Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Sth

Zamieszcza historie od: 6 sierpnia 2012 - 16:02
Ostatnio: 24 marca 2021 - 16:31
O sobie:

redaktór - z pasji
specjalista ds. zbędnych i niepotrzebnych - z chęci przeżycia
pracownik McDonalda aka Europeista - z wykształcenia

  • Historii na głównej: 3 z 4
  • Punktów za historie: 1046
  • Komentarzy: 72
  • Punktów za komentarze: 292
 
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
18 sierpnia 2020 o 16:50

Czyli w skrócie: nie zrozumiałeś, a że pani była głośna, a niemiecki brzmi jak brzmi, to założyłeś że była niemiła? Jak sam napisałeś, sporo tam Niemców, można było założyć, że ktoś w okolicy mówi po niemiecku. Po koreańsku (zakładam, że faktycznie to mogły być Koreanki), raczej nie, więc dziewczyny użyły angielskiego :)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
24 kwietnia 2019 o 18:48

Biby pocztex to co innego. Ale PP w Piasecznie to jest sama w sobie temat na tę stronę. Ostatnio jak paczka szla półtora tygodnia to zadzwoniłem do nich. Dwa dni dzwoniłem, a potem okazalo się, że: "No tak. Jest tu ta paczka. To pan chce, żeby listonosz ją zabrał i panu przywiózł, bo ja nie wiem kiedy to będzie."

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 12) | raportuj
13 listopada 2018 o 1:06

Często jeżdżę na tempomacie i mam wrażenie że wielu kierowców po prostu nie potrafi utrzymywać stałej prędkości. Wiec Twoje doganianie może być akurat w momencie kiedy komuś noga lekko drgnęła. Albo w drugą stronę. Choć niestety osób z lekkim upośledzeniem, które nie pozwalają sie wyprzedzić jest też pewien odsetek. Na szczęście coraz mniejszy.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 8) | raportuj
25 października 2018 o 9:49

Ja tam sobie wyobrażam. Wystarczy próbować załatwić w ubezpieczalni cokolwiek bardziej skomplikowanego niż kupno polisy albo większość obsługi posprzedażowej w popularnych markach samochodów.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
12 września 2018 o 14:26

Zawsze pozostaje WKD. Z doswiadczenia mojego i znajomych - zazwyczaj jeździ zgodnie z rozkładem. A urealnienie rozkładu w czasie remontu - chyba trudno to zrobić. Przez miesiąc- dwa będzie ok, potem zaczną remontować w innym miejscu, pozmienia się układ pociągów i znów będzie jeździć nie o czasie.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
11 września 2018 o 16:35

@niemoja: Właśnie to napisałem. A na dodatek, gdyby wylot był jednopasmowy, to musiałby wcześniej (taksówkarz) zjechać na prawy pas. Natomiast jeśli autor jechał na wprost, a taksówkarz chciał z lewego na lewy, to musiał przepuścić "nadjeżdżającego z prawej", czyli autora

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
10 września 2018 o 12:27

Moim zdaniem, jeśli jest nagranie, powinieneś sprawę wygrać. O ile dobrze pamiętam, prawy pas, jeśli znaki nie mówią inaczej, pozwala na skręt w prawo lub jazdę na wprost. Natomiast wydaje mi się, że jeśli wyloty były dwa, to taksówkarz choć ma prawo zjechać z lewego pasa w lewy pas wylotu, powinien przepuścić kierowcę jadącego na wprost. http://badanie-techniczne.pl/2018/03/jak-prawidlowo-zjechac-z-ronda-wielopasmowego/ tu trochę wyjaśnień.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 września 2018 o 12:32

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
6 września 2018 o 21:49

@PiekielnyDiablik: Obstawiam, że wyrok był w zawieszeniu - więc zapewne jedynie tak się to może skończyć. Drugie podejrzenie, to "chciał" do więzienia, bo posiedzi rok, a np. osoba, przed którą się chroni, mu odpuści.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
6 września 2018 o 21:47

@lowipe: szkód miałem na 13 tysięcy zł - więc można powiedziec, że w ogóle nie powinienem się bulwersować, bo i tak jestem do przodu. I tak jak mówię, jeśli ubezpieczyłbym się przeciwko "swojej głupocie" - czyli klasyce AC, to bym tu tego nie pisał. Bo to jest dla mnie jasne. Gdyby "wandal" wjechał we mnie swoim samochodem - zrobiłbym to z jego OC i stawkę miałbym stałą. Ale użył młotka, a OC osób prywatnych nie istnieje.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
6 września 2018 o 21:44

@kartezjusz2009: Czytanie ze zrozumieniem. Ja wandala nie pozywałem. Został złapany na gorącym uczynku, osadzony w areszcie a potem skazany. Miałem nawet być na rozprawie, ale pozwolili mi nie przychodzić, bo sprawdza dobrowolnie poddał się karze. Nie udało mi się dodzwonić do sądu, żeby się dowiedzieć jaki był wyrok, ale skoro wszystko zgłaszałem na bieżąco ubezpieczycielowi, nie sądziłem, że będzie mi to potrzebne. Poza tym serio, masz tyle pieniędzy i takiego prawnika, żeby pozwać Allianza?

