Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Golondrina

Zamieszcza historie od: 5 kwietnia 2015 - 10:25
Ostatnio: 21 stycznia 2020 - 23:02
  • Historii na głównej: 27 z 27
  • Punktów za historie: 8717
  • Komentarzy: 320
  • Punktów za komentarze: 2467
 
[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 17) | raportuj
14 lutego 2017 o 17:17

Po ślubie zamieszkaliśmy w bardzo starym, przez wiele lat nie remontowanym bloku. Strych tam wyglądał dokładnie tak, jak zostało tu opisane. Byliśmy jedyną rodziną, która nie suszyła tam prania. A sąsiadki bardzo się dziwiły, że we własnej łazience pranie suszymy, bo przecież "to wilgoć jest, od tego tylko grzyba na ścianach się dostaje"...

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 17) | raportuj
14 lutego 2017 o 17:17

Po ślubie zamieszkaliśmy w bardzo starym, przez wiele lat nie remontowanym bloku. Strych tam wyglądał dokładnie tak, jak zostało tu opisane. Byliśmy jedyną rodziną, która nie suszyła tam prania. A sąsiadki bardzo się dziwiły, że we własnej łazience pranie suszymy, bo przecież "to wilgoć jest, od tego tylko grzyba na ścianach się dostaje"...

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
14 lutego 2017 o 16:57

@maat_: To chyba pytanie niezupełnie do tej historii...?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
14 lutego 2017 o 16:57

@maat_: To chyba pytanie niezupełnie do tej historii...?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
14 lutego 2017 o 16:55

Poprawiłaś mi humor :) Swoją drogą sama się kilka razy tak nacięłam i teraz już wiem - jeśli w godzinach szczytu na popularnej trasie jedzie tramwaj/autobus i pół wagonu jest puste - NIE WSIADAĆ, broń biologiczna w natarciu :P

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
14 lutego 2017 o 16:55

Poprawiłaś mi humor :) Swoją drogą sama się kilka razy tak nacięłam i teraz już wiem - jeśli w godzinach szczytu na popularnej trasie jedzie tramwaj/autobus i pół wagonu jest puste - NIE WSIADAĆ, broń biologiczna w natarciu :P

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
13 lutego 2017 o 22:29

@KoparkaApokalipsy: Made my day :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
13 lutego 2017 o 22:29

@KoparkaApokalipsy: Made my day :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
5 lutego 2017 o 20:08

@KoparkaApokalipsy: Zachodni świat zachowuje się jak obywatele cesarstwa rzymskiego tuż przed upadkiem. Oni też bardzo starannie nie zauważali, że coś jest z nimi nie tak...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
5 lutego 2017 o 20:08

@KoparkaApokalipsy: Zachodni świat zachowuje się jak obywatele cesarstwa rzymskiego tuż przed upadkiem. Oni też bardzo starannie nie zauważali, że coś jest z nimi nie tak...

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
5 lutego 2017 o 20:02

@Rammsteinowa: Jeśli to jest ta pierogarnia, o której myślę, to uniformy kelnerek są tam stylizowane na stroje ludowe, na bazie czerwieni. I kelnerki rzeczywiście wszystkie mają dość wyraźny makijaż (w tym czerwoną szminkę), ale do tych strojów to w sumie nawet pasuje :)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
5 lutego 2017 o 20:02

@Rammsteinowa: Jeśli to jest ta pierogarnia, o której myślę, to uniformy kelnerek są tam stylizowane na stroje ludowe, na bazie czerwieni. I kelnerki rzeczywiście wszystkie mają dość wyraźny makijaż (w tym czerwoną szminkę), ale do tych strojów to w sumie nawet pasuje :)

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 21) | raportuj
4 lutego 2017 o 13:37

@rodzynek2: Dziecko w rodzinie mojej znajomej zachorowało. Matka poszła do lekarza, dziecku zrobiono badania i wykryto chorobę xxx, całkowicie uleczalną. Matka dostała receptę na leki, przeczytała ulotkę... i uznała, że one są szkodliwe i dziecku ich nie poda. Bo ona jest MATKĄ i wie lepiej. Na szczęście znalazła się myśląca osoba w rodzinie, która kretynce do rozumu przemówiła i dziecko zostało wyleczone. Gdyby takiej osoby nie było, też mogłaby sprzedać leki albo receptę komukolwiek, i lekarz byłby tu całkowicie bez winy.

