tatapsychopata ♂
Zamieszcza historie od: | 27 marca 2011 - 12:56 |
Ostatnio: | 16 maja 2024 - 17:11 |
O sobie: |
Dla wszystkich bezmózgich pedalarzy, żeby nie musieli szukać daleko: Art. 33. Obowiązki i zakazy dotyczące kierującego rowerem lub motorowerem: 3. Kierującemu rowerem lub motorowerem zabrania się: 1) jazdy po jezdni obok innego uczestnika ruchu, z zastrzeżeniem ust. 3a; 2) jazdy bez trzymania co najmniej jednej ręki na kierownicy oraz nóg na pedałach lub podnóżkach; 3) czepiania się pojazdów. 3a. Dopuszcza się wyjątkowo jazdę po jezdni kierującego rowerem obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego. |
- Historii na głównej: 18 z 48
- Punktów za historie: 9072
- Komentarzy: 1790
- Punktów za komentarze: 16101
« poprzednia 1 2 … 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 … 70 71 następna »
Czyli nie dość że zostaliście peda... eeee... waginosceptykami to i złodziejami. Pięknie.
Tak na marginesie tylko. To nie jest żadna kulturka warszawska. To są importowane ćwoki sieczkobrzęki z Pierdziszewa. Mieszkające w Warszawie.
@Angi64: Ja to wiem. Ale co to zmienia że co drugi ma włączone przeciwmgielne w Piasecznie?
@Doombringerpl: Tak. Ale przy okazji każdej mgiełki, nie na krętych, górskich, niebezpiecznych drogach, a na podwarszawskich powiatowych, wcale nie krętych mam przy takiej okazji pełno takich kretynów. 50 metrów? A ile to? Wystarczy że troszkę zamglenia i już.
Od dwóch dni mgła i od dwóch dni co drugi stylizuje się na tępego kretyna z Rosji, czyli przeciwmgielne obowiązkowo. Tył i przód. A mgła jest, ale widoczność ponad 50 metrów spokojnie. Czyli nie trzeba. Ale co tam, mam światełka to se włączę.
Całkowicie się z tym zgadzam. Potrafią zbanować kompletnie randomowo. Jakiekolwiek próby uzyskania informacji za co kończą się co najwyżej stwierdzeniem że na komentarz łamiący regulamin. I jak wystawiło się kilka komentarzy to zastanawiaj się za który. Kiedyś jeden admin o dziwnym nicku tłumaczył że takie postępowanie jest związane z obecnością na FB. I że tam jest niby ostrzej i jak się tu użyje słowa niecenzuralnego to ban z automatu. Czy jakieś podobne bzdury. Generalnie dziadostwo.
@Meliana: A to ja mam mieć pomysł na ogólnokrajowy system ubezpieczeń... Aha. No na Piekielnych to ty się nadajesz. Twoje tezy też są nie tyle puste co zwyczajnie głupie. Nie sprawdziły się i nie sprawdzą. I ja nie mam jedynego słusznego systemu. Dość dokładnie poznałem ten co był, bo wyobraź sobie też stary jestem. I wiem że każda cywilizacja która od "barbarzyństwa" za daleko odchodzi kończy marnie. To z historii wynika.
@Meliana: Ty mi powiedz, kto kieruje twoim życiem? Ty sama, czy ktoś? Skoro ty sama to TY się martw o swoje ubezpieczenie. Chcesz być bezwolnym dostarczycielem podatków, składek, VAT-ów, śmatów? No to jesteś. To o czym piszesz jest ważne, ale to jest do rozpracowania. Zachorujesz bez ubezpieczenia - spłacasz po wyleczeniu co tam kosztowało. Tu widzę dodatkowy motywator dla systemu - wyleczyć delikwenta żeby spłacił, a nie zwyczajnie umarł za friko. Porównanie z frankowiczami niezłe, uważam że to ich i tylko ich problem, ja nie zgadzam się na dołożenie ani złotówki, bo każdy podejmując taką czy inną decyzję musi jej konsekwencje ponosić do końca. Chcieli zacwaniaczyć - nie wyszło. Sorki.
Widzę że ktoś nie załapał...
