Profil użytkownika
bleeee ♂
Zamieszcza historie od: | 29 sierpnia 2012 - 15:42 |
Ostatnio: | 18 kwietnia 2019 - 0:53 |
- Historii na głównej: 21 z 22
- Punktów za historie: 11839
- Komentarzy: 544
- Punktów za komentarze: 2611
Zamieszcza historie od: | 29 sierpnia 2012 - 15:42 |
Ostatnio: | 18 kwietnia 2019 - 0:53 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@BlueByMe: Jaka sytuacja? Ze placa 300 zl kwartalnie na ubezpieczenie? Czy ze maja doplaty za sam fakt posiadania ziemi? Czy ze maja doplaty do paliwa, dla mlodych rolnikow, do upraw ekologicznych i do kto wie czego jeszcze?
@Balzakowa: Ryzyko wieksze? Serio? A jak ja mam firme handlujaca parawanami przy plazy - kto ma wieksze ryzyko?
@butelka: I inne sanatoria :) Ogolnie za KRUS rolnicy powinni kazda wladze po stopach calowac, bo kazda zapowiada likwidacje i zadna tego nie zrobila.
@jelonek: Nie masz ZIELONEGO POJĘCIA, ile kosztuje opieka zdrowotna. Usunięcie wyrostka robaczkowego to kilkanaście tysięcy złotych. Złamana noga - całe leczenie - od kilkunastu do KILKUSET tysięcy złotych (wystarczy, że będziesz musiała mieć 3 tytanowe śruby w kolanie i już dodatkowych parę tysięcy). Stać cię? Nie stać Cię.
@marcelka: Jak tyś wyliczyła te 166 zł na godzinę? Widać jakich mamy nauczycieli matematyki! Etat to 18 godzin TYGODNIOWO, a pensja 3000 zł to pensja MIESIĘCZNA...
@golem_t: Z tymi drukarkami i komupterami - nie wiem jak jest teraz - ale jeszcze około 10 lat temu, dość popularne było, że komputery i drukarki szły do nauczycieli szerokim strumieniem za wybór podręczników danego wydawnictwa...
@butelka: Ale ja znam KRUS od samiusieńkiej podszewki. Pamiętam jak ojciec pracował 'na samym dole' i zajmował się rentami rolniczymi. To była żenada! Chłop przyjeżdżał ciągnikiem, prosto od pola na komisję, bo jego kręgosłup boli. Cyk, 800zł renty i do roboty! W ZUS może i dostaniesz tej renty 1100 zł, ale już pracować sobie nie możesz gdzie i jak chcesz...
@jelonek: 1. Zgoda, becikowe powinno być dla wszystkich. 2. Macierzyński działa tak samo jak chorobowe, zawsze dostaniesz mniej. I tak samo jest w innych państwach uchodzących za 'opiekuńcze' (vide Niemcy, vide UK). 3. Żłobki - cóż powstają nowe, ale to nie jest łatwy biznes. Dla samorządów nieopłacalny (bo musi być dużo pracowników - w przedszkolu musi być jedna osoba na CHYBA 12 dzieci, a w żłobku jedna na 6), prywatnie trzeba spełnić bardzo wiele warunków a kokosów się nie zarobi. 4. Co do 500+ - kryterium dochodowe jest zniesione od lipca tego roku.
@Izura: Dziad mial kapusciany leb, ojciec ma kapusciany leb to i ja bede mial kapusciany leb. I ja nie mam problemów z bycie największym sadem Europy. Nie uważam rolnictwa (w takiej formie jak obecnie mamy w Polsce) za strategiczny przemysł. Procent rolników w Polsce jest kilkukrotnie wyższy niż odsetek rolników na 'Zachodzie'. I jak duży to jest odsetek niech świadczy to: mieszkając w Polsce w mieście, spotykałem mnóstwo ludzi, którzy byli dziećmi, wnukami, etc rolników. Każdy przynajmniej raz był na wakacjach na wsi, krówkę doił i kotki gonił po podwórku. Mieszkam w Wielkiej Brytanii - poznałem przez 4 lata JEDNEGO syna rolnika. Pytałem ludzi w pracy - nikt nie zna żadnego, nawet ze szkoły. Bo w mojej okolicy jest farm może 30, eventualnie ktoś mieszka na wsi i trzyma konie... Jak masz 10 hektarów to może być Ci ciężko. Jak masz 400 ha - zawsze jakoś dasz radę.
