Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

wizjonerlokalny

Zamieszcza historie od: 18 marca 2011 - 16:08
Ostatnio: 29 listopada 2015 - 13:04
  • Historii na głównej: 19 z 31
  • Punktów za historie: 12365
  • Komentarzy: 117
  • Punktów za komentarze: 602
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
29 listopada 2015 o 13:04

To nie jest tylko wątpliwy urok naszych rodaków. Proponuję przyjrzeć się arabskim rodzinom, obrazek jeszcze gorszy: przy stole 4-5 osób, talerzy ze 25, na każdym kopiaste ilości jedzenia, rozgrzebane i zostawione. Dzieciarnia donosi kolejne, bo właśnie zobaczyła fajne ciasto i ukroiła sobie 5 kawałków, z czego zjedzą dwa. Tak więc bezmyślne marnotrawstwo nie jest tylko cechą Polaków.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
24 października 2013 o 19:13

Chcesz, żeby ci ktoś ustąpił miejsca, to poproś. Korona z główki nie spadnie, nawet ciężarnej. Zblazowani młodzi ludzie nie mają obowiązku prowadzić stałej obserwacji autobusu i podrywania się na widok każdej osoby, która być może jest chora/w ciąży. Oni też zapłacili za bilet i mają takie samo prawo usiąść jak ty. Zrozumcież w końcu ludzie, ustępowanie miejsca to jest umowa społeczna, a nie zapis w prawie karnym/konstytucji/czymkolwiek.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
24 października 2013 o 18:17

Dałam mocne z jednym ALE: nie ma nic śmiesznego w tym, że ktoś po minucie wylatuje z sauny w panice. Jestem astmatykiem i mój pierwszy kontakt z sauną wyglądał podobnie. Idę, bo to zdrowie. Siadam, ciepło, miło, a potem już tylko czuję, jak w płucach kończy mi się powietrze. Też opuściłam ten przybytek co prędzej i od tamtej pory jestem bardzo ostrożna z saunami, bo to naprawdę nie jest dla każdego. A co do "innego kraju" - o, znam takich wiele!

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
3 października 2013 o 21:27

Uważam znęcanie się nad zwierzętami za ohydne, ale chcę zwrócić uwagę na inną rzecz. Nawet jeśli gołębie siadają tylko na dachu gołębnika, to i tak walą wszędzie wokół.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 16) | raportuj
3 października 2013 o 20:56

Też mam nadzieję, że nawet jeśli od kogoś wysępił na flaszkę, to chociaż zagryzł tą kanapką i popił ciepłym napojem.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
3 października 2013 o 20:53

Mój teść jak sobie rozwalił kolano, podjechał raz pod sklep, podszedł do grupy sępów (w stylu "eee no kierowniku kopsnij 5 zł") i zaproponował uczciwie, że zapłaci im za odśnieżanie podjazdu, bo on sam nie ma siły. Stawka - 10zł do ręki za godzinę. Panowie jak stali, tak się w sekundę zmyli. Chętnych ostatecznie nie znalazł.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 22) | raportuj
26 sierpnia 2013 o 19:43

Toteż piszę, że ku przestrodze. Cóż, człowiek był młody i głupi.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
26 sierpnia 2013 o 19:08

Generalnie chodzi o to, że nie ma w kolorystyce "czystej bieli" - jak już tu parę osób pisało, jest biel łamana różnymi kolorami i w zależności od tego łamania postrzegamy ją jako cieplejszą (np. śmietankową) lub zimniejszą (tzw. mroźną, arktyczną czy coś). Pani zapewne ktoś też to tłumaczył, ale widocznie nie zrozumiała idei i stąd poszukiwania fioletowo-białej farby.

[historia]
Ocena: 28 (Głosów: 28) | raportuj
21 sierpnia 2013 o 23:01

Wybralam sie kiedys rankiem na basen. Bylo bosko, dopoki szatnia nie otworzyla sie i nie wyjrzala zen pani ratownik z okrzykiem "do wody!", a za nia chmara rozwrzeszczanych osmiolatkow... ;)

[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 22) | raportuj
15 sierpnia 2013 o 21:12

To podpowiedzcie, jak wytłumaczyć sąsiadce z góry, żeby nie karmiła gołębi. Pióra i g...a lecą prosto na mój balkon. Spokojne rozmowy nic nie dały - twierdzi, że "to nie ona" (taaa, a ten siwy łeb co widzę w oknie, jak w porze karmienia wyjdę na ulicę, to pewnie Supermena), a teraz na pukanie w drzwi udaje, że jej nie ma.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 10) | raportuj
7 sierpnia 2013 o 18:16

Może następnym razem rozbije się samolotem ;) Chociaż wtedy miałbyś na głowie 4 komisje śledcze...

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
6 sierpnia 2013 o 18:53

Pan i władca nie mógł rozmienić gdzie indziej, bo gdzie indziej usłyszał to samo, co od ciebie... bo gdzie indziej też siedzi taka amarr91 i też nie chce mieć problemu, prawda? A ty se wypłać, człowieku, 100 zł z bankomatu o 8 rano (mniejszych nominałów niestety często nie ma...), jeszcze usłyszysz, że drobnych nie ma, a płacić kartą nie wolno.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
4 sierpnia 2013 o 18:47

Myślę, że po prostu chcą opchnąć usługi, na które spada popyt albo podbić sprzedaż. A nuż się klient zgodzi wywalać prawie 100 zeta za mobilny Internet, jak za 15 zł można mieć dobry pakiet w smartfonie, a za 29 zeta przeciętnie śmiga domowe wifi na kilka komputerów :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
4 sierpnia 2013 o 18:43

Tak się domyśliłam, dlatego nie miałam do dziewczyny pretensji. Mimo to taka forma wpychania produktu na siłę może co najwyżej zniechęcić do wszelkich rozmów z siecią. W końcu nikt nie chce być traktowany jak debil, którego trzeba trzy razy zapytać "czy zdaje sobie sprawę, jaka to wspaniała oferta", bo to brzmi, jakby nie zrozumiał...

