znam to. tez troche choruje, plus moj organizm od pewnego czasu nie przyswaja kofeiny (a raczej - jak w ruletce, raz przyswaja, raz nie) i czesto miewam mdlosci i mam problemy z oddychaniem. Na szczescie tlumaczyc sie nie musialam przed nikim, ze siedze czy cos, ale przykro mi - moim zdaniem dobrze tak tej babie. nie tylko starsi choruja. a na przyklad jak kobieta ma okres, a chyba kazda z nas wie, ze czasem bywa dramatycznie bolesny - to powinna zostac zrozumiana. mala dygresja, ale kiedys widzialam taka sytuacje...
wyprane mózgi wciągną taką książkę jak gąbka. och, przepraszam. ich zdaniem to MY mamy wyprane mózgi. i już domyślam sie, kto byłby potencjalnym czytelnikiem - oglądam czasem po 23 super stację i słyszę, kto tam dzwoni i co za pierdoły wygaduje...
Pewnie masz problem z czytaniem ze zrozumieniem, co? A niby co jest dopisane w dalszym ciagu? A NA PEWNO DLA BOHATEROW TEJ POWIESCI. Idz sie czepiaj gdzie indziej.
Ja uważam, że nawet, jeśli dzieciaki uznali nas za ee 'konfidentów', to powinni za to podziękować. Bo mogliby źle skończyć, a jak nie oni, to inni ludzie.
to akurat coś innego. żyjemy jeszcze w kraju, który kontenery do segregacji stawia na oślep i na moim osiedlu takie śmietniki są na drugim końcu. więc to akurat jest inna sytuacja, bo wiem, że ludzie mieszkający w domkach mają utrudniony (nie zawsze, ale często) dostęp do takich miejsc. rozumiem takie coś, bo robisz to dla dobra środowiska. i tu już nie chodzi o niepłacenie, bo to najmniejszy problem - chodzi o złośliwe podrzucanie pełnych, przeładowanych worków, z któych nie rzadko się wysypuje pod zamknięte drzwi, lub coś.
w dupach im się poprzewracało. ah, i żeby nie bło - moja babcia uważa tak samo o ludziach, którzy wiek traktują jak kartę przetargową w każdej dziedzinie.
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 3 stycznia 2012 o 13:19
Najlepsze jest to, że obok jest Biedronka, która własnych śmietników nie posiada (pomijając jeden - za mały na wszystkie ich smieci) i na jej terenie jest całą noc ochroniarz, który sam wyrzuca swoje śmieci przywiezione z domu.
Za przeproszeniem, rzygac mi się chce, jak widze takich ludzi - zero szacunku do pracujących. Tyczy się to szczególnie sprzątaczek, ludzi pracujących na ulicy (mam na myśli tych sprzątających) tudzież wszystkich innych, którzy mgr. może przed nazwiskiem nie mają, ale uczciwie zarabiają.
Jednak jednego odmówić nie można - taki pan złota rączka nie zawsze będzie miał dobrą opinię, bo stereotypy się lubi i jak z nich powszechnie wiadomo, wielu takich to zwykłe cwaniaki. Nie każdy, pewnie. Ale zdarzają się.
Apel na końcu jakoś mnie nie rozeźlił, za to język - trochę męczący.
Okropne, serio. Straszne są takie sytuacje, bo często taki 'synalek' piekielności mamy nie zauważa, co więcej, jego zdaniem jest jedynie opiekuńcza. Wiem z własnego doświadczenia, chociaż mu mnie nie jest to aż na tak dużą skalę. Przyszła teściowa potrafi jednak uprzejmie skrytykować moje życiowe wybory, jej ulubione odzywki:
- po co ci te studia? uparłąś się jak głupia żeby studiować! (powinnam za jej przykładem mieć swój warzywniak)
- jesteś głupia i leniwa, bo nie pracujesz tylko dziennie studiujesz (co, oczywiście, miało byc żarcikiem, he, he, he.)
