Devotchka ♀

@PanMhrocku: Akurat nie sądzę, że ta pomyłka jest skierowana głównie w rowerzystów. Raz przejechałam samochodem 3 km przed kolesiem który zapomniał wyłączyć długich (wrażenia niezapomniane). Kierowcy są głupi, ale niekoniecznie celowo.

@ocelota: No, ale możliwe że chcieli zobaczyć kto się zgłosi. Okazało się, że wśród kandydatów była energiczna młoda osoba to ją wybrali. Ocenianie po pozorach jest dosyć średnim sposobem. Moja koleżanka jest bardzo wysoka i KAŻDA spódniczka, która nie ma przeznaczenia na bycie do kostki (masakrycznie wyglądająca długość) jest na niej miniówką. Oczywiście też nie bierz mojego wywodu jako jakiś atak. Zawsze zdawało mi się, że osoby z wykształceniem i doświadczeniem będący powyżej trzydziestki nie mają wielkiego problemu z pracą. Nawet o tym nie pomyślałam. Tyle, że młodzi ludzie nie powinni się nawzajem traktować jak wrogów. Wszyscy chcemy przeżyć i dbamy o swój interes. Mam nadzieję, że sprawa dla Ciebie będzie wyglądała o wiele lepiej.

Trochę rozśmieszyło mnie wyciąganie wniosku " Dlaczego niektórzy kierowcy za cel życiowy wzięli sobie uprzykrzanie życia rowerzystom?". Uwielbiam ludzi na piekielnych, którzy mają wyimaginowanych prześladowców. Kierowca z tej historii postąpił idiotycznie, ale raczej wątpię, że jego głównym życiowym celem jest wytępienie rowerzystów.

Nie martw się. Ja nie zdałam za pierwszym razem z podobnego powodu. Skręcałam na kolizyjnym w lewo, odczekałam aż przejadą samochody z przeciwnej strony i pojechałam. Oczywiście zostałam zatrzymana silną nogą egzaminatora. Otóż auta z prawej strony dostały zielone w momencie mojego włączenia się do ich ruchu na jezdni. Co śmieszne, facet zdążył koślawo przejechać dwa pasy i zaparkować na przystanku po drugiej stronie zanim powolne, ospałe samochody do nas dotarły. Dzisiaj patrząc na tę sytuację rozumiem dlaczego facet tak postąpił, ale strach pomyśleć co by było gdyby wszyscy ludzie tak jeździli. Na egzaminach gloryfikuje się brak umiejętności szybkiego myślenia i działania.

@Zlodziej_Fistaszka: Rozumiesz jaka jest różnica między człowiekiem FUNKCJONUJĄCYM, przynoszącym społeczeństwu korzyść, a zwykłym żulem? Mam dość głupkowatej politycznej poprawności. Ludzie dzielą się na lepszych i gorszych, życie jest niesprawiedliwe (sorry). Absolutnie nie chodzi mi tutaj o to, że np. biznesman jest więcej wart niż chłop pracujący na polu (wręcz odwrotnie), ale człowiek na szacunek musi sobie zasłużyć. Jeśli ktoś dostał szansę od losu, jego ręce i nogi są zdolne do działania, a siedzi cały dzień i pije na śmietniku to nie zasługuje na litość.

Chociaż nie jestem za głupim łamaniem zasad, to niestety prawa i obowiązki jakie dotyczą pasażera w komunikacji miejskiej są wkurzające. Np. w moim mieście jest coś takiego jak peka. Jako osoba jeżdżąca samochodem 80% czasu, nijak przejazd autobusowy czy tramwajowy nie jest dla mnie korzystny finansowo. Do miasta muszę jeździć tylko jak mam zajęcia na uczelnię (dwa dni w tygodniu), wtedy nie chcę płacić za parking. Mam do wyboru - doładowanie karty "na miesiąc" za 50 zł, czego nigdy w życiu nie wykorzystam, - kupienie biletu i są to dwie absurdalne wręcz opcje - 10 minut (1,50zł) lub 40 minut (2,30), gdzie jedno to zbyt mało a drugiego nie wykorzystam, - peka, którą można naładować i płacić za przystanki, ale wymaga wizyty i odczekania w kolejce za każdym razem kiedy legitymacja studencka się przedawni (wtedy nie nabija z ulgą) + często się psuje co powoduje zirytowanie pasażerów karami. Szczerze mówiąc, jak już skończę szkołę to z transportu miejskiego zrezygnuję. Wolę wydać tę parę groszy więcej i mieć komfort samochodu.

