Profil użytkownika
Kirenne
Zamieszcza historie od: | 10 sierpnia 2012 - 11:51 |
Ostatnio: | 4 października 2018 - 12:31 |
- Historii na głównej: 6 z 11
- Punktów za historie: 881
- Komentarzy: 82
- Punktów za komentarze: 435
Zamieszcza historie od: | 10 sierpnia 2012 - 11:51 |
Ostatnio: | 4 października 2018 - 12:31 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
hmm...konkretnej klinice albo na jakieś konto do którego mamy dostęp i wiemy jakimi pieniędzmi dysponujemy. Bo co jeżeli będziemy płacić klinice z której nie skorzystamy przez x lat? Pomysł generalnie dobry. Tylko kto się podejmie dopracowania i wcielenia w życie?
Tez mi to przeszło przez mysl....
Wpis z BMW najlepszy ;D
Słysząc opinie znajomych na temat służby zdrowia w innych krajach i porównując je z sytuacją w naszym kraju w zakresie podejścia do pacjenta mam jedno pytanie: Dlaczego tak się dzieje?
A czy będzie druga część tej historii jak wracasz po Wasze oszczędności?
Chyba najlepiej byłoby dopytać danego sprzedawcę, czy zwraca się tak do nas z własnej woli, czy to jakieś wymagania przełożonego. W przypadku nr 2 najlepszym rozwiązaniem byłaby odpowiednia rozmowa z kierownikiem na temat tego "innowacyjnego marketingu".
Skoro już pisałaś o reklamacjach to poszukam. Dziękuję :)
Chętnie poczytam o wspomnianej polityce firmy, np. odnośnie reklamacji. Sama kiedyś byłam świadkiem tego jak sprzedawczyni w jednej z sieciówek wyraźnie sugerowała klientce, żeby w formularzu zaznaczyć naprawę lub wymianę uszkodzonego produktu, a nie zwrot pieniędzy. Tłumaczyła to tym, że nie wie jak to zostanie rozpatrzone przez "górę". Ale czy to nie jest moje prawo jako klienta, żeby mi zwrócono pieniądze, skoro towar okazał się wadliwy i nie chce się narażać na kolejne zwroty, wymiany etc.?
Pytanie czy koledzy postarali się to wyjaśnić z "nowym", czy już wolą się nie zbliżać?
Widzę, że nie jestem osamotniona w walce z modą w tym sezonie. Sama szukałam czegoś eleganckiego i niewysokiego no i jest ciężko. Większość butów teraz jest czymś pomiędzy trepami a kowbojkami.
Sytuacja niemalże jak z filmu "42", który dziś widziałam. Tylko, że tam akcja toczy się w okolicach 1945 r.
Chyba ten pan za wiele się nie uczył. Szkoda, że nie ruszy głową, żeby pomyśleć, że w dzisiejszych czasach w sklepach z owadem w tyle (i nie tylko) też pracują inżynierowie i magistrzy. Słowem ludzie wykształceni. Ehh... Chyba trzeba wrócić do starej zasady dopisywania tytułów przy nazwisku żeby nikt nie miał wątpliwości...ale i tak pewno znajdzie się taki co wytknie cokolwiek.
Czytam, czytam i zamiast wyrazu krowo dorobiłam sobie coś innego na k.. ;p to chyba już jednak późna godzina ;)
Ja nie wiem co to za zależność, jeżeli chodzi właśnie o tą sieć sklepów. Będąc tam ostatnio czułam się nieswojo, jakby personel skanował moją zdolność zakupową :P
Ja bym bez obaw próbowała zadziałać właśnie Vanishem. Jak nie 10 min to i 20 potrzymać albo i dłużej. Pamiętam, że kiedyś na białą kurtkę bardzo dobrze zadziałał. Powodzenia :)
glizdos u mnie też były przez chwile problemy nawet w mieście, ale zmieniłam opcje wyszukiwania sieci w ustawieniach telefonu i teraz wszystko już jest ok
Po wstępnie o szanownej części ciała na 4 litery też podobne skojarzenie się u mnie pojawiło ;) You're not alone ;P
Na szczęście mam niezbyt duże doświadczenie z tego typu sprawami, więc się nie dziw, że się dziwię ;P że w styczniu wolne terminy są na czerwiec.
Mam zaklepany jeden termin, ale chciałam dopytać jak to wygląda w innej przychodni u innego lekarza.
Rzeczywiście, "na etacie". Szkoda, że się nie udało, bo z opisu widać, że praca byłaby idealna. No i jeszcze te 5 minut spacerkiem...
To ile godzin miałabyś tam pracować?
Chyba moja droga umknęły Ci te historie z piekielnych, gdzie właśnie podobne sytuacje były opisywane. Dobrze, że w końcu znalazł się ktoś chętny i zorganizowany. Pozdrawiam :)
Dawniej ostatnie dni października były czasem zadumy.Przede wszystkim ludzie na chwile mogli zwolnić tempo, wyciszyć się i zastanowić się nad sobą, czy innymi. Teraz coraz częściej patrzą na mnie wyszczerzone dynie...Ehhh..Ta hAmeryka, a wiz jak nie było tak nie ma :P (W niektórych zdaniach należy sobie wyobrazić kursywę, stali użytkownicy powinni wiedzieć o co chodzi :D)
Sama nie raz spotkałam się z różnymi opiniami dotyczącymi kolorów ubranek. Jedni uważają, że dla chłopca przypisany jest różowy, a ja obstaję zawsze przy tym, że niebieski. Ostatnio słyszałam stwierdzenie, że najbezpieczeniej jest kupować rzeczy np. w kolorze zielonym, żeby uniknąć nieporozumień :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 października 2012 o 12:23
Wydaje mi się, że "obiekt" został użyty tak, aby wypowiedź zabrzmiała jak w filmach sensacyjnych. Padają tam czasem określenia typu "obiekt namierzony" itp. w odniesieniu również do osób.