Kiedyś już o tym co to jest NFZ itd. dyskutowaliśmy tu. Ja wiem jak działa służba zdrowia. 20 lat w niej pracuję. To do wszystkich którzy usiłują mi tłumaczyć co i jak. Argument: zachorujesz na cośtam, albo przeszczep to się przekonasz. No nie. Bo zamiast urzędniczego molocha powinny być prywatne ubezpieczalnie. I rozmaite warianty ubezpieczenia. Za dyszkę od skręconej kostki, do milionów luidorów za przeszczepy, nowotwory i inne atrakcje. Do wyboru. I wybieram, mam lat 20 - kostka, złamanie, rozbity łeb, sraczka. 30 - coś więcej. 40.... 50.... 60 - zaczynają się poważne rzeczy. To można opracować, są ludzie specjalizujący się w takich rzeczach, wymyślą co trzeba, resztę zweryfikuje rynek. Zarabiam 100% minus podatek. Bo jak wiadomo podatek być musi. Z tego co zarobię płacę składkę do towarzystw ubezpieczeniowego. Mam określone warunki, co mi przysługuje, co nie. I do ciężkiej cholery pilnuję swojego życia, a nie jak komuna nauczyła a pińcetplusy umacniają: NALEŻYMISIĘ. Otóż gów.... nie, nie należycisię. Co do nowotworów, przeszczepów dializ. Czy my mamy paszporty? Na okładce co jest? Orzeł i napis Rzeczpospolita Polska? Czy już kura i coś innego? Bo jeśli Orzeł itd. to znaczy że jesteśmy obywatelami państwa. I tu jest jedyna rzecz jaka może się nam należeć. Elementarna opieka państwa które wydając paszport stwierdza przynależność człowieka do większej całości. Państwo może stworzyć system leczenia chorób poważnych, może wdrażać nowe metody leczenia i leczyć swoich obywateli, żeby ci po wyleczeniu mogli dalej podatki płacić. Nie grypę i pryszcze tylko właśnie takie poważne i kosztowne sprawy. Bo kto umarł ten nie żyje i podatków nie płaci. Tematu nie ogarnie....
Ja nie wiem co się dla kogo nie podoba głośne i wulgarne picie.
Poddaję pod rozwagę po raz kolejny. Czy jest odpowiednik NFZ dla zwierząt? No? A ministerstwo zdrowia dla zwierząt? Nie ma. Płaci się. A ludzie nie płacą... i mają. Tak? Nie. Płacą, tylko nie wiedzą ile i komu i NIE mają. Zastanówcie się.
A Godmode włączyłeś? Ićstont pedalarzu.
Kupiłem do firmy trzy karty SIM. Wyłącznie do transmisji danych. Dwie do urządzeń, jedną do telefonu. I na ten numer który przypisany jest do tej w telefonie od samego początku wydzwania i wysyła SMS-y jakaś windykacja. Jakiś Korpus Cośtam. Dla mnie to nowy numer, ale widocznie jest z odzysku i ktoś tam wcześniej coś nawywijał. Na szczęście jest możliwość dodawania dzwoniących do blokowanych, trochę to potrwa bo te mendy mają dużo numerów, ale w końcu zablokujesz wszystkie.
Nie szukaj sensu i logiki w urzędach. Ustawowo tam jej nie ma. Przydatności wszelkich urzędów też trudno znaleźć.
Wujo! Wstawaj! Zesr..łeś się!
Pacjent przy okienku ma zawsze większy priorytet niż telefon. Jeśli jest jedna _REJESTRATORKA_ to oczywiste że nie będzie odbierać telefonów jeśli ma przed sobą kolejkę. Chyba że jest większa jakaś przychodnia i jest osoba wyznaczona do odbierania telefonów, no to wtedy inna rozmowa.
Odpowiedź na pytanie zależy od informacji z jakich źródeł był finansowany ten dom. I kto kontrolował wydatki. Jednorazowy zakup drogiego sprzętu zawsze wiąże się z wnikaniem po co, dlaczego, a czy nie można taniej, przetarg trzeba, serwis będzie potrzebny. I tak dalej... A takie wydatki jakoś się rozmywają w masie innych.
Masz nauczkę, nigdy tak nie rób, chce rezerwacji? Oczywiście, proszę, zaliczka w wysokości 100% i czekamy do uśmiechniętej śmierci. Nie? To wypad.
@babubabu89: Wuj cię interesuje co mnie interesuje. Jak bierze 500+ to dla mnie jest pasożytem żerującym na moich podatkach. Jak nie bierze to niech ma i 15 sztuk.
@Balbina: Bo ja, proszę ciebie, mam już wieloletnie doświadczenie. A tak w ogóle to twoje wyjaśnienie górno - dolne, po drugim przeczytaniu stało się dla mnie zupełnie jasne, twój mąż powinien znać lokalne warunki terenowe i skumać o jakie góry i doły idzie. Jeśli nie kuma to ćwicz z nim. Nie jego. Z nim. I bez genderów, mąż nie może być żoną, nawet Lota, może za to stać jak kołek. ;-)
Cztery sztuki i piąte w drodze. W sumie nie wiem co napisać, matka polka heroina, czy patologia pińcetplus...
Oj nie przesadzaj. Logika pokazuje że cukier jest w łazience, w puszce po kawie z napisem sól. Co w tym dziwnego?
Pedalarz to był, to oczywiste, nie żaden rowerzysta. Teraz proszę o uzasadnienie dlaczego rowery nie mają rejestracji. Czas skończyć z tym bandytyzmem.
To i tak ten kretyn miał dobrze, tylko ryj obity, szkoda że w odwecie mu nie upitoliliście organu męskiego... Ale pewnie ma tak małego że nie ma co...