@Armagedon: Druga sprawa poruszona w Twoim komentarzu. Wyobraź sobie, że baba spotyka niepełnosprawną dziewczynę na wózku. I nadaje: jaka ta młodzież dziś bezczelna, wózek to jest dla kalek, a taka gówniara sobie jeździ, zobaczysz, Bóg cię pokarze, połamiesz się i naprawdę będziesz musiała na wózku jeździć, dopiero starszych zrozumiesz... i tak dalej. Dziewczyna z pewnością jest świadoma swojego stanu, ale nawet gdyby była całkowicie pogodzona z niepełnosprawnością, musiałoby ją coś takiego bardzo zaboleć. Podobnie było w opisanej sytuacji, babsko poruszyło temat niesłychanie bolesny i to w sposób wyjątkowo chamski.
@Armagedon: Druga sprawa poruszona w Twoim komentarzu. Wyobraź sobie, że baba spotyka niepełnosprawną dziewczynę na wózku. I nadaje: jaka ta młodzież dziś bezczelna, wózek to jest dla kalek, a taka gówniara sobie jeździ, zobaczysz, Bóg cię pokarze, połamiesz się i naprawdę będziesz musiała na wózku jeździć, dopiero starszych zrozumiesz... i tak dalej. Dziewczyna z pewnością jest świadoma swojego stanu, ale nawet gdyby była całkowicie pogodzona z niepełnosprawnością, musiałoby ją coś takiego bardzo zaboleć. Podobnie było w opisanej sytuacji, babsko poruszyło temat niesłychanie bolesny i to w sposób wyjątkowo chamski.
@Armagedon: Baba nie rzucała komentarzy. Wygłaszała tyradę. Mówiła bez przerwy, nakręcała się coraz bardziej, a za każdym razem, kiedy próbowałam jej przerwać, zaczynała po prostu mówić głośniej. Jedynym sposobem zamknięcia jej gęby było chyba przywalenie z liścia, a na to się jednak nie zdecydowałam.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 września 2016 o 7:56
@Armagedon: Baba nie rzucała komentarzy. Wygłaszała tyradę. Mówiła bez przerwy, nakręcała się coraz bardziej, a za każdym razem, kiedy próbowałam jej przerwać, zaczynała po prostu mówić głośniej. Jedynym sposobem zamknięcia jej gęby było chyba przywalenie z liścia, a na to się jednak nie zdecydowałam.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 września 2016 o 7:56
@casualnpc: Tak się zastanawiam... Pojawia się czasem fajna historia napisana z wszystkimi błędami, jakie tylko można popełnić (nie mam tu na myśli akurat historii Ironique). Trochę jakby serwowano nam smaczną potrawę na ufajdanym talerzu. Pisownię każdego wyrazu można sprawdzić jednym kliknięciem, a mimo to ludziom się tego nie chce zrobić. I każdy komentarz zwracający na to uwagę jest traktowany co najmniej jak zamach na wolność słowa.
To rzeczywiście nie jest kącik literacki, ale jednak posługujemy się tu językiem polskim, opowiadamy jakieś historie. Wydaje mi się, że zachowanie podstawowej poprawności nie jest aż tak strasznie trudne, ale może to tylko mnie się tak wydaje...
@casualnpc: Tak się zastanawiam... Pojawia się czasem fajna historia napisana z wszystkimi błędami, jakie tylko można popełnić (nie mam tu na myśli akurat historii Ironique). Trochę jakby serwowano nam smaczną potrawę na ufajdanym talerzu. Pisownię każdego wyrazu można sprawdzić jednym kliknięciem, a mimo to ludziom się tego nie chce zrobić. I każdy komentarz zwracający na to uwagę jest traktowany co najmniej jak zamach na wolność słowa.
To rzeczywiście nie jest kącik literacki, ale jednak posługujemy się tu językiem polskim, opowiadamy jakieś historie. Wydaje mi się, że zachowanie podstawowej poprawności nie jest aż tak strasznie trudne, ale może to tylko mnie się tak wydaje...
@casualnpc: A zwróciłaś/łeś uwagę, w jakim kontekście występuje to słowo w przytoczonych tam cytatach? Na 4 cytaty znalezione w Korpusie Języka Polskiego (zawierającym 60 milionów słów) dwa mają podkreślać, że osoba tak mówiąca jest prostakiem (cytat z "Kilera" i wypowiedź z salonu kosmetycznego). Trzeci to wiersz, a więc forma literacka, która ma prawo do dowolnego używania języka...