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 16) | raportuj
5 września 2018 o 16:11

@xpert17: "cóż dziwnego, że nie chce Ci w kolejnym roku dać zniżki na swoją usługę?" Nie "nie chce dać zniżki" tylko "daje zwyżkę" - czyli ukarała mnie za to, że ktoś mi coś zrobił. Ale zauważ, że oni mimo wiedzy, nie chcą wystawić dokumentu, że szkoda nie powstała z mojej winy. Więc tak naprawdę nie chodzi o zwyżkę/zniżkę, tylko poświadczenie tej informacji. Bo Uniqa akurat wzięłaby to pod uwagę, że to nie jest moja wina i wyliczyła wg normalnych stawek. Poza tym wydaje mi się, że to zwykła przyzwoitość - oni są ubezpieczycielem - po to płacę kilka tys. na rok, żeby nie musieć się przejmować. Mają dane gościa, mogą sobie go ścigać, a nie "zwalać" na mnie te koszty.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
5 września 2018 o 15:42

@kojot_pedziwiatr: Odruch :) w sumie można było napisać bez ogródek, że Allianz

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 15) | raportuj
5 września 2018 o 15:39

@xpert17: Kiedy sprawca jest nieznany, to równie dobrze mogłem sobie sam to zrobić, przez nieuwagę, albo celowo. Tak samo jakbym nie zauważył słupka, albo spowodował wypadek - mam ubezpieczenie, ale ponieważ wina była moja , to potem płacę więcej.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 18) | raportuj
5 września 2018 o 14:52

@xpert17: Nie oczekuję, że sprawca mi zapłaci, tylko, że ubezpieczyciel nie będzie mnie obciążał zwyżkami za "nie moją" winę.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 8) | raportuj
13 stycznia 2015 o 17:14

@bloodcarver: przecież sosu nie ma napisanego, ile przysługuje ;) zazwyczaj szło pół pojemniczka (nakładane łyżką) - właśnie żeby się nie wylewał. Co do samej pizzy - tutaj owszem, powinien się kucharz postarać :)

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 7) | raportuj
13 stycznia 2015 o 17:12

@jmayer: nie są pakowane w oddzielne pojemniki. Jednak zazwyczaj kucharz radzi sobie z tym i nie ma większych problemów, że za mało, albo za dużo. Jak ja pracowałem, z taką reklamacją nigdy się nie spotkałem. A klient czasem nie rozumie, a czasem nawet nie chce zrozumieć, nawet jak dostaje telefon bezpośrednio do restauracji, która mu dowozi btw. hitem był klient z dość kiepskiego osiedla, który wymyślił sobie "ucztę" - zamówił z KFC i PH. Pierwsze dojechały kurczaki, więc zapłacił dostawcy pięścią w zęby, zabrał torbę i dawaj do mieszkania. Po czym dzwoni z awanturą, dlaczego pizzy nie dostał...

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
17 grudnia 2014 o 13:15

@archeoziele: nie wątpię - ale czy są dużo tańsze? poza tym - jakby były bez recepty, to nikt by nie stał po nią tutaj ;)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
16 grudnia 2014 o 15:06

@Zmora: bez leków... człowiek szybko pisze to się czasem może machnąć ;)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
16 grudnia 2014 o 11:42

@Massai: no własnie, a jak z lekami przy takich długich wyjazdach? Ktoś jedzie w region malaryczny np. na rok. To jeśli dobrze liczę, 390 tabletek. Pomijając to, jak bardzo wpływają na organizm, to kosztowo to jest prawie 6000zł :-O czy w takich wypadkach nie ma jakiejś innej opcji?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
16 grudnia 2014 o 11:38

@Massai: możliwe, specjalistą nie jestem. Mówię tylko o tym, co znam z doświadczeń "własnych" i co gdzieś doczytałem. Sam bym na pewno nie zaryzykował braku szczepionki

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
15 grudnia 2014 o 23:47

@Day_Becomes_Night: nie jest tak źle z tego co wiem ;) sam oczywiście wolałbym brać leki i nie zachorować. choć faktem jest, że od każdego, kto brał Malarone wiem, że świństwo to jest wyjątkowe i mało jest osób, które przechodzą to "leczenie" bezboleśnie - a brać to trzeba przed wyjazdem, w trakcie i jeszcze tydzień po, bo malaria afair się długo potrafi wykluwać

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
15 grudnia 2014 o 23:45

@Quaraliel: nie wiem jak z Lariamem, ale Malarone jest jedno i jedyne i nie ma do tego zamienników - do tego kosztuje "fortunę" - na forach podróżniczych można kupić często od ludzi, którzy nie wykorzystali całego blistra

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
15 grudnia 2014 o 23:43

Z Lariamem się nie spotkałem - w tym roku wybierałem się do Afryki (nie dojechałem :) ) więc temat dogłębnie przerobiłem - Malarone polecają wszyscy i wszyscy przepisują akurat ten lek. Koleżanka pracuje w PAHu i Malarię niestety mimo leków złapała i przebyła - dość paskudna, ale bezproblemowa do wyleczenia, byle mieć dostęp do sensownej opieki zdrowotnej i leków. Swoją drogą, nie wiem, gdzie autorka polazła do lekarza medycyny tropikalnej. Publicznie chyba najlepiej (choć z kolejką) jest iść do Sanepidu na Żelazną - panie nie naciągają za bardzo i robią tylko to co się chce oprócz tego jest jeszcze przychodnia na Domaniewskiej? i na pewno na Oboźnej, gdzie przyjmują lekarze chorób tropikalnych i nie robią żadnych problemów.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
4 listopada 2014 o 11:44

@Dowoziciel: najważniejsze, że teoria się sprawdza - pewnie by się nie sprawdzała dziś, ale wtedy benzyna była po 3,50 :D

« poprzednia 1 2 3 następna »