Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

josefine

Zamieszcza historie od: 12 kwietnia 2011 - 3:49
Ostatnio: 13 stycznia 2020 - 18:09
  • Historii na głównej: 18 z 18
  • Punktów za historie: 9522
  • Komentarzy: 408
  • Punktów za komentarze: 2567
 
[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
29 kwietnia 2011 o 16:46

Nie, nie powinna. Nie mają obowiązku sprzątać po dziecku, którego rodzice mają je w poważaniu. Kierowniczka po usłyszeniu historii poparła pracownicę, bo doskonale wie, jakie zdarzają się sytuacje.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
29 kwietnia 2011 o 16:34

No tak, aleś Ty głupia. To przecież LOGICZNE, że zapłaciła mniej bo przesyłka za droga... :/ Skończona kretynka z kupującej, serio. A swoją drogą, jak to się skończyło? Bo ja bym wysłała normalnym listem, skoro 'da się za 2 złote'

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2011 o 16:35

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
28 kwietnia 2011 o 17:32

O matko, nieźle. A z ciekawości - jaka to strona? Często korzystam z różnych portali tego typu i również zostałam oszukana, ale nie w taki sposób.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
28 kwietnia 2011 o 3:19

Nie wiem, czy to kwestia godziny i mojego niewyspania, ale generalnie nie zrozumiałam z tego ani słowa.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
28 kwietnia 2011 o 2:32

Rany, aż mnie ciarki przeszły. Jestem zbyt wrażliwa na tego typu historie. Biedna kobieta; nie wyobrażam sobie kogoś chore czekającego kilka godzin na opiekę medyczną. Nieważne, w jakim jest wieku, powinno się go zbadać, przecież od tego do cholery są lekarze, a ten gbur łaski nie robi, bo czego on się spodziewał? Chyba picia kawki i żartowania z pielęgniarkami, albo tańczących kucyków zamiast leczenia ludzi.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 12) | raportuj
27 kwietnia 2011 o 21:22

wolę nie myśleć, co się z chłopcem działo, jak wyszedł ze sklepu z rodzicami.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
27 kwietnia 2011 o 20:57

O matko, jak ja nienawidzę ludzi, którzy w jakiś sposób używają swojej (wątpliwej) pozycji społecznej, żeby coś wymusić i wynegocjować. Jak tylko słyszę 'Czy pani/pan wie, kim ja jestem?!', to już wiem, kim jest - skończonym kretynem, który musi chwytać się swojego 'omójboże' zawodu i kłamstw, bo jak porządny i zwyczajny człowiek nie będzie czekał z 'motłochem'. Bardzo dobrą miałeś reakcję - nic więcej nie trzeba było dodawać, mistrzowskie :) I popieram w 100% słowo wstępu.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
27 kwietnia 2011 o 20:53

@SS - Rozumiem, rozumiem :) Czasem miło sobie przeczytać coś takiego. Swoją drogą, minę musiałeś mieć nietęgą - ciężko chyba zareagować na takie coś? :)

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 22) | raportuj
27 kwietnia 2011 o 20:52

Tak, to jest moja trauma z dzieciństwa. Jakby siusiu się chciało tylko jak jest przerwa... no i złe jest też zmuszanie dziecka do załatwienia się przed wyjściem, bo 'później nie będzie gdzie'.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
27 kwietnia 2011 o 20:28

Haha, ja bym to odebrała całkiem niepiekielnie - chociaż nie wiem. Dla mnie zabawna sytuacja ale możne dlatego, że nie mnie spotkała.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 13) | raportuj
27 kwietnia 2011 o 16:15

A rodzice oczywiście odstawieni, na zakupy biednego wyciągają, jak mi to koleżanka opowiedziała to aż mi się żal małego zrobiło.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
27 kwietnia 2011 o 16:06

Babcia kupiła, bo dała się nabrać. Poduszki z wełny, kołdry... dała się skusić, że poduszki pomagają jak boli kręgosłup. Mam chorą szyję i no tak oczywiście - nawet 5 minut nie wytrzymałam, taki ucisk, masakra. Podziękowałam za poduszki i kołdry warte kilka tysięcy (bo na tyle wychodzi po przeliczeniu) i śpię na najzwyklejszych. Babcia pluje sobie w brodę i wyrzuca wszystkie przychodzące zaproszenia.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
27 kwietnia 2011 o 15:49

Jak ktoś naprawdę potrzebuje, to weźmie co dają i jeszcze ze łzami w oczach będzie dziękować. A tacy, jak panna piekielna jest wielu, bo to często zwyczajne leniwe krowy, które wyniuchały, że mogą coś dostać za nic. OCZYWIŚCIE nie zawsze, ale spotkałam wiele takich przypadków.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
27 kwietnia 2011 o 15:49

