatnych wieś-wagonów w TDI... @JohnDoe_: pisał coś o zwiększonym zużyciu paliwa podczas jazdy na tempomacie... Nie wiem jak to wygląda w różnych pojazdach, ale mam gdzieś nawet ten 1l/100km przy średnim spalaniu ponad 8l czy nawet 10l/100km. W 40 tonowym zestawie to coś około 30 lub powyżej 40l/100km Wolę jechać "na tempomacie" bez zbędnego machania nogami i dojechać do celu po kilku godzinach jazdy bez bolącej prawej nogo. Podczas zwiększonego ruchu tempomat mam wyłączony i z własnego doświadczenia wiem, że spalanie mam wtedy podobne. A Troglodyci w swoich "traktorach", to oczywiście tempomat traktują jak konieczność, której nie można wyłączyć, ani nawet zmienić ustawionej prędkości, tylko zawsze mają ustawione na maksimum a nogi często porozkładane gdzieś po bokach, zamiast trzymać nad pedałami... Hamowanie to dla nich ujma na "honorze", zmiana prędkości na tempomacie urąga ich "zajebistości" a zrozumienie dlaczego zirytowani inni uczestnicy ruchu na nich trąbią czy mrugają jest powyżej ich możliwości intelektualnych. Czasem zdarzy mi się kulturalny, baaa, nawet uprzejmy kierowca wielotonowca, który widząc zbliżające się z tylu inne auto zrezygnuje z manewru wyprzedzania i wróci na swój pas, albo mrugnie prawym na znak że można go bezpiecznie wyprzedzić.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 września 2021 o 17:54

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
3 września 2021 o 5:57

@JohnDoe: zależy co dla ciebie jest ciężarówką, bo jeśli tylko ciągnik siodłowy, to tylko kilka razy. Dostawczaki z windą to prawie co dziennie.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
3 września 2021 o 5:54

@Honkastonka: można powiedzieć nieskromnie że i owszem

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
3 września 2021 o 5:48

@Honkastonka: nie wiem od czego cie piecze (może od bolca)... Ja tam nie mam problemu. Nawet po ostrym żarciu

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
3 września 2021 o 5:44

@Poluck: denerwuje każdego kto umie jeździć i używa do tego tempomatu, bo takie barany nie potrafią jechać równo, tylko machają tym pedałem gazu jak wachlarzem.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
2 września 2021 o 21:38

@Honkastonka: A teraz inaczej, ja jadę 130km/h, przez tiry muszę na przynajmniej 10 minut zwolnić do 90km/h, czyli o 40km/h, czyli przez te 10minut tracę ponad 6,5 kilometra. Nie tylko tirowcy mają limity i czas pracy. Ponad połowa osobowych, to ludzie w pracy, którzy nie jadą dla przyjemności, tylko muszą to robić. Jeśli jadę do awarii w fabryce, albo wypadku, czy dostarczyć lub odebrać jakiś towar, to nikogo nie obchodzi że się spóźnię i nie będzie czekał z zamknięciem bramy... Tirowcy zaraz napiszą - to trzeba wyjechać wcześniej.... To ja im też napiszę, że oni też mogą wyjechać wcześniej, albo niech "dział logistyki czy spedycji" zmniejszy "średnią prędkość" o 2 km/godzinę, zamiast ją ciągle podnosić przez takich troglodytów w ciężarówkach, którzy ograniczenia i kulturę na drodze mają w poważaniu. Ja np. trasę 400km pokonuję ze średnią prędkością 80 - 100km/h ( w weekendy, kiedy nie ma tirów 120km/h). Przy mojej maksymalnej 140km/h. Ciekawe jaką średnią mają tirowcy przy dopuszczalnej 80km/h ? Niech zgadnę 85 ?

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
2 września 2021 o 21:11

@Honkastonka: 8 godzin jazdy z prędkością 0,5km więcej daje całe 4km... No jest to po prostu "przegigantyczna różnica" przy przebiegu 8godzin x 88km/h - czyli ponad 700km. No jestem w szoku po prostu :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
2 września 2021 o 18:22

@Honkastonka: bo to są debile za kierownicą. Nie potrafią zrozumieć że ich wyprzedzeniem zaoszczędzą całe nic. No może w ciągu 8 godzin jakieś 5 km max. Co przy dziennym przebiegu rzędu 500km daje prawie 1%. Ciekawe co robią z zaoszczędzonym czasem? Pewnie poscieeaja dupe po sraniu ppod naczepą, bo normalnie tego chyba nie robią. Zresztą ten trol timi może kiedyś i jechał ciężarowym jako pasażer bo go wujek przewiózł po wiejskiej drodze... Śmiem twierdzić że on nawet prawa jazdy nie ma...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 września 2021 o 18:23

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 18) | raportuj
1 września 2021 o 20:27

