Profil użytkownika
Onatoja ♀
Zamieszcza historie od: | 29 października 2012 - 15:26 |
Ostatnio: | 8 listopada 2014 - 1:30 |
- Historii na głównej: 5 z 11
- Punktów za historie: 4780
- Komentarzy: 132
- Punktów za komentarze: 1092
Zamieszcza historie od: | 29 października 2012 - 15:26 |
Ostatnio: | 8 listopada 2014 - 1:30 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
W moim biurze telemarketerzy dzwonią regularnie na... fax. Jak wiadomo, fax ma numer i stoi przy nim telefon, króry działa ( kiedyś się dzwonilo i mówiło " będzie fax" i ktos musiał nacisnąć przycisk, dzisiaj luksus automat). Regularnie odbieram i zanim zdążę powiedzieć "dzien dobry" leci zaproszenie do hotelu na pokaz garnków z koziej wełny. Zawsze odpowiadam " wie Pan/Pani do kogo dzwoni? Do firmy. Na fax". Tak się dzieje praktycznie codziennie, za każdym razem prosimy o usunięcie z bazy.
@Izura: Zatrudniona od 20 lat w tym zakładzie...
Kiedyś na spotkaniu w gronie rodzinnym rozmawiałam z kuzynką partnera, że taka piękna pogoda, po sklepach się chodzić nie chce i zażartowałam, że jedynie po drogeriach mam siłę. Wujek uśmiechnął się i powiedział "a to się dobrze składa" i wyciągnął katalog FM. Spotkanie przy kawie i gofrach zamieniło się w pokaz podróbek perfum FM -,-
Widok to jedno, ale BAKTERIE to drugie. Z pieluchy na krzesła, stoły, tace, jedzenie.. Nie sądzę, żeby mamusia po kontakcie z pieluchą, przetarciem pupci i założeniem pampersa umyła ręce, tylko raczej zjadła burgera, dotykała przy okazji stołu, krzesła.
@stoktos: to po co cyrk ze ślubem? Skoro i tak nic dla Was nie znaczy, to czemu się oburzacie, że ksiądz nie chce wydać aktu urodzenia? Nie zależy Wam na sakramencie, to idźcie do Parku, udzielcie sobie ślubu nad rzeczką w kręgu z kamieni i na jedno wyjdzie.
@Fergi: Masz obsolutną rację. Byłam tak zdenerwowana, że nie wpadlam na to, żeby to nagrać, ale od dzisiaj tak będę robić.
@sportowiec: paradoksalnie, dzieci z grupy świetnie się bawiły naśmiewając z koleżanki.
Znałam kiedyś dziewczynę, lat 18, którą zainteresował się Pan w wieku lat 35. Oczywiscie naopowiadał jej jaka to jest dojrzała, wyjątkowa, zupełnie inna od rówieśniczek. Wielka Miłość, przez duże M. Finalnie Pan dopuszczał się śledzenia, wydzwaniania do rodziców dziewczyny i opowiadania niestworzonych historii, wyzywania jej przyjaciół, wyrzucania w nocy z domu. To chyba dobrze, że się ktoś interesuje co się z dziewczyną dzieje, niż gdyby potem były łzy, że wykorzystał, zostawił i nikt nie pomógł.
@Farmer: Usiłowałam się dowiedzieć co to za kolonia/szkoła/grupa, ale bezskutecznie.. Pani nie była chętna się dzielić taką informacją.
Skoro lekarz wie, że jest problem, to dlaczego nie zamontują dzwoneczka dla wracających z badania? Wróciłeś, dzwonisz, lekarz odprowadzając pacjenta zaprasza cię do środka poza kolejnością.
@Goszka: Byłoby mi bardzo przykro zostać zaproszą na wesele "żeby się miejsce nie zmarnowało" i to jeszcze z zaznaczeniem, że nie muszę przynieść prezentu. Mam tylko przyjść i zjeść, żeby się nie zmarnowało.
