Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

anq

Zamieszcza historie od: 6 kwietnia 2012 - 21:31
Ostatnio: 7 kwietnia 2016 - 12:38
  • Historii na głównej: 21 z 61
  • Punktów za historie: 21001
  • Komentarzy: 194
  • Punktów za komentarze: 1112
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
24 października 2013 o 5:48

ten jest NAJKRÓTSZY. serio -.-

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
23 października 2013 o 20:27

Ja pierdzielę.. lubisz się czepiać, nie? Mama zadowolona, że matura zdana, że liceum dobrze skończone to i pióro dostałam -.-

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 37) | raportuj
23 października 2013 o 17:40

No więc tak - dlaczego akurat ta licealistka? Dlaczego nie poprosiłaś o ustąpienie kogoś starszego? dlaczego sama ciężarna (bo z historii nie wynika, że zemdlała nagle, ale że źle wyglądała) nie poprosiła? Języka w buzi brakło? Nie rozumiem - jesteś młody tzn że masz zawsze stać w busach/autobusach. Ja dojeżdżam godzinę na studia, i na początku ustępowałam miejsca staruszkom. Co z tego, że jest ścisk w busie, i z wielkimi siatami pełnymi marchewek, swetrów, kapusty i majtek możesz pojechać za godzinę? Po co?! Postaw swoje torby na siedzeniu obok, przecież MY JESTEŚMY MŁODZI I BĘDZIEMY STAĆ! I laska miała rację - jak się jest w ciąży i się ją ŹLE przechodzi to się bierze taxi albo prosi męża/brata/sąsiada/ojca o podwiezienie. Oczywiście, że można jeździć komunikacją miejską, żeby nie było, że dyskryminuję ciężarne! Niech jeżdżą na zdrowie! Tylko że nie wiem czy nie zdają sobie sprawy, że w godzinach porannych jest tłok, ścisk, duchota - naprawdę, chciałabyś przewozić niemowlę w takich warunkach? Nie? No to nie jedź w zaawansowanej ciąży którą źle przechodzisz. Nie miałaś prawa szarpać dziewczyny. Mogłaby cię teraz podać do sądu. Jeśli dziewczyna nie siedziała na miejscu dla ciężarnych, nastaw uszy: NIE MA OBOWIĄZKU USTĘPOWANIA MIEJSCA. choćby dziesięciu emerytów i osiemnaście ciężarnych mdlało i umierało ja NIE MAM OBOWIĄZKU ustępować miejsca. To, że ktoś jest młody nie oznacza, że nie może być zmęczony - ja wstaję o 5:30, o 6:20 mam busa, wracam około 19. kładę się spać o 23 - super, wyśpię się i na pewno będę wypoczęta! A taka ciężarna pewnie nie pracuje, może sobie spać, dziadziuś też może sobie pospać do południa.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 22) | raportuj
23 października 2013 o 17:30

kropki... jeszcze więcej... kropek... będzie tak... głęboko.... i przekażemy... więcej... treści...

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
23 października 2013 o 17:12

To i tak nieźle, ja dostałam termin 22 maja 2015 :) na prostowanie przegrody nosowej.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
20 października 2013 o 8:39

Aha, czyli teraz alanek narobił syfu chrupkami i urwał kawałek zasłonki. Za 10 lat Alanek będzie rozrywał siedzenia, bił ludzi, ciągnął za włosy i cholera wie co jeszcze, ale nie będziemy mieli prawa nic powiedzieć ani zareagować, bo Alanek ma autyzm i do niego nie dociera. Bo Alanek jest chory. Ja uważam, że trochę szacunku do współpasażerów można mieć, zarówno w jedną jak i w drugą stronę, a nie sadzać dupę na fotelu, wymagać, żeby alankowi ustąpić to i to miejsce, bo tak i już i pozwalać mu niszczyć wyposażenie, kopać po foteelach innych, brudzić - niech sobie laska kupi samochód, i nim jeździ. A do swojego chorego syna też powinna mieć trochę szacunku, i nie drzeć na niego ryja na cały busik wypchany do granic możliwości, gdzie jedno siedzi na drugim, opierając się o trzecie.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
9 października 2013 o 19:43

A pan pomocnik przyszedł po pieniądze tydzień po zrobieniu szafy.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
9 października 2013 o 19:41

Yyy.. pieniążki zostały wręczone Panu X, do ręki, tyle ile było mówione. Pan pomocnik przyszedł sobie ot tak po pieniądze. Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie płaci się od razu po skończonej usłudze, a skoro szafa została zrobiona w 4-5 godzin, to w tym czasie zostało panu zapłacone.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
9 października 2013 o 19:39

tak!

