Profil użytkownika
szczerbus9 ♂
Zamieszcza historie od: | 23 maja 2018 - 20:00 |
Ostatnio: | 5 marca 2024 - 19:09 |
- Historii na głównej: 23 z 73
- Punktów za historie: 2664
- Komentarzy: 217
- Punktów za komentarze: 735
« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 następna »
Idę o zakład, że jakby się uspokoili o 22 i 10 minut puźniej dziecko by zaczęło płakać to pierwsi by lecieli z ponagleniami o cisze... Niestety coraz częściej ludzie na wakacje jadą poszaleć, a nie odmienić coś czy zobaczyć coś nowego...
Wykpić to możesz się na transporcie prywatnym... Przykład Ja w swoim 330d, które ma siły jak lokomotywa... Mam chaczyk i mogę sobie podpiąć... Starą przyczepkę sąsiada z drugiej wsi, którą sam robił jak jeszcze było łatwo zalegalizować taki pojazd... Przyczepka lekka, która w dowodzie ma max całkowitą masę ok 750kg wytrzymuje spokojnie ładunki po 2-3t, a sąsiad częściej niż samochodem, ciąga ją ciągnikiem... Nikt mi nie zważy ile piachu, drewna, ziemniaków czy zboża naładowałem bo niby jak... Gożej jakbym coś na paletach poważone woził, ale też nie bardzo mają podstawy, a nawet ostatnio chęć patrzyć... Czyli byle samochód uciągnął...
Tak, chory psychicznie, ale k00rwa na DEPRESJĘ... Tyle mam stwierdzone, a więcej... Pomieszaj nieleczonego doła z ogromną ilością stresu... Rozsądnie, tylko w sprawie urlopu. Mogę brać, jeden dzień nawet na telefon, mówiąc tylko pilna sprawa. Więc nie powinien się nawet pytać... Ale jest coś jeszcze, kierownik może, a nawet powinien mieć świadomość, że te trzęsące się ręce, drażliwość, częste przerwy to jednak poważniejsza sprawa, a nie np kac... Poza tym, tak go się szybciej pozbyłem, niż bym unikał odpowiedzi... A to co wszyscy myślą... Dobrze, że są poronienia, u bogatych bo by wyrosło kolejne bananowe dziecko, u biednych bo by miało ciężko w życiu, u chorych bo nie wiadomo co by wyrosło... Poza tym tego jest sporo, większość dochodzi do siebie, większości za którąś próbą udaje się i mają w końcu nawet kilkoro zdrowych dzieci... Innym nawet udaje się urodzić mimo wad i dzieci są później zdrowe... Ale zastanów czy chciałbyś to usłyszeć bezpośrednio w tej sytuacji. Gdy i tak masz problemów na granicy wytrzymałości, a tu jeszcze takie coś. I nie dotyka cię to osobiście, więc wypada przynajmniej udawać twardego by pomóc tej drugiej osobie... I na prawdę uważasz, że właściwe jest usłyszenie takiego g00wna?
@DeceiverInI: Wszędzie na zewnątrz... Jak wyobrażasz sobie latanie po 30m rusztowaniu z MAGiem by kleić stołki i podpory?
@BlackCat: Tylko to doświadczenie masz nie udokumentowane. Jeden ci uwierzy, drugi cię wyśmieje... Też spawam prywatnie MMA i TIG AC/DC... Jak masz co spawać, to możesz się dobrze wyćwiczyć jak znasz podstawy... @Deceiverlnl czypiosz się... Wiadoo trzeba mieć gdzie, ale nauka elektrody ma więcej sensu niż ci się wydaje gdy spawasz czy to MAG-iem, czy TIG-iem... Ale zacząłbym od elektrody... Bo do MAG-a odchodzi ci skracająca się elektroda, a do TIG-a uczy kombinowania...
Jestem spawaczem, 6 lat doświadczenia (pisz priv jakbyś miał pytania co do spawania)... Ja narzekam, że jak dostałem umowę na stałe, to podpisałem równocześnie ostatnią podwyżkę przed wzrostem minimalnej i brak kontaktów z innymi pracodawcami... No po prostu nie chcą gadać...
