Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Tenzprzeciwkacomakotairower

Zamieszcza historie od: 16 czerwca 2015 - 15:46
Ostatnio: 25 listopada 2023 - 1:31
  • Historii na głównej: 36 z 44
  • Punktów za historie: 10597
  • Komentarzy: 255
  • Punktów za komentarze: 1650
 
[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
12 listopada 2016 o 16:09

A ja nie rozumiem, dlaczego podpisywałeś, że odbyłeś szkolenie którego nie odbyłeś?

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
11 listopada 2016 o 0:23

Obserwator: nadawca to sobie moze napisac ze kurier ma to przywiezc na bialym koniu przy wtorze choru armii czerwonej spiewajacym bogurodzice, ale dostanie taka usluge za jaka zaplacil. Wozilem w swoim czasie odczynniki chemiczne, probki medyczne a nawet ludzkie oczy do przeszczepu rogowki i wierz mi: takie rzeczy nie ida przez sortownie z okazyjnie nabytymi na allegro uzywanymi kapciami. Tylko to musi kosztowac. . Podejrzewam ze autor zamowil sobie po prostu przesylke z określonym deadline w styropianowym pudle z suchym lodem albo cos w tym stylu, taka idzie normalnym trybem tyle ze ma okreslony okres przydatnosci i jak noe dojedzie na czas to jest do wywalenia. Jak nie dojechala, z winy kuriera czy gdzies wyzej, to nalezy sie odszkodowanie, jesli bylo wykupione dodatkowe to od zadeklarowanej wartosci jesli nie to wg ryczaltu za kg.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 18) | raportuj
10 października 2016 o 3:31

Więc tak, jeśli dobrze rozumiem : chciałaś zostać magistrem pizyskiwaniapieniedzyzfunduszyunijnych ale ze nie ma takiej dziedziny naukowej (z prostego powodu, że pozyskiwanie funduszy unijnych to nie jest nauka tylko czynnosc administracyjna), więc chciałaś zrobić sobie magistra ekonomii o takiej specjalizacji i ku twojemu oburzeniu na studiach drugiego stopnia z ekonomii były zdjęcia z ekonomii i to nie od zera tylko zakładające, że uczestnicy tych studiów maja opracowany temat na poziomie co najmniej licencjata? Faktycznie, okropnie piekielna jesteś. A jakbyś chciała zostać sprzedawczynia w miesnym to, że nie dają w tej dziedzinie magistrów, poszlabys na SGA, ale oczekiwala, że uczyliby cię tam tylko jak kroic pasztetowa, tak? :D i potem dali za to magistra? :D Zaprawdę, naprawdę piekielni to są dzisiejsi studenci i ich całkowite niezrozumienie odei akademii...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
6 października 2016 o 1:29

@Finlandia: ...a także z powodu, że tego wymaga profesjonalizm tłumacza i prawo. Tłumaczenie przez znajomego jest nieważne, a dodatkowo może bardzo zaszkodzić śledztwu.

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 6) | raportuj
27 września 2016 o 17:44

