Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Devotchka

Zamieszcza historie od: 9 lutego 2012 - 19:14
Ostatnio: 7 sierpnia 2023 - 15:05
O sobie:

"Haha, rzeczywiście z Ciebie dewotka"- jako najbardziej nieoryginalny diss odnoszący się do mojego nicku.

Słówko "Devotchka" wzięłam z książki "Mechaniczna Pomarańcza". W angielskiej wersji językowej bohaterzy wypowiadają się z rosyjskimi naleciałościami. "Devotchka" (dévočka) oznacza po prostu "dziewczyna".

  • Historii na głównej: 8 z 8
  • Punktów za historie: 2491
  • Komentarzy: 1035
  • Punktów za komentarze: 6755
 
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
14 listopada 2015 o 12:15

Mam na myśli to, że ludzie oburzają sie tutaj o wysyłkę ważki przez pocztę, co dla zwierzęcia (jesli dobrze wyegzekwowane) nie stanowi wielkiego stresu. No i dla mnie to trochę hipokryzja bo nie widzę tutaj nikogo piszącego np. Jak mogłeś zabić tego karpia przez włożenie go do plastikowej torebki (pod historią o pracy na stoisku z karpiami). Jak czytam takie komentarze to sie wkurzam. Jedzcie i miejcie za zwierzęta co chcecie, ale bądźcie świadomi. Sorka,juz sie oburzyłam i wygadałam (nie mam żadnych pretensji do samej historii tylko głupich komentarzy. Sorry Security, że musiałeś to przeczytać i za historię daję +.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
14 listopada 2015 o 0:36

Nie rozumiem troche narzekań ludzi na wysyłkę owada, który nic nie czuje w kontekście sposobu zabijania zwierząt i jedzenia mięsa. A wiec zwierzę które jest przeznaczone na pupila ma juz inny status? (pytam serio, nie sarkastycznie).

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
14 listopada 2015 o 0:14

Przepraszam, ale nie wiem gdzie w galerii handlowej w sklepie widziałaś osobę siedzącą na smartfonie. Ja pracuję w sklepie odzieżowym i zapieprz jest tak intensywny, że nie ma czasu nawet na wypicie herbaty. Co do niemiłego zachowania - racja, ale to zależy od zasad sklepu. U mnie za kłótnie z klientem bym wyleciała, natomiast w niektórych firmach nie ma to takiego znaczenia (aczkolwiek zdaje mi się, że w niewielu).

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
14 listopada 2015 o 0:08

Dziwi mnie ta historia. Sprzedawca wcale nie jest bezpośrednio obwiniany za zwroty, a już na bank nie zostałby za to wywalony. Co do dziur/urwanych guzików/znieczyszczeń - niestety jako podwładni mamy obowiązek odkładać takie rzeczy na sklep. Dopiero jeśli klient zwróci uwagę to proponujemy jakiś rabat czy coś. I to jest właśnie polityka mojej firmy (która posiada parę marek).

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
11 listopada 2015 o 15:11

Moja koleżanka w przebieralni raz również znalazła całą, śmierdzącą kupkę. Dzisiaj jak sprzątam przymierzalnie i widzę na ziemi parę rzeczy to zawsze podnoszę je z lekką nieufnością. Nigdy nie wiadomo co się znajdzie.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 20) | raportuj
11 listopada 2015 o 15:08

Ten człowiek ma zupełnie w dupie swoje dzieci. Dlaczego np. żona nie mogłaby pojechać z autorem. To by było o wiele sprytniejsze. A co do nocowania to już w ogóle chore. Gdyby autor był np. pedofilem to by była najstraszniejsza rzecz dla dziecka. Nie każdy powinien mieć dzieci. Ci państwo nie mają żadnego instynktu samozachowawczego.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 18) | raportuj
4 listopada 2015 o 13:44

@Draco: Wreszcie widzę jakiś głos rozsądku w tych komentarzach.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
4 listopada 2015 o 13:30

@Isegrim6: Oczywiście, że prawo jest tutaj bezradne i to jest głupie. Tylko, że nie można człowieka ukarać za przestępstwo, którego nie popełnił. Gdyby wprowadzono taki przepis, to niestety można by było każdego do więzienia wsadzić.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
4 listopada 2015 o 13:28

@klemenko: W żadnym miejscu nie powołam się na przepisy...

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 15) | raportuj
4 listopada 2015 o 0:11

Mała szansa na złapanie ich ale za co? Przecież nie popełnili żadnego przestępstwa.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
31 października 2015 o 10:34

@Eko: Pytanie retoryczne...

