Jestem jak najbardziej za smyczami pomimo tego, że mój 2.5 latek, bunt w pełnej krasie, na ulicy zawsze podaje mi rękę. Smyczy nie używam tylko dlatego, że dziecko mam jedno i jestem w stanie w porę je chwycić za fraki. Z dwójką, trójką, tak łatwo by nie było.
Zastanawia mnie inna kwestia. 30 lat temu wmieście X było 60tys mieszkańców, obecnie 100tys. Mieszkasz w Indiach czy w Burkina Faso? Żadne miasto w PL nie ma takiego przyrostu, notuje się raczej spadki liczebności w odniesieniu do minionych 30 lat kiedy (lata '80-85) był boom demograficzny.
Mnie też złości nie to, że samotne matki mają preferencje, ale to, że żyjące w konkubinacie kłamią. No szlag. A potem taka idzie do kościółka coby dziecku dać wzorce, samemu będąc mendą.
Na trójkołowcach nie jeżdżą dzieci 4-5 letnie a 2-3latki. Zwłaszcza te młodsze. I zwłaszcza obdarowane tym ustrojstwem przez babcie pamiętające takie cudo z własnego dziecięctwa a nie znające skutków wykrzywiania nóg pod dziwnym kątem. 2-3 latek obecnie jeździ zwykle na biegówce bez kijka.
@Armagedon: Kolejna cwana.
Dlaczego swoim niezarejestrowaniem się tłumaczysz konieczność wizyty na pogotowiu? Trzeba wstać rano, odstać w ogonku, pobrań numerek, czasem uda się telefonicznie. Straszne? Faktycznie, ale takie są nieszczęsne procedury, którym wszyscy podlegamy. Uważasz chyba się za ponad reguły.
Pogotowie jest dla bardzo chorych, takich, że nie mogą czekać na kolejny dzień bo może być za późno. Ja wiem, że meneli przyjmują i że to karygodne, ale z gorączką na pogotowie idzie się tylko z małym dzieckiem. Potem jest kolejka i ludzie z otwartymi ranami czy ciśnieniem 200/120 czekają godzinami bo pannie się wydawało, że ona jest umierająca więc pogotowie jest dla niej. Idzie się do przychodni. A jeśli nie jest się zarejestrowanym i baba w okienku każe pytać się lekarza czy ewentualnie przyjmie to chociaż taki głupi system to działanie tej baby jest prawidłowe. Zajmuj dalej kolejki na pogotowiu kiedyś Twoja Matka będzie czekać za długo
@obserwator: Nie rozumiesz prawokatolu pojęcia bezstresowe wychowanie. Sama wychowuję w ten sposób. Autorka też. Palca nie podniosła na brata a efekty są.
@OddajMiSwojMozg:
jeśli miało mniej niż rok mogło być po prostu przestraszone, znudzone, zmęczone i nie umiało jeszcze powiedzieć o tym inaczej niż płaczem. Dzieci to nie jest taka prosta konstrukcja, która wymaga tylko nakarmienia i przewinięcia. Sami byliście jeszcze dziećmi stąd Wasze karygodne zachowanie przechodzi jako wina na Waszych rodziców, bo to oni pozwolili dzieciom niańczyć dzieci.
a ja się dziwię jeśli dobrze sytuowana dziewczynka nie miała jeszcze wózka dla lalek. To taka zabawka, że niemal wszystkie dziewczynki ją mają i faktycznie dziwne, że postanowiła kupić kolejny wózek, nawet jeśli miał być on dla specjalnej lalki.
