Profil użytkownika
anekk
Zamieszcza historie od: | 11 maja 2014 - 23:32 |
Ostatnio: | 8 sierpnia 2017 - 14:02 |
- Historii na głównej: 20 z 33
- Punktów za historie: 6603
- Komentarzy: 161
- Punktów za komentarze: 1153
« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 następna »
Odnośnie punktu 1 - znam to bardzo dobrze. Kiedy na studiach przed wakacjami szukałam jedynki, bardzo często słyszałam "No tak tak, jedynka na wakacje, po wakacjach kogoś pani poszukamy". Hitem był pan, z którym już prawie podpisałam umowę. Z długopisem w ręce powiedziałam, że pokój fajny, bo duży. A on na to - "No, musi być duży, przecież od października musicie się zmieścić z tą koleżanką, którą sobie pani wezmie" . Oczywiście w ogłoszeniu wyraźnie zaznaczone, że pokój jednoosobowy...
@Akrun: A dobry pomysł, szkoda, że nie przyszedł mi do głowy :)
Co mogę Ci doradzić na pewno - uważaj teraz na Kicię...
@Face15372: U mnie tak się po prostu mówi :)
Tutaj po części zawiniła nauczycielka. Ja postanowiłam iść swoim uczniom na rękę i pozwalam nosić jedną książkę na parę. Ale na parę, a nie na 3-4 osoby. Każde odstępstwo jest egzekwowane. Uczniowie się rozleniwili. Nie mają raz. Nie mają drugi raz. Ale kiedy doszło te tego, że w ponad 30-osobowej klasie było 5 podręczników, pani się bardzo, ale to bardzo zdenerwowała. Od tamtej pory wszystko wróciło do normy. I nie, nie wymagam pełnowymiarowego podręcznika czy lektury. Jeśli mówię wyraźnie: na raz następny omawiamy taki a taki tekst czy taki a taki fragment, uczniowie mogą przynieść go sobie na osobnej kartce lub tablecie, itp. Polecenia i tak są zadawane na bieżąco, a ja doskonale zdaję sobie sprawę, że to wystarczy, bo i tak mają wystarczająco ciężkie plecaki. Sama za czasów szkolnych dźwigałam torbę cięższką niż 10 kg mąki, więc rozumiem :)
@krystalweedon: Wegetarianizm - może się wiązać, ale nie musi. Weganizm wiąże się na pewno :)
Jedna kwestia... Historia oczwiście mocna. Ale kiedy panie odwiedzające zagroziły Ci zgłoszeniem faktu, że ośmialasz się doić biedną krówkę, to dlaczego gościłaś je jeszcze przez 2 tygodnie? Po takim tekście - pakujcie się i żegnam! Zwłaszcza, że wiesz, iż działasz na korzyść zwierząt, a nie dla ich krzywdy.
@katem: Ja mam raczej wrażenie, że walizka stanowiła problem tylko przy podnoszeniu jej podczas wchodzenia do pociągu. Walizki z reguły mają kółka, więc rezygnowanie z urlopu bądź zbieranie dwóch łaszków na krzyż i zabawa w pranie podczas wypoczynku na korzyść wygodnego wejścia i wyjścia z pociągu mijają się z celem.
@Rehen: Tak, masz rację, było tu kilka takich historii, w tym moja. Zostałam zhejtowana za to, że nie poprosiłam o pomoc, a potem miałam "pretensje". Z tą różnicą, że ja spokojnie sobie poradziłam, a byłam tylko i wyłącznie zdziwiona postawą dwóch postawnych panów przyglądających się moim poczynaniom. Myślę, że Autorka także miała podobne odczucia, zwłaszcza, że naprawdę nie mogła sobie poradzić. Masz rację także w tym, że należy sobie pomagać. Nie wiem, może zostałam wychowana w jakimś innym wymiarze, ale zawsze tak mnie uczono - nie tylko oczekować pomocy, ale także ją okazywać.
@krystalweedon: Z tego, co czytam, innych meżczyzn po prostu na peronie nie było.
