Profil użytkownika
kitusiek ♂
Zamieszcza historie od: | 1 maja 2011 - 14:26 |
Ostatnio: | 30 grudnia 2022 - 21:47 |
O sobie: |
Młody, doświadczony jedynie w czytaniu Piekielnych i graniu w gry komputerowe, wierzący w normalność i ludzką przyzwoitość. Poczucie humoru na poziomie przeciętnego kamienia. |
- Historii na głównej: 9 z 13
- Punktów za historie: 3317
- Komentarzy: 763
- Punktów za komentarze: 6602
@e4rs44: Wystarczyłby zwrot po wizycie.
@e4rs44: Cieszmy się, że banknoty, a nie monety wyrzucał, bo jeszcze oczy jak 5 złotych by były ;)
Z jednej strony nie rozumiem tej baby - skoro komuś wybitnie nie podoba się jej książka to trudno, nikomu nie udało się napisać czegoś idealnego dla wszystkich. Z drugiej strony nie do końca wiem, czy wstawienie tej historii na piekielnych ma jakieś przesłanie poza możliwością zareklamowania się - wszyscy wiedzą, że są tysiące z ludzi z weltschmerzem, recenzja na blogu, bliźniacza opowieść jakiś czas temu tu wylądowała.. I standardowe pytanie Twoich czytelników: kiedy recka, oprócz tego, że w tym tygodniu? :P
@voytek: Dasz w łapę komu trzeba/masz znajomości i wiesz gdzie możesz sobie wsadzić te testy.
@nanab: Masz wyżej, http://piekielni.pl/63215#comment_732978 .
@Jorn: Nie wiem jak u Ciebie z czytaniem ze zrozumieniem, ale ja w wypowiedzi Toyoty wyczuwam ogromną ilość ironii..
Nie mogą przesunąć wiatraka o 30 cm w stronę przeciwną do działki sąsiada?
@zarev: O to mi chodziło, skrót myślowy. @Prankster: Teraz to jest w drugiej liceum :)
W którymś momencie człowiek dowiaduje się, że zero jednak jest liczbą. Nawet dzielić przez nie można!
Wreszcie facet z jajami, brawo c:
@qaro: Dlaczego mamy się cieszyć 11 listopada? W końcu cały czas jesteśmy niepodległym państwem (które istnieje tylko teoretycznie, ale to nie o to chodzi), a nie tylko w rocznicę jej odzyskania, a raczej ogłoszenia. Reformy mają to do siebie, że większość ludzi się ich boi, bo co to będzie, pozmieniają wszystko, przecież było dobrze, a co jak nie wyjdzie, a może to zła reforma jest? Gdyby nie reformy i duże zmiany, pewnie dalej biegalibyśmy po lesie ganiając za czymś, co nadaje się do jedzenia. Gdyby nie reformy, świat nie szedłby do przodu, a to, że na początku jest gorzej, to w głównej mierze nasz lęk przed wszystkim, co nowe. Ale trochę prawdy w tym jest, w końcu żeby coś przeskoczyć, trzeba wykonać kilka kroków w tył dla nabrania prędkości :)
Głupi pomysł, ale być może skuteczny: jeżeli u was w klatce mieszka ktoś, kto ma małe dziecko, dogadajcie się z nim, żeby pozbierał parę pieluch, oczywiście zużytych. Zostawiajcie pod drzwiami piekielnych co jakiś czas po jednej pieluszce z kartką "to tylko dziecko" - może pojawi się jakaś fałdka na mózgu piekielnych, która ogarnie, o co chodzi :)
@Armagedon: Unia jest po to, żeby obdzierać nas z rozumu, wolności i narodowości. Tak w skrócie :)
@fenirgreyback: Mówienie tak cały czas to przesada, tu się zgodzę, ale jedno "amciu" na całą historię to nie powód, żeby od razu wszczynać bunt. "Rodzinka" i "mamusia", bo do tego jeszcze możesz się przyczepić, pewnie użyte celowo, ironicznie.
