Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

4525882ulasok

Zamieszcza historie od: 18 kwietnia 2014 - 13:57
Ostatnio: 31 maja 2021 - 8:07
  • Historii na głównej: 2 z 4
  • Punktów za historie: 576
  • Komentarzy: 61
  • Punktów za komentarze: 287
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
24 maja 2021 o 10:12

@PiekielnyDiablik: Jak w dupę wjechał mi onego czasu rzęchowaty passat -policjant, ujęty moją pierdołowatością- podpowiedział, że na latarniach są numery, użyteczne w lokalizacji zdarzenia ;) Od tego czasu, jak nie widzę numeru posesji, posiłkuję sie numerami punktów świetlnych

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
9 marca 2021 o 11:32

@juzwos: Muzyka wychodząc zatrzęsła? Stosowanie "Tobie" zamiast "Ci"- za Poradnią Słownika Języka Polskiego (https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/ci-czy-tobie;5696.html): Zdanie to można by zaakceptować tylko wtedy, gdyby intencją nadawcy było położyć akcent na zaimku, na przykład w celu wyrażenia kontrastu („Wskażemy ją Tobie i tylko Tobie, a innym nie”)[..] W innych sytuacjach należy posłużyć się nieakcentowaną formą Ci.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 marca 2021 o 11:34

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 9) | raportuj
9 marca 2021 o 10:21

@kudlata111: Mój Książę- Małżonek miał takiego pomysła, żeby zbudować kolumny. Najzajebistsze na świecie. Pudła walnął ze sklejki, mojego wzrostu, grubości zacnej,kable wiły się po mieszkaniu na kształt lian w lesie tropikalnym, basy posprowadzał, soprany z kumplem kołowali tygodniami, w pudła poupychał gąbek i jak przyszedł ten dzień i jak yebnęli, to sąsiadom strop wibrował. Dwa pietra wyżej.W przedwojennej kamienicy. Więc ten...

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 7) | raportuj
9 marca 2021 o 10:10

Tak z 17 lat temu miałam wstrząs po podaniu pewnego leku. Na bombach mnie przywieźli do szpitala, pomonitorowali, czy im zaraz nie odejdę, po czym zawieżli na internę i umieścili w sali 75+(x4) do "obserwancji". Jeżu malusieńki. Mam coś na kształt PTSD po tym pobycie do dziś- żadne "rozmowy niewykończone", żadne różańce nie były pominięte. Chóralnie. Od 4 rano. Byłam zbyt słaba,żeby zareagować. wyszłam na własne żądanie po trzech dobach, bo ciśnienie i tętno mi szybowały i nijak personel nie rozumiał, dlaczego się nie stabilizuję. Mimo poczucia podkolorowania historii solidaryzuję się...

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 7) | raportuj
9 marca 2021 o 10:00

@irulax: Moja matka o 5 zwykła śpiewać godzinki. Więc "zacznijcie wargi nasze chwalić pannę świętą.." jest początkiem końca mojego bycia w "domu".

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
26 lutego 2021 o 9:26

Przedwczoraj: -Z okazji 20-lecia (jakiejśtam) firmy wygrała Pani fantastyczny ekspres wraz rocznym zapasem kapsułek do tego ekspresu. Odebrać należy w sobotę w (podaje adres) w Szczecinie. Wręczenie nagród będzie w dwóch etapach, na którą godzinę Panią wpisać- 11.30 czy 13? -(ja)To zależy, na którą godzinę kupicie mi Państwo bilet z Warszawy do Szczecina.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 17) | raportuj
8 lutego 2021 o 9:23

