Profil użytkownika
Nyord
Zamieszcza historie od: | 5 kwietnia 2011 - 13:59 |
Ostatnio: | 29 stycznia 2024 - 17:48 |
- Historii na głównej: 51 z 92
- Punktów za historie: 37099
- Komentarzy: 103
- Punktów za komentarze: 590
« poprzednia 1 2 3 4 5 następna »
Ono tak niby kilka ale musieliśmy ręcznie ciąć, wymierzać, schody były monstrualnej szerokości, plus jakieś zagięcia. Sporo roboty.
Żem tego im nie podpowiedział, ale wątpie żeby chcieli ten popiół na granitowe schody.
Taki dodatek także otrzymaliśmy, co widać na końcu historii. A kwota spora bo ponad 500zł.
Drzwi do mego busa kosztują w ASO 3,800 plus próg i robocizna, w ASO bym zapłacił około 5-6tyś. Zrobiłem to za połowe tej kwoty.
Nie wiem skąd masz takie bezsensowne i wyssane z palca informacje. Po pierwsze sklep musi wypracować odpowiednią sprzedasz żeby była jakakolwiek premia. Za to odpowiada kierowniczka. Później premia jest dzielona na pracowników. Jednak może twoja koleżanka nie przykłada się do pracy dlatego mniej dostała? Nie wierze także że kierowniczki więcej zarobiły, bo biuro by na to nie pozwoliło. Po drugie piszesz o biurze w samych superlatywach, a ja znam jego bardzo ciemną stronę, w ogóle innaą od tej którą ty tu opisujesz. Po trzecie z twoim drugim punktem się zgodzę, jednak jest to prawda, jest to jeden z największych pracodawców w regionie i ma sklepy w takich pipidówach że może sobie na to pozwolić. Po czwarte sieć skupia się na Polsce wschodniej, bo jest siecią regionalną. Rozwijają się w takim tempie bo mają dobre ceny.
Rozmawiałem i wiecie jak to było: "A bo wiesz sprawdzałem swoją i musiałem wejść w nią i nie przestawiłem" Co było oczywistym kłamstwem bo ja mogłem ze swojego w jego wejść. "Przez przypadek sie zmieniło" Później machałem już na to ręką.
To co piszą inni to jest dobry pomysł. A jeżeli chcesz się dla konkurencji odpłacić legalnie i z nawiązką oto dwa przykłady. Pierwszy. Załatw sobie u producenta takie coś jak: "Autoryzowany punkt handlowy" czy "Sklep patronacki" Ludzie na takie rzeczy patrzą. Bardzo dużo pomaga. Drugi. Jeżeli wprowadzasz nowy towar zabezpiecz się najlepiej na piśmie, umową na wyłączność na danym terenie. Nie wiem gdzie ten sklep prowadzisz, jednak jak w małym miasteczku masz olbrzymie szanse na to. Konkurencja bd musiała znaleźć zamiennik bądź kupywać od Ciebie. Najlepiej natomiast połącz to. Ja jak otwierałem sklep wywalczyłem sklep patronacki i umowe na wyłączność na towar w promieniu 10km od mojego sklepu. Był spokój z konkurencją.
Być może nie znam wszystkich historii:) Dzieki za informacje.
Kumpel wdrożył kilka fajnych pomysłów. Po 1. Żeby pozbyć się nadmiaru rzeczy, zaczął organizowac spotkania w szkołach, gminach. Do tego dokupywał baloniki z logiem i robił taki mały szoł, gdzie rozdawano te baloniki i długopisy. Po 2. Takie małe plakietki OHP na których pisze: Przyjaciel OHP czy coś takiego. Po 3. Zamówił koperty z logiem OHP, to też jest jakiś marketing. Wysyłanie listów tymi kopertami.
Troche sie nie rozumiemy, nikogo nie nagabuje żeby kupował moje produkty, sami je kupują bo a) są jakościowo lepsze, b) są tańsze, c) są Polskiego pochodzenia. Tu bardziej chodzi o nie terminowość. Ja jestem hurtownikiem. Nawet instytucje mają problemy z płaceniem (szpitale, gminy) chociaż to państwowe pieniadzę.