@szczerbus9: I co ma panstwo zrobic? Sztucznie podniesc cene? :D
@Pequenita: I proszę bardzo - zachęcam do przekwalifikowania. I nie, nie zabraknie nauczycieli. Bo nie każdy się przekwalifikuje. A w pewnym momencie może zacznie rządzić rynek, a nie 'karta nauczyciela'. Żadne roczne 'urlopy dla podratowania zdrowia' nie należą się nawet górnikom... Wolny rynek (w granicach rozsądku) rozwiązałby większość problemów nauczycieli - dobrzy nauczyciele, w dobrych szkołach zarabialiby po 15 tysięcy i mieli własne gabinety. Słabi pracowaliby w najgorszych szkołach za najniższą krajową - 40 godziny lekcyjnych w tygodniu. Tak jak jest w każdej branży. Nauczycielowi 'się należy'. A jak zwiększono wymagania dotyczące awansu zawodowego to 'olaboga!'. Przepraszam bardzo, ale nauczyciel dyplomowany to ma być 'ktoś'. A nie każdy jeden nauczyciel w każdej szkole, bo to zaniża poziom takiego awansu.
@katem: Odpowiedziała: 'Nie każdy się do tego zawodu nadaje'. I dlatego nie ma ludzi, którzy się pchają drzwiami i oknami. Ja, mając wykształcenie pedagogiczne, totalnie nie nadaję się do pracy z dziećmi. Tak jak nie każdy nadaje się, żeby pracować w IT, bo czasem przez cały dzień gęby nie otworzysz, jak system pada.
@jotem02: Powiem tak: gdyby taaak było tragicznie - nikt by tam nie pracował. Mam wykształcenie pedagogiczne, przez chwilę prowadziłem wykłady na publicznej uczelni (jeden semestr tylko). Nie jestem typem pedagoga, więc nie będę uczył (bo mogłoby się to jakimiś masowymi morderstwami skończyć).
Moja mama przypomniała mi historię sprzed kilku(nastu) lat. Mój wujek miał małe (około 20 ha) gospodarstwo. I był tym rolnikiem, któremu SIĘ NALEŻY, a miastowi to mają życie jak w Madrycie. W pewnym momencie uznał, że sprzeda ziemię i maszyny i będzie pracował. Za gospodarstwo (wgl relacji mamy) dostał około 4 MILIONÓW złotych. I wiecie co? Teraz jeździ cinquecento, a jego żona pracuje jako 'ochroniarka' w markecie. Bo się okazało, że miastowe życie łatwe nie jest. A pieniądze? Dom wyremontował, kupił sobie Dogda RAM (to taki amerykański pick-up, który teraz gnije pod domem, bo nie stać ich na paliwo).
@butelka: To odkładajcie. Masz firmę, płacisz miesięcznie ponad 1000 zł ZUSu. Chorobowego dostaniesz też około tysiąca (czyli to, co wpłacasz). Rolnik dostanie tylko 300 zł - ale wpłaca miesięcznie 100 zł! Kwartalnie 300 zł, to trzeba głośno powiedzieć. 300 zł na kwartał i oczekuje wysokich emerytur i chorobowego.
@butelka: Wychowałem się na wsi, a mój ojciec zawodowo pracuje z rolnikami. Ciężka praca? Tak, ale z drugiej strony, gdy podczas urlopu pomagałem w gospodarstwie - najlepsza praca na świecie. Praca od 6.30, o 8 śniadanie, później kawa. Po kawie szliśmy do pracy, ale żona rolnika jechała na zakupy. O 13 był obiad. I kawa po obiedzie. Wracaliśmy do pracy około 14.30, o 16 był podwieczorek a o 18 kolacja. I na tym koniec. Jasne, może 'mi się tak trafiło'. KRUS? Gdyby rolnicy płacili połowę takiego ZUSu jak płacą przedsiębiorcy zarabiający podobne pieniądze, to nie jabłka by rzucali i palili a własne dzieci. KRUS to są GROSZE. Pomijam to, że co 4 rolnik po 50 roku życia jest na rencie, ale jednocześnie pracuje. Ot, taki dodatek do życia.
@chybaJa: Produkcja iphona kosztuje okolo 450 dolarow, a sprzedaje się go za ponad 1000. Podejrzewam, że ludzie, którzy faktycznie je składają dostają jakieś 5$ od sztuki. To jest rynek. Nie mafia. Koszty pośrednika to marketing, flota, budynki do przechowywania, dział księgowy. Zmowa cenowa? Gdyby nikt nie sprzedał tego ogórka po 50 groszy, to ceny musiałyby pójść w górę.
