Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

wampisia

Zamieszcza historie od: 27 maja 2011 - 14:47
Ostatnio: 30 marca 2024 - 17:53
Gadu-gadu: 2396982
O sobie:

Prowadzę hodowlę kotów rasy Maine Coon

  • Historii na głównej: 6 z 25
  • Punktów za historie: 4312
  • Komentarzy: 214
  • Punktów za komentarze: 1186
 
[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
24 czerwca 2011 o 20:09

nie ma sprawy, to tylko spytam czy w Polsce tatuujesz i już mnie nie ma :D

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
24 czerwca 2011 o 19:45

Mój Cyryl również nie czuje się pokrzywdzony, że dostał ludzkie imię.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
24 czerwca 2011 o 19:34

a możesz chociaż przesłać kilka swoich prac? nie chcę nigdzie udostępniać, tylko jestem fanką tatuażu i lubię oglądać dzieła ludzi :)

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
24 czerwca 2011 o 18:19

w jakim studio pracujesz? chciałabym zobaczyć Twoją galerię, skoro nawet babcia 70+ się zachwyciła :D

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
23 czerwca 2011 o 1:17

a najbardziej wkurza mnie jak ktoś sobie kupi kota, a potem go wyrzuca/usypia, bo zaczyna sikać po kątach, nie dawać się głaskać, prychać... zamiast pomyśleć, że w ten sposób objawia się stres i co go mogło wywołać...

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
23 czerwca 2011 o 1:10

tak samo przerąbane mają chihuahua. bo wszystko co różowe wkłada je do torebek =/

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 15) | raportuj
23 czerwca 2011 o 1:01

więc jak piszę wyżej - to jest o tych dwóch sztukach, z kokardkami. serio, do yorków nic nie mam. Herkules mojej ciotki jest super pocieszny.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 20) | raportuj
23 czerwca 2011 o 0:51

lubię yorki. tylko te dwie cholery mi za skórę zalazły. i opisuję właśnie te sztuki.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 30) | raportuj
23 czerwca 2011 o 0:23

nie, po tym, którą stroną odgryzają łebki niemowlętom*. *sorry, takie mam czarne poczucie humoru ;)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
22 czerwca 2011 o 23:49

Hm ciekawe... dysponujesz może nazwą hodowli?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
22 czerwca 2011 o 23:48

torturą dla kota może być trzymanie go w klatce cały czas, usunięcie pazurów, częste mioty u kotki - byle tylko zarobić. nie będę cię minusować, tylko takie rzeczy się zdarzały i się zdarzają, dlatego hodowcy zostawiają taką właśnie furtkę. mogłabym zobaczyć tą umowę i sprawdzić jak się ma do innych, które widziałam? może uda się coś zaradzić :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
22 czerwca 2011 o 22:25

no i się rozumiemy :D

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
22 czerwca 2011 o 22:11

@kazmirz nie chodzi tu o prawo ustawowe, tylko zwyczajowe. jak hodujesz takie małe cuś od kociaka to chcesz mieć pewność, że mu dobrze w nowym miejscu. dlatego przed zakupem hodowca (nie pseudo!) chce poznać nowych właścicieli a potem dostawać informacje jak się kotek miewa. to oczywiście nie jest obowiązkowe. co do odwiedzania kota - do tej pory widziałam masę umów, łącznie z umową z Norwegii, i w KAŻDEJ było to zastrzeżenie. moja do kotki zawiera jeszcze kilka innych smaczków, ale podpisując umowę AKCEPTUJESZ jej warunki, bo ma ona chronić zwierza, kupującego i sprzedającego. mam nadzieję, że da się zrozumieć moje wypociny xD

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
22 czerwca 2011 o 21:42

@kazmirz w umowie kupna-sprzedaży zwierzęcia hodowca ma prawo umieścić taki zapis, łącznie z tym, że jeśli kotu dzieje się krzywda ma prawo go zabrać i znaleźć mu nowy dom. Ma to na celu ochronę futrzaków, by potem nie było w necie kolejnego filmiku z torturowanym kotem...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
22 czerwca 2011 o 21:02

