marjoanna

z ostatniej chwili: oprócz kursu na wózki widłowe można zrobić kurs makijażu:D chyba tatę na stylistę wypromujemy...

tak, vonKlauS, a jak znasz obsługę programu graficznego, ale chcesz to udowodnić pracodawcy i ukończyć kurs, ucząc się przy okazji np. nowszej wersji programu, to nie możesz, bo musi być pracodawca, który wyrazi chęć zatrudnienia Cię i dokształcenia. ale pracodawcy nie znajdziesz, bo oni szukają tych już wykształconych.

tfu, no strona o tym adresie, tak? chodzi o to że nie korzystam z całego pakietu (domena, poczta, serwer) w jednej firmie tylko mam te usługi rozdzielone. zresztą, historia tyczy promocji na zupełnie inne usługi:)

mam wykupioną domenę (nie serwer!) i mejl w jednej firmie, domena utrzymywana jest na serwerze w innej firmie. też tak przeglądam oferty i z kolei nie widzę żeby gdzieś była opcja kont mejlowych bez ograniczeń, bo we wspomnianej nazwa.pl jest pojedyncze konto do domeny.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 lutego 2012 o 16:00

gdzie, gdzie? z chęcią się tam przeniosę z moim bajzlem!

jeden z potencjalnych pracodawców skarżył się ojcu, że przyjmuje młodych, przyucza do maszyn, szkoli, a oni później uciekają gdzieś dalej, karierowicze... ojca nie przyjął, bo szuka młodszych pracowników:P gdzie sens, gdzie logika?

pierwsza propozycja pracy z UP dla ojca dotyczyła stanowiska związanego z jego wykształceniem (technikum, specjalność obróbka) - zanim zaczniemy chwalić, że urząd dobiera pracę do wykształcenia, weźmy pod uwagę, że ojciec tę szkołę ukończył jakieś... 35 lat temu i właściwie nie pracował w zawodzie, a maszyny raczej mocno się zmieniły. zapytał czy urzędniczka uważa, że on sobie poradzi, bo od 20 lat robił zupełnie co innego - nie wiedziała co odpowiedzieć.

co ma serwer do wiatraka? ilość kont wybiera się przy zakupie usługi "poczta elektroniczna" w kilku wersjach. firma jedna z dwóch wiodących. najtańsza usługa (jedno konto pocztowe z nazwą mojej domeny za @) 50zł/rok

zależy mi na tym, by adresy e-mailowe były zbieżne z adresem strony, tj. www.jakasstrona.pl, biuro@jakasstrona.pl, stefan@jakasstrona.pl - z tego co się orientuję, bezpłatnie mogę mieć domenę www.jakasstrona.pl i adres e-mailowy jakasstrona@nazwa-mojego-usługodawcy, czy się mylę?

pardon, moje niedopatrzenie - mam .pl - pierwotnie wykupiłam domenę, wkrótce później okazało się, że potrzebnych będzie kilka lub kilkanaście adresów, więc do domeny dokupiona została usługa poczty elektronicznej z aliasami.

...i nie ma 30 lat doświadczenia.

płacę za pakiet business e-mail z nieograniczoną ilością kont i aliasów - jak znasz dostawcę usług, który zapewni mi to w cenie domeny nie wyższej niż obecna (99zł netto/rok), podaj namiar

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 lutego 2012 o 14:26

jak ACTA wejdzie w życie to będziemy ciągnąć zyski z tych, co zrobili sobie zdjęcia w pociągu i w tle widać obicia:P

dokładnie. jakiś czas temu przyjęto "fachowców po studiach", po których ojciec poprawiał "projekty", bo były tak przekombinowane, że maszyna nie dawała rady tkać takiego wzoru. a podczas okresu wypowiedzenia ojciec dostał prikaz, żeby przyuczyć nowoprzyjętą pannę, co tam w firmie piszczy. Ewidentnie przyjętą na jego miejsce. Do tej pory żałuję, że o sprawie dowiedziałam się za późno, żeby to zgłosić do sądu pracy, a rodzice byli zbyt rozgoryczeni, żeby włóczyć się po sądach.