Tylko potwierdzasz wszystkie stereotypy o "tirowcach" i ciągle brniesz w swoje halucynacje.... Dzięki tobie coraz więcej ludzi wie jacy są kierowcy ciężarówek. Wszystkie opowieści o was nie biorą się znikąd. Byłem niedawno 2 tygodnie w Polsce, zrobiłem w tym czasie prawie 5tyś km i tylko 2 razy kierowcy osobówek odwalili jakiś numer, za to "tirowcy" nie odwalili nic w niecałej połowie napotkanych "tirów". Jeździcie jak debile bez wyobraźni, jak święte krowy bez znajomości przepisów, o choćby elementarnej kulturze na drodze nie wspominając, zajeżdżacie drogę pojazdom, które jadą 50km/h szybciej i znajdują się mniej niż 50m od waszego "tyłu". To jest nagminne ! Zapomniałbym o "szeryfowaniu" i wyrzucaniu śmieci... Jechałem też tym słynnym odcinkiem A1 w remoncie - 80km korka i pomiar odcinkowy. Tylko tam LKW przestrzegały ograniczenia prędkości, ale jazda na suwak, to dla nich rzecz niepojęta i przewyższająca możliwości posiadanych 3 zwojów mózgowych... Tylko jedna na jakieś 10 ciężarówek wpuściła osobówkę przed siebie na końcu zwężenia - tyle widziałem w kolejce jakichś 25 "TIRów" na prawym. Podobne sytuacje w Austrii zdarzają mi się sporadycznie - raz - dwa razy w roku i to przeważnie nie są Austriackie pojazdy... A ty "kolego" znajdź jakiegoś dobrego proktologa, bo na innego specjalistę już za późno...

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
1 września 2021 o 20:24

W sumie to nie tylko w Polsce tak jest. Kiedyś zgłaszałem pewne "zdarzenie" z prawdopodobnie pijanym kierowcą, to usłyszałem tylko pytanie czy doznałem jakiejś szkody? Bo jeśli nie to oni zgłoszenia nie przyjmują inaczej niż przez list polecony z moimi pełnymi danymi osobowymi. Przed budynkiem na ulicy stał zaparkowany jakiś "złom", centralnie przed moimi oknami, śmierdział jakąś chemią budowlaną i coś pod niego "kapało". Zadzwoniłem zgłosić wyciek płynów z pojazdu, podałem wszystkie możliwe dane, otrzymałem informacje że ktoś się tym zajmie. No i lipa, kolejnego dnia jak jechałem do pracy, złom stał nadal. Napisałem z pracy maila z dokładnym opisem, że śmierdzi i coś cieknie - prawdopodobnie paliwo. Po 20 minutach zadzwoniła policjantka, że nie widzi takiego auta, po kilkunastosekundowej rozmowie jednak pojazd znalazła (mercedes Sprinter L2H2), bo wcześniej nie zauważyła. Od dzieci wiem, że w niecałe pół godziny potem go odholowali. Więc się da, tylko pamiętaj, że musi być trwały ślad po zgłoszeniu. Zgłoszenie telefoniczne mają w poważaniu. Na formy pisemne, muszą zareagować, bo ktoś może sprawdzić gdzie jest raport....

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 września 2021 o 20:25

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
1 września 2021 o 20:14

kurtka blada, to nie pod tą historią miało być :)

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 22) | raportuj
1 września 2021 o 20:12

Tylko potwierdzasz wszystkie stereotypy o "tirowcach" i ciągle brniesz w swoje halucynacje.... Dzięki tobie coraz więcej ludzi wie jacy są kierowcy ciężarówek. Wszystkie opowieści o was nie biorą się znikąd. Byłem niedawno 2 tygodnie w Polsce, zrobiłem w tym czasie prawie 5tyś km i tylko 2 razy kierowcy osobówek odwalili jakiś numer, za to "tirowcy" nie odwalili nic w niecałej połowie napotkanych "tirów". Jeździcie jak debile bez wyobraźni, jak święte krowy bez znajomości przepisów, o choćby elementarnej kulturze na drodze nie wspominając, zajeżdżacie drogę pojazdom, które jadą 50km/h szybciej i znajdują się mniej niż 50m od waszego "tyłu". To jest nagminne ! Zapomniałbym o "szeryfowaniu" i wyrzucaniu śmieci... Jechałem też tym słynnym odcinkiem A1 w remoncie - 80km korka i pomiar odcinkowy. Tylko tam LKW przestrzegały ograniczenia prędkości, ale jazda na suwak, to dla nich rzecz niepojęta i przewyższająca możliwości posiadanych 3 zwojów mózgowych... Tylko jedna na jakieś 10 ciężarówek wpuściła osobówkę przed siebie na końcu zwężenia - tyle widziałem w kolejce jakichś 25 "TIRów" na prawym. Podobne sytuacje w Austrii zdarzają mi się sporadycznie - raz - dwa razy w roku i to przeważnie nie są Austriackie pojazdy... A ty "kolego" znajdź jakiegoś dobrego proktologa, bo na innego specjalistę już za późno...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 9) | raportuj
1 września 2021 o 19:31

