Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

crash_burn

Zamieszcza historie od: 19 października 2012 - 22:29
Ostatnio: 13 lutego 2024 - 7:47
  • Historii na głównej: 3 z 4
  • Punktów za historie: 1084
  • Komentarzy: 366
  • Punktów za komentarze: 3003
 
[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
15 października 2014 o 18:45

@katarzyna: z kontekstu historii można wnioskować, że rozmowy prowadzi zwykły plebs, a ludzie na poziomie jak ten pan konwersują.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
15 października 2014 o 17:47

@Bydle: nie oszukujmy się, większość rodziców zaniedbuje te badania rozwojowe. Może zaraz po urodzeniu do mniej więcej 4 roku życia pilnują badań profilaktycznych, a potem to raczej lekarz odwiedzany jest z konieczności.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
14 października 2014 o 20:28

@zyxxx: Ciężko, ale nie jest to niemożliwe. A jak ktoś naprawdę potrzebuje to znajdzie sposób. Samochód jest rzeczą wygodną i w dzisiejszych czasach niemal niezbędną, ale bez niego też sobie można poradzić.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
14 października 2014 o 18:05

@AveLinux: a czemu nie można krzesła biurowego przewieźć autobusem?

[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 23) | raportuj
13 października 2014 o 18:41

@bloodcarver: Argument z krową mnie rozwalił. Do zapamiętania przy dyskusjach z wegeterrorystami...

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
7 października 2014 o 21:40

@xHigure: "Są ludzie którzy bardziej nie zasługują na leczenie niż mężczyzna z opowieści" a proszę Cię bardzo

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
7 października 2014 o 18:39

@xHigure: tak się zastanawiam, kim jesteś żeby decydować kto na leczenie zasługuje a kto nie? Każdy obywatel ma prawo uzyskać pomoc lekarską w razie potrzeby czy Wam się to podoba czy nie. Inną kwestią oczywiście jest to czy w pełni wykorzysta to prawo i dostosuje się do zaleceń. Ale powtórzę po raz kolejny: Konstytucyjnie każdy z nas ma zagwarantowane prawo do darmowej pomocy medycznej, żaden z "uczestników krucjaty przeciwko paleniu" nie ma prawa decydować czy ktoś mniej/bardziej zasługuje na leczenie... Podkreślę, bo widzę, że niektórzy mają problem ze słowem czytanym: W powyższej wypowiedzi nie poruszam kwestii - czy podany w historii pan powinien palić czy nie, nie wyrażam się również w sposób pochlebny o samej czynności palenia, ani nie deprecjonuje negatywnych skutków tego nałogu. Komentuje jedynie podejście ludzi, którzy uzurpują sobie prawo do decydowania komu pomoc medyczna należy się bardziej, a komu mniej.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
7 października 2014 o 18:11

nie mieści mi się to w głowie. Sama pracuje 250km od domu, ale w życiu nie wpadło mi do głowy, żeby żądać z tego powodu profitów. Z resztą na rozmowie o pracę jasno mi powiedziano gdzie będę pracować i na jakich warunkach. Poza tym - wszystko jest do dogadania - i wcześniejsze wyjście z pracy (sporadycznie) i ustalenie dyżurów telefonicznych.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
6 października 2014 o 22:30