zanim cię ktokolwiek zaprosi na rozmowę liczy się papier. Potem przychodzi prezencja i gadane. Na koniec, po zatrudnieniu, umiejętności. Przesrane mają więc ci, którzy ryli nocami kosztem imprez, którzy zdobyli ogromną wiedzę, a jednocześnie brak pewności siebie. Ten ostatniej nie uczą na żadnych studiach, a która załatwia większość spraw: dostęp do notatek dobrych studentów będąc półgłówkiem, dostęp do względów najładniejszych dziewczyn czy chłopców będąc burakiem czy śpiewające rozmowy kwalifikacyjne, w których swoją nędzną wiedzę próbuje potwierdzić dyplomem, tym samym przecież jaki otrzymał piątkowicz. Dlatego ten sposób powinien być piętnowany, a nie jest. Bo potem narzeka się na lekarza-łapówkowicza, pracowników załatwiających awanse seksem, czy urzędników defraudujących grubą kasę bo niby nie wiedzieli. To twoja wina i zaczyna się w momencie przyzwolenia na lewiznę.
"U mnie na wydziale wszyscy razem wyszukują materiały, z których można się przygotować i dzielą się z innymi, " i to jest postawa właściwa, a nie ta, o której pisze autorka
estri, jak mnie to samo wkurza. Już nawet nie to, że są leserzy, ale, że jest ogólne przyzwolenie na leserstwo i to oni mają rację, a nie ci, którym oni przeszkadzają. A tępy motłoch wspomniany wyżej to właśnie ludzie, którym taki styl bycia odpowiada. Jak najmniejszym kosztem, po plecach innych, z kradzieżami, podkładaniem świń i mentalną prostytucją (czasem i całkiem fizyczną). Pierwsze studia skończyłam 12 lat temu, doświadczenia zawodowego od tego czasu trochę się uzbierało i kontaktów z różnymi typami, z którymi studiowałam lub, których uczylam potem, też jest. Oj, miernota tragiczna i zero zrozumienia dla pojęcia koleżeństwo i wspólne działanie. Myślenie, że koleżeństwo to jeden zrobi a 100 osób zerżnie jest nieporozumieniem
No właśnie. Idzie do pracy zdibywając doświadczenie studia traktując na odwal i każąc kolegom robić notatki. A ktoś poświęca lata na studiowanie. Kto będzie miał lepiej po studiach? Wiadomo, że ten z doświadczeniem i nawet trójami. Piątkowiczowi, który za wszystkich świecił twarzą na wykładach, który robił opracowania, w poszukiwaniu pracy będzie o niebo trudniej. Dlatego jestem przeciwna takiemu chamkiemu wykorzystywaniu, kradzieży własności intelektualnej poprzez pisanie prac na zamówienie, usprawiedliwianie się pracą, drugim kierunkiem, dzieckiem. Nie daje się rady samemu to trzeba stać się wreszcie dorosłym i przyznać przed samym sobą, że na studia pójdę gdy w pracy się dogadam co do grafiku, drugi kieunek skończę a dziecko pójdzie do żłobka. I na tym polega dorosłość a nie na kombinowaniu jak wycyckać system.
Myślisz saracenie, że mówisz inteligentnie, bo używasz pięknych słów. I przeczytaj to zdanie jeszcze raz aż zrozumiesz brak logiki. No nie można pięknymi słówkami budować inteligentnej wypowiedzi, można jedynie budować wypowiedź piękną. Lub piękną inaczej, ale o gustach się nie dyskutuje.
"Ciepło wlane w serduszko" śmieszyło w ustach Villas, która notorycznie pławiła się w takim stylu mówienia. Ty masz toćka w toćkę styl Villas. Z małym szczegółem, ona była divą, potężnym głosem, poza tym dziwaczką i moherem, no i starszą panią. Przez to jej to uchodziło na sucho. Tobie? No cóż. Jesteś po prostu śmieszny z tymi serduszkami, gdy tak słodko fantazjujesz. Mężczyzna, zwłaszcza inteligentny, wyraża się w sposób zrozumiały i bez zbędnych ozdobników. Może więc z Ciebie jakiś tam mężczyzna jest z drugorzędowymi cechami płciowymi. Mentalnie, Skarbeńku, z powodu nadmiaru cieplutkiego serduszka, jesteś nawet nie kobietą, a pomieszaniem 12-latki z leciwą emerytką.
