ja_2

@pasjonatpl: W Łomży to już są 3 mosty. Jak na 60tys. miasto to full-wypas. Ten ostatni, na obwodnicy stoi, ale chyba jeszcze go kończą.

Hmm Syrenka 105 i 95km/h ... Wiem, że na papierze miała i więcej, ale sam miałem takie cudo i realnie 95 to chyba ze sporej górki z wiatrem :P (a trasa z Augustowa do Wwa raczej płaska. O ile pamiętam jedna "górka" jest między Grajewem a Szczuczynem, ale tam jest ostry zakręt. Jest jeszcze tuż przed Łomżą (nie pamiętam nazwy wioski) ale tam już jest ruch. Nie wiem gdzie te 95 rozwinąłeś :P)

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 17 kwietnia 2024 o 16:50

@feline1: w DOZ ceny stacjonarne są o 20-30% wyższe Kilkukrotna przebitka to stawiałbym niestety na ZIKO. Które startowało jako supertania apteka, a potem wywindowali się niebotycznie do tego stopnia, że stali się jedną z najdroższych aptek. A dodatkowo przez internet nie pozwalali zamówić leków na receptę (nie wiem czy nadal tak robią).

@dayana: akurat DOZ ma tak, że jak zamówisz coś z dostawą do danej apteki, a mają to na stanie to wydają ci od razu ze swojego stanu a potem uzupełniają twoim zamówieniem. Jest to o tyle super, że zamawiasz i dostajesz tego samego dnia. Czasami dosłownie po 1-2 godzinach.

Z tymi "konsekwencjami" to też czasami jest trudno. Co ma zrobić - babki nie zmieni. Można ją wyrzucić. I wtedy masz o jednego nauczyciela (z dziwnościami, ale lekcje prowadzi i jest ok) mniej, a obowiązków tyle samo. I ci sami rodzice za chwilę napiszą na ciebie, jako dyrektora szkoły, serię skarg, że lekcje rozciągnięte, że zastępstwa itp. A zapewniam, że i rodzice i kuratorium będzie miało ten sam argument: jesteś dyrektorem i powinieneś/powinnaś zapewnić. Jak? Nie wiem, to ty jesteś dyrektorem. A ty co prawda wiesz jak - zatrudnić, tylko teraz znajdź kogoś, kto chce pracować w takim klimacie, za takie pieniądze.... Często widzisz problem, ale wiesz, że próba rozwiązania wepchnie cię w jeszcze większe g...

@Dominik: Czym różni się twój tekst od tych ludzi z zachodu europy, że w Polsce to jeżdżą tylko furmankami, a pakowane jedzenie to widzieli tylko n a filmach ?

Raczej po prostu miał wy...ne na to co tam mówicie. A na koniec wypadało coś powiedzieć czyli "życzę dalszych sukcesów" a skoro chwalicie się wyjazdami to w to poszedł + że niby na was patrz i pilnuje, więc dodał o tym sprzęcie. Miał tak wyjeb.. że nawet nie myślał czy to wyjdzie z sensem i logiką. Co oczywiście go nie tłumaczy.

250tys. w zasadzie "na gębę" - jaki byłby sens oddawania? Albo oddania za 10 lat, gdy to będzie akurat starczało na 1-2 m2 mieszkania?

Co do poznawania pań przez Internet sam jestem źródłem wielu "czerwonych flag". Kilka z nich: - pytam o wiek - pytam o imię - pytam o miejscowość w której jest/mieszka (przecież wyraźnie napisała, że mazowieckie) - pytam czy ma dzieci (tutaj różnie: albo jestem pedofilem, albo debilem) - pytam czy jest wolna czy ma męża - pytam w wzrost (na zdjęciach widać proporcje, a nie wzrost) - po kilku godz. pisania i jej zapewnieniach, że chętnie pozna pytam o jakiś kontakt (komunikator? telefon? lub choćby e-mail?) - proszę, żeby również odpowiedziała na pytanie, które ona zadała mnie i odpowiedziałem np. co robię zawodowo lub jakiej muzyki słucham. To czerwone flagi "wprost". Każda z nich jest samodzielną czerwoną flagą po której przeważnie następuje ghosting, wylogowanie, a najrzadziej - po prostu wyzwiska (to akurat nie jest takie złe - jasny komunikat, że to koniec znajomości ;) ). Są jeszcze flagi bardziej finezyjne, ale za długo opisywać. ps. zapomniałem o najważniejszej rzeczy. Ale to nie "red flag" tylko od razu zgłoszenie do prokuratury. Szukam do relacji w rzeczywistym świecie. Skandal. Tutaj "pakiet standardowy" to :zboczeniec, debil, frustrat, desperat.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 stycznia 2024 o 8:15