Może liczył, że mu pizzę samolotem wyślecie na wasz koszt. A potem by narzekał, że za zimna czy coś. Czasem aż ciężko uwierzyć w ludzką bezczelność i zwykłą głupotę.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
27 kwietnia 2011 o 15:32

Liczyła, że właśnie od przyjedzie na rowerze rozwiązać zagadkę zniżki w sklepie. :)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
26 kwietnia 2011 o 14:10

Już przywykłam, że tutaj ludzie uwalą się najmniej istotnego szczegółu i będą go drążyć do usrania, za przeproszeniem.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
23 kwietnia 2011 o 20:35

O, ciekawe. Digi, która jeszcze niedawno czepiała się, że dodałam historię o Allegro, robi to samo. No, ale trudno, tak to bywa. Co do historii - to też moja normalka. Nie tylko na Allegro, ale i na innych portalach. Są ludzie, którym trzeba tłumaczyć, że dopłacenie 2 zł do przesyłki rejestrowanej to najlepsza inwestycja. Niestety niektórzy tego nie rozumieją.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
23 kwietnia 2011 o 20:02

Mnie to nie dziwi. Kiedyś ktoś podprowadził mi mojego kota. Wiem to stąd, że on nigdy sam nie wychodził z domu na dłużej niż dwie godziny, bo zwyczajnie był malutki i się jeszcze bał wychodzić na dłuższe eskapady. A raz zniknął na tydzień i znalazłam go pod balkonem - miauczał tak przeraźliwie. Wychudzony, zakatarzony (była zima), zachorował mi na astmę. A kotek zwykły dachowiec, ale śliczny. Podejrzewam wredną sąsiadkę, że wywiozła go gdzieś, bo kot często wchodząc do domu przechodził przez jej balkon. A babę z tej historii to bym chyba ukatrupiła. Nie wiem, co się dzieje z ludźmi.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
22 kwietnia 2011 o 11:35

Już jakiś czas temu zauważyłam cudowne zjawisko na tej stronie - mocne czepianie się najmniejszych szczegółów. Ja rozumiem, że tu sama inteligencja i śmietanka polskiej społeczności przesiaduje, ale żeby o jakąś gazetę się tak przyczepić? Chyba, że na każdym (nawet tym internetowym) kroku musicie podkreślać, jacy to jesteście wybitnie mądrzy i z ubolewaniem przebywacie w otoczeniu zwykłych, szarych ludzi.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
21 kwietnia 2011 o 22:00

O matko, masakra... moim zdaniem zachowałeś się dobrze. Już widzę, jak mój facet by zareagował, gdyby jakiś wariat katował jego Hondę...

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
21 kwietnia 2011 o 21:54

A ja wolę patrzeć jednak na to, że jest wiele dobrych, wdzięcznych dzieciaków, które zwyczajnie się cieszą z każdej rzeczy. Może trafiłeś na 'egzemplarz', który silnie przesiąknął już zepsuciem 'tych lepszych' (niektórych) i głupio mu było, że dostał tylko taki. Ja znam jednak takich ludzi, którzy cieszą się jak dzieci z jednej, używanej pary butów, bo ich nie stać.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
21 kwietnia 2011 o 21:48

Prywatnie nie zawsze znaczy lepiej. Mojemu facetowi tak spieprzyli zęba (a miał tylko małą dziurkę) że dwa lata go leczy. A ja mam jeszcze stare plomby robione u państwowego dentysty i nawet nie drgnęły, wciąż są na miejscu. A mają dobre kilka lat.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
21 kwietnia 2011 o 21:18

Albo Gdańsk Wrzeszcz, jeśli jakiś kierunek geograficzny :) A historia cudowna, wyobraziłam sobie taką sytuację - brat miał szczęście!

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2011 o 21:19

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
19 kwietnia 2011 o 20:41

Nie jestem fanką takich kogucików, którzy sobie pozwalają na dużo, bo wydaje im się, że jak prawko jest, to i umiejętności również. Nie mówię, że akurat tak było w tym przypadku, niemniej jednak, jak ktoś już tu pisał - mandacik by się przydał, na uspokojenie może.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 14) | raportuj
17 kwietnia 2011 o 17:45

to nie jest kwestia wieku - słyszałam wiele takich historii, równie często o młodych jak i starszych ludziach.

« poprzednia 1 28 9 10 11 12 13 14 15 16 17 następna »