Profil użytkownika
anq ♀
Zamieszcza historie od: | 6 kwietnia 2012 - 21:31 |
Ostatnio: | 7 kwietnia 2016 - 12:38 |
- Historii na głównej: 21 z 61
- Punktów za historie: 21001
- Komentarzy: 194
- Punktów za komentarze: 1112
« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 następna »
ten jest NAJKRÓTSZY. serio -.-
Ja pierdzielę.. lubisz się czepiać, nie? Mama zadowolona, że matura zdana, że liceum dobrze skończone to i pióro dostałam -.-
No więc tak - dlaczego akurat ta licealistka? Dlaczego nie poprosiłaś o ustąpienie kogoś starszego? dlaczego sama ciężarna (bo z historii nie wynika, że zemdlała nagle, ale że źle wyglądała) nie poprosiła? Języka w buzi brakło? Nie rozumiem - jesteś młody tzn że masz zawsze stać w busach/autobusach. Ja dojeżdżam godzinę na studia, i na początku ustępowałam miejsca staruszkom. Co z tego, że jest ścisk w busie, i z wielkimi siatami pełnymi marchewek, swetrów, kapusty i majtek możesz pojechać za godzinę? Po co?! Postaw swoje torby na siedzeniu obok, przecież MY JESTEŚMY MŁODZI I BĘDZIEMY STAĆ! I laska miała rację - jak się jest w ciąży i się ją ŹLE przechodzi to się bierze taxi albo prosi męża/brata/sąsiada/ojca o podwiezienie. Oczywiście, że można jeździć komunikacją miejską, żeby nie było, że dyskryminuję ciężarne! Niech jeżdżą na zdrowie! Tylko że nie wiem czy nie zdają sobie sprawy, że w godzinach porannych jest tłok, ścisk, duchota - naprawdę, chciałabyś przewozić niemowlę w takich warunkach? Nie? No to nie jedź w zaawansowanej ciąży którą źle przechodzisz. Nie miałaś prawa szarpać dziewczyny. Mogłaby cię teraz podać do sądu. Jeśli dziewczyna nie siedziała na miejscu dla ciężarnych, nastaw uszy: NIE MA OBOWIĄZKU USTĘPOWANIA MIEJSCA. choćby dziesięciu emerytów i osiemnaście ciężarnych mdlało i umierało ja NIE MAM OBOWIĄZKU ustępować miejsca. To, że ktoś jest młody nie oznacza, że nie może być zmęczony - ja wstaję o 5:30, o 6:20 mam busa, wracam około 19. kładę się spać o 23 - super, wyśpię się i na pewno będę wypoczęta! A taka ciężarna pewnie nie pracuje, może sobie spać, dziadziuś też może sobie pospać do południa.
kropki... jeszcze więcej... kropek... będzie tak... głęboko.... i przekażemy... więcej... treści...
To i tak nieźle, ja dostałam termin 22 maja 2015 :) na prostowanie przegrody nosowej.
Aha, czyli teraz alanek narobił syfu chrupkami i urwał kawałek zasłonki. Za 10 lat Alanek będzie rozrywał siedzenia, bił ludzi, ciągnął za włosy i cholera wie co jeszcze, ale nie będziemy mieli prawa nic powiedzieć ani zareagować, bo Alanek ma autyzm i do niego nie dociera. Bo Alanek jest chory. Ja uważam, że trochę szacunku do współpasażerów można mieć, zarówno w jedną jak i w drugą stronę, a nie sadzać dupę na fotelu, wymagać, żeby alankowi ustąpić to i to miejsce, bo tak i już i pozwalać mu niszczyć wyposażenie, kopać po foteelach innych, brudzić - niech sobie laska kupi samochód, i nim jeździ. A do swojego chorego syna też powinna mieć trochę szacunku, i nie drzeć na niego ryja na cały busik wypchany do granic możliwości, gdzie jedno siedzi na drugim, opierając się o trzecie.
A pan pomocnik przyszedł po pieniądze tydzień po zrobieniu szafy.
