Profil użytkownika
anndab7 ♀
Zamieszcza historie od: | 30 marca 2012 - 20:58 |
Ostatnio: | 28 września 2018 - 12:04 |
- Historii na głównej: 4 z 10
- Punktów za historie: 3487
- Komentarzy: 198
- Punktów za komentarze: 2673
Zamieszcza historie od: | 30 marca 2012 - 20:58 |
Ostatnio: | 28 września 2018 - 12:04 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Oczywiście, że dla Poczty nie Ty jesteś stroną. Poczta Polska ma umowę z Senditem i tylko Sendit może zgłosić reklamację. Ty masz umowę z Senditem, więc zgłaszasz reklamację do nich. Fakturę za usługę dostajesz z Sendit, nie z Poczty Polskiej. Sendit, jak każdy taki broker, jest w stanie zaoferować niższe stawki, bo gwarantuje, że miesięcznie wyśle x paczek danym kurierem. Coś, czego zwykła firma nie jest w stanie osiągnąć. Pamiętaj też, że po zgłoszeniu reklamacji mają oni 30 dni na odpowiedź - po tym terminie reklamacja z automatu uznana. Termin przedłuża się o 14 dni jeżeli w ciągu tych 30 dni poproszą Cię o dodatkowe informacje, dokumenty itp.
Wiem, że zostanę zminusowana, ale wszystkim narzekajacym na prace, płace itp proponuję najpierw sprawdzić, ile kosztuje pracownik - nawet od minimalnej stawki, a potem podliczyć sobie, ile samych kosztów musielibyście ponieść prowadzac biznes przez rok - biorac wszystko pod uwagę: czynsz, zus, pit, wypłaty, księgowość, media itp plus szkolenie / wdrażanie nowego pracownika. Tu najlepiej policzyć to, co sami chcielibyśmy zarabiać na godzinę/ dzień i przyjać to jako wartość naszej pracy / czasu. Potem doliczyć do tego ekstra wydatki w stylu płacenie za L4, ponowne szukanie / szkolenie pracownika itp. Lub jeśli pracownik byłby zbędny, to koszty stałe własnej działalności plus zapas. A potem nic tylko otwierać działalność i zostać tygrysem, ba lwem biznesu.
No to już po mnie i po dziecku. Kilkukrotnie miałam pobierana krew tutaj w Anglii - i to nawet w trakcie ciaży, a Młoda robione szczepienia i nie dość, że było bez rękawiczek, to nawet nikt nam skóry nie dezynfekował. Za pierwszym razem mnie wcięło, za drugim się delikatnie spytałam i usłyszałam że tak nie robia.
Doszłam do momentu, że szkoła powinna wychowywać i przestałam czytać. Od wychowania sa rodzice i rodzina, a nie obcy ludzie, ktorzy w zależności od przedmiotu, którego ucza widza dziecko max 5 x 45min w tygodniu i to jeszcze z minimum 20 innych dzieciaków.
Właśnie, też byłam pewna że pełnomocnictwo można w każdej chwili wypowiedzieć. Nie jest to dożywotni kontrakt.
Czuję się jak mamut, ale o co chodzi z tym 'fatality'??
Nie poddawaj się! Pamiętaj, Ty zawsze możesz schudnać (czy też schuść jak ja to żaetobliwie mówię) a oni już zawsze będa ograniczeni! Polecam aplikacje Weilos - właśnie dla ludzi walczacych z kilogramami. Ja jak mam gorszy dzień i nie mam ochoty ruszyć tyłka na bieżnię, to motywuję soę tymi wszystkimi 'before and after', które sa tam pokazane i od razu +10 do motywacji.
@Grav: chyba "puknał" - tak, wiem, niskie, ale jakoś nie mogłam się powstrzymać. :-)
@MrozoneCiastko: rozumiem, ale banków i opcji kont biznesowych jest tyle, że można te koszty zredukować do minimum, trzeba przejrzeć oferty, nikt nie każe mieć konta osobistego i biznes w jednym banku. Chyba większość banków nie oferuje kont biznes za darmo, niezależnie od kraju. Po prostu uważam, że historia jest średnio piekielna.
Nie wiem w jakim banku masz to konto, ale np koszty prowadzenia konta w Barclaysie nie sa wysokie. Jest to średnio £10-30 miesięcznie w zależności od wypłat, przelewów itp. A można to jeszcze zredukować jeśli wybierzesz plan, że wszystko będziesz robił online i czeków niet (zreszta czeki i tak juz pomału wypadaja z obiegu), przelewy krajowe za darmo, zagraniczne kosztuja, ale w Polsce tez płacisz za przelew zagraniczny. A co do przykładu - jak ktoś zarabia £20 tyś. miesięcznie, to jest to kwota znośna. Zwłaszcza, że dajesz do księgowego wyciag z rachunku i wlicza ci to w koszty.
@roszpunka: Nie wiem, kto Cie minusuje, pewnie palący. A masz zupełną rację. Plus - i pewnie sama się teraz narażę - jak ktoś pali i go na to stać, to nie powinien w jakikolwiek sposób marudzić na zarobki. Sorry. Dla palenia nie mam litości.
Bardzo bym chciała, żeby ta historia okazała się nieprawdziwa. Sama mam półroczne dziecko i jak sobie tylko pomyślałam o krzywdzie tego dziecka, to aż się płakać chce. Prosze napisz, że zmyśliłaś to.