Pozdrawiam z głębi serca
Niby się pożycza bo koleżeństwo, ale Ty poświęcasz czas na prawdziwe studiowanie, a inni niech nawet nie melanżują, ale pójdą do roboty, na którą Ty, robiąca systematycznie notatki i opracowania na koniec, nie masz czasu. Bo studiowanie polega właśnie na indywidualnej pracy a nie perfidnym żerowaniu. W praktyce jest: raz jeden raz drugi robi opracowania, albo dzieli się zagadnieniami. Też nie robiłam notatek dla grupy, też chętnie dzieliłam się pytaniami do opracowań żeby samemu mieć mniej roboty. I niestety praca w trakcie była marzeniem, bo nie było wtedy możliwości nie płacenia za studenta składek zus i nikt studenta nie chciał przez jego niedyspozycyjność. Chyba że student kombinował, nie pojawiał się na zajęciach, zrzynał od kolegów, a nauczycielom mętnie się tłumaczył, że przecież pracuje (lub studiuje na 2 kierunkach i też nie ma czasu).
Twórca jednostki chorobowej ADHD przyznał, że jego teoria jest mocno naciągana i choroby jako takiej nie ma, ale przemysł farmaceutyczny jest i z czegoś żyć musi.
a u mnie linijki nie było (1 klasa w 85) ale źle zachowujący się byli piętnowani i przez uczniów, i przez nauczycieli. Nie mieli przed kim zgrywać. Teraz poklask wśród kumpli jest dlatego tak łatwo o wariowanie na lekcji.
Jestem jak najbardziej za smyczami pomimo tego, że mój 2.5 latek, bunt w pełnej krasie, na ulicy zawsze podaje mi rękę. Smyczy nie używam tylko dlatego, że dziecko mam jedno i jestem w stanie w porę je chwycić za fraki. Z dwójką, trójką, tak łatwo by nie było. Zastanawia mnie inna kwestia. 30 lat temu wmieście X było 60tys mieszkańców, obecnie 100tys. Mieszkasz w Indiach czy w Burkina Faso? Żadne miasto w PL nie ma takiego przyrostu, notuje się raczej spadki liczebności w odniesieniu do minionych 30 lat kiedy (lata '80-85) był boom demograficzny.
Mnie też złości nie to, że samotne matki mają preferencje, ale to, że żyjące w konkubinacie kłamią. No szlag. A potem taka idzie do kościółka coby dziecku dać wzorce, samemu będąc mendą.
Na trójkołowcach nie jeżdżą dzieci 4-5 letnie a 2-3latki. Zwłaszcza te młodsze. I zwłaszcza obdarowane tym ustrojstwem przez babcie pamiętające takie cudo z własnego dziecięctwa a nie znające skutków wykrzywiania nóg pod dziwnym kątem. 2-3 latek obecnie jeździ zwykle na biegówce bez kijka.
@sixton: pleciesz głupoty
@Armagedon: Kolejna cwana. Dlaczego swoim niezarejestrowaniem się tłumaczysz konieczność wizyty na pogotowiu? Trzeba wstać rano, odstać w ogonku, pobrań numerek, czasem uda się telefonicznie. Straszne? Faktycznie, ale takie są nieszczęsne procedury, którym wszyscy podlegamy. Uważasz chyba się za ponad reguły.
@mariamasyna: po ilości minusów wnioskuję, że mało kto ogląda klasyków
@AlexPlayer: Nawet mgr geologii nie jest tak leksykalnie zafiksowany
Pogotowie jest dla bardzo chorych, takich, że nie mogą czekać na kolejny dzień bo może być za późno. Ja wiem, że meneli przyjmują i że to karygodne, ale z gorączką na pogotowie idzie się tylko z małym dzieckiem. Potem jest kolejka i ludzie z otwartymi ranami czy ciśnieniem 200/120 czekają godzinami bo pannie się wydawało, że ona jest umierająca więc pogotowie jest dla niej. Idzie się do przychodni. A jeśli nie jest się zarejestrowanym i baba w okienku każe pytać się lekarza czy ewentualnie przyjmie to chociaż taki głupi system to działanie tej baby jest prawidłowe. Zajmuj dalej kolejki na pogotowiu kiedyś Twoja Matka będzie czekać za długo
@obserwator: Nie rozumiesz prawokatolu pojęcia bezstresowe wychowanie. Sama wychowuję w ten sposób. Autorka też. Palca nie podniosła na brata a efekty są.