@biala: Przede wszystkim jakiś poziom dyskusji wolę zachować, nie wyzywam Cię od idiotów, więc nie rób tego i w moją stronę. Widać za duże wymagania... 1. Nie palę w miejscach publicznych, więc argument pada. Truje siebie, ale mam do tego prawo. 2. Więc jeśli zachoruje z mojej winy - nie mam prawa do opieki medycznej? Kto dał Ci prawo do rozsądzania komu taka opieka się należy a komu nie? On płaci składki w takim samym wymiarze jak ja, więc nabywa takie samo prawo do opieki medycznej jak palacz. 3. Nie, przeczytaj ze zrozumieniem jeszcze raz, bo widzę, że nie tylko z kulturą osobistą masz problem (vide wyzywanie od idiotów swojego dyskutanta.) Nie korzystam z usług lekarza, choć za to PŁACĘ, ale ktoś korzysta, więc JA TO FUNDUJE po części. Pojęłaś? 4. Doskonale rozumiem, że palenie szkodzi. I z tym nie dyskutuje. Ja Ci o mydle Ty mi o powidle... Rozmawiamy o dostępie do opieki medycznej osób, które chorują z powodu swoich nałogów, a nie o szkodliwości palenia. 5. Bo jestem wolnym człowiekiem i mogę to zrobić, a Ty ani nikt inny nie ma prawa mi tego zabronić? KAŻDY się leczy na kredyt, ale jako obywatel tego kraju palacz ma PRAWO do tej opieki. I nie Tobie decydować czy należy mu się ta opieka czy nie 6. I milion innych osób, które składają się na takie przywileje jak darmowa edukacja i kilka innych osób, jakby Ci coś rodzice sami fundowali to na pewno nie byłaby to DARMOWA edukacja. Możesz w końcu pojąć, że system jest tak zbudowany, że każdy każdemu się do czegoś dokłada? To, że palę tak, żeby nie przeszkadzać osobom niepalącym to jedno. Palenie szkodzi, to jest jasne. Ale od swobodnego dostępu obywateli do opieki medycznej, bez względu na to czy palą czy nie do tematu szkodliwości palenia jest długa droga, Ty ją przeszłaś ekspresowo, bo pasuje to do Twojej argumentacji. PS. Naprawdę tak bardzo czytać nie umiesz, że form osobowych czasownika nie rozróżniasz? Bo rozróżniania oznaczeń płci po poziomie argumentacji się nie spodziewam...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
6 października 2014 o 22:04

@jasinski214: wiem, że wszystko jest względne, ale wyznaję zasadę - dla znajomych nigdy, dla kolegów/koleżanek sporadycznie, dla przyjaciół czasami, robię wyjątek od powyższej reguły...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
6 października 2014 o 21:27

@Armagedon: Raczej ochronę osoby, która ma atak, żeby nie zrzuciła tego szkła na siebie

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
6 października 2014 o 20:37

@biala: chyba z Twojej strony... Nie napisałam, że moje składki zdrowotne w pełni pokryją moje hipotetyczne leczenie. Napisałam jedynie, że tak jest system skonstruowany, że dziś ja dopłacam do czyjegoś leczenia, a jak jest potrzeba to ktoś dopłaca do mojego. Czy to jest sprawiedliwe? Oczywiście, że nie. Wolałabym płacić za swoje leczenie i mieć w poważaniu takie jednostki jak Ty. Ale skoro nie mogę zrzec się składki zdrowotnej i muszę dopłacać do świadczeń innych osób, przy okazji nie jęcząc o tym na prawo i lewo, to chciałabym, żeby nikt mi potem nie wypominał ile moje leczenie kosztuje. Bo przez te kilka ładnych lat zapewne wpłacę na konto NFZ sumkę za którą mogłabym zafundować sobie leczenie. Póki co jad widzę tylko z Twojej strony, konsekwencja? Od początku przyświeca mi jedna idea - skoro palacz jak każdy obywatel odprowadza składkę, ma zapewniony taki sam dostęp do opieki medycznej jak niepalący. Amen. Aha, i twierdziłam powyżej, że sporo więcej palacze dokładają do budżetu płacą podatek akcyzowy, więc skoro odbierasz im prawo do korzystania z bezpłatnej opieki medycznej, nie korzystaj z przywilejów fundowanych z budżetu państwa. Wtedy będzie sprawiedliwie.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
6 października 2014 o 20:28

