Profil użytkownika
ja_2
Zamieszcza historie od: | 19 września 2012 - 2:59 |
Ostatnio: | 11 maja 2024 - 7:50 |
- Historii na głównej: 5 z 6
- Punktów za historie: 2701
- Komentarzy: 322
- Punktów za komentarze: 1767
Zamieszcza historie od: | 19 września 2012 - 2:59 |
Ostatnio: | 11 maja 2024 - 7:50 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@LittleM: Dokładnie jak pisze LittleM Przypadek panie 4 i 5 (tylko w jednej osobie) opisałem w historii http://piekielni.pl/77627
@Day_Becomes_Night: Masz rację, tylko jedno zauważ. 80% patologii w szkole tworzą...rodzice. Bezpośrednio lub przez pobłażanie lub wręcz zachęcanie swoich "pociech" do patologicznych zachowań... Takie rzeczy podcinają skrzydła nawet zaangażowanym nauczycielom ... którzy szybciej lub wolniej ... dołączają do zgnilizny i powszechnego "tumiwisizmu"
@plokijuty: Dla mnie osobiście schemat jaki opisałem na końcu też jest nie do pojęcia ... ale jest prawdziwy. Kiedyś wstydem było chodzić na korepetycje bo to oznaczało, że sobie nie radzisz w szkole, czyliś głupszy.. Teraz wstyd nie chodzić na korki, bo jest to odbierane jako "rodzice nie dbają o twoje wykształcenie" czy wręcz "nie stać was na wykształcenie dziecka". A w klasie taka osoba jest oskarżana o 2 najgorsze cechy: bidny i do tego kujon (zobacz na fb jak liczne są grupy typu "szlachta nie pracuje" czy "olewam szkołę") Błędne koło się zamyka...
Christopher Wrożyna: jaką trzeba być zakłamaną szują, żeby "czarna mafia" ale jednocześnie ślub czy pogrzeb to już chcesz katolicki ... Apostazja, i wszystko cywilne ... daj dobry przykład... Wydębia czy nie, twoje "gazety" - a rabin to wszystko za darmo robi??
@Jorn: Co do analfabetyzmu: dokładnie, aż oczy bolą...
ja mam podobnie z tym, że "ciekawiej" bo dzwoni (pół sygnału , nie da rady fizycznie odebrać) numer 12... niby krakowskie, ale oddzwanianie (starter 5zł) nic nie daje bo ...numer nie istnieje... Operator też tego nie rozumie... ale fakt jest faktem ;), bo nawet zdarzyło się na ich oczach...
@Grejfrutowa: A każdy rozsądny adwokat strony przeciwnej od razu doda do pozwu kradzież... i wtedy sprawa zabezpieczenia sprzętu pójdzie robić "papa" A jak był na tyle głupi, że nie dodał od razu to przedmiot był oddzielnie, oznaczony jako niebezpieczny, + casus sklepów budowlanych, gdzie młotki i gwoździe leżą na półkach a nie za szybami pancernymi...
Małgosia Wasiołek - czy zanim napiszesz komentarz mogłabyś zapytać kogoś kto skończył podstawówkę czy jest "po polsku"?;) Nawet jeżeli zgadzam się z merytoryką to forma twojego wpisu kwalifikuje się do określenia "wtórny analfabetyzm"...
@Arcialeth: Albo autorów takich komentarzy ... Dlaczego nie dodałeś jeszcze czegoś pejoratywnego o Kościele Katolickim czy Polakach...przecież to takie modne wśród lemingów... Zapomniałeś? Kawka ze Starbucksa polała się na brodę zamiast do buzi i nie starczyło, żeby obudzić te 2 neurony??
Powinni wpisywać. Ale jak wpisze, to będzie to podstawa do problemów typu - dlaczego nie zrobiono badań wcześniej - dlaczego nie zrobiono badań potem (dla potwierdzenia diagnozy) - dlaczego nie leczono (szpital ma obowiązek, nawet jeżeli kładziesz się do niego z inną chorobą) Ogólnie jak nie zleci tych badań to sporo problemów dla lekarza ze strony pacjenta czy nfz, a jak zrobi te badania to problemy ze strony dyrekcji (czyt. kasa). Ot taki system...