@grupaorkow: To, co jest najpotrzebniejszym bagażem Autorki, zostwamy może jej samej. Jakoś nie zauważyłam, żeby kobieta powiedziała "Ej, ty, weź mi to wnieś!" Tylko poprosiła, a on w bardzo chamski sposób jej odpowiedział. Po treści historii widzę, że Autorka nie była zbulwersowana brakiem pomocy, tylko przede wszystkim jego chamską odpowiedzią.
No super. Tylko, że może Autorka wzięła najpotrzebniejsze rzeczy? Ma zrezygnować z wymarzonych wakacji, bo nie wniesie bagażu? Przecież nie jest na bezludnej wyspie... Poza tym kobieta nie czekała na cud, tylko kulturalnie poprosiła. Gdyby facet był chory, powinien równie kulturalnie odmówić. Nie tłumaczyć się (choć chory kręgosłup na pewno każdy by zrozumiał), tylko grzecznie powiedzieć, że nie jest w stanie pomóc. A on po prostu okazał się chamem.
Na szczęście niektórzy wiedzą, że jest to tylko tradycja. Dziś jeden chłopak już już miał nas oblac, zorientowal się jednak, że idziemy z wózkiem dziecięcym, więc kulturalnie się wycofał. Ale z dawnych lat pamiętam, że nie bywało tak kolorowo.
@fursik: coś czuję, że będą mieli obowiązek kurs zrobić, ale o zapłacie bedzie cisza...
Jeżeli to, co pisze Autor, jest rzeczywiście prawdą, to zastanawiam się, co zrobią, jeśli nauczyciel nie przyswoi sobie danego języka, bo np nie ma ku temu zdolności? Ciężko wymagać od biologów czy chemików, żeby mieli zdolności lingwistyczne. Co wtedy? Zwolnią nauczyciela?
@Igielka: Ano sprawdza, i podpis, i dowód osobisty... Mam wrażenie, że wiele z tych czynności panie bardzo często wykonują machinalnie. Mogła wpisać nazwisko, i moje dane wyskoczyły jej pierwsze... Nie wiem... Za "mocne" dziękuję :) Historii naprawdę nie zmyśliłam.
"Perełka" mnie rozwaliła...
@krolJulian: oj, uważajcie, bo jeszcze sąsiadowi się obydwie...
@NotableQ: Wydaje mi się, że ludzie są różni. Jak wpadną na jakiś pomysł, nieważne, jak głupi, zeby tylko uprzykrzyc życie, to i tak będą się tego trzymać. Z takimi trzeba krótko.
@Zmijcia: Hehe, no tak, powiedzą, że jeszcze wytresowalas zwierzaka i to go zestresowalo.... :D
@krystalweedon: Tak czy tak, pojąć ciężko, skąd w ludziach tyle bezczelności... w każdym razie nie zostawiaj tego.
@krystalweedon: Dlatego takie najście zgłoś na policję pierwsza.
No nie wierzę, że jednak to zrobiły... Co te kobiet mają w głowie? Pokazały jakiś nakaz? Jeśli nie, to nie miały ŻADNEGO prawa wejść Ci do domu, ba - nawet na podwórko! Popieram przedmówców - najlepiej od razu zgłoś sprawę na policję. Na górę, bez pytania, obca baba... Wiedziały, że jak znajdą kota, to nie będziesz miała jak ich gonić...
@jerzynka78: Dokładnie tym się kierowałam. Nie chciałam wciągać bliskich ludzi w swoje korzyści, zwłaszcza, że podejrzewałam, iż będą one raczej mierne. Do rodziny i przyjaciół powinno się mieć zaufanie, a nie sprzedawać je za kilka marnych złotych i, co gorsza, utratę szacunku innych i samego siebie. Miałabym iść do rodziców, wujostwa, i przedstawiać im świetny produkt tym sloganowym bełkotem? Chyba nie przeszłoby mi przez gardło.
@Igielka: Gdyby to było 180 stopni, byłaby całkiem niemiła. A tak, poza nagłym dystansem i zmiecieniem uśmiechu z twarzy, chociaż pochwaliła za prezentację własnej osoby. :)