A mój chłopiec oczywiście nic nie zauważa i dla niego są to jedynie żarty. No, prześmieszne.
U nas na uczelni przynosi się wypełnione (drukuje się kartę ze strony uczelni) pismo do dziekanatu, co jest w sumie dobrą opcją, bo przynajmniej nikt takiego kwiatka nie wysmaruje. Co nie zmienia faktu,że chłopak raczej musiał być rzadkim gościem szkolnych murów, skoro nawet własnej grupy nie pamiętał.
Niestety, nie spotkałam się z żadnym pozytywnym przykładem ze strony Cyganów. Ostatnio oszukali mi babcię na standardową formułkę o rozmienieniu pieniędzy. Okradli ją z ostatnich 90 zł i aż teraz zaciskam pięści jak o tym myślę, bo przez cały dzień babcia płakała nad tym. Banda krętaczy i leniwych cwaniaków. Ile razy w galeriach włażą do łazienek z kradzionymi perfumami, spoufalają się, wykorzystują do żebrania dzieci. Ciężko nie być uprzedzonym. Możecie mnie minusować, ale wszędzie z ich strony spotykałam się z chamstwem - czy to u nas, czy za granicą. Jasne, są dobrzy Cyganie, ale przykro mi, żadnego nie spotkałam.
znam to. tez troche choruje, plus moj organizm od pewnego czasu nie przyswaja kofeiny (a raczej - jak w ruletce, raz przyswaja, raz nie) i czesto miewam mdlosci i mam problemy z oddychaniem. Na szczescie tlumaczyc sie nie musialam przed nikim, ze siedze czy cos, ale przykro mi - moim zdaniem dobrze tak tej babie. nie tylko starsi choruja. a na przyklad jak kobieta ma okres, a chyba kazda z nas wie, ze czasem bywa dramatycznie bolesny - to powinna zostac zrozumiana. mala dygresja, ale kiedys widzialam taka sytuacje...
też słyszałam sporo niepochlebnych opinii o tym szpitalu.
wyprane mózgi wciągną taką książkę jak gąbka. och, przepraszam. ich zdaniem to MY mamy wyprane mózgi. i już domyślam sie, kto byłby potencjalnym czytelnikiem - oglądam czasem po 23 super stację i słyszę, kto tam dzwoni i co za pierdoły wygaduje...
Pewnie masz problem z czytaniem ze zrozumieniem, co? A niby co jest dopisane w dalszym ciagu? A NA PEWNO DLA BOHATEROW TEJ POWIESCI. Idz sie czepiaj gdzie indziej.
nie chcę jechać stereotypami, ale przychodnia studencka już mówi samo przez się.
Ja uważam, że nawet, jeśli dzieciaki uznali nas za ee 'konfidentów', to powinni za to podziękować. Bo mogliby źle skończyć, a jak nie oni, to inni ludzie.
Zdarzają się różni ludzie. Niektórzy na stronie mogą byc właśnie tacy jak ta grupka małolatów, nigdy nic nie wiadomo.
to akurat coś innego. żyjemy jeszcze w kraju, który kontenery do segregacji stawia na oślep i na moim osiedlu takie śmietniki są na drugim końcu. więc to akurat jest inna sytuacja, bo wiem, że ludzie mieszkający w domkach mają utrudniony (nie zawsze, ale często) dostęp do takich miejsc. rozumiem takie coś, bo robisz to dla dobra środowiska. i tu już nie chodzi o niepłacenie, bo to najmniejszy problem - chodzi o złośliwe podrzucanie pełnych, przeładowanych worków, z któych nie rzadko się wysypuje pod zamknięte drzwi, lub coś.
w dupach im się poprzewracało. ah, i żeby nie bło - moja babcia uważa tak samo o ludziach, którzy wiek traktują jak kartę przetargową w każdej dziedzinie.