Jak widzę mniej grzeczne dzieci na parkingu, lub nawet niepewnych dorosłych to jadę trochę szerzej gdy mogę... Hamulce z tarczami wielkości średniej hawajskiej zatrzymują auto bardzo skutecznie, ale jak się odbije od boku auta to poleci w bok, a nie pod spód... I jest lepsze tłumaczenie, bo waląc centralnie nawet nie ma co mówić policji, a waląc rogiem lub bokiem, to jest większa szansa, ze uznają, że to ktoś ci w samochód wszedł (sporo popularnych dziś aut ma martwą strefę przy przednim prawym kole, szczególnie miniwany) Zaraz, bo się pogubiłem... Co ty tam obserwowałaś?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2019 o 17:07
Jakiś czas temu słyszałem ciekawą historię w temacie, ale już o pełnoletnich dziewczynach. Mieszkały razem dwie, jedna szczupła, powiedzmy taka w sam raz, a druga przy tuszy. Poza tym serdeczne przyjaciółki... No i ta obszerniejsza podjęła decyzję DIETA! Na to ta druga, po części z przyjaźni, po części z niesłusznego zdania, że każda kobieta ma parę kg za dużo, postanowiła że nie będzie deprawować i też trochę ograniczy spożywanie... Finał jest taki, że szczupła już chodziła resztką sił, gdy nakryła że koleżanka oszukuje. Gdy są razem faktycznie dietka i te sprawy, ale tajniakiem podjada... Na nic stwierdzenie "Bo ty też pewnie oszukujesz", które chyba nawet nie padło... Puenta? Nie wszystko stosuje się do wszystkich. Nawet metabolizm się liczy, mojego Ojca podejrzewam nie da się za bardzo stuczyć, tak jak nie dało się Babci (Jego Matka, św pamięci już), a drugi bedzie puchł od powietrza (są takie przypadki, to jakaś choroba)
Kiepsko liczysz, mimo, że dałem plusa, to nawet na logikę uważaj na przyszłość... Chodzi mi o proporcję 70:30. Jeżeli było go stać na drogi samochód, osobną lodówkę, restaurację co dzień, a nawet golfa, to za ten ochłap rodzina by się spokojnie utrzymała... Co innego jakby było 90:10
@calodniowysen: każde odbicie kart jest rejestrowane w systemie z dokładną datą,godziną i numerem czytnika. Jeżeli żaden z kierowników lub dyrektorów nie mógł pobrać wyciągu to w sumie masz racje, a ktoś przesadza z weryfikacją...
A mało to osób podchodzi do stanowiska, kasy czy innego tego typu punktu, gdzie osoba obsługująca po prostu im się podoba? Wiem, że mężczyźni są świetni bo parówką, 2 jajkami i śmietaną potrafią zapełnić brzuch na wiele miesięcy, ale to kobiety zwykle zajmowały się domem i przyrządzaniem posiłków. I często to miało sensowne wytłumaczenie bo dla mężczyzn była cięższa robota...
Dla bezpieczeństwa czy kontroli? Bo spotkałem się z bardziej niebezpiecznymi miejscami gdzie nie było aż takiego reżimu na karty... A tym miejscem jest pobliski zakład chemiczny. Nie wpuszczą cię bez karty, ale na teren zakładu, ale już w środku sam sie pilnujesz... I tylko na niektórych instalacjach są czytniki by się odbić na wejście/wyjście...
@pusia: Miałem i to wiele... Bo wiele z nich ginęło pod kołami na pobliskiej drodze... A co do kota w domu... Kot jak pisałem to niepoprawny łowca, więc w domu "kiśnie" (coś jak depresja po wylaniu z pracy, szkoda zwierzaka), a poza tym poluje dla przyjemności, wiec od wieków kojarzono go z siłami Zła... Stare przesądy skądś się jednak wzięły. Również znam wiele przypadków kotów z dziećmi, są nawet szczęśliwe, ale zawsze coś nie pasuje...
@aegerita: Dobra, zapomniałem, wszyscy kłamią... Ale wpieranie, że odpowiedzialność za zwierzaka jest ważniejsza od zdrowia bliskich to przesada... A może zamiast kłamać to poprosić w pobliskim zakładzie by dospawali ci do młotka kawałek pręta D12 i zaj3bać takim między oczy... jak w Cold Creak Manor (horror), śmierć podobno jest na tyle szybka, ze bezbolesna, jak od pistoletu czy był taki specjalny sprężynowy lub pneumatyczny sprzęt do uboju... No wiesz, mniejszy problem, a i kłamstwo i zabicie to grzech ciężki, więc co za problem... :D
@le_szek: Czepiasz się... Jeżeli cię nie stać na najdroższy fotelik, opony, czy auto z super kontrolą trakcji, to może naucz się jeździć... A może się i tak nauczysz jeździć, by w razie co jednak nie spowodować wypadku...
Nikt mnie nie przekona, że za bezpieczeństwo pasażerów w pierwszej i jedynej kolejności dba kierowca. Foteliki, systemy bezpieczeństwa, a nawet dobre opony można sobie w d... wsadzić gdy nie umiesz jeździć... Gdy spotkasz kogoś innego co nie umie jeździć też niewiele da...