"Uwaga, śmieciarka jedzie" grupa fejsbukowa wymieniajaca się informacjami o "wystawkach", planowanych sprzątaniach piwnic, likwidacjach mieszkań(omójboszsz, jaką cudną secesyjną lampę mam z takiej likwidacji...) i własnych przydasiowych remanentach- można wyhaczyć perełki dizajnu np Hałasy czy powiedzmy kawałek a nie całą rolkę tapety(bo jakieścóś do oklejenia jest na przykład), ja ze śmieciarki mam głównie wyposażenie domu, oddałam łyżwy po rosnącym synu, mundurki, wkrętarkę nieco kulawą bo pan umiał naprawić, i mnóstwo innych rzeczy. Bo wiem, że nie trafią (tak od razu) na śmietnik. Freeganizm to już dość silny ruch w idei podobny do "śmieciarki", a na tzw skipy to chodzą nie przede wszystkim bezdomni czy żule a właśnie ludzie przynajmniej less waste. Jadłodzielnie funkcjonują już w wielu miastach- i to nie są punkty przede wszystkim dla biednych. "Dzielnie"- mam nadmiar czegoś- zostawiam a jeśli w szafie/lodówce jest coś na co mam ochotę to biorę. Cudna, bajecznie kolorowa i pełna pozytywnej energii społeczność. Mam takie odczucie, że wśród poznanych jest mnóstwo osób szczodrych, otwartych i świadomych swojego udziału w zaśmiecaniu planety i próbujących mieć wpływ na produkcję śmieci. I ostatnie- też mam samochód, jakaś trauma powypadkowa może by i się znalazła ale podstawowym przeciwwskazaniem do jechania samochodem w mieście na kawę będzie bezsensowna produkcja spalin. Auta używam do dużych zakupów, wycieczek, podróży, transportu osób słabych, chorych i np noworodka ze szpitala. Nie jeżdżę po mieście autem, żeby napić się kawy. A tak zupełnie robiąc osobistą wycieczkę- po co umawiasz się z osobą, której się wstydzisz? Podsumowując- chyba jednak piekielna byłaś Ty...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
1 lutego 2021 o 12:02

@dorota64: Buziaki po latach. Doktorat z fizyki i stypendium CERN ze sztucznej inteligencji ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
1 lutego 2021 o 11:30

@Arlette: Ginekolog zajmujący sie generalnie miednicą. U facetów też. Mam namiar na takiego ginekologa z poradni osteopatycznej ;)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
27 stycznia 2021 o 19:13

Moja matka mnie lała. Zawsze, odkąd pamiętam. Za krzywo włożone okulary, za niechlujnie odłożony widelec przy obiedzie. Za niegrzeczność. Za czytanie za długo książek, za kiepskie oceny, za okruchy na stole, za to, co powiedziała o mnie sąsiadka. Odkąd pamiętam, byłam "podłota"a creme de la creme to "bo ciebie nie da sie wychować". Wisienka na torcie to do dziś opinia o mojej matce w miejscowości, w której sie wychowałam, że pani Jadzia to cudowny człowiek, do rany przyłóż i wszystkim pomaga. Przez wiele lat, jako dorosły człowiek jeździłam przez pół Polski z dziećmi, bo przecież wnuki muszą miec kontakt z rodzina. Wiesz, co usłyszałam, gdy dzieci podorastały? "Mamo, przestańmy jeździć do dziadków, bo oni ciebie i nas obrażają. Płaczesz potem tygodniami. Po co to robisz?". Poczułam się, jak merdający na widok bijącego pana pies. Nie warto.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
25 września 2020 o 10:27

@Crannberry: Nie wiem, dlaczego do powszechnej świadomości przebił sie fakt o zagrożeniu salmonellą z surowego mięsa a o toksoplazmozie cisza? Tak, wiem- "tylko od kotów się zarażamy" głosi wielu lekarzy starszej daty, bo młodsi już wiedzą, że więcej zakażeń Toxoplasma gondii jest po spożyciu surowego mięsa(https://www.cenyrolnicze.pl/wiadomosci/produkcja-zwierzeca/mieso/19375-toxoplasma-w-polskim-miesie-grozny-pasozyt-wciaz-lekcewazony). "Ryzykowne jest zatem spożywanie lub próbowanie surowego mięsa, np. podczas przygotowywania potraw z mięsa mielonego oraz jarzyn, które jemy na surowo bez obierania ze skórki, np. sałaty. Po pracach ogrodowych i kontakcie z surowym mięsem trzeba szczególnie dobrze umyć ręce. Jak się szacuje mięso, przede wszystkim wieprzowina, jagnięcina i dziczyzna jest przyczyną 70% zarażeń. "( https://www.mp.pl/pacjent/choroby-zakazne/ekspert/show.html?id=65360). Jednak "warto zaznaczyć, że kot choć w okresie zarażenia wydala miliony oocyst choruje tylko raz i to przez okres 14 dni"(kolejny argument za niewychodzeniem kota ;) https://www.vet4pet.pl/6/o-toksoplazmozie-slow-kilka )

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
5 maja 2020 o 14:38

@Armagedon: Oj, tu siem mylisz. Każden dentysta zaplombuje. Jednakowoż stomatolog niekoniecznie ;)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 9) | raportuj
5 maja 2020 o 12:24

Bubu2016, rynce mnie z hukiem opadli a cycki z szelestem na tekst, żeś bot. Mnie polonistka lat temu czydzieści z dużem hakiem oduczyła takich potworków. Owy, któro i pare innych koszmarków było wypalane czerwonym żelazem i rzęsistym płaczem uwalanych na kolejnych poprawach wypracowań gieniuszy. I masz, kurde, rację - NIE ISTNIEJE w języku poprawnej polszczyzny ten ...twór językowy.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
6 września 2019 o 9:10

@Face15372: Tajest! Na Targową właśnie jechałam i mi się skleiło ;). Dzięki, poprawione!