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 21) | raportuj
4 lutego 2017 o 13:37

@rodzynek2: Dziecko w rodzinie mojej znajomej zachorowało. Matka poszła do lekarza, dziecku zrobiono badania i wykryto chorobę xxx, całkowicie uleczalną. Matka dostała receptę na leki, przeczytała ulotkę... i uznała, że one są szkodliwe i dziecku ich nie poda. Bo ona jest MATKĄ i wie lepiej. Na szczęście znalazła się myśląca osoba w rodzinie, która kretynce do rozumu przemówiła i dziecko zostało wyleczone. Gdyby takiej osoby nie było, też mogłaby sprzedać leki albo receptę komukolwiek, i lekarz byłby tu całkowicie bez winy.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 17) | raportuj
31 stycznia 2017 o 9:00

@aravisa: Nie tylko, na zieloną szkołę jeżdżą też uczniowie mojego liceum.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 17) | raportuj
31 stycznia 2017 o 9:00

@aravisa: Nie tylko, na zieloną szkołę jeżdżą też uczniowie mojego liceum.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
20 stycznia 2017 o 14:26

@Aris: Rewelacja :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
20 stycznia 2017 o 14:26

@Aris: Rewelacja :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
20 stycznia 2017 o 14:03

@OlwiaJ: Rozumiem Cię doskonale, też nie cierpię konfliktów i staram się ich unikać wszelkimi dostępnymi sposobami. Ale jednak facet mocno przeholował i wydaje mi się, że dobrze byłoby, gdybyś z mężem tam pojechała. Przemyśl to jeszcze. Jeśli pójdzie sama skarga, to może nie wystarczyć - ochroniarz opowie własną wersję i być może to jemu uwierzą...

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
20 stycznia 2017 o 14:03

@OlwiaJ: Rozumiem Cię doskonale, też nie cierpię konfliktów i staram się ich unikać wszelkimi dostępnymi sposobami. Ale jednak facet mocno przeholował i wydaje mi się, że dobrze byłoby, gdybyś z mężem tam pojechała. Przemyśl to jeszcze. Jeśli pójdzie sama skarga, to może nie wystarczyć - ochroniarz opowie własną wersję i być może to jemu uwierzą...

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
18 stycznia 2017 o 12:37

@Shineoff: Kiedyś w podobnej sytuacji kontroler wypisał mi mandat, ale powiedział, że jeśli zgłoszę się do ichniego punktu (podał mi nawet adres) i pokażę ważną kartę miejską, to zapłacę tylko koszty manipulacyjne. Pojechałam, zapłaciłam kilkanaście złotych i było po problemie. Ale jakiś dokument tożsamości przy sobie miałam, więc sytuacja nie była dokładnie taka sama.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
18 stycznia 2017 o 12:37

@Shineoff: Kiedyś w podobnej sytuacji kontroler wypisał mi mandat, ale powiedział, że jeśli zgłoszę się do ichniego punktu (podał mi nawet adres) i pokażę ważną kartę miejską, to zapłacę tylko koszty manipulacyjne. Pojechałam, zapłaciłam kilkanaście złotych i było po problemie. Ale jakiś dokument tożsamości przy sobie miałam, więc sytuacja nie była dokładnie taka sama.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
13 stycznia 2017 o 20:43

To moje torbiele jakieś chyba nieuświadomione, bo mi się po drugiej ciąży pojawiły... Niezła ta lekarka, ciekawe, ile sama ma dzieci.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
13 stycznia 2017 o 20:43

To moje torbiele jakieś chyba nieuświadomione, bo mi się po drugiej ciąży pojawiły... Niezła ta lekarka, ciekawe, ile sama ma dzieci.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
12 stycznia 2017 o 16:52

@lady0morphine: Kolejka w bibliotece szkolnej bywa wyłącznie podczas przerw i składa się z uczniów (słuchaczy), którzy, gdy załatwią tam swoje sprawy, idą na następne zajęcia. Napisałam w historii, że chłopak się zdenerwował dopiero gdy matka bardzo długo nie wracała - kiedy zaczął szaleć, był sam z bibliotekarką. Zanim nauczycielka z klasy obok zdecydowała się przerwać swoje zajęcia i sprawdzić, co się dzieje w bibliotece, było już pozamiatane.

« poprzednia 1 26 7 8 9 10 11 12 13 14 15 1625 26 następna »