To jeszcze nic! Oto jak zostałam "zaproszona" na wesele kuzynki: Wysłała zaproszenie. Na Facebooku. Do mojego partnera. W formie " czy będzie reprezentować rodzinę na naszym weselu?". Oczywiście też w "drugim terminie", gdy już goście z pierwszej listy odmówili. Nawet na papierze nie dostać zaproszenia?
@neowiesniaczka: Pani Anna znalazła żyłę złota. A Trans pozwala jej rejestrować kolejne twory i kosić ludzi.
@neowiesniaczka: na forum Transa, dostęp niestety tylko dla użytkowników :(
Sprzedawczyni sama wyciąga przestraszone i wyrywające się zwierzę, podtykając je dziecku, a potem odmawia udzielenia pierwszej pomocy i wysyła matką z płaczącym i pogryzionym dzieckiem do apteki obok, wypraszając poszkodowaną dziewczynkę ze sklepu. Prawdziwa piekielna tej historii.
Pozwoliłam sobie sprawdzić co o tej "firmie" piszą na forum gieldy transportowej... Zmienili nazwę uciekając przed dłużnikami, właścicielka Anna M. nieuchwytna. Z tego co widzę, to niektórzy już w sądzie starają się odzyskać pieniądze. Branża transportowa jest specyficzna i raczej bałabym się zglosić do spedycji z ogłoszenia. Ilekroć znajomy podsyła mi ogłoszenie i wrzucam nazwę firmy na forum, to wyskakuje 5 stron o nierzetelności i matactwach.
@Armagedon: I chyba tutaj jest sedno i odpowiedź dla Autora opowieści dlaczego nikt nie chce przyjść pracować.
Jeśli praca i warunki są dobre, to chętnych nie brakuje. Musi być jakiś powód, dla którego nikt nie chce tej pracy, skoro są takie rewelacyjne warunki.
@Caryca: A jakie to miasto, jeśli można wiedzieć? 1280 zł w Krakowie, a w Pleszewie ma różną wartość...
Jeździsz busem, masz na pace 800 kg i zachrzaniasz 140 km/h ?! Coś mi się wierzyć nie chce, że ktokolwiek na to pozwala, bo spalanie przy takiej prędkości wychodzi kosmiczne, nie mówiąc o tym jak się manewruje takim autem z ładunkiem.
@Helmut: Poprawka. To nie centrum logistyczne ustala, tylko osoba odpowiedzialna za dystrybucję w sieci. Zakładając, że priorytetem jest Poziom Obsługi Klienta i nie chcą sytuacji, w której klient odchodzi z pustymi rękoma zarzucają sklep towarem. W przypadku małych sklepów sieciowych jak Żabka, Stokrotka etc. asortyment jest taki sam wszędzie, zatem niezależnie od metrażu dany towar musi być na półce. Ale każdy towar ma przewidziane minimum logistyczne, który musi zostać spełnione, żeby zrealizować zamówienie. Sprzeda się 58% towaru z palety, ale zamówić trzeba całą. Stąd nadmiar towaru i wyrzucanie. Dorzuć do tego wahania popytu z okazji świąt, dni wolnych, prognoz, a przecież towaru nie może zabraknąć. W sklepach o małym metrażu, gdzie o zatowarowaniu decyduje sieć takie sytuacje to norma, niestety.
@Grav: Dokładnie tak jak mówisz, to są zyski dla DUŻYCH a maluczcy wyrzucają towar do śmieci. Ale potrzebującym dać nie można. Paranoja.
Często jest tak, że sieć ma umowę z dystrybutorem i nie mogą zamówić mniej, niż zostało uzgodnione. To, że w jednym sklepie sprzeda się 100 sztuk dżemu, a w innym tylko 15 sztuk już nikogo nie interesuje, bo min. logistyczne to 100 sztuk i tyle przyjdzie... Bez sensu marnotrawione pieniądze i żywność...
@kasiunda: Żeby dostać taki plik musieliby zrobić zakupy za 2000 zł. Gdyby to był ktoryś dzień trwania akcji, to mogli je usbierać, ale PIERWSZEGO DNIA?
Dywagacje na bloga, nie na piekielnych.