@fenirgreyback: Dalej nie rozumiem, jaki masz z tym problem. Dorosły nie może mieć w sobie nawet odrobiny dziecka? Czy po prostu chcesz, żeby wszyscy byli poważni tak, jakby bez przerwy była jakaś żałoba czy inny pogrzeb? Takie zdrobnienie powinno wywoływać uśmiechy na twarzach, a nie oburzenie.
@fenirgreyback: Czyli dorosły człowiek ma zakaz używania zdrobnień i "pieszczotliwych" synonimów, stosowanych głównie przez dzieci?
@InYourFace, @nemo333: SHE1350, kupowane w Tesco, Realu czy innym Neonecie. Moje psuły się od przerwania/naderwania kabla przy wtyczce - jedna słuchawka przestawała działać, żeby wydawała jakikolwiek dźwięk, trzeba było nieźle nakręcić kablem.
@didja: Dla mnie miały być zamiennikiem sluchawek dołączonych do telefonu, i choć one złe nie były, Philipsy je przebiły o kilka klas. Jeden z przypadków, gdzie tanie jest lepsze od rzeczy z wyższej półki :)
Mam słuchawki douszne Philipsa, w zależności od sklepu i promocji, cena waha się od 15 do 25 zł. Dźwięk o wiele lepszy od sporej ilości słuchawek za 60-70zł (sprawdzane słuchawki znajomych). Może i psują się co pół roku, ale za taką kwotę nie ma co narzekać :)
@subway: Był w komentarzu do poprzedniej historii: http://z-piwnicy.blogspot.com/ :)
@pulpet: Na piekielnych ocenia się, jak piekielna jest historia, a nie jak została napisana. To nie jest wypracowanie maturalne.
@GorzkaCzekolada: "- Ile chciałaby pani zarabiać? - 20 000 euro miesięcznie" Teoretycznie dobrze, że pytają, bo mogą w ten sposób określić, czy pracownik się ceni, czy podchodzi do pracy poważnie, chce coś osiągnąć, czy może po prostu szybko potrzebuje kasy, zbierze ile potrzebował i pójdzie w cholerę. No i trochę rynek mogą poznać, bo szukający pracy trochę ofert przejrzał, poznał stawki, a oni z tej wiedzy mogą łatwo skorzystać. Na dodatek w prosty sposób mogą zachęcić człowieka do zostania dłużej i na samym początku podnieść jego morale - skoro chce zarabiać x, to damy mu parę złotych więcej, będzie zadowolony, przyłoży się do pracy i z chęcią u nas popracuje. Z drugiej strony, można to odebrać jako brak szacunku do przyszłego pracownika - nie wiem, ile Ci dać, więc sam to sobie ustal, ale nie za dużo, bo mamy na Twoje miejsce setki chętnych, którzy mogą nam zaoferować niższe wymagania. Bezpłatne okresy próbne to dobrowolne niewolnictwo, bo wolontariatem tego nazwać nie można.
@Aniela: Może swojego nie mają, więc zajmują się innymi? W sumie to by tłumaczyło wszystkie wszechwiedzące emerytki, potrafiące napisać biografię każdej osoby z osiedla. @osvinoswald: Zrozumiałbym Cię, gdyby to było 20-25 lat - jakby nie było, jedno pokolenie, chociaż mi to żadnej różnicy nie robi. Niech sobie razem żyją, kochają się, co mnie to obchodzi, ile oni mają lat.
@Aniela: Kiedyś natknąłem się na ankietę, z której wynikało, że nasze społeczeństwo akceptuje maksymalnie 10 lat różnicy między partnerami. Tylko ciekawe co im nie pasuje w różnicy wieku?
@jeery22: Wiem, ale czy organizator wiedząc, że policja nie zabezpieczy imprezy i nie ograniczy ruchu, pouczył uczestników, żeby mieli na sobie jakieś odblaski? Zdarzają się imprezy masowe, na które przychodzi duuuużo więcej osób (choćby mecz, koncert) i nic szczególnego się nie dzieje.