@Armagedon: opanuj się. Wdech - wydech, wdech - wydech. Już? to teraz się skup...
Ja powiedziałem jedno, a ty dołożyłaś od siebie 10 razy tyle. Ja nie jestem od mówienia co komu wolno. To co napisałem wyżej to są powszechnie znane fakty i nie wiem dlaczego reagujesz na nie tak alergicznie. Twój komentarz to jeden wielki festiwal nadinterpretacji, przeinaczania, dopowiadania i dziecinnego symetryzmu. Rozumiem, że niewygodna prawda może boleć, ale bądź dorosła i pogódź się z tym, że nie wszystko jest takie jakbyśmy tego chcieli.
A jak chcesz znać moją opinię na jakiś temat to mnie o to zapytaj, a nie wymyślasz sama co ci pasuje do narracji, a potem mi wciskasz.
@Armagedon: każdy może sobie robić co chce, jesteśmy wolnymi ludźmi. Faktem jednak jest, że żaden mężczyzna na poziomie, z dobrą pracą, pieniędzmi i pozycją, nie będzie chciał się poważnie wiązać z taką "wyzwoloną" kobietą, bo nie jest ona osobą godną zaufania (nie zmieni nagle stylu życia i nie przestanie uprawiać seksu z kim popadnie tylko dlatego, że jest w związku) i nie przedstawia żadnej wartości. Nie zmienicie tego choćbyście nie wiem ile krzyczały, nie zmusicie facetów żeby wiązali się z szonami.
https://i.imgflip.com/6lh0ou.jpg
Normalnej kobiety do związku na portalach randkowych nie znajdziesz. Dlaczego? Bo normalne kobiety nie mają powodu by zakładać na takich portalach konta i szukać tam mężczyzn. Konta na takich portalach zakładają najgorsze odpady, które w swoim otoczeniu bliższym i dalszym są tak dobrze znane, że nikt ich nie chce na więcej niż raz, więc szukają jeleni w internecie. Głównie szony z trzycyfrowym przebiegiem, toksyczki i psycholki. Do tego jeszcze masa pospolitych oszustek i naciągaczek, które np. wyciągają faceta do restauracji żeby się nażreć za darmo, a potem się nie odzywają. Powszechne i często opisywane zjawisko. Portale randkowe są żeby sobie poruchać, a nie szukać związku. Jak chcesz szukać kobiety do związku w internecie to polecam na jakichś forach tematycznych, np, o zainteresowaniach albo nawet na stronach z memami. No i to musi się samo zacząć, a nie na siłę. Na siłę to się nawet kupy nie zrobi.
Ja na takim forum poznałem swoją i już 9 lat razem.
Pozdrawiam i życzę szczęścia.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 czerwca 2022 o 21:29
Pierwszy laryngolog pewnie dostaje "prezenty" od producenta aparatów w zamian za wciskanie ich ludziom. Powszechna praktyka w medycynie, nawet dowcip taki jest.
- Doktorze, na co te tabletki?
- Na Bahamy. Jeszcze tylko 4 recepty...
@gawronek: jest pewna sensowna opcja, którą sam rozważam. Są dystrybutory na wodę, takie co można wynająć do domu. Zamawia się wodę w 20-litrowych baniakach i spokój. Jak w biurze.
@Daro7777: zabrał janusz kobiecie wózek, który wcześniej jej dał? Mam nadzieję, że chociaż jej załatwił jakiś inny, skoro był taki hop do przodu z rozporządzaniem cudzą własnością.
To wygląda na robotę dla PIP (nieludzkie warunki pracy), UOKiK (oszukiwanie klientów) i sanepid (wątpliwej jakości jedzenie). Czemu jeszcze nikt nie zrobił porządku z tymi cwaniackimi mendami?
W lepszych autach (i osobowych i ciężarowych) są czujniki, które pokazują podczas wyprzedzania czy coś nie jedzie obok. Może warto by było taki zamontować? W tirach to szczególności powinny być na standardowym wyposażeniu, bo taka sytuacja jak opisałeś nie należy do rzadkości, nawet jak jest dobra widoczność.
Najlepiej dawać bezpośrednio potrzebującym, choć to akurat nie zawsze jest możliwe. Mnie irytuje inna "moda". Jakiś czas temu był u mnie wolontariusz, uznałem że cel szczytny i chciałem wpłacić, proszę o numer konta, a on mi mówi, że u nich to tak nie działa. Trzeba im podać dane swojego konta, a oni będą sobie sami pobierać tyle, ile zadeklarujesz się im przekazywać i to nie jednorazowo, a regularnie. Tak też nie dostał nic.