@casualnpc: A zwróciłaś/łeś uwagę, w jakim kontekście występuje to słowo w przytoczonych tam cytatach? Na 4 cytaty znalezione w Korpusie Języka Polskiego (zawierającym 60 milionów słów) dwa mają podkreślać, że osoba tak mówiąca jest prostakiem (cytat z "Kilera" i wypowiedź z salonu kosmetycznego). Trzeci to wiersz, a więc forma literacka, która ma prawo do dowolnego używania języka...
Oj tam, czepiacie się. Facet używał kamery, więc kamerował. Jakby używał w tym samym celu telefonu, to by telefonował...
A jakby robił zdjęcia aparatem fotograficznym, to by aparacił...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 września 2016 o 17:56
Oj tam, czepiacie się. Facet używał kamery, więc kamerował. Jakby używał w tym samym celu telefonu, to by telefonował...
A jakby robił zdjęcia aparatem fotograficznym, to by aparacił...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 września 2016 o 17:56
Ostatnio w moim gimnazjum trafiło się dziecko, które nie umie sobie zawiązać sznurówek w butach, bo to zawsze mama albo babcia wiąże... Trzynastolatkowi mama wiąże sznurówki, wyobrażacie sobie?
Córka Autorki raczej nie będzie miała takich problemów, i oby więcej było takich rodziców :)
Ostatnio w moim gimnazjum trafiło się dziecko, które nie umie sobie zawiązać sznurówek w butach, bo to zawsze mama albo babcia wiąże... Trzynastolatkowi mama wiąże sznurówki, wyobrażacie sobie?
Córka Autorki raczej nie będzie miała takich problemów, i oby więcej było takich rodziców :)
@Balbina: Ja się kiedyś nacięłam na rozpaczliwy apel w prasie - samotna, starsza, schorowana kobieta, nie ma co jeść, będzie wdzięczna za wszelką pomoc. No więc kupiłam całą wielką torbę różnych produktów, zadzwoniłam do pani, umówiłam się, że przywiozę jej do domu o określonej godzinie. Na moje szczęście tak się złożyło, że musiałam pojechać do niej dwie godziny wcześniej... Otworzyła mi roznegliżowana paniusia 50+ w towarzystwie równie roznegliżowanego pana, oboje mocno podcięci. I zrobiła mi awanturę, jak śmiałam przyjechać przed czasem, ona teraz ma gości! I weź tu człowieku pomagaj...
@Balbina: Ja się kiedyś nacięłam na rozpaczliwy apel w prasie - samotna, starsza, schorowana kobieta, nie ma co jeść, będzie wdzięczna za wszelką pomoc. No więc kupiłam całą wielką torbę różnych produktów, zadzwoniłam do pani, umówiłam się, że przywiozę jej do domu o określonej godzinie. Na moje szczęście tak się złożyło, że musiałam pojechać do niej dwie godziny wcześniej... Otworzyła mi roznegliżowana paniusia 50+ w towarzystwie równie roznegliżowanego pana, oboje mocno podcięci. I zrobiła mi awanturę, jak śmiałam przyjechać przed czasem, ona teraz ma gości! I weź tu człowieku pomagaj...
@maat_: I tak dobrze, że wiedziałaś dzień wcześniej. Moja mama potrafiła przywieźć mi do domu znienacka o 22 swoje przyjaciółki, które przyjechały do niej z wizytą, "bo u ciebie jest wygodniejsze spanie, to je przenocujesz"...
@maat_: I tak dobrze, że wiedziałaś dzień wcześniej. Moja mama potrafiła przywieźć mi do domu znienacka o 22 swoje przyjaciółki, które przyjechały do niej z wizytą, "bo u ciebie jest wygodniejsze spanie, to je przenocujesz"...
@Drill_Sergeant: Fajnie Ci wyszło :)
@Armagedon: Druga sprawa poruszona w Twoim komentarzu. Wyobraź sobie, że baba spotyka niepełnosprawną dziewczynę na wózku. I nadaje: jaka ta młodzież dziś bezczelna, wózek to jest dla kalek, a taka gówniara sobie jeździ, zobaczysz, Bóg cię pokarze, połamiesz się i naprawdę będziesz musiała na wózku jeździć, dopiero starszych zrozumiesz... i tak dalej. Dziewczyna z pewnością jest świadoma swojego stanu, ale nawet gdyby była całkowicie pogodzona z niepełnosprawnością, musiałoby ją coś takiego bardzo zaboleć. Podobnie było w opisanej sytuacji, babsko poruszyło temat niesłychanie bolesny i to w sposób wyjątkowo chamski.