@maggie: cholera niechcacy kliknelam minus zamiast plus. Przepraszam. A w pełni się z Toba zgadzam. Trudno uwierzyć, ciężko skomentować, ale chyba zdarzaja sie takie rzeczy. Zwierzęta też czasami odrzucaja swoje młode. A że czlowiek to najgorsze zwierzę... To, co autorka funduje dziecku to trauma na całe życie. I to tylko z własnego tchórzostwa. Bo zrobić, nawet z wpadki, to jedno. Ale świadomie krzywdzić bo strach co powiedza sasiedzi, to już zupełnie inna sprawa.
Jak tylko przeczytalam Hermes, to wiedziałam, co będzie dalej. Ta 'firma' to jakaś parodia. Ja kiedyś nadałam paczkę do Aberdeen (i niestety UPS nie obslugiwał tego kodu), po dwóch tygodniach klient mi napisał, że dostał list od kogoś z wioski 60 km pod londynem (polecam spojrzenie na mapę UK - północ południe), kto dostał jego paczkę! Gdyby nie uczciwość przypadkowego pana, to nawet bym o tym nie wiedziala bo tracking pokazywał bzdury). Nigdy więcej Hermesa.
@Toyota_Hilux: przecież napisałam 'podobno' i podałam przykład pokazujacy, że chyba jednak coś w tej diecie jest. Moje dziecko ma juz 4 miesiace i dalej jestem ostrożna w tym co jem, nie używam soli, nic pikantnego, zero czekolady, profilaktycznie kozi ser, max pół szklanki mleka na dzień do kawy, a jakże, zbożowej itp.
@inmymind: podobno tylko w Polsce stosuje się dietę matek karmiacych, a pokarm produkowany jest z krwi i jedzenie na niego nie wpływa. Podobno. Ja po urodzeniu wolałam na kolacje zjeść jak najprostsza kanapkę, ale kobieta z łóżka obok poszła na całość i wzięła sobie tosta zalanego fasolka (rzecz się dzieje w UK, w porach posiłku na korytarz wjeżdzał taki wózek mini bufet), a jej maż przyniósł sobie rybę i frytki z pozaszpitalnego baru, które mu podjadała. Na koniec poprawiła to jakimś ciastem z kremem. To jej biedne dziecko wyło prawie cała noc, co oczywiście zrzucono na to że się źle przystawia... Podziwiam ja też za odwagę - nie wiem czy ryzykowałabym fasolkę i jej konsekwencje zaraz po porodzie...
Naklejka z karnym k*tasem?
Ja kiedyś trafiłam na zdjęcie chłopca ok 5-6 lat z rozdziariona gęba na fotelu dentystycznym. Aż sie chciało spytać czy córce z ginekologicznego też takie wrzuci...
Boski opis wojny tipsianej :-)
Z reguły jak widzę 'slużba zdrowia' w pierwszych trzech linijkach, to nawet nie czytam. Bo ileż można o tym samym. Twoja przeczytałam i to chyba pierwsza prawdziwie piekielna historia od długiego czasu.
Ja to na miejscu szwagierki bym się zaczęła bać. Ta to dopiero będzie pod presja. Ty to już wiadomo - pożytku z ciebie teściowa nie ma żadnego :-) gratuluję córci :-)
@moodlishka: och uprościłam, w dużym skrócie myślowym. Nie oczywiście, że nie od samych papierosów, ale jak ktoś od 5 czy 6 klasy czuł ciagła potrzebę szpanowania i pokazywania, jakim to sie jest dorosłym, co to się nie robiło, na jakich to imprezach się nie było itp, to w końcu chyba przestaje siė nad tym paniwać. Nie wiem, tak tylko przypuszczam, próbuje to zrozumieć i sobie poukładać.
Mnie na szczęście przyjemność uczęszczania do gimnazjum ominęła, ale też miałam parę szpanujacych osób popalajacych papierosy. Jedna z nich, dziewczyna, baedzo marnie skończyła, zwiazała się z nieciekawym facetem, który lubił ja prać, libacje i te sprawy. Od dobrych kilku lat nikt jej nie widział, nie wiadomo co sie z nia dzieje, podobno nawet rodzina nie za bardzo wie. A szkoda. Bo niegłupia była.
Parcel2go.com, do wyboru do koloru kurierów i opcji, przy niektorych kurierach jest opcja, że samemu zanosi się paczkę do punktu odbioru (przeważnie są to jakieś małe markety typu Spar lub Londis) i nikt nie musi warować w domu.
@archeoziele: Serio tylko przez całowanie zmarłego w rękę, wiesz jak okazac mu szacunek? Bo ja uważam, iż szacunek można okazać zmarłemu w inny sposób, niekoniecznie całując go w rękę i patrząc na jego zmienioną pośmiertnie twarz. A biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia na świecie, to może i lepiej, iż odeszło się od takich praktyk jak całowanie zmarłych. A ich mycie i przygotowanie zostawia się osobom, które (przynajmniej w teorii) się na tym znają. Kiedyś normalne było też upuszczanie krwi chorym, dziś jednak pewnie był(a)byś zszkowany/a gdyby ci to lekarz zaproponował.