@obserwator: 3 razy poprawiałeś jedno zdanie? Nie pasował ci wyraz lewacki czy p.?
@OddajMiSwojMozg: jeśli miało mniej niż rok mogło być po prostu przestraszone, znudzone, zmęczone i nie umiało jeszcze powiedzieć o tym inaczej niż płaczem. Dzieci to nie jest taka prosta konstrukcja, która wymaga tylko nakarmienia i przewinięcia. Sami byliście jeszcze dziećmi stąd Wasze karygodne zachowanie przechodzi jako wina na Waszych rodziców, bo to oni pozwolili dzieciom niańczyć dzieci.
@timi14: bo kierownik sam jest młodziutki
psujesz jej statystyki, Ty niedobra, Ty
a ja się dziwię jeśli dobrze sytuowana dziewczynka nie miała jeszcze wózka dla lalek. To taka zabawka, że niemal wszystkie dziewczynki ją mają i faktycznie dziwne, że postanowiła kupić kolejny wózek, nawet jeśli miał być on dla specjalnej lalki.
zanim cię ktokolwiek zaprosi na rozmowę liczy się papier. Potem przychodzi prezencja i gadane. Na koniec, po zatrudnieniu, umiejętności. Przesrane mają więc ci, którzy ryli nocami kosztem imprez, którzy zdobyli ogromną wiedzę, a jednocześnie brak pewności siebie. Ten ostatniej nie uczą na żadnych studiach, a która załatwia większość spraw: dostęp do notatek dobrych studentów będąc półgłówkiem, dostęp do względów najładniejszych dziewczyn czy chłopców będąc burakiem czy śpiewające rozmowy kwalifikacyjne, w których swoją nędzną wiedzę próbuje potwierdzić dyplomem, tym samym przecież jaki otrzymał piątkowicz. Dlatego ten sposób powinien być piętnowany, a nie jest. Bo potem narzeka się na lekarza-łapówkowicza, pracowników załatwiających awanse seksem, czy urzędników defraudujących grubą kasę bo niby nie wiedzieli. To twoja wina i zaczyna się w momencie przyzwolenia na lewiznę.
"U mnie na wydziale wszyscy razem wyszukują materiały, z których można się przygotować i dzielą się z innymi, " i to jest postawa właściwa, a nie ta, o której pisze autorka
A co ma wspólnego wzmianka o wyglądzie?
Nie rozumiem ludzi. Nie macie dzieci to po grzyba zabieracie głos? http://katarek.pl/
estri, jak mnie to samo wkurza. Już nawet nie to, że są leserzy, ale, że jest ogólne przyzwolenie na leserstwo i to oni mają rację, a nie ci, którym oni przeszkadzają. A tępy motłoch wspomniany wyżej to właśnie ludzie, którym taki styl bycia odpowiada. Jak najmniejszym kosztem, po plecach innych, z kradzieżami, podkładaniem świń i mentalną prostytucją (czasem i całkiem fizyczną). Pierwsze studia skończyłam 12 lat temu, doświadczenia zawodowego od tego czasu trochę się uzbierało i kontaktów z różnymi typami, z którymi studiowałam lub, których uczylam potem, też jest. Oj, miernota tragiczna i zero zrozumienia dla pojęcia koleżeństwo i wspólne działanie. Myślenie, że koleżeństwo to jeden zrobi a 100 osób zerżnie jest nieporozumieniem
No właśnie. Idzie do pracy zdibywając doświadczenie studia traktując na odwal i każąc kolegom robić notatki. A ktoś poświęca lata na studiowanie. Kto będzie miał lepiej po studiach? Wiadomo, że ten z doświadczeniem i nawet trójami. Piątkowiczowi, który za wszystkich świecił twarzą na wykładach, który robił opracowania, w poszukiwaniu pracy będzie o niebo trudniej. Dlatego jestem przeciwna takiemu chamkiemu wykorzystywaniu, kradzieży własności intelektualnej poprzez pisanie prac na zamówienie, usprawiedliwianie się pracą, drugim kierunkiem, dzieckiem. Nie daje się rady samemu to trzeba stać się wreszcie dorosłym i przyznać przed samym sobą, że na studia pójdę gdy w pracy się dogadam co do grafiku, drugi kieunek skończę a dziecko pójdzie do żłobka. I na tym polega dorosłość a nie na kombinowaniu jak wycyckać system.