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
4 sierpnia 2013 o 18:38

A ja uważam, że mogę nie chcieć wydać mojej kasy, bo dzisiaj deszcz pada albo nie mam nastroju i sieci komórkowej naprawdę NIC do tego. Wkurza mnie ta głupia presja, że klient musi podać jakiś powód (najlepiej ważny), dla którego odrzuca ofertę. Nie, nie musi.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
13 lipca 2013 o 19:56

Wóda leje się strumieniami, mocz po nogach cieknie, ale msza i Ostra Brama muszą być! <facepalm>

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
13 lipca 2013 o 16:59

No właśnie jak najbardziej spryt po matce - co by zresztą potwierdzało tezę, że IQ się dziedziczy po kądzieli. Chłopak jest na tyle cwany, by dobrze markować świetną znajomość języka, ale nie na tyle lotny, żeby zrozumieć, jak niedaleko w życiu na tym zajedzie. Mamusia tak samo - ma na tyle rozumu, żeby go wypychać na olimpiady i inne konkursy, ale już brak jej rozgarnięcia, żeby się bliżej przyjrzeć prawdziwej wiedzy syna.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
13 lipca 2013 o 16:55

Ej no wypraszam sobie, pierwsze zarobione pieniądze odłożyłam. Lat miałam jakieś 15. W wieku 17 lat pojechałam na pierwsze wakacje w całości opłacone z własnych pieniędzy. W wieku 24 lat wyprowadzając się z domu miałam odłożoną pięciocyfrową sumę na koncie oszczędnościowym i stałe dochody. Rozumiem, żeby firmą miał zarządzać 13-latek, ale 19 lat to chyba wystarczająco dużo, by rozumieć, że kasa nie rośnie na drzewie, a jak się na czymś nie zna, to należy szybko znaleźć sobie do pomocy kogoś, kto się zna? Widocznie ojciec przyzwyczaił żonę i dzieci do sytuacji, gdy wszystko "pojawia się samo", bez ich wysiłku. Ale i tak najbardziej dziwię się żonie - wynajęłaby opiekunkę dla młodszej córki i wzięła sprawy w swoje ręce. Pozwolić, by gówniarz przepultał cały dorobek życia... nie, to jest poziom głupoty przekraczający moją wyrozumiałość.

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 6) | raportuj
22 czerwca 2013 o 16:15

Chiaccerona - nie spotkalam duzo dzikich szczurow, ktore by wskoczyly ochoczo na ludzka reke. Raczej odwrotnie - widzac zblizajaca sie szybko ludzka reke, szczur by pewnie uciekl. I wszystko byloby cacy - przetwory czyste, zwierzak zywy i caly, a kolezanka nie ryzykowalaby ciezkich obrazen zadanych przez tak krwiozercze zwierze. Coz, wystarczyloby zasadniczo zrobic COKOLWIEK. Wrzasnac, chociazby lub rzucic czyms w strone szczura (pomidorem)? Stanie i gapienie sie bylo opcja najglupsza z mozliwych.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
22 czerwca 2013 o 16:12

A skąd ma czytelnik wiedzieć, ze "pomachanie na droge" to ironia? Napisales "pomachala mu na droge", wiec sobie kazdy taka scene wyobrzil. Skoro odprowadzila go wzrokiem, czemu nie napisac "odprowadzila go wzrokiem"? Bo tak jest niby zabawniej? Poza tym jeszcze jedna rzecz mi smierdzi. Pomidor to jednak jest miekki, a szczur to nie slimak, sklada sie z kosci. Przemielenie przez cienka tarke kosci to co innego niz miekkiego miazszu pomidora. Cos sie powinno zaciac. Chocby z tego powodu dzioucha nie powinna stac jak i sie gapic, tylko reagowac.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 19) | raportuj
13 czerwca 2013 o 20:48

Dobre! Mój znajomy pozbył się takich niechcący, mianowicie usłyszał dzwonek i sądząc, że to żona, otworzył drzwi w samej koszulce. Z pyrdkiem na wierzchu, znaczy. Więcej się nie pojawili.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
13 czerwca 2013 o 20:44

No widocznie wyszła z założenia, że toalety się odwiedza przed ciszą nocną, a potem się nie je/nie pije, więc skąd nagle potrzeba? Na pewno szłam zażywać nielegalne substancje albo gzić się z chłopakiem :D

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
13 czerwca 2013 o 20:19

Siostra zakonna piszemy małą literą, chyba że to było jej imię i nazwisko.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
13 czerwca 2013 o 20:17

Żaden weterynarz nie uśpi zwierzaka na życzenie właściciela bez choćby wywiadu i zbadania osobnika. Nie tak dawno opowiadała mi znajoma weterynarz, jak ODMÓWIŁA uśpieni zwierzaka, który chociaż chory, nie był w stanie agonalnym i w gabinecie mu się nawet polepszyło.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
13 czerwca 2013 o 19:55

Niestety moja babunia miewa podobne akcje i też robi to w najlepsze wierze, bo przecież pleśń można odciąć, a jogurt z wydętym wieczkiem jest tylko trochę kwaskowaty. Przy każdej wizycie następuje akcja czyszczenia szaf i lodówek, na protesty reakcja pt. "ale co ja z tym zrobię". Cóż, należało myśleć kupując...

« poprzednia 1 2 3 4 5 następna »