8 lat to dla mnie jak nówka z salonu... ;D A co do ASO i małych warsztatów. W ASO w Polsce nie ma za dużo klientów, bo i robocizna droga i części drożej kosztują i raz na ile się trafi Janusz byznesu, który by świece ci wymienić wyjmie i rozbierze silnik... Ale to ostatnie to miejska legenda... Fakt, do aso sie jeździ nowym samochodem by podbijali wszystko ze względu na gwarancje, a mali, słabiej wyglądający żeby się utrzymać muszą być nieźli...
Czy ci debile na FB doczytali lub czy są świadomi, że alergie są na różne rzeczy? Pewnie ci od tych komentarzy mają alergie na trawy, kurz lub sąsiada, a nie na sierść zwierząt... To jest dobry powód oddania zwierzaka...
6k to dużo i nie dużo... Dużo bo to ponad 3 moje pensje... Mało bo za co większego się dziś porządnie wziąć to i tak zabraknie... I nie ważne czy samochód, czy remont, czy nawet wczasy...
A ja nie rozumiem w tym względzie kilku innych rzeczy... O ile oddanie kota wręcz popieram (od za mało daje się tresować do trzymania w domu, przez to jednak wieczny łowca po przynosi nieszczęścia), tak nie rozumiem ludzi pozbywających sie psów. Zwłaszcza dużych ras pasterskich. Poza skrajnymi przypadkami, że zwierze jest słabo ułożone lub miejsca jest za mało. Pies to nie kot, będzie lepszym przyjacielem, a nawet pomoże z dzieckiem. U mojej siostry widziałem jak owczarek podhalański pilnował dzieci. Coś wspaniałego, łaził za nimi wszędzie, a jak uznał, że niebezpiecznie to szczekał i odciągał za ubranie... A mnie też owczarek pilnował w wózku gdy spałem. Leżał pod i jak coś było z góry słychać bujał... Robił też za ochroniarza na spacerach... Ludzie wtedy tak nie zamykali i nie wiązali psów i jak któryś wyskoczył ten wyskakiwał ch00lera wie skąd i unieszkodliwiał je...
@Saszka999: Opisuję konkretną sytuację... Wiem, że ciężarówki nie pogonią więcej niż 90, choćby kierowca modlił się do samego Lucka, a ja jadąc na równo z innymi miałem 120-140... Więc nie chrzań mi ty kolego... A przepraszam Bałwanie... Ale faktycznie, przepis został wymyślony dla tej sytuacji co opisujesz, ale przy małym natężeniu ruchu... A tu był sznur, jeden za drugim ciągnął się na tyle co widziałem... @Rudut: Serio... A jak niby wypisali mu ten mandat, skoro na jednym i drugim pasie był sznur aut... Dojechali do niego jak ten dostawczakiem... Przepis jasno mówi, że jak na prawym jest sznur aut to śmiało można się poruszać lewym... @singri Tu nie chodzi o bezpieczeństwo tylko blokowanie pasa... Przez to chcą też zakazać wyprzedzania się ciężarówek... Niestety niektórzy ludzie nie rozumieją przepisów lub źle je interpretują. Idę o zakład, że te 3 osoby nawet prawka nie mają, a jeżeli już to ich trasy są strasznie monotonne. Dom praca i kościół, a nic dalej niż 20km...
@K24m24: nie masz prawa jazdy? Ten przepis jest niemal martwy i w tym wypadku bezpodstawny. Na obydwu pasach były auta, tyle, że na prawym były większe odległości... Jeżeli tak jak ciebie rozumiem na te przerwy auta z lewego miałyby wracać na prawy to dopiero byłby chaos... W sumie ten przepis jest jako straszak by nie było szeryfów blokujących lewy jadąc na równi z autem na prawym... Na pustej drodze...
@KomorniktxD1: @Rossolek: Wysłałem na pw...
@digi51: Jak ktoś idzie ulicą to jest cisza. Dopiero jak ktoś podchodzi do furtki lub zatrzyma się bezpośrednio w świetle bramy...
@pinslip: Jak dobrze pamiętam 3 podstawowe funkcje psów to pomoc w pasterstwie, pomoc przy polowaniach i pilnowanie dobytku, czyli jak ja to śmisznie określiłem, szczekanie gdy ktoś idzie... Chyba, że piekielna ci się wydaje ilość... Jeden jest mój, drugi Luba miała gdy się do mnie przeprowadzała, a trzeciego siostra podrzuciła bo sama nie miała już możliwości trzymać... Wybacz, ale trochę poleciałeś z logiką w błogiej niewiedzy, bo na prawdę błysnąłeś...