Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

ocelota

Zamieszcza historie od: 19 stycznia 2011 - 3:34
Ostatnio: 13 marca 2023 - 22:41
  • Historii na głównej: 5 z 7
  • Punktów za historie: 956
  • Komentarzy: 750
  • Punktów za komentarze: 3572
 
[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
25 lutego 2011 o 1:20

Ja leczę się w publicznych i żyję (ale co to za życie :) Sęk w tym, że kiedy jest się młodym to jest się mniej uzależnionym od lekarzy, za to generalnie ma się kasy więcej. Kiedy zostaje się emerytem z polską emeryturą to zostaje tylko wiara i paciorki, że lekarz będzie dobry, bo lekarzy trzeba bardzo często. Dlatego cwaniactwo korzysta z nielicznych okazji kiedy może dorwać odprowadzającego składki. Zdrowie i życie to wartości najawżniejsze. Jeśli się kombinuje przy ich materialnym wykorzystaniu to tym samym stanowi się najgorszy gatunek "ludzkiej" pijawki.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
25 lutego 2011 o 1:09

Niecierpliwa to nic, ale idiotka. Co by było gdyby dziecko połknęło monetę?

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 15) | raportuj
25 lutego 2011 o 1:03

Dziwne, że nikt nie zwrócił uwagi na fakt, że żona wobec takiej niemalże napaści życzliwości ze strony obcej osoby, nabierze podejrzeń nie w kierunku rzekomej kochanki, a samej kasjerki. Ludzie rzadko robią coś bezinteresownie, a jeśli, to 3 razy się zastanowią czy warto, czy wypada, i czy nie zostanie złamane prawo. Pierwszym odruchem żony, nawet podejrzewającej męża o zdradę, będzie pytanie dlaczego ta kasjerka molestuje jej męża ciągiem pytań jak znajomego. Do nieznajomych zwracamy się krótko, a nie pozwalamy sobie na spoufalanie. Tu kasjerka ewidentnie przekroczyła zasady dobrego wychowania. ----------- Co do meritum. Kasjer jest od kasowania, nie od terapii małżeńskich. Wzajemne relacje małżonków gdzie jedno zdradza, to rzecz delikatna. Są częste sytuacje gdzie ona podejrzewa, ale godzi się z uwagi na kasę, bo po odejściu z dzieckiem, zwłaszcza gdy dotychczas nie pracowała, byłoby bardzo ciężko. Gdyby takiej, już skrzywdzonej przez męża zniewoleniem psychicznym, dorzucić jeszcze taką publiczną wiązankę w stronę męża, to nie on, palant, poczułby się zaszczuty, ale ona, bo to ją jej wewnętrzny wstyd by zjadł. Wie o tym kasjerka - samozwańcza psycholog - że uszczęśliwianie ludzi na siłę jest wyrazem nie tylko galopującej pychy, że oto ja- pani świata -znam fakty i nie zawaham się ich użyć, ale kompletnego braku empatii i no tak, to brzydkie słowo, ale dziecięcego spojrzenia, bo czarno-białego. Idąc jeszcze dalej tropem pychy. Ileż jej trzeba żeby tak dokładnie podać wiek bohaterów: 25, 30, 35. Nie no, nie mów, że to poznać, bo kiedy gdy pojawia się wątek : mam 30 i jeszcze mnie pytają o dowód, zgłasza się ciurek achów nad własnym młodym wyglądem i 100% odpowiadających zarzeka się, że wygląda dużo młodziej (jakby wyglądanie młodziej miało istotną, ludzką wartość). Poznać wiek można najwyżej dziecka, bo dopóki są dziećmi ich rozwój jest zbliżony.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 21) | raportuj
25 lutego 2011 o 0:37

jesteś osobą po prostu czystą a nie pedantyczną. Facetom wydaje się, że połamane paznokcie, co gorsza brudne, są takie męskie.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 20) | raportuj
25 lutego 2011 o 0:34

Piwo może być i po 20. Klient wie co zamawia to zawarł umowę kupna.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
25 lutego 2011 o 0:32

Kleił girlandy i malował krzesła?