Yyy.. pieniążki zostały wręczone Panu X, do ręki, tyle ile było mówione. Pan pomocnik przyszedł sobie ot tak po pieniądze. Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie płaci się od razu po skończonej usłudze, a skoro szafa została zrobiona w 4-5 godzin, to w tym czasie zostało panu zapłacone.
tak!
Nic. Przyjął do wiadomości. Porozmawia.
to, że skakała naokoło tego faceta, a mnie nie raczyła zaszczycić spojrzeniem, ponieważ chciałam kupić TAKIE tanie pióro.
A ja się ich po prostu boję, i tak, masz rację, źle napisałam.
A czy byłaś u psychologa? p.s - ja mam lapidofobię.
W sumie dobry patent, wystarczy potem stopić w mikrofalówce, przelać do opakowania po "stałym" błyszczyku (czyli takim mazianym palcem, a nie w tubce) i voila, mamy szminkę w kompakcie... Ale bleeeee. jak sobie pomyślę, że ktoś miał opryszczkę i się malował, a potem ja to nakładam. fuj. A drogerie sephora to materiał na wieeeeele piekielnych historii
przykro mi, jestem zmuszona poruszać się chodnikiem, bo nie mam samochodu :(
No dobra, ale jeśli ktoś mówi "przepraszam" to można się na 5 sekund rozdzielić, czy puścić dziecko do przodu,żeby ktoś mógł przejść.
też nie rozumiem.. Lekarz to lekarz i ma kilka jak nie kilkanaście pacjentek dziennie, i co, do każdej ma mówić "ojej, naprawdę bardzo bardzo mi przykro, ale nie widzę tu nic, nie będzie dzidziusia, jak ja pani współczuję"? No sorry, to jego praca, i po kilkunastu latach pracy wyprał się z współczucia. Całkiem to dla mnie normalne.
Eee.. interwencja u dyrektora? Pójście do wychowawczyni? Poskarżenie się rodzicom? Bo tyle wyjść, ale lepiej ciągle dawać się gnoić jakiejś idiotce po AWUEFIE, która myśli, że wszystkie rozumy pozjadała.
...nie odwiedzaj jej? proste to chyba. Miej ją w de, niech kuzynka chodzi, odwiedza, sprząta, robi zakupy, a za 10 lat niech to kuzynka zmienia pampersy babci.
No ale wiesz - młoda kobieta to taka do 30. Zakładając, że urodziłaby w wieku 23 lat, a zmarła w wieku 30, to jej dziecko miałoby 7 lat, i miałoby się zająć pogrzebem, czy coś? Bo tak zrozumiałam.
"młoda kobieta która NIESTETY nie miała dzieci". Nie rozumiem.
Gdyby mi się dziecko bawiło pod blokiem na kocyku i miałabym je na widoku - czemu nie?
No właśnie - u mnie upośle... o przepraszam, opóźniona dziewczyna miała poprawkę z matmy w 2 klasie i nie zdała poprawki, a do klasy 3 przeszła.. Wiem, że nie muszą przepuszczać, ale myślę, że i tak i tak przepuszczają.
Ja w 1 liceum (!) miałam lekcje WDŻ z katechetką (!!) która mówiła nam że seks to zło, tylko do płodzenia dzieci, sam w sobie jest grzechem, od antykoncepcji hormonalnej się umiera (!!!), prezerwatywy są nieskuteczne, bo mają mikropory przez które plemniki swobodnie przepływają (!!!!), oglądaliśmy stare filmy albo o aborcji, albo o rodzinie. Pani w podstawówce zapytana przeze mnie o błonę dziewiczą kazała mi wyjść z klasy. W gimnazjum pani opowiadała nam 3 lekcje o okresie, a potem nic nie mówiła. Taka oto jest edukacja w szkole. Nie w każdej, bo moja mama (nauczycielka WDŻ) pokazywała na prośbę gimnazjalistów jak się zakłada prezerwatywę na ogórka :(
A to nie jest tak, że przy jednej niedostatecznej się zdaje?