Wszystko prawda i piekielność, że pod przykrywką równości są równi i dużo dużo bardziej równiejsi... Śmigłowiec ratunkowy do 2-3 zadrapań czy ogólnego poturbowania czy usunięcie pacjentów z SOR to na pewno nadużycie... Jedak i tak minus - dla autora, za bycie bezmózgim lemingiem, taką samoistną szczekaczką z nagonki... za wstawki o polityce itp. (akurat w kwestii prywaty to PO ma dużo więcej za uszami...) Piekielność dotyczy rządzących (niestety niemal każdych) i przyznawania sobie "przywilejów" a nie takiej czy innej przynależności partyjnej czy społecznej.
Przy odnowieniu umowy - podwyższyć stawkę firmie ze względu na niedbalstwo i dużą szkodowość (prosta statystyka ten klient v. inni i wykazanie niemożliwości takiego stanu) - zastrzec dla firmy konieczność zwrotu raz na kwartał hurtem zgłoszonych zepsutych elementów - a wcześniej zakomunikować nieformalnie Zarządowi (lub lepiej komuś z Rady Nadzorczej) klienta przyczynę takiego działania... Zobaczysz - jak ręką odjął.. i szwindel i tego brata ... (no chyba, że to ten brat jest odpowiedzialny za wybór oferenta - wtedy ...to zwykłe koszty obsługi związane z tym zamówieniem;) ) Inne rozwiązanie: nie zazdrościć tylko powielić sprawdzony model biznesowy ;)
@Fomalhaut: zależy co definiujesz jako "na poziomie". A wyżsi menadżerowie korpo nierzadko są już ćpunami lub alkoholikami (pokrywanie stresów kariery). Więc tak ... nawalają się na umór..
Standardowa (choć chora) rzecz. Ale jeżeli myślisz, że masz źle to zmierz się z tym: Moja partnerka jest ok. 20 lat młodsza ode mnie, a ja mam i pozycję społeczną i kilka groszy tu i tam... Wiesz co ona się nasłucha o sobie ...? ;-) I nawet dobre studia, stała praca, podział kosztów i intercyza nic tutaj nie zmienią... taki life.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2017 o 2:16
z cenami jest niestety tak, że gdyby to były rzeczy losowe, to różnice byłyby w obie strony. Niestety sytuacja jest taka: O ile pamiętam w PL ktoś się nawet pofatygował i zrobiono badanie na początku lat 90 czy 2000, tak jakoś ze 2-3 lata po wejściu hipermarketów, w 2 sieciach) i wyszło że przy różnicy ceny na metce i na kasie w 92-95% przypadków cena na kasie była wyższa... statystycznie to nie jest możliwe ... nie oskarżam pojedynczego pracownika bo to nie dla niego zysk, ale ... ps. podobnie zresztą działa "będę winna 3 grosze". Tylko raz w życiu mi się zdarzyło, żeby zaproponowano "to Pan doniesie te 2 grosze"
Normalna rzecz. Potem ktoś pociągnąlby za brak tego papierka (decyzji) z energetyki do odpowiedzialności. Najpewniej wnioskodawcą sprawy byłby.. Zarząd Dróg... Ja znam podobny przypadek, z tym, że tam nie można było ustanowić pełnomocnika... i wyszło, że obywatel NN napisał podanie do urzędnika NN. Sprawę przekazano do zaopiniowania do jedynego eksperta w tej sprawie w tym okręgu: tak, do NN. Ekspert to wnikliwej analizie i opracowaniu na kilka stron poparł pismo obywatela. Urzędnik podanie rozpatrzył pozytywnie ;) (mimo, że ja go dopingowałem mocno do... odrzucenia podania ;). Mielibyśmy o czym wnukom opowiadać ;) Dura lex, sed lex
@mitzeh: Potraktowałem cię tak, bo wypowiadasz się "ex katedra", a widać, że nie znasz się na tym. I nadal piszesz źle ... Podpowiem: jeżeli gdzieś znajdziesz szyld "PKO BP SA" to zgłoś to do centrali. Na pewno zareagują, bo to nie jest już nazwa tego banku ;) i bardzo tego pilnują...