No to dobrze, że się próbują domyślać BO NIE WIEDZĄ. Mój nauczyciel od polskiego w Liceum bardzo lubił mówić nam na kogo nie powinniśmy głosować, kto jest zły a kto dobry na scenie politycznej.

Jeśli chłopak zaliczył "tylko" wstrząśnienie mózgu to wielkie szczęście. Od mocnego upadnięcia na tyłek można sobie nawet złamać kark, szczególnie jeśli chłopak miał nadwagę i siła uderzenia była większa. Ten "żartowniś" powinien ponieść mocne konsekwencje.

@Zlodziej_Fistaszka: Dla mnie to już nadinterpretacja. Oczywiście lepiej jest wezwać policję, ale żeby zaraz autora podejrzewać o usiłowanie zabójstwa?

To właśnie to zdanie o młodej dostającej prace mnie trochę załatwił. Jak niby mają się młodzi nauczyć jeśli na ich miejsce zawsze jest ktoś lepszy? Niedawno mój wykładowca się skarżył, że biedny będzie miał problem bo emerytura mała, a na uczelni w pierwszej kolejności będą mieli wstęp młodzi wykładowcy. A co ma powiedzieć osoba, która dopiero co przestała się uczyć i na rynku pracy jest nikim? Choć mój tata również jest wykładowcą i niedługo będzie w podobnej sytuacji to nigdy by takiego tekstu nie wypowiedział, a już w szczególności w stronę studenta.

Nie lubię fryzjerek na zastępstwie. Kiedyś musiałam szybko iść do ulubionego salonu, kiedy "moja" fryzjerka (powiedzmy Anna)nie miała w dany dzień czasu. Inna kobieta ścięła mi włosy dokładnie tak samo jak "moja" i jakimś cudem policzyła sobie dodatkowo za "modelowanie", a więc wyszło dwa razy tyle. Młoda byłam i choć się wkurzyłam to zapłaciłam. Następnym razem dzwoniąc upewniłam się, żeby być zapisaną do "mojej". Przychodzę, podaję godzinę wizyty, a tamta inna zaprasza do siebie na fotel. Tym razem z powodu strachu o koszty sprzeciwiłam się i powiedziałam, że miałam być zapisana do Pani Anny. Na to tamta druga stwierdziła, że odbierała telefon sama i dokładnie pamięta prośbę o zapisanie do niej, co było zupełnym kłamstwem (powtórzyłam "Anna" dwa razy, a nie mają podobnych imion). Prawdopodobnie była jakąś świnią co nie jest zbyt dobra w swojej pracy i musi podkradać klientów.

@innaem: Zupełna racja. Tylko nie daj sobie ręki uciąć bo jak znajdą kolejną w Warcie to Poznań oszaleje.

Wiedziałam, że ktoś w końcu napisze o tym na piekielnych. Prawda jest taka, że gdyby nie Rutkowski to w ogóle nikt by o sprawie nie słyszał. A policja wzmaga działania bo jest pod lupą i nie chce dać sobie złej sławy w mediach (nie jadę tu na policję, ale tłumaczę jak to działa). Dziewczyna równie dobrze mogła wlecieć do warty z powodu bycia pijaną, ale oczywiście ludzie naoglądali się CSI i już wszystko wiedzą lepiej. Jedyne dlaczego interesuje mnie ta sprawa to bo moje koleżanki mieszkają w pobliskim akademiku i jeśli jest ta mała szansa niebezpieczeństwa to dobrze by było wiedzieć. Fakt, że znaleziono nagle w rzece czyjąś rękę brzmi podejrzanie. Prawie jak fikcja aby tylko jeszcze więcej sprzedać gazet. Cała ta sytuacja ma pewnie prymitywne wręcz rozwiązanie do którego ciężko jest dojść z powodu braku świadków i "ruchomej" wody.

@dylala: Tak naprawdę dla człowieka który nie je prawie nic taki hamburger jest jeszcze bardziej szkodliwy niż dla kogoś kto najadł się wcześniej obiadem. Wychudzony organizm nie trawi poprawnie.

@sla: Wcale nie, to że nie widzisz efektów złego odżywiania nie znaczy, że one nie występują. Jeden hamburger jest niezdrowy, o takim fast-foodowym żarciu już nie wspomnę. Nie lepiej przygotować sobie zdrowszy odpowiednik w domu? Chude dziewczyny, które "raz na jakiś czas" jedzą fast-foody maja na ogół wysoki poziom cholesterolu we krwi.

