Profil użytkownika
bleeee ♂
Zamieszcza historie od: | 29 sierpnia 2012 - 15:42 |
Ostatnio: | 18 kwietnia 2019 - 0:53 |
- Historii na głównej: 21 z 22
- Punktów za historie: 11839
- Komentarzy: 544
- Punktów za komentarze: 2611
Zamieszcza historie od: | 29 sierpnia 2012 - 15:42 |
Ostatnio: | 18 kwietnia 2019 - 0:53 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@katem: Ja nigdzie nie napisalem, ze bogatym sie nie nalezy. Tak jak pisalem, ulgi podatkowe od dzieci sa super, ale co wtedy zrobic z ludzmi, ktorzy wykonuja najmniej platne zawody? Z roznych wzgledow, nie kazdy jest zaradny, nie kazdy zdolny. Tak jak mowisz - 500+ to dla bogatego ulga w podatku, a dla biednego - zapomoga.
@Ohboy: Nadal nie rozumiesz koncowki lat 90. Wtedy serio nie bylo pracy. I to, ze teraz jest nie znaczy, ze tak bedzie za 5 czy za 10 lat. I moze byc wtedy za pozno na dostosowywanie przepisow.
@Jorn: Jorn, ciesze sie, ze jestes zajebiscie wyksztalconym czlowiekiem. Sam sie chwaliles, ze zarabiasz 5x sredniej pensji (pod innym postem). Ale nie kazdy jest tak wspanialy i cudowny jak Ty. Moi rodzice tez nie stracili pracy a nawet wiodlo im sie calkiem dobrze. Ale to nie zmienia faktu, ze ponad 20% ludzi nie mialo pracy. Ale co tam: NIECH GINOM.
@Grejfrutowa: Zeby mial kto na Twoje leczenie pracowac, gdy juz bedziesz stara i pomarszczona jak ... grejfrut ;) Jesli kazdy w Polsce podejdzie do tematu w sposob 'Nie rob sobie dzieci, bo Cie na nie nie stac' - z 38 mln Polakow zrobi sie 30. A wiekszosc bedzie starcow, ktorych nie bedzie za co utrzymac. Rozumiesz czy nie bardzo? O tym, ze moze zabraknac ludzi do pracy juz nie wspomne :) Pozdrawiam.
@chihiro: I sie z tym w pelni zgadzam, tez mialem swoja gabke, bo nie chce myc swoich talerzy resztkami jedzenia innych ludzi. Ale informacja o tym, ze akurat chodzi o mieso moze byc zle zrozumiana. I nie oczekuj, ze nie bedzie komentowana. Jasne, w piekielny sposob, ale to zupelnie naturalne dla ludzi, ze lubia innych obgadywac. @Janek_snieg - Ciebie nikt nie zapytal czy jesz miesko :D W twoim przykladzie (homoseksualisty) zapytano o partnera. Jakby zapytano: czemu nie masz nikogo? To moglby odpowiedziec: bo nie mam albo 'Bo jestem gejem' - ma to zwiazek? Nie. Tak jak pytanie: po co ci osobna gabka? 'Bo nie jem miesa' - erm...I co z tego? Po prostu nie chcesz jesc resztek. Gdyby twoj wspolokator byl weganinem i zostawialby resztki marchewki na gabce, to bys jej uzywala, czy tez mialabys swoja?
@Althing: W sklepie z elektronika nie maja monitoringu? Seriously?