Niestety muszę potwierdzić. Wirtualność, beztroska lub zwykłe chamstwo jest teraz chlebem powszednim. Szczególnie młodszego pokolenia. Też często oferowałem przejazdy blablacarem. Na 4 miejsca oferowane zawsze któraś z osób nie przychodziła (bez anulowania przejazdu i bez kontaktu), a 1-2 się spóźniały. Doszło do tego, że zacząłem wystawiać o 1 miejsce więcej niż realnie miałem. Nie mówiąc już o tym, że niemal nikt nie czytał opisów. Nawet jeżeli wysyłałem nawet info indywidualne czy przeczytał opis (chodziło o miejsce odbioru, typu: duży dworzec, a ja jestem przy tym i tym wyjściu)

@78FS: Inne rzeczy potrafią sprawdzić. Antysemityzm to najcięższy zarzut, a dodatkowo bez definicji, więc wszystko podpada.

Bo źle zgłaszacie - nie zgłaszajcie, że erotyka tylko antysemitym - wtedy zablokują użytkownika od razu, nawet bez sprawdzania.

@ewkalata: Liczby są do 9, ale suma większa - 15 lub nawet 45 (jak liczysz niepotrzebnie całość). Dla nich to matematyka wyższa.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 listopada 2023 o 18:12

@livanir: Podobnie jak ty uważam, że pojęcie o trygonometrii jest zbędne. Lepiej ten bełkot zastąpić tak przydatną informacją jak, że jessica puściła się z jakimś youtuberowym kenem. Wiedzę o kosmosie można przecież czerpać od pisenkareczek (media ich pytają o tajniki misji kosmicznych). W ogóle po cholerę szkoła, skoro mamy instagram i facebooka??

@gawronek: Przeciągnięcie karty (lojalnościowej/aplikacji) biedronki, a karty płatniczej to 2 różne rzeczy. Szczególnie, że autorka zaznaczyła, że "wbiła" tę kartę nie skanując/przeciągając ją tylko właśnie przez podanie na klawiaturze numeru telefonu (z którym jest powiązana). Nie bronię biedronki, ale komentowanie czegoś nie mając o tym pojęcia (szczególnie, że temat jest banalny) i nie czytając dokładnie tego co się komentuje to pomyśl czy w pierwszych 3 wyrazach swojego postu nie opisałeś ... sam siebie?

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 12 listopada 2023 o 0:23

Przepraszam, co znaczy "szantażował finansowo"? teraz ma 21 lat, 5 lat związku - czyli szantażował finansowo 16-latkę? Jak? Że nie zapłaci za loda? czy że obniży dzienną stawkę za dawanie d...? Jakoś pomijamy fakt tych wszystkich "biednych dziewczynek", które poleciały zdejmować majtki.. ale czemu? Usługi seksualne w zamian za kasę czy "fejm" (w domyśle też kasa) ma swoją nazwę: prostytucja. Nie bronię tej tej patologii zwanej youtuberami/influencerami. Ale spójrzcie na to realnie - wiedziały, że w zamian za kasę, ciuchy będzie seks. To w większości wypadków zwykła prostytucja, tylko w bogatszych dekoracjach. Skończył się kontrakt i wielki płacz???

To akurat standard teraz, szczególnie wśród młodych. Ghosting i 0 poczucia wstydu i winy to klasyk. Ja z racji pewnej działalności często umawiam się na spotkania. Ponad połowa z nich kończy się w ten sposób jak twoje. Często potwierdzone wcześniej telefonicznie typu "już jadę, będę za 20 -30 min" i... wyłączony tel i tyle widzieli. Tutaj po prostu akurat dalszy, to i droższy przypadek.