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
8 sierpnia 2019 o 10:18

@singri: Kotki nigdy nie kładą się NA małych, tylko OBOK (zarówno rodzone jak i adopcyjne, zdarzają się czasem opiekuńcze kocury, które mają takie matczyne zachowania). Wielokrotnie widziane i w przypadku kocich jak i ludzkich kociąt.

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 20) | raportuj
2 lipca 2019 o 14:50

Wiesz, ja też nie mam rodziny. Krewnych sporo ale rodziny nie. Kiedy było ciężko, każdy był mądry, miał swoje do powiedzenia ale nie wsparł nikt. Nie jesteś aniołem i Bella wie co mówi ale nic nie jest proste. Próbuj, jeśli Ci zależy. Wiem, że takie próby nie pozostają bez odzewu, tylko czasem boli za bardzo...

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
26 czerwca 2019 o 17:55

@Aniela: "Mam 3 letnią córkę z racji tego"- proszę, nie rób tego więcej. Bardzo Cię proszę.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
1 lutego 2019 o 13:16

@Fahren: Aż mnie zatrzęsło i, pomimo czynnego oporu sierściucha, policzyłam- mój jest nieparzystowąsy (jakkolwiek podczas sprzątania stołu po śniadaniu znalazłam jakiś wąs na podkładce). A może chwilowo nieparzystowąsy?

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 8) | raportuj
23 stycznia 2019 o 15:14

@Ursueal: Albo jest upalony;)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
23 stycznia 2019 o 14:16

@Librariana: Zwykle w Biedronce czy Lidlu pakuję sprawnie ale w tempie pozwalającym kontrolować zawartość siatki. Kiedyś pani "na kasie" zażartowała, że ich rozliczają z ilości skasowanych klientów a ja zażartowałam, że jestem za stara na takie tempo ;)

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 14) | raportuj
23 stycznia 2019 o 10:56

@Neomica: Mogłam oczywiście napisać " rozkojarzony 35-latek, nie ogarniający, co kupuje i za ile". Ale to też mi do głowy nie przyszło...

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 21) | raportuj
23 stycznia 2019 o 10:54

A nie przyszło ci do głowy, że "siwiejący pan o nieco nieprzytomnym spojrzeniu" mógł być dementywny i mieć problemy z tak prostymi rzeczami jak zakupy? - nie, ponieważ "lekko siwiejący" najczęściej dziś sugeruje nawet 35-latka.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
15 listopada 2018 o 11:17

@4525882ulasok: Przecinki mi jakoś dziwnie powstawiało...

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
15 listopada 2018 o 11:06

Moja matka zawsze, ever i w kółko porywnywała mnie do mojej siostry Anny. Na niekorzyść moją rzecz jasna- "mogłabyś tak jak Ania mieć piątki z wszystkiego", " Ania ma gabinet ty też mogłabyś, gdyby ci się chciało", "Ania jest grzeczna, tobie też by to nie zaszkodziło", "M(córka Ani) to w telewizji występuje, nie jak twoja w jakiejś beznadziejnej korporacji". Wściekłam, się któregoś dnia, mocno poluzowałam kontakty (mimo głębokiego przekonania,że wnuki mają prawo do kontaktu z dziadkami) na co moje jeszcze wtedy nastolatki zareagowały tekstem "wiesz, mamo? Dobrze zrobiłaś., bo po każdej rozmowie/wizycie długo płakałaś". Kiedyś w szkole podstawowej zostałam wybrana na zastępową- poleciałam na skrzydłach do domu, chcąc się podzielić świetną wiadomością. Wiecie, co usłyszałam? "A co robi USTĘPOWA? Czyści latrynę?....

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 15 listopada 2018 o 11:12

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
13 listopada 2018 o 10:46

Współczuję, serio. Mam jednak pytanie, bo w poście masz AGROFOBIĘ. Agorafobia to lęk przed otwartą przestrzenią. Agrofobia to lęk przed pracą w polu, rolniczymi pracami (jakkolwiek nie znalazłam udokumentowanego przypadku w polskiej literaturze fachowej). Nie czepiam się, tylko jeśli to agorafobia to trochę myli to, co jest napisane...

« poprzednia 1 2 3 następna »