Profil użytkownika
kabo
Zamieszcza historie od: | 5 sierpnia 2011 - 18:04 |
Ostatnio: | 17 listopada 2021 - 23:21 |
- Historii na głównej: 6 z 12
- Punktów za historie: 4909
- Komentarzy: 311
- Punktów za komentarze: 2345
Zamieszcza historie od: | 5 sierpnia 2011 - 18:04 |
Ostatnio: | 17 listopada 2021 - 23:21 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Pamiętam tą historię. Sprzedawcy zapominają, że klient nie ma obowiązku znajomości wewnętrznych procedur i sposobu naliczania cen. Klient kieruje się ceną, która jest widoczna przy produkcie i trzeba dbać, aby ta cena była aktualna i prawidłowa. Ale pomyłki się zdarzają, jak wszędzie. Tylko jeśli popełni się pomyłkę, należy się do niej przyznać i błąd naprawić, a nie wmawiać klientowi, że to jego wina, bo "po kodzie wchodzi" taka, a taka cena
@tttt: Trafiłeś w sedno, bo opisywana historia miała miejsce w samym centrum wrocławskiego Śródmieścia:) Kojarzysz market Heva na Sienkiewicza?
Oczywiście, że może. Natomiast postawa i sposób bycia Cyganów jakoś nie napawa mnie zaufaniem...Sądzę, że są dość agresywni. Dla zachowania poprawności politycznej:) nie wszyscy, tylko ci, których ja spotkałam
A swoją drogą, może i istnieją porządni Cyganie, nie przeczę, choć takich akurat nie spotkałam...Wszelkie moje doświadczenia z nimi sprowadzają się do żądania (nie proszenia, żądania, bo im się z jakiegoś powodu należy) jałmużny i zwykłego darcia mordy, gdy ich oczekiwania nie zostaną spełnione...Skąd się u nich bierze postawa :ja jestem Cyganem i ty MASZ mi dać, bo ja tylko tak zarabiam na życie"?
Nie rozumiem, co to za nagonka :podaj nazwę gazety, nr, nazwę miejscowości itp...". Autor stwierdził, że nie potrzebuje niczego udowadniać i to, jak dla mnie, jest najlepszym dowodem na prawdziwość jego słów. Z reguły osoby, które za wszelką cenę starają się udowodnić swoje twierdzenie, właśnie mijają się z prawdą... A po tych wszystkich komentarzach "podaj dane, bo jak nie, to stwierdzę, że kłamiesz" to właśnie wyglądałoby na przekonywanie kogoś na siłę... Także rozumiem smokka