Tylko potwierdzasz wszystkie stereotypy o "tirowcach" i ciągle brniesz w swoje halucynacje.... Dzięki tobie coraz więcej ludzi wie jacy są kierowcy ciężarówek. Wszystkie opowieści o was nie biorą się znikąd. Byłem niedawno 2 tygodnie w Polsce, zrobiłem w tym czasie prawie 5tyś km i tylko 2 razy kierowcy osobówek odwalili jakiś numer, za to "tirowcy" nie odwalili nic w niecałej połowie napotkanych "tirów". Jeździcie jak debile bez wyobraźni, jak święte krowy bez znajomości przepisów, o choćby elementarnej kulturze na drodze nie wspominając, zajeżdżacie drogę pojazdom, które jadą 50km/h szybciej i znajdują się mniej niż 50m od waszego "tyłu". To jest nagminne ! Zapomniałbym o "szeryfowaniu" i wyrzucaniu śmieci... Jechałem też tym słynnym odcinkiem A1 w remoncie - 80km korka i pomiar odcinkowy. Tylko tam LKW przestrzegały ograniczenia prędkości, ale jazda na suwak, to dla nich rzecz niepojęta i przewyższająca możliwości posiadanych 3 zwojów mózgowych... Tylko jedna na jakieś 10 ciężarówek wpuściła osobówkę przed siebie na końcu zwężenia - tyle widziałem w kolejce jakichś 25 "TIRów" na prawym. Podobne sytuacje w Austrii zdarzają mi się sporadycznie - raz - dwa razy w roku i to przeważnie nie są Austriackie pojazdy... A ty "kolego" znajdź jakiegoś dobrego proktologa, bo na innego specjalistę już za późno...

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
23 sierpnia 2021 o 16:32

@Michail: butla z gazem i "miękki" gumowy wąż. Głównie to, ale raczej chodzi o przepisy "pepoż" o otwartym ogniu...

[historia]
Ocena: 28 (Głosów: 32) | raportuj
15 sierpnia 2021 o 15:07

Jest wiele metod na uprzykrzenie życia właścicielowi knajpy. Zacznij od powiadomienia sanepidu ze rano koło knajpy biegają szczury, zatrucie jakimś drinkiem czy przekąską... I tak co 2 3 dni. Kolejnym krokiem jest zgłosić anonim na policję że handlują narkotykami. Do rzecznika praw konsumentów, alkohol bez banderoli i brak paragonów. Do US że nie wydają paragonów i odmówili wystawienia rachunku. Do straży miejskiej, zaklucanie miru domowego. To tylko kilka przykładów, można zrobić wszystko anonimowo. Najlepiej jednego dnia, i powtarzać do skutku. Można też dodać jakieś niewyraźne zdjęcie szczura na chodniku ściągnięte z internetu. Można też zadziałać osobiście - trzeba tylko wychodować kilka zbukòw, zanieść do klubu i położyć pod stolikami. Fajny efekt daje też zgnieciona na mokro wełna Kamienna pocięta na kilku cm kawałki i rzucona na parkiet, ew swędzący proszek... Klej typu butapren wylany przed wejściem, rozsypane koraliki na parkiecie, surowa ryba przyklejona w siatce pod stolikiem, i wiele wiele innych ciekawych atrakcji

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
13 sierpnia 2021 o 11:11

@bloodcarver: Te barany potrafią przyjechać krótko przed upływem 5 lat od wypłaty ostatniej dopłaty lub nawet po zgłoszeniu zbycia czy uboju.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
11 sierpnia 2021 o 18:20

@Michail: Chyba nie załapałeś.....

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
11 sierpnia 2021 o 16:47

Że względu na swoją pracę miałem zrobione ponad 200 testów na ten srovid. Zgadnijcie ile pozytywnych? Całe 0. Testów uszkodzonych - paski były całe czerwone nawet po godzinie - 3. Miałem kontakt z osobami zdradzającymi objawy, z obobami pozytywnymi bez objawów i z chorymi. Jakoś dziwnie, że od ponad 2 lat miałem jedynie raz 3 dniowy katar i raz gorączkę spawacza. Podobnie moja cała rodzina. Nawet alergia na pewne rodzaje pyłu mi zniknęła. Nie jestem przeciwnikiem szczepień, ale przeciw zmuszaniu do nich. Nie powiem też czy sam jestem zaszczepiony. Pomimo że mam certyfikat. Mam, bo bez niego nie mogę normalnie pracować. A wyzywanie ludzi od antyszczepionkowcòw i debili, świadczy o skuteczności medialnej propagandy. Skoro coś jest dobrowolne i nie ma naukowych dowodów na skuteczność lub jej brak, a jedynie propaganda z obu stron, to trudno być za szczepieniem. Prawo jazdy też nie jest obowiązkowe, szczepienia na grypę i choroby afrykańskie też nie. Posiadanie wykształcenia i bycie "nie hamem" również.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 14) | raportuj
10 sierpnia 2021 o 17:47

No tak, każdy ma obowiązek posiadać własny transport... A jeżeli nie posiada to może przecież karawan wynająć - tam przestrzeń pasażerska jest oddzielona od kierowcy a i następnemu klientowi zwisa kto przed nim jechał z tyłu... No i do tego w razie czego to mogą od razu na kwaterkę zawieźć i wygodnie ułożyć...

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1025 26 następna »