Nie rozumiem twojego nierozumienia "pani z USA" Przecież dla nich istnieje tylko USA, Kanada i ...reszta czyli dżungla. Jeżeli odpisałaś jej czyli - po angielsku - masz interenet to musisz być z USA, więc nie kłam, że nie masz ćwierćdolarówki, bo czym byś zapłaciła za parkomat !!!
@mitzeh: Pisałem to już wyżej - jak już coś piszesz to sprawdź ;p Bo inaczej zaczną cię traktować jak głupka, który wypowiada się, choć nie ma pojęcia ... ps. pewnie nadal nie rozumiesz - sprawdź dziecko jak naprawdę brzmi OFICJALNA NAZWA banku z centralną przy ul. Puławskiej w Warszawie ;p
@Zunrin: Czy ty w ogóle ogarniasz otoczenie?:) Gdzie tam było o stacji benzynowej czy koncernie petrochemicznym??? ;p
@mitzeh: Masz rację - bo bank zna już miesiąc przed głosowaniem w sejmie nie tylko jego wynik, ale i dokładną treść ustawy jaka zostanie przyjęta + oczywiście rozporządzenia wykonawcze. Do tego system informatyczny + przygotowanie szablonów, dokumentów + przeszkolenie pracowników w 1000 oddziałach to też kwestia kilkunastu minut... Najłatwiej wypowiadać się na tematy o których nie ma się zielonego pojęcia...
Historia nawet ciekawa, jednak język w jakim napisano powyższą historę to prawie-polski ;) także prawie-plus czyli minus.
staruteńki numer Wdrażany z powodzeniem niemal 30 lat temu (wiem, bo tak zrobili m.in. jedną z pracownic sklepu). Natenczas były tego 2 odmiany - ta z podmianą opakówek oraz prostsza: brali więcej towaru do nieprzeźroczystej torebki i potem okazywało się, że brakuje paczek papierosów lub czegoś innego droższego.
Myślę, że bardziej chodziło o coś innego - żeby wszyscy chodzili jak w zegarku, bali się go, nikt o nic go nie pytał, nawet jak robi dziwne rzeczy (typu bierze części, narzędzia itp.). Dodatkowo w razie wtopy podejrzewano by nawet nie kierowników tylko pracowników na innych zmianach - bo tam większa swoboda, więc i pewnie coś kierownicy niedopilnowali...
@Naboo: skończ podstawówkę, potem gimnazum, liceum, studia i ...może kiedyś, przez przypadek ktoś ci pozwoli ...sprzątać w banku ..;p ale to i tak długa długa droga przed tobą... I te pomysły rodem z piaskownicy typu "...ze powiesz o tym wszystkim których znasz ...". Już widzę rozpacz i łamiącym tonem błaganie o litość przez dyrektora oddziału... ;) @saligia Są procedury i regulaminy. Albo nagrywasz rozmowy z infolinią, albo w efekcie prowadzisz li tylko pogawędki (bo nie masz żadnych dowodów na to co piszesz). Jak masz czas i zapał to: pisz skargę tym razem z żądaniem odszkodowania + jakieś 2-3 tys. złotych górką. Jeżeli nie odpowiedzą w terminie przewidzianym w regulaminie (lub ustawowym, a jest takowy) to tak jakby uznali reklamację i jesteś kilka tys. do przodu (oczywiście będą się burzyli, stąd wspomniany wcześniej czas i zapał z twojej strony na wyegzekwowanie) Trudno powiedzieć czemu tak robią: może też być tak, że jest koniec kwartału i są rozliczani z wyników (a kredyt to wynik, kredyt spłacony to "niewynik";), a de facto do tego zmierza twoja transakcja). Inną możliwością jest np. konieczność raportowania dużych wypłat lub zmian zaangażowania do wysokiego przełożonego... Oczywiście może to też być kwestia bałaganu "ludzkiego" lub systemowego