Ale jednocześnie to wy jesteście tymi roszczeniowymi, pop...nymi rodzicami, którzy dają się nauczycielom nawet gorzej we znaki niż ta niska płaca. To wy plujecie na nich gdzie się tylko da. Głównie do swoich "idealnych pociech" które potem przynoszą to nastawienia "nierób, idiotka, gówno mi pani może zrobić" do szkoły/przedszkola. Robicie co możecie, żeby zdegradować, obrzydzić nauczycielom ich zawód a potem ..WIELKIE ZDZIWIENIE. "Jak to?? to nie chcą pracować w przedszkolu/szkole??" Tak, głównie nie przez płacę, a kontakty z wami...

Małe wyjaśnienie "insiderskie". Projektanci takich systemów to mają różne ustawy, rozporządzenia, różne regulacje co do danych, dostępów, retencji, różne zaszłości z podsystemów itp. itd. Często też różni dostawcy oprogramowania, różne resorty i nie można skorzystać z danych innego sytemu. Często to, że użytkownik końcowy widzi "takie same dane" nie znaczy, że to "te same dane", zbierane w tych samych reżimach legislacyjnych czy czasowych. Temat nawet nie rzeka ale ocean.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 września 2023 o 2:11

pkt 2 też nie wiadomo, czy piekielny. Uzgodniliście stawkę netto i ją dostałaś. Może akurat liczył na to, że skoro 26 lat to będzie to go mniej kosztowało, niż zatrudnienie innego kandydata.

Był na smyczy? Bo jeżeli nie to piekielność po twojej stronie. Ileż razy jadąc rowerem przez łąkę ratowałem nogawki (często bez powodzenia) od tych właśnie "niebydlaków" "z dala od ludzi" a przede wszystkim "on nic złego nie zrobi" ... a potem "oj, przepraszam, on tak nigdy nie robi, Pan coś musiał mu zrobić..." lub zwyczajnie rejterada (gdy byłem ugryziony do krwi).

1. Autorka nie może ścierpieć, że ktoś chce żyć inaczej niż ona mu zaplanowała. 2. Nie ma pojęcia o randkach internetowych. Proponuję jej założyć męski nick i pokonwersować nieco z paniami (pewnie panów to dotyczy analogicznie, choć w nieco mniejszym stopniu) internetowo i za miesiąc niech tutaj przyjdzie i ...przeprosi ;) Liczba "super realnych i szukających naprawdę" wirtualnych fantastek przytłacza. I wszechobecny ghosting. Jak zmarnuje 30 wieczorów na nic, to sama nauczy się szybko odsiewać wyżej wspomniane przypadki. Chcę ją zobaczyć jak z pasją angażuje się w kolejne x godzin pisania, po których pani znika bez słowa i powodu. Lub z argumentem, że powtarzasz się (bo 2 dni temu była na innym nicku i to samo pisałeś np. o swojej pracy). 3. "Nie jej liga". Kto to ocenia? Czy nie można chcieć czegoś więcej? Czy to nie nazywa się czasami ambicją? Jedyną piekielność może być tylko wtedy, gdy takiej osobie nie podoba się cała populacja i jeszcze narzeka, że wszyscy są "nie teges" i próbuje na siłę przekonać do tego otoczenie. Jak tego nie ma to marnuje sobie życie na własny rachunek. Zamożni single są bardzo potrzebni władzy - od kogoś trzeba ciągnąć m.in. na 500+ (errata: 800+) ;) Daj mu i jej żyć.

Trudno powiedzieć na podstawie historyjki. Szczególnie, że jak to na takich stronach, nigdy nie wiesz czy obiektywnie przedstawiona, czy nie podkoloryzowana itp. itd. Ale tak na podstawie samego opisu stawiałbym na choleryczkę elementami osobowości narcystycznej.

@Habiel: Ile wody musi upłynąć, aby ludzie zrozumieli, że psycholog nie jest lekarzem. Lekarzem jest psychiatra ;)

Dopadła ją znana choroba: odpieluszkowe zapalenie mózgu.