Je tutaj widzę piekielność nie w samej matce, ale w złym nauczaniu dzieci. Mówi się, że należy nie jeść żeby schudnąć, A TU ZUPEŁNIE NIE O TO CHODZI.

@Armagedon: Ależ rozwiązanie jest bardzo proste. Należy egzekwować brak jakiejkolwiek pomocy dla meneli. Zero pozwalania na wchodzenie do klatek, autobusów i innych. Wtedy taki menel odmroziłby sobie dupę i w końcu zdecydował się coś ze sobą zrobić, ewentualnie zmarłby (przykro mi, ale taka jest kolej rzeczy). Wiem, że to brzmi brutalnie, ale nie jest on funkcjonującą ani przydatną dla społeczeństwa jednostką, jednocześnie SAM SKAZAŁ SIĘ NA TAKI LOS. Mieszkam w części osiedla przy lasku i mam tego pecha ciągłego wręcz kontaktu z menelami. Widzę jak często i CO kupują w Biedronce. Może nie widzisz wszystkiego czarnego na białym bo nie masz takiego kontaktu z żulami. Wierz mi, że są oni tylko utrapieniem.

@Jorn: To strasznie smutne. Ptaki niezbyt pachną, a ich kupy już w ogóle (taka specyfika gatunku), chyba że są chore i zaniedbane. Biedne zwierzęta.

ZDECYDOWANIE w 100% nienawidzę żuli. Są to gamonie społeczeństwa, którzy próbują brać ludzi na litość. Bezdomni mogą iść do przytułku, a że wolą alkohol i nie są tam wpuszczani to jest już ich sprawa. ŻADEN człowiek na ulicy nie jest tam bez powodu. Nienawidzę też idiotów, którzy te bezużyteczność wspierają. Żule powinni być zwalczani w każdej możliwej sytuacji. KONIEC, KROPKA.

@Gorgony: Ja jestem osobą która poszła do szkoły w wieku 6 lat. Rodzice pracowali, pedagog powiedział że mogę. Źle się czułam w szkole, teraz mam 21 lat i uważam, że to był wielki błąd moich rodziców. Oczywiście wtedy nie mieli wyboru, możliwe że wielki wpływ miało na to znalezienie się wśród starszych dzieci, ale mimo wszystko tego nie popieram. Co do zamknięcia gimnazjum to nie potrafię się wypowiedzieć. Według mnie problemem nie są same placówki i formy ich działania, a sami gimnazjaliści. Może rzeczywiście skupisko takich w jednym miejscu źle im działa na głowy.

No i nie zapominajmy, że to sklep, a nie kasjerki, układa kwotę do zapłaty. Wierzcie mi, dla każdego sprzedawcy byłoby wspaniale gdyby miał okazję zmienić cenę na zaokrągloną. Wydawanie reszty to często niezły dramat dla sprzedawcy w sklepie.

Może cię to nie zdziwi, ale niektórzy kasjerzy naprawdę mają problemy z liczeniem. Moja koleżanka z pracy nie umiała w pamięci wyliczyć ile to 40% ze 150 zł. Zapewne pani kasjerka chciała uchronić się przed potrzebą dokładania złotówki/jakiejś kwoty, którą przez swoje nieogarnięcie straciła.

@malami1001: Widzisz, tutaj wyszło twoje niedoinformowanie i właściwie rzecz biorąc głupota. Wczoraj na obiad miałam pizzę, dzisiaj makaron sojowy z kapustą, marchewką, kukurydzą i papryką. Założę się, że zjadłam dostateczną ilość kalorii. W niejedzeniu mięsa nie chodzi o cierpienie zwierząt, a ich przetrzymywanie w okropnych warunkach. Taka gazela miała życie na wolności, a lew jest MIĘSOŻERNY i musiał ją wciąć bo by nie przeżył. Wybacz, ale twój idiotyzm mnie tak zszokował, że nie zamierzam już odpowiadać na wasze posty. Oczywiście je przeczytam (bo w przeciwieństwie do was nie zamykam się na cudze argumenty bo mi przeszkadzają), ale nie widzę sensu odpisywać. Nikt kto je mięso nie sprawdził ani jednej informacji na temat tego co powiedziałam. Jak jesteś ignorantem to Twoja sprawa.