@Armagedon: Druga sprawa poruszona w Twoim komentarzu. Wyobraź sobie, że baba spotyka niepełnosprawną dziewczynę na wózku. I nadaje: jaka ta młodzież dziś bezczelna, wózek to jest dla kalek, a taka gówniara sobie jeździ, zobaczysz, Bóg cię pokarze, połamiesz się i naprawdę będziesz musiała na wózku jeździć, dopiero starszych zrozumiesz... i tak dalej. Dziewczyna z pewnością jest świadoma swojego stanu, ale nawet gdyby była całkowicie pogodzona z niepełnosprawnością, musiałoby ją coś takiego bardzo zaboleć. Podobnie było w opisanej sytuacji, babsko poruszyło temat niesłychanie bolesny i to w sposób wyjątkowo chamski.
@Armagedon: Baba nie rzucała komentarzy. Wygłaszała tyradę. Mówiła bez przerwy, nakręcała się coraz bardziej, a za każdym razem, kiedy próbowałam jej przerwać, zaczynała po prostu mówić głośniej. Jedynym sposobem zamknięcia jej gęby było chyba przywalenie z liścia, a na to się jednak nie zdecydowałam.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 września 2016 o 7:56
@Armagedon: Baba nie rzucała komentarzy. Wygłaszała tyradę. Mówiła bez przerwy, nakręcała się coraz bardziej, a za każdym razem, kiedy próbowałam jej przerwać, zaczynała po prostu mówić głośniej. Jedynym sposobem zamknięcia jej gęby było chyba przywalenie z liścia, a na to się jednak nie zdecydowałam.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 września 2016 o 7:56
@GoHada: No właśnie też tego nie rozumiem. Strzelenie babie z liścia niestety nie przyszło mi wtedy do głowy, a szkoda...
@GoHada: No właśnie też tego nie rozumiem. Strzelenie babie z liścia niestety nie przyszło mi wtedy do głowy, a szkoda...
@Windowlicker: Też możliwe :)
@Windowlicker: Też możliwe :)
@casualnpc: Tak się zastanawiam... Pojawia się czasem fajna historia napisana z wszystkimi błędami, jakie tylko można popełnić (nie mam tu na myśli akurat historii Ironique). Trochę jakby serwowano nam smaczną potrawę na ufajdanym talerzu. Pisownię każdego wyrazu można sprawdzić jednym kliknięciem, a mimo to ludziom się tego nie chce zrobić. I każdy komentarz zwracający na to uwagę jest traktowany co najmniej jak zamach na wolność słowa. To rzeczywiście nie jest kącik literacki, ale jednak posługujemy się tu językiem polskim, opowiadamy jakieś historie. Wydaje mi się, że zachowanie podstawowej poprawności nie jest aż tak strasznie trudne, ale może to tylko mnie się tak wydaje...
@casualnpc: Tak się zastanawiam... Pojawia się czasem fajna historia napisana z wszystkimi błędami, jakie tylko można popełnić (nie mam tu na myśli akurat historii Ironique). Trochę jakby serwowano nam smaczną potrawę na ufajdanym talerzu. Pisownię każdego wyrazu można sprawdzić jednym kliknięciem, a mimo to ludziom się tego nie chce zrobić. I każdy komentarz zwracający na to uwagę jest traktowany co najmniej jak zamach na wolność słowa. To rzeczywiście nie jest kącik literacki, ale jednak posługujemy się tu językiem polskim, opowiadamy jakieś historie. Wydaje mi się, że zachowanie podstawowej poprawności nie jest aż tak strasznie trudne, ale może to tylko mnie się tak wydaje...
@casualnpc: A zwróciłaś/łeś uwagę, w jakim kontekście występuje to słowo w przytoczonych tam cytatach? Na 4 cytaty znalezione w Korpusie Języka Polskiego (zawierającym 60 milionów słów) dwa mają podkreślać, że osoba tak mówiąca jest prostakiem (cytat z "Kilera" i wypowiedź z salonu kosmetycznego). Trzeci to wiersz, a więc forma literacka, która ma prawo do dowolnego używania języka...
