Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

marjoanna

Zamieszcza historie od: 28 września 2011 - 12:08
Ostatnio: 22 sierpnia 2012 - 15:43
  • Historii na głównej: 11 z 40
  • Punktów za historie: 9592
  • Komentarzy: 191
  • Punktów za komentarze: 974
 
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 13) | raportuj
25 lipca 2012 o 13:02

nawet jak ginekolog mnie pytał, kiedy i czy planuję ciążę, to przepraszał, że zadaje takie pytanie, ale chce razem ze mną określić ewentualny najlepszy czas, skoro to ma nie być "już, zaraz", bo wie, że studia robię. a rodzina przywala bez krępacji, bo to tak fajnie zapytać przecież. czuję się jakby mi ktoś obcy wszedł do domu i spytał - dlaczego nie macie różowych firanek? powinniście mieć różowe firanki! dlaczego nikt nie pyta - czy planujesz jakieś następne studia? czy chcesz się zająć hodowlą chomików długowłosych? (mam takie zakusy, więc to nie jest kompletnie abstrakcyjne pytanie) właściwie przez rok mogę odpowiadać że dziecko w drodze, bo doktorat piszę, a proces tworzenia też ciężki i o mdłości czasem przyprawia;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 24) | raportuj
25 lipca 2012 o 12:53

drzazgę w oku bliźniego... znajoma z dwuletnim stażem małżeńskim, bez dzieci, na rodzinnej imprezie ze strony męża, przy stole pełnym ludzi dostała w pysk pytaniem troskliwej cioci, kiedy w końcu się o dziecko postarają. odpyskowała również przy tym pełnym stole, żeby ciocia się raczej interesowała własnymi dziećmi (dwa chłopy po 30tce na garnuszku rodziców), a mężowi zapowiedziała, że jej noga na rodzinnych imprezkach już nie postanie.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 9) | raportuj
25 lipca 2012 o 12:45

ludziom się wydaje, że to takie pytania na podtrzymanie rozmowy, no bo o co tu pytać młodych ludzi. ale zgroza mnie bierze, jak pomyślę że takie pytanie trafi na parę która faktycznie stara się o dziecko, a ma jakieś problemy z tym związane... przecież im musi być strasznie przykro. to jakby zapytać - a ciocia kiedy się wybiera na tamten świat, bo to już najwyższy czas?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
25 lipca 2012 o 12:39

majstersztyk! dzięki! :D

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
10 lipca 2012 o 20:51

obejrzyj "Dług" i przeczytaj "Proces" Kafki:) tak mnie natchnęło, jak przeczytałam że (nie)winny ma inicjał K. :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
10 lipca 2012 o 20:35

ciszej, bo moi też zaczną składać :D na razie pan "Na Nic Się Nie Zgadzam" głosuje tylko przeciw wszystkiemu, ale do sądu nie idzie jeszcze. te całe wspólnoty mieszkaniowe to jedno wielkie bagno. teraz mieszkam w mieszkaniu zarządzanym przez spółdzielnię - wszystkie informacje o czynszu dostaję na piśmie, budżety i fundusze remontowe mnie nie interesują, budynki stoją i mają się dobrze, ceny nie są wygórowane bo spółdzielnia zarządza całymi osiedlami w mieście i ma swoich podwykonawców. w dodatku nie tracę czasu i nerwów na zebrania.

[historia]
Ocena: 29 (Głosów: 31) | raportuj
9 lipca 2012 o 15:44

do miejskiego rzecznika praw konsumenta z tym - w sprawie nieuregulowanych cen produktów! kto wie ile z tych zakupów jeszcze ludziom nabijają na kasę inaczej niż wskazuje cena na półce. zgłoszenie zajmuje chwilę.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
26 czerwca 2012 o 17:41

ale nie ma czego zwiększać, na wszystko są pieniądze, dlatego wszystkie te rzeczy zostały uwzględnione w planie, tylko trzeba czasu na rozpisanie i analizę przetargów. inna rzecz (zajrzałam do planu), że mają być jeszcze wymieniane jakieś rury ciepłownicze, więc zostały zakolejkowane wyżej niż malowanie klatek (po co malować ściany które będą potem rozkuwane) ale niżej niż ten nieszczęsny strop-chodnik, który grozi zawaleniem.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 20) | raportuj
26 czerwca 2012 o 14:48

może kwestia jakichś ankiet, skoro to szkoła prywatna i płatna to sprawdzają sobie na jaki target reklamy ustawiać. z drugiej strony stanów cywilnych nie jest dużo, można wymienić w pytaniu wszystkie i kazać zaznaczyć właściwy.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 18) | raportuj
26 czerwca 2012 o 14:25

sama bym na to nie wpadła :) niestety nie dał się ubłagać, by skan tego CV wrzucić na mistrzów albo inny tego typu portal, więc sytuację znam tylko z opowieści. chłopaka do pracy nie przyjęli.