Myślisz saracenie, że mówisz inteligentnie, bo używasz pięknych słów. I przeczytaj to zdanie jeszcze raz aż zrozumiesz brak logiki. No nie można pięknymi słówkami budować inteligentnej wypowiedzi, można jedynie budować wypowiedź piękną. Lub piękną inaczej, ale o gustach się nie dyskutuje. "Ciepło wlane w serduszko" śmieszyło w ustach Villas, która notorycznie pławiła się w takim stylu mówienia. Ty masz toćka w toćkę styl Villas. Z małym szczegółem, ona była divą, potężnym głosem, poza tym dziwaczką i moherem, no i starszą panią. Przez to jej to uchodziło na sucho. Tobie? No cóż. Jesteś po prostu śmieszny z tymi serduszkami, gdy tak słodko fantazjujesz. Mężczyzna, zwłaszcza inteligentny, wyraża się w sposób zrozumiały i bez zbędnych ozdobników. Może więc z Ciebie jakiś tam mężczyzna jest z drugorzędowymi cechami płciowymi. Mentalnie, Skarbeńku, z powodu nadmiaru cieplutkiego serduszka, jesteś nawet nie kobietą, a pomieszaniem 12-latki z leciwą emerytką. Pozdrawiam z głębi serca
Niby się pożycza bo koleżeństwo, ale Ty poświęcasz czas na prawdziwe studiowanie, a inni niech nawet nie melanżują, ale pójdą do roboty, na którą Ty, robiąca systematycznie notatki i opracowania na koniec, nie masz czasu. Bo studiowanie polega właśnie na indywidualnej pracy a nie perfidnym żerowaniu. W praktyce jest: raz jeden raz drugi robi opracowania, albo dzieli się zagadnieniami. Też nie robiłam notatek dla grupy, też chętnie dzieliłam się pytaniami do opracowań żeby samemu mieć mniej roboty. I niestety praca w trakcie była marzeniem, bo nie było wtedy możliwości nie płacenia za studenta składek zus i nikt studenta nie chciał przez jego niedyspozycyjność. Chyba że student kombinował, nie pojawiał się na zajęciach, zrzynał od kolegów, a nauczycielom mętnie się tłumaczył, że przecież pracuje (lub studiuje na 2 kierunkach i też nie ma czasu).
jesteś potwornym grafomanem, w dodatku słodkim do urzygu
Twórca jednostki chorobowej ADHD przyznał, że jego teoria jest mocno naciągana i choroby jako takiej nie ma, ale przemysł farmaceutyczny jest i z czegoś żyć musi. a u mnie linijki nie było (1 klasa w 85) ale źle zachowujący się byli piętnowani i przez uczniów, i przez nauczycieli. Nie mieli przed kim zgrywać. Teraz poklask wśród kumpli jest dlatego tak łatwo o wariowanie na lekcji.
gdy minąłby mi wku.rw spróbowałabym się skontaktować z tym szefem i zapytała o powody zatrudnienia tamtej