@casualnpc: A zwróciłaś/łeś uwagę, w jakim kontekście występuje to słowo w przytoczonych tam cytatach? Na 4 cytaty znalezione w Korpusie Języka Polskiego (zawierającym 60 milionów słów) dwa mają podkreślać, że osoba tak mówiąca jest prostakiem (cytat z "Kilera" i wypowiedź z salonu kosmetycznego). Trzeci to wiersz, a więc forma literacka, która ma prawo do dowolnego używania języka...
Oj tam, czepiacie się. Facet używał kamery, więc kamerował. Jakby używał w tym samym celu telefonu, to by telefonował... A jakby robił zdjęcia aparatem fotograficznym, to by aparacił...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 września 2016 o 17:56
Oj tam, czepiacie się. Facet używał kamery, więc kamerował. Jakby używał w tym samym celu telefonu, to by telefonował... A jakby robił zdjęcia aparatem fotograficznym, to by aparacił...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 września 2016 o 17:56
Ostatnio w moim gimnazjum trafiło się dziecko, które nie umie sobie zawiązać sznurówek w butach, bo to zawsze mama albo babcia wiąże... Trzynastolatkowi mama wiąże sznurówki, wyobrażacie sobie? Córka Autorki raczej nie będzie miała takich problemów, i oby więcej było takich rodziców :)
Ostatnio w moim gimnazjum trafiło się dziecko, które nie umie sobie zawiązać sznurówek w butach, bo to zawsze mama albo babcia wiąże... Trzynastolatkowi mama wiąże sznurówki, wyobrażacie sobie? Córka Autorki raczej nie będzie miała takich problemów, i oby więcej było takich rodziców :)
@Balbina: Ja się kiedyś nacięłam na rozpaczliwy apel w prasie - samotna, starsza, schorowana kobieta, nie ma co jeść, będzie wdzięczna za wszelką pomoc. No więc kupiłam całą wielką torbę różnych produktów, zadzwoniłam do pani, umówiłam się, że przywiozę jej do domu o określonej godzinie. Na moje szczęście tak się złożyło, że musiałam pojechać do niej dwie godziny wcześniej... Otworzyła mi roznegliżowana paniusia 50+ w towarzystwie równie roznegliżowanego pana, oboje mocno podcięci. I zrobiła mi awanturę, jak śmiałam przyjechać przed czasem, ona teraz ma gości! I weź tu człowieku pomagaj...
@Balbina: Ja się kiedyś nacięłam na rozpaczliwy apel w prasie - samotna, starsza, schorowana kobieta, nie ma co jeść, będzie wdzięczna za wszelką pomoc. No więc kupiłam całą wielką torbę różnych produktów, zadzwoniłam do pani, umówiłam się, że przywiozę jej do domu o określonej godzinie. Na moje szczęście tak się złożyło, że musiałam pojechać do niej dwie godziny wcześniej... Otworzyła mi roznegliżowana paniusia 50+ w towarzystwie równie roznegliżowanego pana, oboje mocno podcięci. I zrobiła mi awanturę, jak śmiałam przyjechać przed czasem, ona teraz ma gości! I weź tu człowieku pomagaj...
@maat_: I tak dobrze, że wiedziałaś dzień wcześniej. Moja mama potrafiła przywieźć mi do domu znienacka o 22 swoje przyjaciółki, które przyjechały do niej z wizytą, "bo u ciebie jest wygodniejsze spanie, to je przenocujesz"...
@maat_: I tak dobrze, że wiedziałaś dzień wcześniej. Moja mama potrafiła przywieźć mi do domu znienacka o 22 swoje przyjaciółki, które przyjechały do niej z wizytą, "bo u ciebie jest wygodniejsze spanie, to je przenocujesz"...
@feluska: Dobrze, że nie spotkał jakiegoś krewkiego antykomunisty, bo zanim zdążyłby wytłumaczyć, że woła swoje psy, już by zbierał zęby z chodnika ;)
@feluska: Dobrze, że nie spotkał jakiegoś krewkiego antykomunisty, bo zanim zdążyłby wytłumaczyć, że woła swoje psy, już by zbierał zęby z chodnika ;)
Kaganiec by się przydał ;)
Kaganiec by się przydał ;)