dziękuję za podpowiedź:) pełne portfolio w formie elektronicznej jest, adres www dołączany do każdego cv razem ze wskazaniem największych projektów. z wykształceniem faktycznie różnie bywa, jednak część pracodawców bez względu na proponowane wynagrodzenie wolałaby kogoś "z papierkiem".

taaa, a po zakupie usługa "pokaż mi swoją pralkę, a powiem ci, kim jesteś"

w mieście zwykle jest tak, że ministranci chodzą i pytają przed księdzem, albo domofonami dzwonią, trudno otwierać drzwi księdzu jak się mieszka w 8-piętrowym bloku. poza tym - wypis kredą na drzwiach również przykładny był.

a zauważyłaś, że opisuję tu sposób, a nie konkretną historię?

pytam o pochodzenie pierwszego klucza w opisanym przypadku.

a skąd złodziej ma mieć "pierwszy" klucz?

Kolego/Koleżanko - wydaje mi się, że Ci się wydaje.n

jak wyżej - szukaj nowej pracy i zwiewaj, zanim Ci obecna nerwy zeżre. widzę, że miałam łatwo, pracując zdalnie, bo wszystkie absurdalne polecenia, a także moje odpowiedzi na nie, miałam w mejlu albo historii komunikatora, którymi to skrupulatnie się posiłkowałam w razie konfrontacji, a Ty musisz sobie zapisywać:)

Ja współczuję wszystkim tym, którzy muszą pisać wg klucza, a szerzej wszystkim, którzy są oceniani na przedmiotach "humanistycznych". Po raz kolejny ktoś udowadnia, że prace z takich przedmiotów powinny być oceniane przez co najmniej trzy niezależne i wykształcone kierunkowo osoby. Od podstawówki aż po maturę u różnych nauczycieli z języka ojczystego miałam piątki, a jak raz przyszło babsko na zastępstwo, to dostałam tróję za "zbyt rozbudowane zdania" w wypracowaniu. Pewnie, bo poprawne są tylko zdania proste, które babsko rozumiało... Babsko na co dzień uczyło w podstawówce. Strach pomyśleć, co by było, gdyby taka osoba uczyła mnie w liceum. Pewnie nie poszłabym na polonistykę ;P

"sprzedawczyni nie zrobiła niczego złego" - dobre sobie! Po pierwsze, powinna chłopcu wyperswadować zakup, poprosić, żeby przyszedł z rodzicami itp. 7-letni klient to żaden klient, nawet jeśli ma pieniądze. Po drugie potraktowała żywe zwierzęta jak towar, który można sprzedać byle komu, byle jak i w dowolnych ilościach. Po trzecie, jako pracownik sklepu zoologicznego, powinna wiedzieć, że chomiki są samotnikami, i duża klatka nie ma nic do tego - podrosłyby trochę i pozagryzały się nawzajem o terytorium, dzieciak mógłby mieć traumę, jakby zobaczył taką rzeź, pomijam już cierpienia zwierząt. Jak dla mnie wystarczająco dużo argumentów, żeby uznać, że jednak "coś złego" zrobiła.

przekopałam kilka stron poczekalni, żeby tu wrócić i podziękować autorowi komentarza pod tą historią, niejakiemu Toobkinowi, za wskazówkę dotyczącą skutecznego (mam nadzieję) pozbycia się odwiedzin świadków. wczoraj wieczorem właśnie byli, otworzyłam, grzecznie poprosiłam, by odnotowali sobie że nie jestem zainteresowana ich odwiedzinami i dyskusjami, pożegnaliśmy się miło - myślę, że już nie będą dzwonić i pukać:)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2011 o 16:05