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 24) | raportuj
25 lutego 2011 o 0:30

w liceum też może nie być, a jeśli nie skończyło się medycznego kierunku to też się w szkole nie dowie. Bez przesady z tymi zawodówkami. Dobry fachowiec po zawodówce jest lepszy niż 30% maturzysta.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 18) | raportuj
25 lutego 2011 o 0:23

nie no, doprawdy wzruszające historie. Wielka mi sztuka wyglądać młodziej gdy ma się 20, 25, 30 lat. Bajtle (sama też się do nich zaliczam), nie mają jeszcze wiele negatywnych doświadczeń, więc trzeba naprawdę solidnej ich porcji żeby było widać to na twarzy. Tak zwane zaniedbanie to rzecz druga, ale banalna do nadrobienia. Solariowe pannice już jako 30-latki będą mieć głębokie zmarszczki, ale to patologia. Sama mam lat 33, wyglądam na, a co się będę chwalić, a w moim wieku czasem już widać to i owo. Ale fakt wyglądania młodo czy staro w niewielkiej części zależy od nas. Bo najważniejsze to tzw. dobre geny czyli skłonność skóry do wysuszania czy budowa kośćca: drobni wyglądają młodziej, o skórze tłustej również. Druga rzecz, która wydaje się, że jest pod naszą kontrolą to zaniedbanie. Owszem, na mydło potrafi zarobić każdy, ale sprawa zadbania to dużo większe koszty niż mydło. Czym kobieta starsza tym te koszty rosną, bo 20-latka może się smarować czymkowleik czym mając skórę w jeszcze świetnym stanie. Do tego fryzjer, ciuchy, dentysta. Poza dentystą to niby bzdury, ale one właśnie stanowią o odbieraniu nas. Ilość funduszy zaś jakie możemy przeznaczyć na to nie jest do końca zależna od nas samych, bo mogliśmy urodzić się w bogatszej rodzinie, wyjść za bogatego człowieka, być bardziej przebojowym i charyzmatycznym co przekłada się na bardziej dochodową pracę, albo po prstu być urodzonym szczęściarzem. A propos szczęście, ono najbardziej odmładza, bo pomimo zmarszczek tworzy całkiem nową aurę wokół człowieka.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 12) | raportuj
24 lutego 2011 o 0:46

Takiego zakończenia naprawdę trudno tu znaleźć :)

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 17) | raportuj
23 lutego 2011 o 19:33

nie no Yuuki, chylę czoła (za tego minusa też i za przewrażliwienie, może jakaś kuracja). Medycyna to chyba najtrudniejszy kierunek, a razem z taką egzotyką to już w ogóle i tu należy się podziw. A teraz minus, samej sobie też go daję, bo dostrzegam niesprawiedliwość pewnych zachowań. Japonistyka była zaocznie? Chyba nie i płaciło państwo, znaczy między innymi ja, żebyś mogła cieszyć się swoim hobby. Rozdawnictwo publicznych pieniędzy na różne absurdalne kierunki jest w ogóle nie usystematyzowane. Mi osobiście wstyd za darmowe hobby. ps. może nie powinnam pisać ani neutralnie, ani ironicznie, bo niektórzy mają problem z czytaniem między wierszami, nawet po medycynie. ortopedia i patologia związane było z tym, że Japonia i medycyna skojarzyły mi się z połamanymi kośćmi stóp u kobiet. Niestety jakieś tłumoki nie zrozumiały. Po raz kolejny powtórzę, można być bystrym bez studiów i tępym po kilku kierunkach.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2011 o 20:12

