anndab7 ♀

Jak zwykle potwierdza się, że to nie dzieci mają poprzewracane w dupie, tylko rodzice.

Ludzie nie mają.. już sama nie wiem czego - przyzwoitości? Gdyby miał zapłacić za te twoje nadgodziny z własnej kieszeni, to pewnie piłby kawę na tempo, a tak - to ma to, a raczej twoją osobę w głębokim poważaniu.

Bo to teraz jest modne. Dzieci, które nie chodzą na zajęcia dodatkowe, korki itp są postrzegane jako co najmniej dziwne.

czy ja już tego nie czytałam?

Zgłoś nękanie? Pismo z urzędu miasta poświadczające, że nikt taki pod tym adresem nigdy nie mieszkał? A jeśli mieszkał, to od kiedy jest wymeldowany? Spytaj się również na samym początku czy te rozmowy są nagrywane - jeśli tak, to mów, że nie wyrażasz na to zgody, podobną muszą się wyłączyć w takim przypadku... To jedyne, co przychodzi mi na myśl.

No i co zrobiłaś z kotem? Chyba nie oddałaś dla potrzebujących, albo do garażu w oczekiwaniu na "lepsze czasy"... :) :) :) ;)

No to teraz masakra, cokolwiek się dziecku nie stanie - ząbek się będzie boleśnie wyżynał, potknie się przy nauce chodzenia, będzie leworęczne - Twoja wina! Zrób coś teraz z tym, najlepiej raz a dosadnie i porządnie, bo potem będzie jeszcze gorzej tylko.

Chciałabym widzieć jak ci co uznali to za słabe, jadą na wymianę do np. Holandii, przedmioty wykładane po angielsku, ale już niezbędna do egzaminu literatura jest tylko po holendersku, bez przekładu na angielski... pewnie by się zaroiło od historii o tym, jaka to piekielność i życiowa niesprawiedliwość ich spotkała..

Od tego jest taki mały "przełącznik" na lusterku głównym - pstryk i światła przestają oślepiać, zwłaszcza nocą. Jak mu nie pasowało, to mógł zjechać i ją przepuścić, robienie dyskoteki z auta i rękoczyny na środku drogi to tylko przejaw buractwa.

I to faktycznie powód, żeby komuś łamać nos...

Dokładnie - masz fakturę z kwotą, masz adres dostawy i pewnie przez stronę www kuriera można dokładnie sprawdzić, kto podpisał odbiór. Czyli masz mocne argumenty. Rzeczowo jej powiedz, że albo oddaje całą kasę albo idziesz na policję. I tego się trzymaj, żadne pyskówki. Pamiętaj - nigdy nie wdawaj się w dyskusję z idiotą, bo cię sprowadzi do swojego poziomu i pokona doświadczeniem!

Moja znajoma dała zdjęcie synka na fotelu dentystycznym z pełni widoczną rozdziawioną buzią i tak się zastanawiałam czy wstawi jeszcze zdjęcie córki na fotelu ginekologicznym z pełni widoczną rozdziawioną ....

Żebyś tylko nie została oskarżona o przekroczenie uprawnień do obrony osobistej czy cuś. Ostatnio ktoś już podawał tutaj takie "kwiatki"....

No nie żartuj, ja chodziłam do podstawówki gdzie były klasy od A do J, w każdej po 25 + dzieci, a i tak wiadomo było, kto ma lepiej a kto gorzej. Pomijając oczywiście jedną klasę eksperymentalną, złożoną głównie z dzieci, których rodzice byli nauczycielami, pedagogami itp. Tam większość miała lepiej, ale nie byli z tego powodu traktowani jakoś inaczej przez resztę uczniów, jak w każdej klasie były tam fajne osoby i takie no mniej fajne. Do tego nie trzeba szkolnej komisji.

jessu za dużo internetu, z dobre 10sek zajęło mi skumanie, o co chodzi i czemu to jest niepoprawna forma. Porażka :) Idę poczytać Pana Tadeusza, zamiast piekielnych...

Na początek zrobić mu to samo - zacząć regularnie kopać! Skąd się biorą tacy ludzie?!?!? On kopie psa i jest bezkarny, pies któregoś dnia go ugryzie i będzie wielkie oburzenie i pies do uśpienia...

To nie panika, to zdrowy rozsądek!

Zawsze możesz mówić, że zacięłaś się przy goleniu :) :P

A ja słyszałam o jeszcze innym sposobie, który jednak wymaga trochę kasy na początku. Otóż firma A (jednoosobowa działalność gospodarcza) chce nawiązać współpracę z firmą B, składa pierwsze zamówienie za powiedzmy 50tyś zł - przedpłata zrobiona, towar odebrany. Kolejne zamówienie na przedpłatę i kolejne - każde na większą kwotę. Po trzecim zamówieniu, firma A prosi firmę B o możliwość otrzymania 30-dniowego terminu płatności. Ponieważ dotychczasowa współpraca przebiega bezproblemowo, firma B na to pozwala. Firma A składa zamówienie za 100 tyś, dostaje towar i.. znika.

A ten jej "misiu" to co? Bezrozumna, bezwolna niemowa kompletnie niereagująca na pieprzenie własnej baby? Nóż się w kieszeni otwiera...

Trzeci raz piszę komentarz - poprzednie dwa wymazałam, bo składały się z mało cenzuralnych słów, w sumie to cenzuralne były tylko przecinki. Całę szczęście, że zdążyliście na czas, biedny psiak... A babkę i sąsiada do lasu!

Poszukaj prawnika - umów się na konsultacje (bardzo często są bezpłatne dni konsultacji z prawnikami) - może możesz sama podać kreaturę do sądu? Za znęcanie się psychiczne, fizyczne, ubliżanie Ci, zbieraj dokumenty, świstki, obdukcje lekarskie, dowiedz się czy te gwałty są już przedawnione - jeśli nie może warto iść do sądu? I tak jak pisze olkiolki - jakaś rodzina? Miejsce, gdzie możesz się przeprowadzić i mieszkać - rodzina, znajomi? Nie poddawaj się i walcz!

Historia piekielna, szkoda dziecka... Ale napisana tak, że dwa razy przeczytałam, dla samej dzikiej przyjemności czytania.

Temu czemuś nie zrobią nic - znajomy ma podobną sytuację, łącznie z porwaniem dziecka, poświadczeniem nieprawdy w urzędach itp i na rozprawie pan prokurator grał sobie w gierkę na telefonie. To coś ma się w tej chwili bosko, alimenty i zero kryminału. A dziecko nastawiane przeciwko ojcu, i to tak, że aż strach.

Niech zgadnę - Polska Paczka?