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 8) | raportuj
7 października 2013 o 17:50

Nic. Przyjął do wiadomości. Porozmawia.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 26) | raportuj
25 września 2013 o 10:57

to, że skakała naokoło tego faceta, a mnie nie raczyła zaszczycić spojrzeniem, ponieważ chciałam kupić TAKIE tanie pióro.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
25 września 2013 o 8:51

A ja się ich po prostu boję, i tak, masz rację, źle napisałam.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
25 września 2013 o 7:30

A czy byłaś u psychologa? p.s - ja mam lapidofobię.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
25 września 2013 o 7:24

W sumie dobry patent, wystarczy potem stopić w mikrofalówce, przelać do opakowania po "stałym" błyszczyku (czyli takim mazianym palcem, a nie w tubce) i voila, mamy szminkę w kompakcie... Ale bleeeee. jak sobie pomyślę, że ktoś miał opryszczkę i się malował, a potem ja to nakładam. fuj. A drogerie sephora to materiał na wieeeeele piekielnych historii

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
24 września 2013 o 11:18

przykro mi, jestem zmuszona poruszać się chodnikiem, bo nie mam samochodu :(

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
23 września 2013 o 17:50

No dobra, ale jeśli ktoś mówi "przepraszam" to można się na 5 sekund rozdzielić, czy puścić dziecko do przodu,żeby ktoś mógł przejść.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 16) | raportuj
14 września 2013 o 21:09

też nie rozumiem.. Lekarz to lekarz i ma kilka jak nie kilkanaście pacjentek dziennie, i co, do każdej ma mówić "ojej, naprawdę bardzo bardzo mi przykro, ale nie widzę tu nic, nie będzie dzidziusia, jak ja pani współczuję"? No sorry, to jego praca, i po kilkunastu latach pracy wyprał się z współczucia. Całkiem to dla mnie normalne.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 7) | raportuj
13 września 2013 o 7:09

Eee.. interwencja u dyrektora? Pójście do wychowawczyni? Poskarżenie się rodzicom? Bo tyle wyjść, ale lepiej ciągle dawać się gnoić jakiejś idiotce po AWUEFIE, która myśli, że wszystkie rozumy pozjadała.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
11 września 2013 o 9:30

...nie odwiedzaj jej? proste to chyba. Miej ją w de, niech kuzynka chodzi, odwiedza, sprząta, robi zakupy, a za 10 lat niech to kuzynka zmienia pampersy babci.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
4 września 2013 o 8:10

No ale wiesz - młoda kobieta to taka do 30. Zakładając, że urodziłaby w wieku 23 lat, a zmarła w wieku 30, to jej dziecko miałoby 7 lat, i miałoby się zająć pogrzebem, czy coś? Bo tak zrozumiałam.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
3 września 2013 o 8:57

"młoda kobieta która NIESTETY nie miała dzieci". Nie rozumiem.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
1 września 2013 o 11:15

Gdyby mi się dziecko bawiło pod blokiem na kocyku i miałabym je na widoku - czemu nie?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
28 sierpnia 2013 o 14:45

No właśnie - u mnie upośle... o przepraszam, opóźniona dziewczyna miała poprawkę z matmy w 2 klasie i nie zdała poprawki, a do klasy 3 przeszła.. Wiem, że nie muszą przepuszczać, ale myślę, że i tak i tak przepuszczają.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
28 sierpnia 2013 o 14:42

Ja w 1 liceum (!) miałam lekcje WDŻ z katechetką (!!) która mówiła nam że seks to zło, tylko do płodzenia dzieci, sam w sobie jest grzechem, od antykoncepcji hormonalnej się umiera (!!!), prezerwatywy są nieskuteczne, bo mają mikropory przez które plemniki swobodnie przepływają (!!!!), oglądaliśmy stare filmy albo o aborcji, albo o rodzinie. Pani w podstawówce zapytana przeze mnie o błonę dziewiczą kazała mi wyjść z klasy. W gimnazjum pani opowiadała nam 3 lekcje o okresie, a potem nic nie mówiła. Taka oto jest edukacja w szkole. Nie w każdej, bo moja mama (nauczycielka WDŻ) pokazywała na prośbę gimnazjalistów jak się zakłada prezerwatywę na ogórka :(

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
28 sierpnia 2013 o 9:10

A to nie jest tak, że przy jednej niedostatecznej się zdaje?

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 następna »