@kitusiek: 100 kursow w 3 lata? Czyli rozumiem, ze (przy zalozeniu, ze kazdy kurs byl przynajmniej 3 dniowy), po odliczeniu weekendów i świąt, była na kursie cały czas? Zarobki są wyższe... na wsiach. Bo nauczyciele nadal dostają dodatek za pracę na wsi i miejscowości poniżej pewnej liczby mieszkańców. Jak piszesz, Twoja mama ma 26 godzin lekcyjnych (x 45 minut = 19,5 godziny). Nie na każdej przerwie ma dyżur. Doliczmy jeszcze wakacje (oczywiście, nie całem 2 miesiące, bo rady pedagogiczne i ewentualne komisy, ale nadal zdecydownie więcej urlopu niż 'zwykły' śmiertelnik) to nadal duży bonus. Oczywiście - wakacje w najlepszym czasie - ja na wakacjach latem ostatnio byłem w 2012 roku, przez tydzień.
@Morog: Hmm, tak myślałem. Ale nie wiem czy widziałeś, kto jest 'liderem' tego protestu? To 30-latek. Więc już nie 'wychowany w komunie. Te wartości są widocznie przekazywane z pokolenia na pokolenie...
Jako wnuk nauczycielki - a kiedy taka nauczycielka mialaby isc na pazurki? :D Wiadomo, po poludniu kolejki sa :) A tak serio - wierze, ze spedzaja 40 godzin pracujac. Ale jako bonus - moga sobie te 22 godziny zaplanowac kiedy chca - moja babcia wstawala o 4.30 i wtedy przygotowywala sie do lekcji, sprawdzala wypracowania, itp. Ale ja jestem sobie w stanie wyobrazic, ze robilbym to o 1-2 w nocy :)
@refael72: Hahaha, czlowieku. Nie znam sie na ciagnikach - mowie o cenach. Jak rolnicy jezdzili po moim miescie, to Belearusa nie widzialem, za to widzialem mnostwo nowoczesnych zachodnich maszyn. I jak wygoglowalem kilka (zapamietalem 'modele') to ceny przekraczaly ZNACZNIE te 300 tysiecy :) I tylko o to chodzilo. Nie o wyzszosc czy nizszosc belarusa jako ciagnika, tylko o cene :D
@rodzynek2: Moze byl za ksiedza przebrany?
@CuruniaTatunia: I nikt autorki nie krytykuje za to, ze nie ustapila miejsca, tylko za to, w jaki sposob sie o tym wypowiada. Serio, koronka by jej z glowy spadla, gdyby powiedziala 'Jestem w ciazy, slabo mi, musze siedziec?' I jasne, dziadek jest glownym piekielnym w tej historii, ale mozna ja bylo szybko zakonczyc, bez zbednych komentarzy w stylu 'Czy ty w ogole uzywasz mozgu?'. Autorka sama sie 'podlozyla'.
@Balbina: Haha, mialem to samo napisac :D Moja firma szukala (ja pracuje w oddziale w Wielkiej Brytanii, ale akcja dzieje sie w Niemczech) chlopaka do mojego dzialu, nazwijmy to 'ucznia' dla mnie - mial pracowac w biurze w Niemczech, a ja przez Skype i jak sie wybieralem do Niemiec mialem go uczyc wszystkiego co wiem, tak, zeby w razie mojego urlopu, choroby czy po prostu, gdybym potrzebowal pomocy - po prostu byl :D Przyszlo chyba 5 chlopakow, wszyscy max 20 lat (bo oferta nie byla jakas super atrakcyjna finansowo i stanowisko 'Trainee'). Tym chlopaczkom moglbym dac do podpisania kredyt na moj samochod. Moglbym im cyrograf dac do podpisania! Cokolwiek. 'Ja, ja' i podpisywali wszystko (na etapie rekrutacji musieli podpisac dokumenty o zachowaniu tajemnicy oraz, ze wszelkie dane ktore nam daja sa prawidlowe). Ogolnie 3 strony tekstu A4. ZADEN tego nie przeczytal, a kazdy podpisal :D
Jest popyt jest podaz. Ktos chce kupowac te mieszkania wiedzac, ze nie bedzie gdzie zaparkowac, a smietniki sa przepelnione (przy czym drugi problem jest akurat banalnie prosty do rozwiazania...