@Rollem: Bzdury piszesz i uprawiasz tanią demagogię. Kurier paczkę dostarczy pod podany adres - czyli do budynku stojącego na danej posesji. Nie ma obowiązku dostarczania do danego lokalu. Zwróć uwagę, że nawet poczta nie ma takiego obowiązku i w większości bloków są po prostu skrzynki pocztowe na parterze do których listonosz wrzuca listy, nie zanosi listów każdemu do mieszkania (chyba, że wymagany jest podpis). Zapewniam Cię, że ludzie pracujący w branży transportowej (tak jak ja - 15 lat, w tym pięć jako kurier długodystansowy, sporadycznie także rozwożący lokalnie paczki) wiedzą co to jest adres, czesto lepiej niż klienci którym wydaj ą się że wiedżą i chamsko potem komentują po internetach. Jak słusznie zauwazyłeś "firma ma obowiązek dostarczenia do drzwi wskazanych adresem". Adres określa położenie budynku czy bramy (jesli budynek zajmuje kilka posesji) - nie mieszkania. Mieszkanie to jest rozszerzenie adresu, coś jak wewnętrzny numer telefoniczny w większej firmie czy instytucji. I tak jak dla firmy telekomunikacyjnej wykonaniem usługi jest jedynie połączenie dzwoniącego z linią abonenta, a dalej już sobie firma sama po numerach wewnętrznych rozprowadza swoją centralką, tak samo dla firmy kurierskiej dostarczenie pod dany adres oznacza dostarczenie, w uproszczeniu, do granicy posesji (czyli, przeważnie, do drzwi). Dalsze informacje są jedynie dla ułatwienia wszystkim życia (ciężko oczekiwać, żeby kurier dzwonił pod wszystkie domofony żeby sprawdzić w którym mieszkaniu mieszka pani Piekielna, prawda?) Podsumowując: informacje bardziej szczegółowe (takie jak numer lokalu czy nazwisko adresata) są jedynie dla ułatwienia wszystkim życia i z tego, że jest numer lokalu podany na paczce nie wynika, że kurier ma wsadzić paczkę do tego lokalu, tak samo jak z tego, że na paczce jest napisane imię i nazwisko pani Piekielnej nie wynika, że kurier ma tą paczkę oddać do jej rąk własnych (może oddać każdemu, kto mu otworzy drzwi lub odpowie na domofon). Jesli chcesz paczkę oddawaną do rąk własnych to za taką usługę musisz dodatkowo zapłacić, podobnie jak kiedy chcesz mieć przesyłkę wniesioną do mieszkania. Oczywiście kurier może to zrobić za darmo, ale nie musi. Przez tę parę lat jako pracownik lub podwykonawca udało mi się przewinąć przez kilka firm, i zapewniam Cię, że takie zasady obowiązują w TNT, FedEx, Hermes, Citylink i Tunnels czy jak się ta brytyjska sieć paczek nazywa. Podobne zasady obowiązują w firmach z tzw branzy "general haulage", które poza paletami do firm często dowożą także przesyłki na adresy prywatne. Wątpię, żeby GLS był jakimś wyjątkiem w tej dziedzinie - szczególnie, że akurat oni są najtańsi. Sorry, że opinia niepopularna, ale takie są fakty. Deal with it.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
27 września 2016 o 17:35

@krteczka: No właśnie, poczytaj regulamin. Kurier ma obowiązek podjąć dwie próby doręczenia. Jeśli doręczenie się nie udało (było zamknięte, nie było adresata itd) to wtedy jest tak jak mówisz. Natomiast sytuacja w której kurier spotkał się z ODMOWĄ przyjęcia paczki jest inna.

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 6) | raportuj
27 września 2016 o 17:32

@Thanos: Spodziewałem się, że istnieją ludzie, ktorzy nie potrafią kulturalnie dyskutować. Jak widac po Tobie - miałem rację. Co do meritum: idź sobie do gminnego geodety i zobacz jak działają adresy. Adresy przypisane są konkretnym działkom. Numer lokalu to niejako wewnętrzny adres. Czyli taki adres jak Piekielna 5 mieszkanie 3 to mniej więcej coś takiego jak numer telefoniczny 022 1243 456 wewnetrzny 312. Jak firma telekomunikacyjna łączy z tobą rozmowę, to ją interesuje tylko żeby połączyć z 022 1243 456, dalej to juz Twój problem. Więc nie, dopisanie lokalu do adresu nie oznacza, że kurier ma obowiązek wnieść paczkę do danego lokalu - to jest tylko ułatwienie, żeby wiedział gdzie pod danym adresem ma szukać adresata. Gdyby z dopisania numeru lokalu do adresu wynikało, że kurier ma obowiązek umieścić paczkę w danym lokalu, to z faktu, że linijkę wyżej jest napisane, że paczka jest dla pana Thanosa Piekielnego wynikałoby, że kurier ma obowiązek wepchnąć Ci tą paczkę w d..ę? :)

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 4) | raportuj
27 września 2016 o 17:29

@Rollem: Oczywiście ze kurier nie może sobie "uprościć" do "hrabstwo Surrey". Bo w regulaminie jest zapis, że ma dostarczyć w konkretne miejsce. Konkretne miejsce to jest dany adres. Klient sobie może napisac i na którą półkę w komórce chce, ale o ile nie zapłacił dodatkowo za tą usługę, takie dopiski są nic nie warte.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
27 września 2016 o 17:27

@Jorn: To doprawdy wspaniale, że trafiałeś zawsze na tak życzliwych kurierów. Większośc z kurierów robi tak, bo to wszystkim ułatwia życie - czesto jest szybciej wbiec po schodach i wnieśc paczkę niż czekać aż ktoś po nią zejdzie. Ale nie ma takiego obowiązku.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 12) | raportuj
21 września 2016 o 2:43

@krteczka: No to był przecież przy drzwiach, o co Ci chodzi. Od drzwi do drzwi to jest polska nazwa na to, co po angielsku nazywa się "kerbside delivery". @Mementomoris: A gdzie w tym regulaminie jest o lokalu? Sam mówisz, że jest adres. Adres to jest numer posesji. Jak jest blok o numerze 144, to wszyscy z mieszkań od 1 do 99 mieszkają pod tym samym ADRESEM tylko w innym LOKALU. @Madjaa: Paczka, jak sama nazwa wskazuje, dostarczana jest pod drzwi. NIe masz drzwi do klatki schodowej?