[historia]
Ocena: 39 (Głosów: 41) | raportuj
26 czerwca 2012 o 14:17

mi ostatnio znajomy z kadr mówił, że w otrzymanym CV w stanie cywilnym kandydat wpisał "RYBY" :D

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
26 czerwca 2012 o 14:11

zebrania są po to, żeby współwłaściciele mogli zagłosować zbiorowo za lub przeciw budżetowi, planowi remontów i zaakceptować lub nie raport roczny. to ostatnie akurat jest formalnością, bo trudno głosować przeciw temu, że mieszkańcy wykorzystali w zeszłym roku tyle i tyle metrów sześciennych wody, a na koperty w których wysyłane są powiadomienia o zebraniach i na które zarządca ma faktury i potwierdzenia nadań, poszło np. 47 zł. dodatkowo zebrania mają z góry ustalony plan, a wszystkie kwestie poza tym planem można zgłosić zarządcy prywatnie lub po zebraniu, i będą uwzględnione w kolejnym planie. dyskutować to sobie można przy kawie, a nie na zebraniu w 40-50 osób.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
26 czerwca 2012 o 14:04

nie można robić grilla w blokach ;) a składać się nie będą, bo w końcu płacą ten fundusz remontowy na coś. tu tylko o kolejność chodzi, bo zarządca chce najpierw rozpisać przetarg na strop, a dopiero potem pomyśleć o klatkach. nota bene na obie rzeczy są pieniądze. poza tym już widzę jak tej pani udaje się przekonać pozostałych mieszkańców klatki do składki, a co dopiero do wyboru koloru! :D

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
26 czerwca 2012 o 13:50

tylko że to nie jest pytanie "co zawiera się w ramach utrzymania zieleni?" (bo to było wyjaśniane kiedy do czynszu został wprowadzony taki koszt, ale wtedy pani nie było albo nie słuchała) a atak "dlaczego aż tyle płacimy za zieleń, a moja znajoma płaci połowę mniej?! skandal! zdzierstwo!" część ludzi zaraz się podburza, i zebranie zamienia się w arię o niesprawiedliwości. w międzyczasie się okazuje, że "znajoma" płaci tyle za samo koszenie trawnika, a odśnieżanie ma liczone osobno. kilkudziesięciu właścicieli rozumie również dlaczego od malowania klatek ważniejszy jest remont stropu i balkonów, żeby komuś na głowę nie spadły albo się pod kimś nie zawaliły, ale znajdzie się jedna pani która wyskakuje z takim abstrakcyjnym pomysłem i czas marnuje (a za wynajęcie pomieszczenia na zebrania też płacimy z własnej kieszeni i trwa ono dwukrotnie dłużej). zrozumiałabym gdyby chodziło o to, czy pomalować klatkę A czy B. zebranie jest po to, by wszyscy właściciele zgodnie z prawem mogli usłyszeć jak wygląda raport roczny (który wcześniej dostają na piśmie i mogą w spokoju przeanalizować) i jakie są plany zarządu na najbliższy czas, a są to zwykle rozsądne bieżące naprawy. również zgodnie z prawem muszą osobiście zaakceptować plan budżetowy, a teoretycznie łatwiej to zrobić na zebraniu niż gdyby zarządca chodził po wszystkich mieszkaniach (oraz mieszkaniach właścicieli garaży) i każdemu z osobna czytał sprawozdanie i plan budżetowy.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
26 czerwca 2012 o 12:05