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
30 października 2015 o 18:17

Okej, poddaję się. Głupota i brak logiki zwyciężyły. Jedź po jezdni na niebezpiecznym odcinku chociaż masz inną opcję, bo przecież MOŻESZ. Rób na złość kierowcom, zobaczymy jak długo pożyjesz.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 7) | raportuj
30 października 2015 o 12:10

@Eko: Ja nie mówię, że WSZYSTKIE kobiety. Może tylko większość w moim mieście. Według mnie prawdę mówiąc niewiele na drogach jest naprawdę dobrych kierowców. Szczególne podziękowania idą tutaj do niedzielnych kierowców, starszych mężczyzn i ludzi z mniejszych miasteczek, którzy tracą głowę jak widzą więcej niż 10 samochodów a.k.a. panowie i władcy drogi.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
30 października 2015 o 12:03

@klemenko: Wygląda to tak, tylko przy tamtej drodze stoi sama tabliczka, bez znaku. http://www.rowertour.pl/grafika/zdjecia/1kalejdoskop_dreczy%20mnie%20pytanie.jpg

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
30 października 2015 o 12:00

@broox: No rzeczywiście masz rację. Przed pewnym przejściem da pieszych w moim mieście stoi latarnia, która skutecznie zasłania pieszych. Naturalnie jestem na tym odcinku zwolniona z ustępowania pierwszeństwa jadąc samochodem bo trudno jest tam kogoś zobaczyć. @klemenko: Autokorekta w telefonie (miało być, że wyprzedziłam). Istnieje taka tabliczka, nie wymyśliłam jej sobie. Dokładnie jest na niej napisane "dopuszczona jazda rowerem" i pod nią jest rysunek roweru (białe tło, czarna czcionka, generalnie jest prostokątna). Jak będę w tamtych okolicach to zrobię fotkę. @piwekundead: Okej, to rzeczywiście bardzo mądre z jego strony pakować się na siłę na drogę na niebezpiecznym odcinku mając do wyboru chodnik. Nie dogodził mi, a przecież tak mocno próbował. Biedni rowerzyści są tacy szykanowani, a jak jakimś cudem znają przepisy to zawsze wykorzystają ją nie zgodnie z logiką tylko z ich własną wygodą.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
30 października 2015 o 1:43

Jak dla mnie to dobrą nauką jest ustępować starszym ludziom, ale w gruncie rzeczy dzieci powinny siedzieć. Jest to dla nich bezpieczniejsze w razie nagłego zatrzymania się autobusu, przecież taki 3-4-latek może bardzo łatwo stracić równowagę.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
30 października 2015 o 1:36

Przepraszam, ale nie rozumiem skąd wy się wszyscy bierzecie. Jak czytam te historie o parafiach i księżach to szczęka mi opada. Byłam na różnych ceremoniach kościelnych i nigdy nie słyszałam żeby ktoś miał takie odpały. Nie jestem wierząca, ale moi rodzice tak i gdy tylko mam okazję porozmawiać z proboszczem, księdzem czy klerykiem jest to dla mnie naturalne i przyjemne. Albo ja żyję w krainie magii, albo wy macie niezwykłego pecha (albo przynajmniej połowa kłamie).

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
30 października 2015 o 1:29

@Saszka999: Chciałoby się raczej powiedzieć "z twojego wpisu widać, że NIE MASZ prawa jazdy".

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 15) | raportuj
30 października 2015 o 1:23

@niepojmuje: Kobiety niestety nie są zbyt dobrymi kierowcami. Sama byłabym pewnie słaba gdyby moja rodzina i znajoma nie zakręcili mnie wokół tematu. Nie chodzi tutaj o ubytki umysłowe pań, tylko faceci trochę się interesują i znają grzeczności na drodze czego u kobiet nie uświadczysz. Zdarzyło się wam kiedyś być wpuszczonym przez kobietę, albo otrzymać od niej podziękowania? Mi niestety nie. :c

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 8) | raportuj
30 października 2015 o 1:16

Przy ruchliwej ulicy prowadzącej do mojego domu wreszcie wyłożyli nowy, piękny i szeroki chodnik. Jak tylko się go widzi to można oszacować, że wyminą się na nim nawet rowerzysta i wózek z dzieckiem. No i jest oczywiście bardzo problematyczna część jezdni - zakręt, podwójna ciągła, ogólna słaba widoczność, koleiny. Gdyby jakiś cudowny rowerzysta nadal nie skojarzył to przy chodniku postawili tabliczki z napisem "dozwolony ruch rowerowy". Oczywiście ani razu nie zdarzyło mi się widzieć żeby jechał jakiś rowerzysta i nie tamował ruchu na jezdni. Raz wkurzyłam się do granic możliwości, wyminęłam pedalarza i zatrzymałam samochód, a potem zawołałam. Jak wytłumaczyłam mu na czym polega problem to przeprosił (pochwalam) i wytłumaczył, że nie zauważył (nie pochwalam). Wyobrażacie sobie, żeby ktoś w aucie nie patrzył na znaki? Przecież jeśli włączasz się do ruchu na jezdni to obowiązkiem jest znać zasady.

« poprzednia 1 27 8 9 10 11 12 13 14 15 16 1740 41 następna »