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 15) | raportuj
23 lutego 2011 o 16:44

o tak, pierwsza wyprawa do obcego kraju musi się koniecznie wiązać z kupieniem czegoś i odkryciem, że o rety, o rety, ja jednak mówię po obcemu. :) ps. Yuuki, medycynę i japonistykę. Za specjalizację polecam ortopedię patologiczną, zwłaszcza stóp.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 28) | raportuj
23 lutego 2011 o 15:46

bo człowiek z taką polszczyzną jak SS sam nie zmieni licznych półgłowków -ochroniarzy, za to mam nadzieję, że nie da się wciągnąć w te klimaciki. Kobieta poczuła się oszukana? Takie jak one łatwo to robią. Tutaj była "oszukana" przez oczytanego tajniaka, gdzie indziej będzie "oszukana" przez profdrhab mniemaniologii. Sama chce być oszukiwaną, bo nie potrafi podjąć samodzielnej decyzji korzystając nie z czyichś porad i sugestii tylko, a z całego gotowca zachowań. Łatwo mówić o wytapetowanej blondie - pustak, ale równym pustakiem jest także ta kobieta, bo jej "ja" zostało zatrzymane na poziomie odruchów fizjologicznych.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
23 lutego 2011 o 15:32

dobrze, że jesteś Pizzo. Nikt nie rozumiałby tych historyjek bez Twoich wyjaśnień

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 19) | raportuj
23 lutego 2011 o 15:28

Tłumaczenie kierownictwa z wymyślenia pytania, którego sami zadawać nie muszą, jest wchodzeniem w tyłek kierownictwu. Pytanie takie ma na celu odwrócenie uwagi, zapewne od wysokości rachunku, bo klient już myślami w aucie i domu, w kolejce do kasy przelicza na co jeszcze może sobie pozwolić, a tu mu młody wyskakuje jak filip z konopi. Zdziwienie to najłagodniejsze ze stanów w jakie wpadają wtedy klienci. I wcale ich myśl nie wraca jeszcze raz do sklepu, co zapewne było zamiarem kierownictwa, tylko wkurzy się człowiek wybudzony ze swojego błogostanu gdy nie musi odpowiadać na żadne pytania. Ulotki, domokrążcy i telemarketerzy, nie znosimy ich bo to oni nagabują nas a nie my ich. Pani w kasie obowiązkiem takiego idiotycznego pytania staje w jednym rzędzie z ulotkarzami i telemarketerami, a co gorsza, zapewne gdy przyjmowała się do pracy sądziła, że będzie kasować a nie wciskać ludziom głodne kawałki.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
23 lutego 2011 o 15:12

Tacy jak pijaczyna mniej się ceregielują w trakcie zalotów, więc zapewne całował się ze swoją i nie swoją Zofiją mnóstwo razy

[historia]
Ocena: 30 (Głosów: 32) | raportuj
20 lutego 2011 o 2:31

Przerażająca ta historia :(

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 14) | raportuj
20 lutego 2011 o 2:28

Weber, 19 lat chłop i nie potrafisz? Zginiesz gdy pójdziesz na studia żyjąc na zupkach chińskich. Nawiasem mówiąc to bardzo szowinistyczne twierdzenie jakoby gotować musiała umieć kobieta a nie każdy posiadacz układu pokarmowego.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
19 lutego 2011 o 20:40

Chyba nie mieszkasz w mieszkaniu szczytowym na parterze, którego ściany są właśnie regularnie molestowane przez odbijaną piłkę. Zawsze wychodzę i skutkuje, owszem, ale tylko u danych dzieci i danego dnia. Co się dziwić jeśli dorosły sam namawia do poodbijania sobie ślicznie piłeczką o mur bloku.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
18 lutego 2011 o 2:54

Geniusz czy "geniusz"? Tu i ówdzie 20-latki nagminnie piszą o sobie że mają wykształcenie wyższe lub prawie wyższe, bo są na roku pierwszym, a więc wielkimi studentkami są.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 12) | raportuj
16 lutego 2011 o 20:46

Historia jak najbardziej jasna, tylko czytelnicy nie przerabiali jeszcze czytania ze zrozumieniem.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 16) | raportuj
9 lutego 2011 o 17:04

to studiujesz archeologię? :) Praktyka ochroniarza będzie więc bardzo przydatna w Twojej dalszej pracy. Znam ten ból, bo minęło prawie 8 lat zanim po gegrze dostałam pracę w zawodzie (nie jako nauczyciel)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
1 lutego 2011 o 16:59

Niby dziadek ze sklerozą a żona młoda, jeśli ta data urodzenia mniej więcej prawdziwa

« poprzednia 1 221 22 23 24 25 26 27 28 29 30 następna »