@razzor91: Ale, wedlug tu obecnych, oni to jeszcze dostaja miliony z MOPSu czy innego GOPSu. I ze niby mieszkanie to po prostu dostali na pstrykniecie palca, apartament z podziemnym garazem. I wgl to maja sprzataczke i kucharke oplacana z ICH podatkow. Ciekawi mnie to, ze najbardziej burza sie Ci, ktorzy podatki placa minialne (bo malo zarabiaja), albo nie placa wcale ('Jak masz dzialanosc i placisz podatek dochodowy to musisz byc glupi hehe hehe hehe. Ja robiem paznokcie i he he he mam faktur na paliwo heh hehe na 10000 miesiecznie' - to przesadzony, ale cytat z jednego z uzytkownikow tego forum)
@didja: Mogl, nie musial :) Moj 'rodzony' wujek nazywa sie od zawsze jaroszem i nie je ryb :D
@Janek_snieg: Nie chodzi o ukrywanie, tylko o obnoszenie sie z tym. Tez bym tak odebral to, gdybys mi powiedziala 'Mam swoja gabke, bo nie jem miesa i nie chce zeby resztki miesa mi po talerzu lataly'. Wystarczylo powiedziec 'A wiesz co, no nie lubie po prostu tej samej gabki z innymi uzywac, tak jak nie uzywamy tej samej szczoteczki'
@Armagedon: Ale takie osoby jak autorka maja bol w okolicach krzyza, ze to nie oni dostaja. Ja tez w zyciu zlamanego grosza z moich podatkow nie widzialem (poza 'dobrem wspolnym' - drogami etc) - prywatna opieka medyczna, prywatna szkola. Panstwowy uniwersytet za ktory musialem placic. I dobrze mi z tym. Podatki placi sie w kazdym kraju, nie mieszkam juz od dawna w PL, ale sledze co sie dzieje i jakos zwiekszenia drastycznego podatkow nie widac. Roznica jest taka, ze do tej pory podatki przejadala administracja w 100% a teraz mala czesc oddaja w postaci 500+. Czy zaglosowalbym za 500+, gdyby bylo referendum? Nie. Ale czy jestem przeciwny? Tez nie, bo widze po znajomych jak bardzo im to pomoglo. Znajomi z 3-ka dzieci, on pracuje (okolo 3000 zl na reke), ona nie pracuje, bo najstarsze dziecko jeszcze w wieku przedszkolnym. Przed 500+ - wakacje? Z 3 dzieci, w tym jedno roczne mogli sobie pozwolic na weekend na kampingu. Jezdzili 25 letnim oplem, a fotelik dla najstarszego dostali ode mnie w prezencie, bo to, co kupili nie spelnialo juz wymogow jakie spelniaja 'wspolczesne' foteliki. Teraz jada raz w roku do Krynicy Morskiej na tydzien, zmienili auto i... nie musza pozyczac pieniedzy na chwilowkach ani od znajomych. Bo moga dostac kredyt w banku, bo banki licza 500+ do dochodu. No patologia straszna...
@marius: Albo kradziezy. A juz najbardziej zmotywuje te szostke dzieci...
A wystarczyloby gabke schowac do swojej szafki. Wielokrotnie mieszkalem 'z ludzmi' i jesli takie rzeczy byly 'skladkowe' - czyli wspolne, to jak ktos chcial miec swoje jedno i jedyne to je trzymal w szafce. A nie podpisywal gabke za 10gr. Do tego tlumaczenie, ze przeszkadza ci, ze ktos gabka myl talerze po miesie - wlasnie tak on to odebral, wyolbrzymil to wielokrotnie (a pewnie %%% mu pomogly) ale mial do tego pelne prawo. Poza tym - rozumiem, ze nigdy, nikomu dupy za plecami nie obrobilas? Na przyklad na jakims portalu internetowym?
@Ohboy: W obecnej koniunkturze tak. Nie wiem w jakim jestes wieku i czy pamietasz koniec lat 90. i poczatek 2000 na rynku pracy, gdzie ZAREJESTROWANYCH bezrobotnych bywalo i 20% i znalezienie legalnej pracy bylo prawdziwym wyczynem. Znalezienie dobrej pracy, odpowiadajacej kwalifikacjom i wyksztalceniu graniczylo z cudem.
@Kontodospontanicznychwypowiedzi: Spoko. Masz racje, ja tez bym wolal. Ale wolalbym, zeby rodzina z 6 dzieci, nawet jesli rodzice sa nierobami i pasozytami, nie umierala z glodu. Ale co ja tam wiem, 'niech patola zdycha', co nie?