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 13) | raportuj
21 września 2016 o 2:35

@Mementomoris: Mementomoris: nie ma też nic o tym, z jaką rozdzielczoscią okresla się "miejsce doręczenia przesyłki". W praktyce wygląda to tak, że jeżeli miejscem dostawy jest ulica Kościuszki 144, to kurier dostarczy na Kościuszki 144. Nie na Kosciuszki 144 mieszkanie 8 trzecia półka od góry w schowku na szczotki.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
19 lipca 2016 o 1:24

Babubabu: ale cena paszportu za grabica jest taka sama dla calej zagranicy. Nikt nie patrzy cxy zarabiasz w funtach, dolarach czy w eskudach mozambijskich i ile to jest w porównaniu do polskich zarobków

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
19 lipca 2016 o 1:18

A tak to działa w praktyce : http://orynski.eu/jak-wyrobic-sobie-nowy-paszport/

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
15 lipca 2016 o 0:31

Czarnechmury: Choćby się nie wiadomo jak zaklinało rzeczywistość uczelnia w której się płaci za dyplom i egzaminy nigdy nie będzie lepsza od tej "darmowej". Mówisz, że oxford czy cambridge nigdy nie będą lepsze od" unieersytetu rolniczego w Wałbrzychu, wydziału zamiejscowego w Swierzawie"? odwazna teza....

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
13 lipca 2016 o 0:48

Historia napisana w mało kulturalny sposób, ale tak się składa, że sytuację na Iglicznej znam. I faktycznie ksiądz potrafi zaleźć za skórę.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
9 lipca 2016 o 19:21

Bo ich prawo unijne nie dotyczy wprost. Tu jest inny system prawny, tu prawo unijne narzucane jest przez Londyn, więc "z punktu widzenia użytkownika" jest po prostu brytyjskim prawem.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 14) | raportuj
9 lipca 2016 o 19:19

Bardzo lubię jak ktoś sobie podnosi ego twierdzeniami w stylu "w narodzie x to sami debile a my Polacy to sami mądrzy". przestań wykonywać napodlejsza kiepsko płatna pracę albo pojdz na studia, zaczniesz spotkać ludzi którzy nie są z niczym społecznych. A co do rzekomej mądrości Polaków - widziałaś może kto u nas wygrał wybory ostatnio? Tyle w temacie. BTW: też mieszkam w Szkocji, od ponad dekady, skończyłem tu studia, pracuje w biurze, prowadze biznes na boku dorabiajac sobie w tutejszych mediach. A zaczynałem od mycia tojtojek i jazdy ciężarówką. Myślę więc ze mam troszkę lepszy obraz przekroju tutejszego społeczeństwa niż kelnerka.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 19) | raportuj
29 czerwca 2016 o 22:04

A ja akurat uważam, że 2. to bardzo dobrze. Może jak firma będzie musiała co chwila naprawiać swoją reklamę to pójdzie po rozum do głowy i nie będzie obsrywała krajobrazu. Jak ktoś mieszka na co dzień w Polsce to tego nie zauważa, ale jak się wjeżdza do kraju po dłuższej nieobecności to fakt obsrania wszystkiego "nikomu nie wadzącymi reklamami" do tego stopnia, że oczy bolą po prostu człowieka załamuje. Ludzie, jak my mamy mieć w naszym kraju ładnie jeśli nie dbamy o swoje najbliższe otoczenie?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
29 czerwca 2016 o 22:02

@leon32167: A Ty, jak rozumiem, jesteś wzorcem savoir vivre'u? :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
29 czerwca 2016 o 22:00

@Fisstech: Nigdzie nie mówiłem, że lekceważenie rozmówcy jest elementem kultury anglosaskiej. Mówiłem, że trzymanie ręki w kieszeni podczas nieformalnej rozmowy nie jest za takowe uważanie. To różnica. Co do źródeł: http://i.dailymail.co.uk/i/pix/2016/02/22/22/31766F6900000578-3458888-image-m-16_1456181612259.jpg Wystarczy?

Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 7) | raportuj
5 czerwca 2016 o 4:26

@Fisstech: Czy mam też podac źródła, z których wynika na przykład, że w Szkocji często pada deszcz? :) Bo może jak byłaś akurat w Szkocji to nie padało... ;-)

Komentarz poniżej poziomu pokaż

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 następna »