@biala: Pisząc idiota masz na myśli siebie oczywiście? kogo truję jeśli palę w miejscu do tego wyznaczonym? Siebie i osoby, które też się trują. Więc nie wciskaj mi kitu, że tak poważnie szkodzę całej niepalącej nacji. Po drugie, a jeśli niepalący zachoruje na raka jego leczenie też kosztuje więcej niż comiesięczna składka, odmówisz mu prawa do leczenia, bo nie dokłada się tyle ile kosztuje jego leczenie? Nie chodzę do lekarza, ostatni raz byłam na początku roku - zrobić badania okresowe do pracy za które zapłaciła moja firma, ale nie burze się, że ktoś inny w tym czasie zachorował, ani co gorsza leczył się na raka, co de facto w pewnym stopniu mu zasponsorowałam. Więc o co Ci właściwie chodzi? Bo serio nie rozumiem. Powtarzam to już po raz wtóry. Palacz nie jest obywatelem drugiej kategorii, bo jak Ty płaci składki zdrowotne po to, żeby mieć zapewnioną pomoc, gdy będzie jej potrzebował. I ani Tobie, ani nikomu innemu nikt nie dał prawa rozstrzygać, czy pomoc medyczna za którą ZAPŁACIŁ mu się należy, ani czy powinien dopłacać. Taki tok rozumowania prowadzi do KURIOZALNYCH wniosków jak np. większa składka osób, które uprawiają wyczynowy sport, lub chodzą bez czapki zimą... Z resztą jak ktoś powyżej napisał - skoro jesteś zwolenniczką takiej społecznej sprawiedliwości to nie korzystaj z jakichkolwiek usług fundowanych przez państwo z podatku akcyzowego. Bo niby z jakiej racji palacze mają fundować Ci np. darmową edukacje?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
6 października 2014 o 17:10

@biala: nikt tego nie napisał. A Tobie widać brakuje argumentów skoro się tak irytujesz. Sprawa jest prosta: nie ważne czy palisz, czy jesteś zawodowym linoskoczkiem, czy po prostu łajzą, która raz w miesiącu coś sobie łamie - składki płacimy podobne, więc mamy takie samo prawo korzystać z publicznej opieki medycznej. I ani ja, ani Ty, ani żaden lekarz nie jest od tego, żeby mówić, kto ma do tej opieki większe prawo a kto mniejsze. Jeśli decyduje się palić, to moja autonomiczna decyzja i Tobie nic do tego. Całe życie płacę ubezpieczenie zdrowotne i jeśli zachoruje w wyniku nałogu - mam konstytucyjne prawo korzystać z pomocy lekarskiej, choć zapewne będzie ona droższa niż comiesięczna składka. I nikt nie ma prawa mi powiedzieć, że leczę się za cudze, bo się dokłada w takim samym wymiarze jak każdy. poza tym, Szn, trochę obnażył błędy w Twojej argumentacji. Bo idąc takim tokiem rozumowania, każdy, kto podejmuje działania zwiększające ryzyko poważnego urazu powinien dopłacać do leczenia, jeśli taki uraz nastąpi. I nie jest istotne to, że biegając robię coś dobrego dla siebie niż paląc. Uprawiając jogging zwiększam ryzyko skręcenia kostki np, albo kolana, albo innych chorób związanych z joggingiem. Czy jeśli będzie potrzeba zoperować takiemu amatorskiemu biegaczowi kolano, też będziesz krzyczeć, żeby dopłacił, bo nikt mu biegać nie kazał?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 11) | raportuj
5 października 2014 o 17:44

@inga: a czy ja piszę, że jest sprawiedliwy? Nie jest. Ale skoro wszyscy mamy zapewniony taki sam dostęp do "darmowych usług" - fundowanych przez państwo, to po co to marudzenie, że na leczenie palaczy idą większe pieniądze niż wpłaca...

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 13) | raportuj
5 października 2014 o 16:51

@biala: a skąd wiesz, że korzystał? Też jasnowidz? Jako obywatel odprowadzający comiesięczne składki ma takie samo prawo do opieki zdrowotnej jak osoba niepaląca. Tyle. I nie leczy się za "cudze", bo odprowadza składki... więc nabywa prawo do leczenia jak inni. A jak niepaląca osoba zachoruje na chorobę, która wymaga większych nakładów finansowych niż miesięczna składką, też tak jęczycie, że za "cudze" się leczy? Poza tym - podkreślam po raz kolejny - wpływy z akcyzy zapewniają "darmowy" dostęp do wielu usług, również dla osób niepalących - zrezygnujesz z nich, bo nie płacisz akcyzy za papierosy w takim wymiarze jak palacz?