Historyjka rodem z "Wysokich obcasów". Teza: kobieta, która zajmuje się domem i dziećmi na przegrane życie i zazdrości innym kobietom.
Ile szekli wpadło?
Najbardziej piekielny jest sam obowiązek posiadania tej durnej książeczki. W innych krajach (za UK i Holandię mogę ręczyć, bo tam pracowałem) nie ma takiego obowiązku do pracy z żywnością i jakoś tam nie ma tam epidemii i plag zatruć.
@Presti: skąd tyle uszczypliwości w twoim komentarzu? Zabolało cię te kilka słów prawdy? Może ty i twoi koledzy z klubu jeździcie przepisowo, ja też jeżdżę na rowerze i przestrzegam przepisów i zasad kultury drogowej tak samo jak za kierownicą, ale masa rowerzystów ma w dupie przepisy, o kulturze nie wspominając, i stąd taka a nie inna opinia innych uczestników ruchu o was.
@pasjonatpl: nie mają tablic, a powinny mieć. Sztandarowe hasło pedalarzy w obcisłych gatkach, tych najbardziej toksycznych uczestników ruchu, brzmi "rower to pojazd". No to skoro ma prawa pojazdu, to niech ma też obowiązki. Powinien być obowiązek rejestracji roweru jeśli chce się nim poruszać po jezdni, tak jak samochód. Anonimowość daje pedalarzom poczucie bezkarności, stąd ich ignorowanie przepisów i galopujące chamstwo na drodze. Gdyby dało się takiego zidentyfikować po tablicy rejestracyjnej, to nic tylko nagrywać i wysyłać na policję. Dostałoby jedno z drugim cudowne dziecko dwóch pedałów kilka stów mandatu to w trymiga by się nauczyli przepisów i kultury drogowej.
@Armagedon: najpierw twierdziłaś, że zjawisko zawodowego żebrania nie istnieje. Teraz, jak dostałaś dowody, to zmieniasz narrację, byle tylko nie przyznać się do błędu. Ech, grażyna :D
@digi51: bo to szkodniki, pasożyty i cwaniaczki, którym się nie chce pracować. Nie zasługują na inne uczucia niż nienawiść i pogarda. Mamy w Polsce najniższe bezrobocie w historii i najwyższy poziom państwa opiekuńczego w historii. Jeśli dorosła, zdrowa osoba nie pracuje, to tylko i wyłącznie dlatego, że nie chce. Jak ktoś pracuje i zarabia za mało, by było go stać na opłacenie mieszkania, to mu państwo wszystko ogarnie, z pieniędzy podatników. Nikt nie żebrze na ulicy z biedy. Ludzie żebrzący na ulicach dzielą się na dwie grupy:
1. Menele, którzy zbierają na alkohol.
2. Zawodowi żebracy, dla których żebranie to praca i zarabiają na tym więcej niż zwykli ludzie w normalnej pracy. Tacy "żebracy" mają domy i samochody, normalnie żyją, a na żebry jeżdżą do innego miasta niż to, w którym mieszkają.
Bohaterka tej historii niewątpliwie należy do drugiej grupy.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2022 o 17:13
@Armagedon: opanuj się. Wdech - wydech, wdech - wydech. Już? to teraz się skup... Ja powiedziałem jedno, a ty dołożyłaś od siebie 10 razy tyle. Ja nie jestem od mówienia co komu wolno. To co napisałem wyżej to są powszechnie znane fakty i nie wiem dlaczego reagujesz na nie tak alergicznie. Twój komentarz to jeden wielki festiwal nadinterpretacji, przeinaczania, dopowiadania i dziecinnego symetryzmu. Rozumiem, że niewygodna prawda może boleć, ale bądź dorosła i pogódź się z tym, że nie wszystko jest takie jakbyśmy tego chcieli. A jak chcesz znać moją opinię na jakiś temat to mnie o to zapytaj, a nie wymyślasz sama co ci pasuje do narracji, a potem mi wciskasz.