Każdy hodowca ma prawo kota odwiedzać, żeby własnie sprawdzić czy nie dzieje mu się krzywda. Ale bezzwrotna zaliczka i mi się trafiła - nie wpłaciłam, bo nie dość, że kot daleko, pod granicą holenderską (a zdjęcia można ładnie poprawić przecież), to baba jeszcze się strasznie migała z wysłaniem badań rodziców. Jeśli na umowie macie, że kot został kupiony jako hodowlany i zapłaciłyście z Mamą taką kwotę (czyli macie dowody) to możecie wystąpić do FPL lub PZF i to zgłosić jako nieuczciwość hodowcy :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
22 czerwca 2011 o 19:19

u mnie na sześć sztuk tylko czteromiesięczna kotka mięsko zajada, Rudy trochę skubnie, a reszta nawet wołowinką i stekiem z wieloryba wzgardziła :D

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
22 czerwca 2011 o 18:07

na wszelki wypadek zrób jeszcze swojemu testy na FIP, FelV i PKD. trochę kosztują, ale lepiej mieć spokojne serducho, że nic pupilowi nie jest :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
22 czerwca 2011 o 18:05

HCM to jak wyżej Iras napisała kardiomopatia przerostowa, zwykle śmiertelna, choć zdarzają się przypadki, gdy przebiega bezobjawowo - ale i tak wtedy trzeba co miesiąc robić echo serca w celach kontrolnych. Jest to dysfunkcja mięśnia sercowego, która prowadzi do zaburzeń rytmu a w wyniku niedokrwienia serca (pogrubiony mięsień trudniej napełnia się krwią) prowadzi do nagłej śmierci. Najczęściej właśnie u MCO występuje. Dowiedz się, czy rodzice byli badani w tym kierunku, jeśli oboje mają n/n to nie masz się czym martwić - z niczego to nie wylezie :) MCO rosną do ok 3-4 r.ż, ale zdarzają się przypadki, gdzie dojrzewają dłużej :) Przeciętna waga kocura to 8-10kg, kotki ok 6-7kg (kastraty oczywiście więcej). A co do mięska to wszystko zależy od "smaku" kota - jak nie lubi, wołami go nie zmusisz :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
22 czerwca 2011 o 13:26

"pani" K.B. jest (c)hodowcą matki tego biednego kocurka i to ona w pięknym nieortograficznym i zupełnie nieczytelnym stylu wysyłała pogróżki. swoją drogą nie tylko z grzybem miała problemy z tego co słyszałam...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
22 czerwca 2011 o 13:01

rodowód to nie snobizm, tylko gwarancja, że przodkowie kota są znani, że "nie powinien" być chory. a kot dachowy również może zostać rasowym :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
22 czerwca 2011 o 12:58

jeśli nakolankowy ceny zaczynają się od 1200zł, hodowlany to minimum 3-4 tys. złotych.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
22 czerwca 2011 o 2:11

@SecuritySoldier coś w ten deseń. zero kontaktu osobistego z członkami klubu, wszystko online i tylko kasę za rodowody, rejestracje i inne pierdołki żłopali.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
22 czerwca 2011 o 1:56

jak na razie sprawa jest w toku, czekamy na sąd i oczywiście dążymy do wykluczenia jej ze związku i pozbawienia praw hodowlanych. jak na razie jej sprawa przesądziła o zawieszeniu pewnego klubu, do którego należała i który już wcześniej nie reagował na podobne wydarzenia dot. działalności jego członków.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
22 czerwca 2011 o 1:49

akurat w tej sytuacji ma rację, ale często w supermarketach mu się zdarza byc piekielnym :D SIBy są cudne, ale mój niestety wyemigrował do babci, bo MCO są jednak trochę zbyt... dominujące ;)

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
22 czerwca 2011 o 0:51

@grisznik psychiatra jest tylko od wypisywania recept, psycholog od rozmów i wyciągania z otchłani. Agat, mam nadzieję, że dojdziesz do siebie i przestaniesz się bać - trzymam kciuki!

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 następna »