Profil użytkownika
josefine ♀
Zamieszcza historie od: | 12 kwietnia 2011 - 3:49 |
Ostatnio: | 13 stycznia 2020 - 18:09 |
- Historii na głównej: 18 z 18
- Punktów za historie: 9522
- Komentarzy: 408
- Punktów za komentarze: 2567
Zamieszcza historie od: | 12 kwietnia 2011 - 3:49 |
Ostatnio: | 13 stycznia 2020 - 18:09 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
skąd ja to znam... sprzedawałam sukienkę w rozmiarze 34. pisze do mnie pani i pyta, czy będzie pasowała na rozmiar 42, skoro się trochę naciąga.
gdzie to takie przypadki się zdarzają?
sama chciałabym wydać książkę, ale jestem jakoś mało przekonana do tego, że w ogóle się uda. Wiem, że trzeba próbować, ale zwyczajnie się boję.
możesz sobie kpić, mi to nie robi, serio. to tylko o tobie świadczy. daj adres, ppodjadę i wyrzucę swoje wszystkie śmieci pod drzwiami, jak tak ci nie robi.
high five!
fatalnie się czyta przez formę, a raczej brak.
ja bym nie wpadła na to, żeby pójśc do profesora na uczelni i powiedzieć mu w pokrrętny sposób, że zapłacę, jak mnie przepuści. może to kwestia mentalności, a może tego, że nie błoby mnie stać na takie wydatki :D
krzywda dla takiego przygłupa, bo jak tatusiowi/mamusi pieniążki się skończa, to kto wtedy pomoże? widziałam takie przypadki na mojej uczelni, kiedy okazało się, że pieniędzmi nie da się załatwić zdania semestru. ależ był szok!
chore? ludzie za to płacą. i tak, to jest karalne, jest za to mandat, policjant nam mówił. i te śmieci nie były wyrzucone do śmietnika, nauka czytania ze zrozumieniem się kłania. zostały postawione pod drzwiami wiaty, czyli generalnie na terenie parkingu. nie wiem, to takie dziwne, że ktoś nie chce miec praktycznie przed wejściem do klatki wielkich worów ze śmieciami, częśto zwyczajnie śmierdzącymi? to kwestia kultury, ale co ja będe tłumaczyć.
Naoglądają się tępe strzały galerianek i myślą, że teraz wszyscy tak robią... mój boże, żeby spokojnie z domu nie można było wyjść z dorosłym mężczyzną.
@Kejt - też tak miałam. nawet śmieci bym nie poszła wyrzucić bez makijażu. a teraz - jak mam czas, robię makijaż. ja nie - to nie. i ta kreska, która kiedyś była taaak ważna już mi mnie robi, bo wolę rano dłużej pospać. może to kwestia tego, że z wiekiem człowiek bardziej akceptuje siebie, a może po prostu dlatego, że mój chłopak zawsze mi mówi, że jestem piękna, jak nie mam makijażu.
niestety, to są ludzie wychowani w systemie, który takie rzeczy uważa za normę. wiem, bo sama jestem z takiego domu, z tym, że mi jeszcze nie udało się wyrwać. i oczywiście typowe frazesy: 'nikt nie może wiedzieć jak jest u nas;' (ta, bo nikt nie słyszy), 'nikt cię nie bije', 'nie ma czegoś takiego jak znęcanie psychiczne'. bajka.
e tam, u nas zawsze można poznać kanara. sztruksy to chyba ich mundurowe spodnie, w zależności od stopnia pracy - inny kolor. ;)
moja mama też mnie zostawiła, jak byłam mała. wychowywali mnie dziadkowie i za każdym razem, jak mama przyjeżdżała, żeby mnie zobaczyć, kazali zostawiać jej paszport, żeby unikać dziwnych sytuacji. teraz, po wielu latach, mam dobry kontakt z matką, ale pamiętam jej kłamstwa: mieszkam w Niemczech, dlatego nie mogę przyjechać. mieszkała 15 kilometrów ode mnie. wyjaśnienie, czemu mnie tyle nie odwiedziała? 'nie miałam na prezent'. jakby mi wtedy na prezencie zależało... okropne, że twoja matka, a raczej kobieta która cię urodziła próbowała zrobić coś takiego.
uśmiałam się z tego dinozaura :D
Język babinek - nie takie rzeczy słyszałam, już nie tylko w komunikacji miejskiej, ale w ogóle. Co do reszty, to nie wiem, ale starszym ludziom różne rzeczy do głowy strzelają.