stan budynku sam w sobie jest piekielny, jak się okazuje wszystko już przedawnione, nie ma kogo pociągnąć do odpowiedzialności za oddanie do użytku takiego bubla budowlanego. ludzie się denerwują na koszty i rozumiem to, ale przy przytoczonych kwestiach to ręce opadają... najgorsze, że wtedy na takie dyskusje marnujemy czas zebrania, zamiast skupiać się na najważniejszych sprawach. pani od malowania klatek swoim tekstem mnie dobiła po prostu - inspektor budowlany tłumaczy, że trzeba wykonać impregnację stropu, żeby się nie zawalił i nie zostawił dziury między blokami, a ta opowiada że jej się przykro do mieszkania wchodzi, bo klatka brudna. jak będzie miała gruzowisko z tyłu domu to będzie przyjemniej, tak? :D albo jak jej dzieci na tym ucierpią, bo jeżdżą na rolkach i rowerach po tym chodniku...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
26 czerwca 2012 o 11:57

to nowa winda. nie ma stopu, jest tylko przycisk alarmowy z symbolem dzwoneczka. nigdy się nie zacięłam, więc nie wiem jak działa i nie chcę wiedzieć:) jest za to jeszcze przycisk włączający wentylator :P

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
26 czerwca 2012 o 11:02

też uważam że jeden przycisk uprościłby sprawę. winda jeździ w miarę szybko, ale ma długi czas oczekiwania na piętrach po otwarciu drzwi. jak ktoś w niej jest to skraca go sobie przyciskiem "zamknij" (tego się ludzie nauczyli!) ale jak jeździ pusta to się da wyczuć.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
26 czerwca 2012 o 1:37

dla mnie to logiczne, choćby w sytuacji drugiej - przecież w obie strony naraz nie pojadą, to po co wciskać "w górę" i "w dół"? winda po nich przyjeżdża, jadą gdzie chcą, a potem urządzenie wraca na ich piętro, bo przecież zostaje drugie niezrealizowane żądanie w przeciwnym kierunku. też brakuje mi tam instrukcji, pracuję nad tym:> jednak instrukcja nie zadziała na imbecyli, którzy wciskają w windzie wszystkie piętra, a następny użytkownik nie może sobie tego wyłączyć i jedzie z przymusowymi przystankami, i tu już winny jest projektant jakiś. co do schodzenia - pewnie, można i korzystam, jak widzę ten chaos, bo mi autobus ucieka. gorzej jak się z rowerem czeka (tzw. pomieszczenia gospodarcze mamy na naszych piętrach), albo osoby starsze czy inwalidzi...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
26 czerwca 2012 o 1:14

dzięki za radę, nie wiedziałam, ale taka opcja na niewiele mi się przyda :) najpierw zresztą trzeba się dostać do windy, a rano 5-8 minut to minimum...

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
26 czerwca 2012 o 0:02

no dobra. to po co biorą numer kontaktowy, jak i tak z niego nie skorzystają?

[historia]
Ocena: 25 (Głosów: 27) | raportuj
23 czerwca 2012 o 0:17

święta racja, ale przy pomocy zwierzętom jakby mniejszą frustrację mam... ;)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
23 czerwca 2012 o 0:11

przyznam, że dopiero odkąd sama jeżdżę rowerem, zwracam uwagę na to po czym idę, oglądam się na przejściach dla pieszych przez ścieżki itp. ludzie sobie po prostu tego nie uświadamiają. ale od zawsze drażniło mnie (jako pieszą) kiedy ludzie w grupach, po dwie, trzy, cztery osoby lezą całą szerokością chodnika, albo kiedy ciągną za rękę dzieci, a te jeszcze machają zabawką w drugiej łapie. o psich smyczach na całą długość w poprzek chodnika nie wspominając.

[historia]
Ocena: 27 (Głosów: 37) | raportuj
23 czerwca 2012 o 0:02

dlatego wolę pomagać zwierzętom. pieniędzy nie chcą, nie kłamią, a żarcie albo zjedzą albo nie wezmą w ogóle. nie wyląduje w śmietniku.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
22 czerwca 2012 o 22:08

po reakcjach ludzi stwierdzam, że nie warto używać dzwonka, bo wtedy zachowują się całkowicie nieobliczalnie. miałam podobną sytuację - dwie baby lezą środkiem wielkiego chodnika, mało uczęszczanego, ale jednak, dzwonkiem ich poganiać nie chciałam, to zwolniłam tak że ledwo trzymałam się już w pionie na rowerze, mijam panie i za plecami słyszę - "no rozjechałaby! jeżdżą takie po chodniku i ludzi straszą!"

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 czerwca 2012 o 22:09

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
22 czerwca 2012 o 15:37

zgłaszanie przestępstwa, w tym wypadku zanieczyszczania środowiska, jest karalne?

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 następna »