@Armagedon: każdy może sobie robić co chce, jesteśmy wolnymi ludźmi. Faktem jednak jest, że żaden mężczyzna na poziomie, z dobrą pracą, pieniędzmi i pozycją, nie będzie chciał się poważnie wiązać z taką "wyzwoloną" kobietą, bo nie jest ona osobą godną zaufania (nie zmieni nagle stylu życia i nie przestanie uprawiać seksu z kim popadnie tylko dlatego, że jest w związku) i nie przedstawia żadnej wartości. Nie zmienicie tego choćbyście nie wiem ile krzyczały, nie zmusicie facetów żeby wiązali się z szonami. https://i.imgflip.com/6lh0ou.jpg
Normalnej kobiety do związku na portalach randkowych nie znajdziesz. Dlaczego? Bo normalne kobiety nie mają powodu by zakładać na takich portalach konta i szukać tam mężczyzn. Konta na takich portalach zakładają najgorsze odpady, które w swoim otoczeniu bliższym i dalszym są tak dobrze znane, że nikt ich nie chce na więcej niż raz, więc szukają jeleni w internecie. Głównie szony z trzycyfrowym przebiegiem, toksyczki i psycholki. Do tego jeszcze masa pospolitych oszustek i naciągaczek, które np. wyciągają faceta do restauracji żeby się nażreć za darmo, a potem się nie odzywają. Powszechne i często opisywane zjawisko. Portale randkowe są żeby sobie poruchać, a nie szukać związku. Jak chcesz szukać kobiety do związku w internecie to polecam na jakichś forach tematycznych, np, o zainteresowaniach albo nawet na stronach z memami. No i to musi się samo zacząć, a nie na siłę. Na siłę to się nawet kupy nie zrobi. Ja na takim forum poznałem swoją i już 9 lat razem. Pozdrawiam i życzę szczęścia.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 czerwca 2022 o 21:29
Pierwszy laryngolog pewnie dostaje "prezenty" od producenta aparatów w zamian za wciskanie ich ludziom. Powszechna praktyka w medycynie, nawet dowcip taki jest. - Doktorze, na co te tabletki? - Na Bahamy. Jeszcze tylko 4 recepty...
@iks: to jest siostra dzikiego dzika, nie może być inaczej.
@Daro7777: właśnie te w sklepach zwykle mają cztery koła. Dwukołowego nigdy nie widziałem. https://sklepikaria.pl/1325-tm_thickbox_default/koszyk-sklepowy-na-kolkach-barcelona.jpg
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2022 o 19:21
@gawronek: jest pewna sensowna opcja, którą sam rozważam. Są dystrybutory na wodę, takie co można wynająć do domu. Zamawia się wodę w 20-litrowych baniakach i spokój. Jak w biurze.
@Rzezzzznik: brawo, zmuśmy firmy! Ciekawe na kogo firmy przeniosą dodatkowe koszty produkcji. Ech, komusza mentalność.
@Daro7777: zabrał janusz kobiecie wózek, który wcześniej jej dał? Mam nadzieję, że chociaż jej załatwił jakiś inny, skoro był taki hop do przodu z rozporządzaniem cudzą własnością.
To wygląda na robotę dla PIP (nieludzkie warunki pracy), UOKiK (oszukiwanie klientów) i sanepid (wątpliwej jakości jedzenie). Czemu jeszcze nikt nie zrobił porządku z tymi cwaniackimi mendami?
Wygląda na to, że pracujesz w strasznym k*rwidole pełnym toksycznych ludzi. Jak tam wytrzymujesz?
W lepszych autach (i osobowych i ciężarowych) są czujniki, które pokazują podczas wyprzedzania czy coś nie jedzie obok. Może warto by było taki zamontować? W tirach to szczególności powinny być na standardowym wyposażeniu, bo taka sytuacja jak opisałeś nie należy do rzadkości, nawet jak jest dobra widoczność.
Fejk jak ch. Trzeba było dać trochę niższą kwotę i w złotówkach, to może dałoby się w to uwierzyć.
Najlepiej dawać bezpośrednio potrzebującym, choć to akurat nie zawsze jest możliwe. Mnie irytuje inna "moda". Jakiś czas temu był u mnie wolontariusz, uznałem że cel szczytny i chciałem wpłacić, proszę o numer konta, a on mi mówi, że u nich to tak nie działa. Trzeba im podać dane swojego konta, a oni będą sobie sami pobierać tyle, ile zadeklarujesz się im przekazywać i to nie jednorazowo, a regularnie. Tak też nie dostał nic.
Nawet jak nie ma robót na ścieżce, to i tak większość pedalarzy jedzie jezdnią, bo zawsze znajdzie się jakaś wymówka. https://i1.jbzd.com.pl/contents/2022/05/normal/3dzXYpzGG0sxd91Cu6VzrMq5ibe1bEY8.jpg
Najlepsze było jak zbanowali grupę rowerową za słowo "pedał".