@Komarzyca: To z debilami pracujesz. Bo krazac w okolicach magazynow (sam na magazynie bylem krotko na samym poczatku 'przygody' z nauka angielskiego w UK, a teraz pracuje w dziale IT, w biurze, ktore wynajmujemy przy magazynie - mamy wspolna palarnie i kantyne z magazynem) nigdy sie z czyms takim nie spotkalem. Tylko jak Polacy miedzy soba chca Rumunom dupe obrobic, to mowia 'Rzymianie' :D Zakazuje sie gdzieniegdzie mowienia na Rumunow 'Cyganie' (nawet jesli rzeczywiscie sa Cyganami), ale nie mozna zabronic mowic Rumun, bo jest to ich przynaleznosc narodowa. Nie mozesz ich nazywac 'Brudasami', ale Rumunami jak najbardziej. ZACHECAM do zatelefonowania do Citizens Advice. I to bez zbednej zwolki. Znany jest przypadek gdy na pewnym magazynie w mojej okolicy, WIELKI PAN MANAGER (zreszta...Polak) zabronil...Polakom rozmawiac w pracy po polsku. I zwolnil dziewczyne za to, ze nie przestrzegala zakazu (odezwala sie do kolezanki Polki w jego obecnosci po polsku - innych osob nie bylo). I wlasnie z wykorzystaniem Citizens Advice wygrala sprawe w sadzie. Sprawe o nazywanie Rumunow Rumunami tez byscie wygrali w cuglach a moze chociaz jeden przewrazliwiony idiota by sie opamietal. To jak z tym RODO w Polsce - ojciec odbieral nowe auto i na kartce przy recepcji (tam zawsze wywieszali kartki typu 'Witamy p. Bleee Seniora, ktory odbiera swojego Pierdochoda 2000. Zapraszamy do stanowiska 2 do p. Andrzeja Sprzedawcy') teraz jest: 'Witamy Osobe ktora zakupila Pierdochoda 2000 w kolorze pudrowego rozu, z silnikiem 0.01, z dodatkowa lampka w zaglowku. Zapraszamy do stanowiska 2, do sprzedawcy numer 8'. Plakalem jak mi to opowiadal, ale chodzi o to, ze ze wszystkim mozna przesadzic. W Polsce przesadza sie z RODO a w UK z politporawnoscia.
@ciamaya: Dzieki! Gdy ja napisalem, ze trudno mi w te historie wierzyc, bo i wolontariuszowalem w dd i pracowalem w swietlicy, do ktorej przychodzily dzieciaki z dd to zostalem zjechany, bo nic nie wiem. Wydaje mi sie, ze kilkadziesiat lat temu tak moglo byc w wielu miejscach, ale obecnie - nie wiem, moze sie myle, ale kadra w bidulach sie odmladza, a dla pieniedzy nikt nie idzie pracowac w placowce opiekunczej. To musi byc swego rodzaju 'misja' i powolanie, smiem watpic w to, zeby wychowawcy kradli dzieciom cokolwiek. Poza tym napisalem tez, ze dzieciaki sa juz bardzo 'wyedukowane' w kwestii swoich praw i potrafia zrobic z nich uzytek - wystarczy, ze jeden wychowanek w szkole sie poskarzy i wychowawcy maja nieprzyjemnosci...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 marca 2019 o 10:24
'Szef jest szanowany w (...) polswiatku'. Serio, jest sie czym chwalic. Nie neguje piekielnosci buca, ale jakby buc mial chociaz odrobine rozumu to nie tylko by rozpowiedzial co sie stalo, ale zglosil tez twojego szefa odpowiednim sluzbom. Fizyczna agresja nigdy nie jest rozwiazaniem, szczegolnie nie mozna na nia sobie pozwolic jesli nie masz licencji ochroniarskiej. Polecam sobie taka zrobic (pewnie w 'polswiatku' ma znajomych prowadzacych firme ochroniarska 'Feta,Koka,Hasz,LSD' czy inny 'Szogun') i wtedy moze sobie klientow napier...lac do woli jako 'ochroniarz'.
