Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Balzakowa

Zamieszcza historie od: 14 maja 2012 - 7:15
Ostatnio: 23 kwietnia 2024 - 19:00
  • Historii na głównej: 11 z 27
  • Punktów za historie: 5683
  • Komentarzy: 197
  • Punktów za komentarze: 743
 
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
26 września 2017 o 22:37

@no_serious: Owszem, dobrej opinii na kolanie się nie zrobi. Niestety wyrobników jest coraz więcej. I jeśli "kolega" za trzydniową fuszerkę liczy 800zł, to moje dwa tygodnie roboty będą do jego 800zł odnoszone. I kij z tym, że on schrzanił, przeciętny Kowalski czuje, że coś nie halo, ale nie wyłapie co.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
26 września 2017 o 22:25

@katem: Teraz o tyle lepiej, że wynagrodzenie dostaje się po 1-2 miesiącach. Pod względem terminów, faktycznie kiedyś był horror. Mój osobisty rekord to 5 lat :) Średnia to było 6 m-cy. A kwestia podatku VAT, przez pierwsze miesiące to też temat na piekielnych :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
26 września 2017 o 22:20

@no_serious: "Uroczy" stereotyp. Inżynier który sobie dorabia. Czyli gdzieś ma etacik. Fakty są takie, że tych etatów dla inżynierów, w niektórych dziedzinach nie ma. A u mnie jeszcze dodatkowo, jak się idzie w sądy, to brakuje czasu na pilnowanie przetargów itp. W efekcie część kolegów jest "sądowa" a część wolnych strzelców.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
26 września 2017 o 22:09

@Rak77: Może w Warszawie wyżej niż 32 zł, ale nie w Polsce B. Tym niemniej najbardziej irytujące jest to, że mając ustaloną renomę mam takie samo wynagrodzenie jak "leśny dziadek" dysponujący wiedzą sprzed 20 lat i o zgrozo ją stosujący. Więcej, jako że on ma parę zleceń na krzyż, to dostanie wysoką punktację za terminowość.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
23 września 2017 o 16:59

Raczej to norma. Rodzice zakupili wypiekacz do chleba. Po kilku użyciach zobaczyli że porcelanowa podpórka pod grzałkę jest w połowie ukruszona. Niby drobiazg, ale uznali, ze skoro mają gwarancję, to co się szczypać. Pól roku później mój mąż kupił w tym sklepie wypiekacz ze zniżką, bo z wystawy. W domu w trakcie oględzin widoczne ślady używania. Wyciągam pojemnik, a tam podpórka w połowie ukruszona. Zaglądam w książeczkę gwarancyjną, a tam wpis nazwiska rodziców. Zwrot nie przyjęty, bo to towar przeceniony :)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
9 sierpnia 2017 o 14:07

Wystąp do sądu o ustanowienie dla niej kuratora z urzędu. Masz interes prawny - stwarza zagrożenie dla twojej rodziny i majątku.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
3 sierpnia 2017 o 16:05

Tak samo czy goła ręka czy w rękawiczkach. Ręka może być czysta, bo właśnie przy jedzeniu robiła, a rękawiczki brudne, bo np. coś było czyszczone. Ja sądzę, że robiła dodatki, więc uznała, że ręce ma czyste. Tak naprawdę, to w gastronomii nigdy nie masz gwarancji co jesz.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
27 czerwca 2017 o 21:49

Ten ból zrozumie tylko prawdziwy książkojad :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
21 czerwca 2017 o 12:11

@mlodaMama23: Zapewne nie jest. Przepraszam, ale sarna nie była aż takim priorytetem, żebym nie była w terenie i na rozprawie sądowej. Nie przewidziałam że sąsiedzi szybciej zorientują się co w krzakach siedzi.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
12 maja 2017 o 21:56

Postaw parę wiader z benzyną ;)

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
11 maja 2017 o 9:23

Dlaczego poszedł gastronomika? Bo tam mamusia miała układy :) Mnie tylko zastanawia, co on po tej szkole będzie robił? Jaki pracodawca pozwoli sobie na luksus zatrudnienia pracownika tak nieefektywnego i agresywnego.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
28 kwietnia 2017 o 17:38

Pozwolę sobie za Wikipedią "Przedawnienie roszczeń jest obecnie zarzutem[1], więc nie jest uwzględniane z urzędu, lecz jedynie „na zarzut”, czyli na podstawie stanowczego oświadczenia dłużnika, że pragnie on z tego uprawnienia skorzystać" Tak więc firmy mogą spokojnie sprzedawać przedawnione długi, bo nie było składane oświadczenie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 marca 2017 o 4:28

@Pelococta: Mam tatę z Alzheimerem. I mam też pod opieką ciotkę z demencją. Obie choroby o różnej etiologii, ale objawy zbliżone. O ile tato jest spokojny i łagodny, to wrogowi nie życzę tego co funduje nam ciotka - świadomie.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
5 marca 2017 o 20:41

@guiri: Wybacz, ale nie opiekowałaś się tego typu osobą. Ja mam coś bardzo podobnego. Dodatkowo terroryzuje nas wyciem. Zapewniam, że wystarczą dwa tygodnie spania po 2-4 godziny, żeby całkowicie wyleczyć się z empatii dla tego typu osoby.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
10 lutego 2017 o 21:13

Trudne sprawy

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
13 października 2016 o 16:43

Załóż fikcyjną firmę, np. szycie kostiumów dla niemowląt do sesji zdjęciowych. Do pierwszego dochodu nie płaci się ZUS. A jak przyjmą, zamknij. Operacja nieco kosztowna ale skuteczna

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
9 października 2016 o 16:49

@Armagedon: Ta "darowizna" wejdzie w skład spadku po babci. Często się o tym zapomina. Więc jeżeli gra warta świeczki to po śmierci babci można spadek rozliczyć sądownie. I wtedy 2/3 zwaloryzowanej kwoty lokaty będzie musiał wypłacić braciom

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
5 października 2016 o 17:42

Przy dużym ruchu szanse na pomyłkę rosną. A zasada ograniczonego zaufania obowiązuje nie tylko na szosie :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
21 sierpnia 2016 o 17:05

Naszemu znajomemu kumpel psychopata rozpieprzył siedmioletni związek takim urabianiem. Znajomy wyszedł jak Zabłocki na mydle a kumpel miał bekę.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
25 lipca 2016 o 7:58

A może Jadzi po prostu nie zdiagnozowali?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
25 czerwca 2016 o 17:15

Kiedyś były egzaminy na studia. I na egzaminie z chemii, jednemu panu z komisji bardzo się śpieszyło. Robiłam zadania na zasadzie, wiem to robię, rozgrzewka. Potem lecę powtórnie, już konkretniejsze zadania. Ten (bip, bip) zobaczył, że jestem w 2/3 tekstu. "O, pani tak szybko robi, to mi tu tempo podkręci" Myślałam, że żart. O ja naiwna. Stał i dyszał mi w kark, żebym się pośpieszyła. Ostatnie 10 zadań nie byłam w stanie zrobić, wypełniłam odpowiedzi losowo. W skali 1-5 zdałam na 4. Normalnie zdałabym na 5, tak jak biologię. Na studia dostałam się ledwo, ledwo. Próg był 4,5.

Komentarz poniżej poziomu pokaż

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 następna »