Profil użytkownika
Bastet
Zamieszcza historie od: | 8 czerwca 2011 - 21:25 |
Ostatnio: | 3 lutego 2021 - 10:09 |
- Historii na głównej: 2 z 5
- Punktów za historie: 2032
- Komentarzy: 1656
- Punktów za komentarze: 9772
Zamieszcza historie od: | 8 czerwca 2011 - 21:25 |
Ostatnio: | 3 lutego 2021 - 10:09 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Jeszcze może kiedyś to miało znaczenie, czy ktoś był zameldowany czy nie. Płaciło się np za wodę przeliczając na klatkę i dzieląc przez liczbę osób zameldowanych. Chociaż wtedy to niewielkie pieniądze były. Teraz z kolei każdy płaci wg liczników, więc sensu awantur nie ma zupełnie. No chyba że ktoś faktycznie chory...
A swoją drogą towarzyszki też niezłe - nie za bardzo wyobrażam sobie jak można spokojnie siedzieć i podtrzymywać znajomość z damskim bokserem.
Na Allegro kupowałam spraye zabijające zapachy. Podobnych używają linie lotnicze. Mnie się sprawdziły w samochodzie przy małym dziecku, gdy po wymiotach, mimo najdokładniejszego sprzątania nieraz zapaszek pozostawał.
żony nie ma co żałować - może tak lubi. Widziały gały co brały.
Moja mama przepchała wózek z kółkami z Biedronki prawie do domu, zanim się zorientowała, że coś nie gra. Jakieś pół kilometra. Potem stwierdziła "tak mi się niewygodnie jakoś jechało" ;) - zazwyczaj do tego sklepu chodzi z wózkiem, ale dziecięcym.
Facet mógł od razu powiedzieć, że nie może i po sprawie, wtedy można było przemyśleć inne rozwiązania. Przecież dziewczyna prosiła o pomoc, nie twierdziła że jej się należy. Po co się deklarował?? A odzywka chamska i tyle.
i tak by nie poszło na dziecko tylko na przelew. i dlaczego to tałatajstwo bez biletów jeździ - nie mają biletów to wynocha z autobusu.
No właśnie cały czas chodzi mi o to, że w historii jest wymiennie używane: chodnik i ścieżka rowerowa. Do obu z nich stosuje się odrębne przepisy. Co do psa, wg przepisów ogólnych rasa niebezpieczna są ściśle określone, więc nawet mieszańce tych ras już się nie kwalifikują do musowego kagańca - chyba że w danym mieście jest inaczej, ale tego też nie wiem, bo nie wiadomo co to za miasto. I ja tylko cały czas chciałabym się dowiedzieć, za co dostali mandat, chodzi mi o konkret, sporo jeżdżę na rowerze, psy mnie okropnie wkurzają bo właściciele są koszmarnie nieodpowiedzialni, ale znając te przepisy nie rozumiem dalej za co konkretnie mogli im mandat wlepić.
No w sumie na sporą ilość pobrań - 1 taka sytuacja, to i tak nieźle :) I tak mnie zastanawia, co ona po tym przecięciu żyletką niby miała zrobić?? zbierać ściekającą krew??
ad 1. "Należy" - nie znaczy "musi". Zgodnie z przepisami w miejscu publicznym pies musi być na smyczy, a gdy jest to rasa niebezpieczna, także w kagańcu. Więc kaganiec niekoniecznie, tylko w wypadku ras groźnych (chyba że dane miasto ma inne obostrzone przepisy) ad 2 i 3. Zgodnie z Art .33 rowerzysta może korzystać z chodnika dla pieszych (nawet jeli nie ma pozwalających na to znaków) w przypadku gdy brak jest drogi (ścieżki) dla rowerów, chodnik ma co najmniej 2 metry szerokości, i na drodze (szosie) dozwolony jest ruch pojazdów samochodowych z prędkością większą niż 50 km/h. (czyli w mieście musi być znak drogowy ograniczający prędkośc do co najmniej 60 km/h) Oczywicie w takim przypadku jesteśmy zobowiązani zachować szczególną ostrożność oraz ustępować pierwszeństwa pieszemu. - więc głównie chodzi o to, czy to był chodnik czy ścieżka rowerowa - na chodniku pies na smyczy mógł biegać jak chciał i nie ma mowy o nie zachowaniu środków ostrożności.
Jeżeli była to ścieżka rowerowa, to ok, chociaż i tak nie za bardzo widzę za co mandat, za brak kagańca tylko w wypadku jeżeli w danym mieście jest taki przepis. Ogólnie dla większości psów nie ma. Ale na chodniku to rowerzysta jest gościem, pieszy może chodzić jak mu wygodnie, nawet slalomem z pętelkami i jakikolwiek wypadek jest z winy rowerzysty.
Chwileczkę, to była ścieżka rowerowa czy chodnik ?? i za co mandat dostali ci Państwo??
Jest niestety jednak jedna uwaga do stojących na przystankach. Często zajmują takie grupy całą przestrzeń chodnika, nie zostawiając miejsca na swobodne przejście. Mam taki jeden przystanek na trasie, którą niestety muszę przechodzić, że pchając wózek, najlepiej jakbym zeszła na ulicę, bo miejsca na przejście nie ma.
Niezły tok myślenia, w ten sposób mogę zażądać drukarki w sklepie z tapetami bo komputer mam w pokoju ;)
No przecież, gdyby mojemu dziecku taki numer wycięli to by się w sądzie skończyło...
Taaaa, a studentów spalić z uczelniami, bo na igrach pijani rzygają i srają po klatkach schodowych .... InfernalWar czy ty patrzysz się na to co piszesz??
Pozwoliłabym obrażać, gdyby tak postępowali. Facet nie poinformował klientki, że bagaże zostały, czysta żywa złośliwość, zasłużył na najgorsze komentarze.
Krzykliwe starsze panie po prostu bardziej widać niż te normalne. Tak jest ze wszystkim, z młodzieżą - najbardziej widać przeklinających i chlejących, z lekarzami - opowiada się o kiepskich, to samo nauczyciele, adwokaci, policjanci. Zresztą taka jest reguła, o sytuacji negatywnej opowie 10 osób, a o sytuacji pozytywnej - jedna :) Czyli po prostu jak wszystko jest ok, to tego nie zauważamy.
Może dlatego nikt się z pomocą nie kwapi, bo zazwyczaj to są pijani. Ja na 5 prób pomocy (i od razu mówię, że do ludzi wyglądających jak lumpy nie podchodzę, widać wredna jestem) - 5 razy trafiłam na pijaków, w tym 2 kobiety. Tylko raz wezwałam pogotowie do pijanego i przekręciłam go wcześniej na bok, boby się sam swoimi wymiocinami udusił. Całą resztę zostawiłam samą sobie, jak chleją, niech się sami o siebie martwią, tylko problemy z nimi na Izbie Przyjęć potem.
O rany!! żeby każdy taki niesprzątający typ wlazł w pozostałości po swoim pupilku...
No bez przesady, jeżeli wołała dziecko a kobitka złapała, to raczej działała w dobrej wierze. A tekst "Było swoich dotykać, jak się miało!" jest po prostu chamski. Nie ma dziwne, że potem każdy oczy odwraca i nic nie widzi, jak się obrywa za chęć pomocy.
z tego co wiem, jeżeli ktoś się decyduje na fryzurę prawie darmo, bo w ramach szkolenie fryzjerki, to musi się liczyć z różnymi rzeczami i o odszkodowaniu mowy nie ma.