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 13) | raportuj
5 października 2014 o 16:48

@biala: i co to ma do rzeczy? Truje się na własne życzenie, ale ma do tego prawo. Ale jest takim samym obywatelem jak niepalący i przysługują mu te same prawa. Poza tym, jeśli się tak wszyscy rzucili, że palacze powinni sami płacić za leczenie, podobnie mogą powiedzieć osoby, które rzadko korzystają z usług lekarza, żeby te bardziej chorowite płaciły składki wyższe. Nieistotne czy są palaczami czy też nie...

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 15) | raportuj
5 października 2014 o 15:36

@bloodcarver: Idąc dalej tą drogą: tylko palacze powinni mieć zagwarantowaną darmową edukację, ewentualnie dla najbliższych; emeryturę i szereg innych opcji, które są nazywane "darmowymi". Wyobraź sobie, że wpływy z akcyzy są przeznaczane na różne cele, z których i osoby niepalące korzystają... Żeby była jasność, nie bronię palaczy. Ale to ich zdrowie, i ich sprawa. A skoro jak większość obywateli odprowadza składki zdrowotne - ma również prawo korzystać z "darmowej" opieki zdrowotnej. Sory, taki mamy system. Nie mogę przestać płacić składki zdrowotnej skoro nie korzystam z opieki lekarskiej (ostatni raz dobrych kilka lat temu), ale nie rzucam się, żeby bardziej chorowite osoby płaciły więcej...

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 20) | raportuj
5 października 2014 o 14:12

Nie rozumiem tego jęczenia, że na niego idą ciężkie pieniądze. Prawdopodobnie jak każdy co miesiąc odprowadza składkę zdrowotną. Nawet jeśli teraz jego leczenie kosztuje więcej niż on płaci miesięcznie, przez X czasu płacił i nie korzystał ze świadczeń medycznych... czyli dopłacał do leczenia innych. Poza tym, oddaje sporo gotówki do budżetu dzięki akcyzie... Także argument ekonomiczny nietrafiony. A tak właściwie, to jego zdrowie, skoro chce zejść przedwcześnie - jego wybór, podobno żyjemy w wolnym państwie.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
5 października 2014 o 14:04

@Taczer: nie przestała kupować, tylko zaczęła zaopatrywać się na bazarku. I te ceny mogą sobie rosnąć i rosnąć, a palaczy mniej nie będzie. Tylko, że w pewnym momencie przestanie się to państwu opłacać. Ciekawi mnie kiedy się zorientują, że wzrost akcyzy nie idzie w parze z większymi przychodami do budżetu.

[historia]
Ocena: 47 (Głosów: 47) | raportuj
3 października 2014 o 21:34

@CHErwonaWolnosc: Dodać trzeba: DLA ZNAJOMYCH ZWŁASZCZA.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
30 września 2014 o 19:05

@Ofis: A skąd mieli wiedzieć kim jesteś? Wezwali właściciela auta i tyle. Poza tym, czy wtedy spisali Twoje dane? Zrobili jakąś notatkę, że to TY prowadziłeś? Prawdopodobnie widzieli zdarzenie, spisali numery rejestracyjne i wezwali właściciela... Wystarczy odrobina myślenia...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
30 września 2014 o 18:15

A kogo mieli wezwać skoro to jest JEJ samochód?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
29 września 2014 o 17:23

@sqby: Zamurowało mnie jak przeczytałam Twój komentarz. Zakładam, że studia już ukończyłeś albo jesteś w trakcie, a "kaRZdy" w Twojej wypowiedzi bije po oczach... Nie dziwi mnie, że niektórzy mają problem z zaliczeniem przedmiotów skoro z ortografią na bakier stoją.

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 22) | raportuj
25 września 2014 o 20:54

@Fomalhaut: Nie no, wtedy to by trochę przesadziła...

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1014 15 następna »