@livanir: Dlaczego kazdy musi byc jak pies ogrodnika? To, ze ja od 16 roku zycia pracuje nie znaczy, ze mam bronic komukolwiek dostepu do pomocy spolecznej. I co z tego, ze to z moich podatkow? GDYBY w historii bylo cokolwiek o alkoholizmie w rodzinie - zgoda, trzeba takie rodziny pilnowac i dyscyplinowac. Ale samo zycie na socjalu mnie nie oburza.
@PooH77: Przegapilem 'komentarz' - napisalem o samej opinii, w sensie 'gwiazdek' :P
Moze jej sie kliknelo. Ja tak zrobilem panu, ktory mi wymienial opony w aucie :( A nie da sie tej jednej gwiazdki odkliknac, a ze na portalu trzeba uzyc loginu, to nie mozna dac drugiej oceny :(
No i co z tego?
@cebulka33: Sprawa jest (dla mnie i firmy) wyjasniona. Poniewaz D jest tak urazona, ze nie mogla przyjsc do pracy, spotkanie odbylo sie przez wideokonferencje. Ja nie mialem prawa przedstawic jak nasza rozmowa wygladala, calosc opowiedziala tylko D. I oboje managerowie (moj i jej) uznali, ze sprawy nie ma, poniewaz, ich zdaniem, D nadinterpretowala moja wypowiedz. Jej managerka stwierdzila, ze zrozumiala by jej niezadowolenie, ale na pewno nie w takim stopniu. Jesli D zechce przyjsc jutro do pracy, nic sie nie dzieje. Jesli uzna, ze nadal nie jest w stanie, wowczas firma bedzie wymagala od niej badan lekarskich (w UK zeby wziac chorobowe do 7 dni nie trzeba przedstawiac zwolnienia, chyba ze na zadanie pracodawcy). A ja mam po prostu sie do niej nie odzywac. Wiec mam happy end. Moj manager wytlumaczyl jej tez, ze to, co powiedzialem mialo bardziej na celu ja pochwalic, ze dba o swoje zdrowie i tak samo to, ze 'zaczela o siebie dbac' mialo dotyczyc jej zdrowia, nie tego, ze nie dbala o siebie, bo przeciez kazdy wie, ze ubieral sie zawsze schludnie, pachnie ladnie i ma nienaganny makijaz. Doceniono tez jej prace w obsludze klienta (ale wypomniano, ze 2 krotnie zdarzylo jej sie nakrzyczec na klienta, ktory byl niemily dla niej). Troche czulem sie nawet pominiety na tym spotkaniu, nikt mnie o nic nie pytal, nie musialem sie bronic (na co bylem raczej przygotowany). Na pytanie, czy D czegos ode mnie oczekuje, D odpowiedziala tylko, ze nie zyczy sobie rasistowskich komentarzy (ktore nigdy nie padly z moich ust, co oboje managerowie rowniez zauwazyli). Takze historia zamknieta, a ja chyba po raz pierwszy od Sylwestra wypije sobie wieczorem drinka :D
@Crook: To nie jest tak proste jak ktos wrzeszczy, a w pracy bierze ZWOLNIENIE CHOROBOWE ZE WZGLEDU NA STRES!
@niemoja: Chodze na te silownie od 1.5 roku i wiem, ze nigdy wczesnuej tam nie byla. Watpie, zeby zaplacila £25 za wejscie do jacuzzi, skoro 500 metrow dalej jest duzy basen, z saunami i profesjonalnym jacuzzi, ktory kosztuje £5.
@xpert17: Niefortunne, ale nie niegrzeczne. Poza tym z poprzedniej jaki i dalszej czesci rozmowy (nie przytoczylem calej) absolutnie nie wynikalo, ze mialbym jakiekolwiek zle intencje. Moim zdaniem niektorzy sa przewrazliwieni i chyba wole byc uznanym czasem za 'niegrzecznego' w twoich oczach niz bac sie odezwac.