Historyjka rodem z "Wysokich obcasów". Teza: kobieta, która zajmuje się domem i dziećmi na przegrane życie i zazdrości innym kobietom. Ile szekli wpadło?
Najbardziej piekielny jest sam obowiązek posiadania tej durnej książeczki. W innych krajach (za UK i Holandię mogę ręczyć, bo tam pracowałem) nie ma takiego obowiązku do pracy z żywnością i jakoś tam nie ma tam epidemii i plag zatruć.
@StaraLadyPank: mało tego - taka osoba nie zostałaby nawet dopuszczona do kursu na prawo jazdy, o egzaminie nie wspominając.
@Presti: skąd tyle uszczypliwości w twoim komentarzu? Zabolało cię te kilka słów prawdy? Może ty i twoi koledzy z klubu jeździcie przepisowo, ja też jeżdżę na rowerze i przestrzegam przepisów i zasad kultury drogowej tak samo jak za kierownicą, ale masa rowerzystów ma w dupie przepisy, o kulturze nie wspominając, i stąd taka a nie inna opinia innych uczestników ruchu o was.
Następny ćwierćmózg, który utożsamia introwertyzm z fobią społeczną.
@pasjonatpl: nie mają tablic, a powinny mieć. Sztandarowe hasło pedalarzy w obcisłych gatkach, tych najbardziej toksycznych uczestników ruchu, brzmi "rower to pojazd". No to skoro ma prawa pojazdu, to niech ma też obowiązki. Powinien być obowiązek rejestracji roweru jeśli chce się nim poruszać po jezdni, tak jak samochód. Anonimowość daje pedalarzom poczucie bezkarności, stąd ich ignorowanie przepisów i galopujące chamstwo na drodze. Gdyby dało się takiego zidentyfikować po tablicy rejestracyjnej, to nic tylko nagrywać i wysyłać na policję. Dostałoby jedno z drugim cudowne dziecko dwóch pedałów kilka stów mandatu to w trymiga by się nauczyli przepisów i kultury drogowej.
@Armagedon: najpierw twierdziłaś, że zjawisko zawodowego żebrania nie istnieje. Teraz, jak dostałaś dowody, to zmieniasz narrację, byle tylko nie przyznać się do błędu. Ech, grażyna :D
@Armagedon: nie jesteś zbyt bystra, co? Gdybyś zamiast pajacować zrobiła dosłownie minutowy "risercz" w internecie, to byś sama znalazła. Zresztą to jest zjawisko powszechnie znane i było wielokrotnie opisywane, więc dziwi mnie, że ktoś może o tym nie wiedzieć. https://www.bankier.pl/wiadomosc/Profesjonalni-zebracy-Zbieraja-nawet-1000-zl-w-dzien-7270832.html https://finanse.wp.pl/reporter-wp-wcielil-sie-w-zebraka-zobacz-ile-mozna-na-tym-zarobic-6403862918452865a https://www.wprost.pl/tygodnik/2775/zebraczy-biznes.html https://gloswielkopolski.pl/zebractwo-to-swietny-biznes-zawodowy-zebrak-zdradza-jak-naciaga-ludzi-i-ile-na-tym-zarabia/ar/c15-12466946
@digi51: bo to szkodniki, pasożyty i cwaniaczki, którym się nie chce pracować. Nie zasługują na inne uczucia niż nienawiść i pogarda. Mamy w Polsce najniższe bezrobocie w historii i najwyższy poziom państwa opiekuńczego w historii. Jeśli dorosła, zdrowa osoba nie pracuje, to tylko i wyłącznie dlatego, że nie chce. Jak ktoś pracuje i zarabia za mało, by było go stać na opłacenie mieszkania, to mu państwo wszystko ogarnie, z pieniędzy podatników. Nikt nie żebrze na ulicy z biedy. Ludzie żebrzący na ulicach dzielą się na dwie grupy: 1. Menele, którzy zbierają na alkohol. 2. Zawodowi żebracy, dla których żebranie to praca i zarabiają na tym więcej niż zwykli ludzie w normalnej pracy. Tacy "żebracy" mają domy i samochody, normalnie żyją, a na żebry jeżdżą do innego miasta niż to, w którym mieszkają. Bohaterka tej historii niewątpliwie należy do drugiej grupy.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2022 o 17:13