Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

josefine

Zamieszcza historie od: 12 kwietnia 2011 - 3:49
Ostatnio: 13 stycznia 2020 - 18:09
  • Historii na głównej: 18 z 18
  • Punktów za historie: 9522
  • Komentarzy: 408
  • Punktów za komentarze: 2567
 
Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 6) | raportuj
9 marca 2013 o 16:06

szukałam takiego lekarza u mnie w okolicy. pomijając fakt, że o dobrego endokrynologa ciężko (jeden leczył moją koleżankę rok, a wylądowała w szpitalu ledwo żywa, bo okazało się że popełnił błędy), nie mówiąc o endokrynologu-ginekologu. jak są, to prywatnie i to naprawdę duże stawki, na które mnie nie stać.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
9 marca 2013 o 15:44

hm, kiedyś sporo tańczyłam, co prawda nie balet, ale uczęsczałam na zajęcia. Teraz z braku czasu i funduszy odpuściłam, no ale może to jest myśl... Obawiam się też, że po prostu mam coś z hormonami - wynika to z tego, że mam problemy z tarczycą.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 16) | raportuj
9 marca 2013 o 15:31

najgorsze jest to, że męczę się z tym wszystkim 10 lat, od czasu, gdy dostałam miesiączkę. początki wiadomo, były bolesne ale nie aż tak, to wszystko zaczęło się jakieś 4 lata temu (mam teraz 23) i zwyczajnie ledwo żyję. ginekologów zmieniałam dwukrotnie i póki co żaden nie był dobry. psychicznie nie mam już siły nawet na szukanie kolejnego... mój chłopak po prostu wie, że jak mówię: mogę mieć bolesny okres, to najlepiej przygotować mi wygodne łóżko, miętową herbatę i dać się zakopać pod kołdrą, bo po całym wymiotowaniu, mdleniu i gorączkowaniu nic innego mi nie pomaga, jak próba zaśnięcia.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
9 marca 2013 o 15:24

Jak zwykle nic nie zrozumiałam z tego, co LV napisał.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
7 marca 2013 o 22:22

Jakoś nie widać tego poczucia humoru.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
6 marca 2013 o 13:54

Fuj! Nie mierzę majtek, w życiu bym na to nie wpadła nawet, chociaż nieraz źle oszacowałam rozmiar w stosunku do gabarytów swojego szanownego podwozia... ale trudno się mówi, nie kupuję bielizny za miliony, więc nie ma bólu. Ale jak można mierzyć majtki? Stanik, sukienkę jeansy - ok. Ale MAJTKI?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
6 marca 2013 o 13:48

Moja mama brała tabletki latami, zastrzyki też, ma czterdzieści lat, a w ciążę zaszła dwa razy po odstawieniu leków. Fakt faktem utrzymanie ciąży to inna kwestia, ale z zajściem nie miała problemu.

[historia]
Ocena: 25 (Głosów: 31) | raportuj
25 lutego 2013 o 16:00

oraz: 'mam 28 lat, byłam w gimnazjum'

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 10) | raportuj
16 lutego 2013 o 15:36

ja przyjme te 150 euro jak macie luzem :D

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
14 lutego 2013 o 21:36

Myślę, że wyszła z założenia, że jak student, to za piwo to zrobi :D

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
14 lutego 2013 o 18:29

to tak samo, jak zaczynałam swoją przygodę z tłumaczeniem: jedna strona, podanie w języku polskim do przetłumaczenia na angielski. byłam przekonana, że zajmie mi to max pół godziny, a spędziłam przy tym kawał czasu, bo trzeba naprawdę wiele czynników wziąć pod uwagę przy takich tłumaczeniach.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 14) | raportuj
14 lutego 2013 o 18:27

haha, dziękuję, oplułam ze śmiechu na świeżo umyty ekran :D

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
14 lutego 2013 o 18:15

można ją kupić teraz w żabce. to dużo mówi o tym 'dziele'.

[historia]
Ocena: 35 (Głosów: 37) | raportuj
14 lutego 2013 o 17:36

Zawsze pomagam innym i nic za to nie biorę. Tej koleżance też wielokrotnie pomagałam w tłumaczeniach. Ale jest różnica przetłumaczenia dokumentu prawnego, który ma max 2 strony, a specjalistycznego tekstu pełnego trudnych słów. Nie jestem łasa na pieniądze, ale bez przesady.

[historia]
Ocena: 35 (Głosów: 37) | raportuj
14 lutego 2013 o 17:21

znowu ty płaczesz nad tym, jakie to baby są złe? chłopie, któa cię tak skrzywdziła, że uważasz, że to zawsze wina kobiety, że nie umie przewidzieć przyszłości i tego, jak facet może się zmienić?

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
27 grudnia 2012 o 7:47

Zgłaszam się jako kandydatka! Bo wiek już wskazujący na ślub (wszak 22 to stara panna!), a i jakiś bokser z zamiłowania się przyda.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
27 grudnia 2012 o 7:43

Mój psychiatra też często mi opowiada różne historie o koncernach, gdy zapisuje mi leki. Mogliby lepiej wykombinować coś, po czym nie ma takich skutków ubocznych...

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
27 grudnia 2012 o 7:22

Tłumaczenie się dys cośtam cośtam (bo jest teraz tego masa) to zwyczajne lenistwo. Większość (jak nie wszystkie!) przeglądarek ma opcję podkreślania błędów. Internet internetem, ale wypadałoby zachować jakąś formę pisania.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
18 grudnia 2012 o 13:53

I bardzo dobrze, ze coś z tym zrobiłaś. Może teraz facet da spokój, kiedy będzie miał świadomość tego, ze nie jest już taki anonimowy.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
12 grudnia 2012 o 21:53

Nie widze tego - przed chwilą sprawdzałam. Balkon jest zasłonięty (te szczebelki to znaczy) osłonką i widać jedynie zarysy tego, co jest na balkonie. Dlatego też zdziwiłam się, że matka mojego to widzi, a ja nie, więc musiałam aż iść i sprawdzić. drugie piętro na brzegu, zadarłam głowę i serio, niewiele widziałam. A z sąsiadami nie rozmawiam, wiem tylko, kto jest kto i to też mniej więcej. Przyszła teściowa to niezła plotkara i wie praktycznie wszytko, a ja tego psa raz na oczy widziałam.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
14 listopada 2012 o 20:11

a ja myślałam, że umierająca, czy coś. nie wiem, skąd takie skojarzenie.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1016 17 następna »