Absinth co do pierwszej twojej wypowiedzi, jestem w sklepach codziennie. Jako przedstawiciel. Odwiedzam 10-15 sklepów. Łatwo porównać ceny. Podam kilka przykładów z tego co pamiętam: Cerata mb w Castoramie kosztuje prawie 15zł. W innych sklepach w okolicy 12. Wspomniany kontownik w Liroy 120zł, u moich klientów od 50 do 80zł. Panele Kronopola dokładnej nazwy nie podam w Castoramie: 25zł za metr. U moich klientów 23zł za metr. Dywany są już w Castoriamie drogie jak cholera. Mogę tak wymieniać bez końca. Jedyne co mają tanie to sprzęt elektryczny (wiertarki itp.) Troche wiem o Castoramie i Liroyu. Hipermarket może zrobić taką promocje że zejdzie z ceną poniżej ceny zakupu żeby to sprzedać i tym przyciaga klientów. Tymi kilkoma rzeczami które musza kupic, a dokupią droższych wiecej. Twoje zdanie co do samochódów. Cóż chyba nie zrozumiałaś. Auto można wziąść w Leasing, i tak pewnie jest z taksówkami. Ale akurat wiem doskonale że z pod Białostockich miejscowości ludzie, wystarczy pojechać w drugą strone i się przekonać ile aut sunie na Białystok.
Bloodcarver. Zatudniam dwie osoby. Jedna na normalna umowe o prace, druga na czarno bo tak chciała. Chociaż proponowałem że dam na początek zlecenie. Ona nie chce bo jest studentem, który ma rente. Mój pracownik nie ma najniższej krajowej. Podwyżek nie wprowadzełem, bo obydwaj pracują krócej niż rok. Mam swoje zasady. Na świete daje zawsze 100zł wiecej plus mała paczka (kawa, jakiś alkohol). Staram się. Jednak nie moge zatrudnić wszystkich.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 października 2012 o 14:15
Nie mówie że spisek, poprostu Polskie media takie są. Najpierw złe, pózniej dobre ale okrojone. W innych krajach bylem i tam jest to: Dobre, zle okrojone zeby ludzi nie dołować.
Owszem ale zawsze ludzie tak reaguja.
Dzwonienie i przypominanie się nie ma sensu. Tłumaczą się ze nie mają za co zapłacić podatków/pracownikom/itp. Jak ja tak powiem to słysze: "A co to nas obchodzi". Jak ja im tak odpowiem to wielka obraza majestatu. System kar sie nie sprawdza. próbowałem. Zapłaca po terminie i tak nie zapłaca kary bo jak to określają: Z jakiej paki? Tyle na fakturze tyle płace. Pisma wysyłam do najbardziej opornych. A co do podatków w Stanach, są teraz najniższe od iluś lat i wielkie amerykańskie firmy wracają do ojczyzny. Cat od koparek wraca do Teksasu z Chin, Adidas do Niemiec. Ogolnie w Stanach podatki na początku przyniosły spadek, teraz jest wzrost.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 października 2012 o 11:40
Zgadzam się ale 2-3 miesiące można jeszcze czekać. Ale pół roku czasem rok?
Nie podam pełnej nazwy, jednak podam gdzie leży: Niedaleko Piły, nazwa gminy jest dwuczłonowa.
Nie przyjmowałem, swoje racje dawałem, że przecież jest tolerancja 10km/h wiecej. Ale sąd swoje, oni swoje i się przegrywa. Zresztą sądów mam już po dziurki w nosie.
Nie odwoływałem się, bo dwa razy już tak robiłem i przegrałem. Legalizacje mają.
Hitokiri, na to stanowisko co było proponowane ciężko się dostać z ulicy, tylko dwie osoby z rekrutowanych było bez pracy i to chyba z własnego woli, reszta przyszła bo zaproponowano naprawde dobre warunki pracy. Samochód, komórka, mieszkanie dla osób które muszą dojechać ponad 50km do miejsca pracy i super pensja.
To był tylko prosty przykład, który miał zademonstrować na co możemy się natknąć. Ogolnie takie pytania o udawanie dzwieku są podstawowym czynnikiem. Drugim np. jest ruch. Jeden facet nam skakał jak żaba. Jeżeli się widziało że osoba bez zająkniecia wydawała dzwieki, odrazu przechodziło się do pytań bardziej ruchowych, jak skradanie, przestawianie mebli, skakanie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 marca 2012 o 21:20
Literówki zostały wszystkie wyłapane, przynajmniej przez worda i poprawione. Jak coś nie tak to proszę wskazać.
Oto chodzi że mam obecnie własną działalność.
Można tak to interpretować (imię psa) jednak na początku jest dlaczego akurat tak został nazwany.
Ja już jestem po studiach, znaczy rzuciłem. Nigdy nie uczę się w nocy. Mi to nie wychodzi. Zresztą nigdy jakoś nagminnie się nie uczyłem. Zresztą nigdy nie byłem nocnym markiem i najpóźniej do 22 i do wyra:D Z Jadzia nic, nie mieszkam tam już wiec nie mam świeżych informacji, co do mnie dochodzi to tylko powtarzanie starych schematów takich jak zakupy czy ładowanie się do auta.