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 3 stycznia 2012 o 13:19
Siedzę i zbieram szczękę z podłogi. Mleczaki. Na kropelkę. DZIECKU. Jestem w ciężkim szoku.
ja tam nie mieszkam, a mój chłopak te mówi, że nie ma na to dowodu, bo ludzi z bliska nie widzi.
a minusują pewnie ci, którzy sami tak robią :D
Faktycznie, wyłudzenie. Ale może wydaje im się, że jak ktoś tak czy tak co miesiąc robi opłaty, to zapłata za cudze śmieci nie robi różnicy...
Najlepsze jest to, że obok jest Biedronka, która własnych śmietników nie posiada (pomijając jeden - za mały na wszystkie ich smieci) i na jej terenie jest całą noc ochroniarz, który sam wyrzuca swoje śmieci przywiezione z domu.
Z typka prawdziwy captain obvious.
to typowe w naszym kraju: albo gapić się jakby wyrosła ci trzecia ręka na plecach, albo jakieś podśmiechujki i głupie komentarze.
Za przeproszeniem, rzygac mi się chce, jak widze takich ludzi - zero szacunku do pracujących. Tyczy się to szczególnie sprzątaczek, ludzi pracujących na ulicy (mam na myśli tych sprzątających) tudzież wszystkich innych, którzy mgr. może przed nazwiskiem nie mają, ale uczciwie zarabiają. Jednak jednego odmówić nie można - taki pan złota rączka nie zawsze będzie miał dobrą opinię, bo stereotypy się lubi i jak z nich powszechnie wiadomo, wielu takich to zwykłe cwaniaki. Nie każdy, pewnie. Ale zdarzają się. Apel na końcu jakoś mnie nie rozeźlił, za to język - trochę męczący.
To powinna być kompleksowa usługa - pilnowanie samochodu, domu, no i na dokładkę żony i dzieci (oby córki!), nie wiem, że tego nie pojąłeś...
jak nauczy mnie robić naleśniki - biorę!
Okropne, serio. Straszne są takie sytuacje, bo często taki 'synalek' piekielności mamy nie zauważa, co więcej, jego zdaniem jest jedynie opiekuńcza. Wiem z własnego doświadczenia, chociaż mu mnie nie jest to aż na tak dużą skalę. Przyszła teściowa potrafi jednak uprzejmie skrytykować moje życiowe wybory, jej ulubione odzywki: - po co ci te studia? uparłąś się jak głupia żeby studiować! (powinnam za jej przykładem mieć swój warzywniak) - jesteś głupia i leniwa, bo nie pracujesz tylko dziennie studiujesz (co, oczywiście, miało byc żarcikiem, he, he, he.) A mój chłopiec oczywiście nic nie zauważa i dla niego są to jedynie żarty. No, prześmieszne.
Szkoda, że nie powiedziały, że to wina szczupłych ekspedientek, że one są grube.
U nas na uczelni przynosi się wypełnione (drukuje się kartę ze strony uczelni) pismo do dziekanatu, co jest w sumie dobrą opcją, bo przynajmniej nikt takiego kwiatka nie wysmaruje. Co nie zmienia faktu,że chłopak raczej musiał być rzadkim gościem szkolnych murów, skoro nawet własnej grupy nie pamiętał.
Niestety, nie spotkałam się z żadnym pozytywnym przykładem ze strony Cyganów. Ostatnio oszukali mi babcię na standardową formułkę o rozmienieniu pieniędzy. Okradli ją z ostatnich 90 zł i aż teraz zaciskam pięści jak o tym myślę, bo przez cały dzień babcia płakała nad tym. Banda krętaczy i leniwych cwaniaków. Ile razy w galeriach włażą do łazienek z kradzionymi perfumami, spoufalają się, wykorzystują do żebrania dzieci. Ciężko nie być uprzedzonym. Możecie mnie minusować, ale wszędzie z ich strony spotykałam się z chamstwem - czy to u nas, czy za granicą. Jasne, są dobrzy Cyganie, ale przykro mi, żadnego nie spotkałam.
Iluminaci.
wybuchłby mu mózg - za dużo tej rozrzutności jak dla jednego człowieka!