Moj boże, przecież to juz w nowym roku. Jakby każdy liczył tak swój wiek... poza tym, o czym ja mam z tobą rozmawiać niby? Nie jesteś nawet upoważniony do glosowania. Mimo wyjaśnienia, nadal jest to dla mnie bezsensowny argument - avatar to avatar. Nie doszukuj się głębszego dna. Rozumiem, ze pewnie w szkole miałeś takie tematy i postanowiłeś się pochwalić wiedza, ale jeszcze ci trochę brakuje.
dziecko najdroższe - na avatarze jest PIOSENKARKA. nie interesuje mnie, skąd jest. rozumiem, taki wiek, ze czujesz potrzebę wybicia, ale daruj sobie analizę mojego życia poprzez avatar, bo to żałosne. twoje argumenty z dupy do mnie nie trafiają, bo z dziećmi nie dyskutuje o polityce, kiedy ich jedynym argumentem jest 'nie bo nie'. mój boże, rozkmina, ze popieram usa, bo mam w avatarze piosenkarkę i w tle flagę... jesteś nolifem, czy po prostu coś z tobą nie tak?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 kwietnia 2012 o 0:16
i o takiej rozmowie właśnie mówię... wypowiedź na poziomie podstawówki, zero argumentów, a jak już to z dupy. Okradać? Haha, dobre. Nie jestem zaślepioną fanatyczką Donalda Tuska, po prostu patrzę na sprawę racjonalnie, bez jadu wylatującego mi z ust i przekrwionych oczu. Nie znasz mnie, więc wara.
nie wiem, co się tak uczepiliście argumentu o starych lekarzach/pilotach/pielęgniarkach. to działa w innych krajach w europie. a równie dobrze zabić was możne młody pilot, lub niekompetentny lekarz po 30.
ostatnio opisałam podobna historię. cieszę sie, że u Ciebie skończło się to lepiej, mi niestety umarła siostra.
jasne. słuchałam ostatnio wypowiedzi takiej pani. 'ta zmiana jest okropna, jak my mamy pracować! to NAWET w młodych uderzy!' tak powiedziała. NAWET. chyba przede wszystkim? co jej to robi? to są ludzie, którzy idą protestowac wszędzie, nieważne, jaka to demonstracja, ważne, że przeciwko 'tuskom i złodziejom'. ile razy słyszę ich wypowiedzi, to nigdy nie ma tam troski o wnuki czy innych młodych. mój dziadek jest jednym z takich ludzi: ma w d. to, że ja będę tyle pracowała . jedyny argument obrońców krzyza to taki, że NIE BO NIE. przykro mi, merytorycznej rozmowy nie ma z takimi ludźmi.
Pomijając już to, czy dobrze zrobili czy nie, najbardziej dziwi mnie i śmieszy w sumie to, że jedyne, co widac, to protesty ludzi, którzy do wprowadzenia tej zmiany i tak nie dożyją. a co byście chcieli? za darmo dostać emeryturę?
ja bym poszła, ale nie spełniam wymagań - u nas trzeba ważyć co najmniej 50 kg, reszty nie sprawdzałam, bo po co , skoro i tak krwi oddać nie mogę ze względu na brak kilku kg. edit: więc u mnie jak wszędzie. nie wyglądam na swoje 40 kg, nie jestem wychudzona czy coś, a z bmi wynika mi 'skrajne wychudzenie', czy coś... no cóż.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 marca 2012 o 14:45
szczerze wisi mi co sobie piszecie, bo g. o mnie wiecie. prawda jest taka, ze mieszkam pod jednym dachem z 'obroncami krzyza', a raczej takim jednym: tv trwam od rana do nocy, a w kosciele to chyba na swoim slubie byl ostatnio. a bicie zony, zdradzanie, oszustwa - bardzo po katolicku. i oczywiscie jest fanem teori, ze samolot pod smolenskiem zostal wysadzony w powietre, a reszte ludzi zostala zastrzelona. wybaczcie, ze w to nie wierze, tak samo jak nie wierze w yeti. jestem za racjonalnym mysleniem, a nie wietrzeniem wszedzie spisku. i nie, nie jestem w fan klubie donalda tuska, palikota tym bardziej, sld takze. nie jestem debilka, ktora chlonie jak gabka wszystko co mowia w tv, umiem filtrowac informacje.